kasiako80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiako80
-
a.n.u.c.h.a. - w moim przyapdku nie miało to znaczenia. Skargę powodową składałam w marcu 2007 roku będąc w 3 m-cu ciąży z moim (jeszcze wtedy) tylko partnerem. W 2008 roku zawierałam ślub cywilny - proces wówczas trwał - zreszta podczas przesłuchania informowałam o dziecku i ślubie cywilnym i jakoś nie przeszkodziło mi to w uzyskaniu stwierdzenia nieważności (aktualnie zakończona I instancja). Tak jak piszesz sprawa dotyczy przeszłości, chociaż wiadomo co Sąd to obyczj ... :-/ Pozdr
-
anet5353 - rzecz wynika z pewnego zamieszania w Sądzie stąd ta nieoficjalność. Co do długości sprawy - ja skargę składałam w marcu 2007 i widać już bliski koniec :-)
-
Witam (po długiej nieobecności) ;-) Doczekałam się już niemal końca swojej sprawy w I instancji. Choć nie do końca oficjalnie to już znam wyrok w swojej sprawie :-) Małżeństwo zawarte nieważnie; powód: niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej leżąca pos tronie mojego byłego męża
-
RybkaWanda - powtarzam CZYTAĆ, CZYTAĆ, CZYTAĆ!! Dzięki temu wiesz co zeznali świadkowie, Twój ex, wiesz jaką opinię wydał psycholog. A co najważniejsze masz jeszcze szansę ustosunkowac sie do tego wszytskiego !! Możesz napisac na miesjcu co wg Ciebie jest kłamstwem i umotywować to, może przypomni Ci się jeszcze jakiś fakt; zawsze możesz też na spokojnie napisać to w domu i wysłać a na okazaniu porobić sobie tylko notatki. Idź i CZYTAJ!!
-
mimi decyzja należy do Ciebie ale nie idąc tracisz jakąś szanse a chyba zależy Ci na pozytywnym rozpatrzeniu sprawy... ale jak pisze to Twoja decyzja. Trzeba podejśc do tego racjonalnie i na chłodno, bo emocje to fatalny doradca :-/
-
mimi - iść czytać, czytać i jeszcze raz CZYTAĆ!! Będziesz mogła przeczytać zeznania swojego byłego, zeznania świadków oraz opinię psychologa. Będziesz tę mogła ustosunkować się do tego (na miejscu na piśmie oczywiście; albo zrób sobie np. notatki i w domu na spokojnie napisz jeśli przyjdzie Ci jeszcze coś do głowy co może być istotne dla sprawy, zaznacz jeszcze np. z czym się nie zgadzasz i dlaczego). Publikacja akt to ważny moment i WARTO iść i POCZYTAĆ!! Książka wysłana.
-
mimi234 po publikacji akt - dokumenty trafiają do obrońcy węzła małżeńskiego , dostajesz od niego opinię, możesz się ustosunkować (a nawet powinnaś) a potem już wyrok I instancji.
-
ellemelle - lektura ze wzorami wysłana ;-)
-
nikita-tricze - książka wysłana :-)
-
Ania pisze na priv
-
luteola - w moim przypadku otrzymałam najpierw wezwanie do zapłaty za przesłuchanie u biegłego a dopiero za jakiś czas dostałam wezwanie na przesłuchanie. ewa831 - za wnioski obrońcy nie płacisz ale za odpisy wyroków - jak najbardziej.
-
plisska to co napiszę raczej nie spodoba Ci się :-( ...czy to rozumiejsz pojęcie stwierdzenia nieważności małżeństwa?? To nie jest jakieś widzi mi się! Przepraszam ale w Twoim przypadku tak to wygląda. Wzieliście ślub, było fajnie, coś się ni układało, związek się rozpadł. Nie żyjecie razem bo tak wygodnie Twoiemu ex. A Tobie? Tez chyba wygodnie, może brakuje Ci trochę kogoś bliskiego ale ostatecznie sex z ex chwilami jest wystarczająca namiastką tego czego potrzebujesz. MOże bardzo uogólniam wszystko, nie znam Ciebie ani Twojej sprawy ale to co piszesz wskazuje jedynie na to że chcesz się oczyścić, by móc ewentualnie za jakiś czas wziąść ponownie ślub w białej sukni. Tak, tak i już wiem posypią się na mnie gromy z Twojej strony ale... odpowiedz sama sobie tak szczerze... jak to jest? Przecież Wasze pożycie nadal trwa, owszem macie rozwód ale... sama zaprzeczasz chęci stwierdzenia nieważności waszego małżeństwa pisząc, że już będąc z nim tęsknisz za nim... Co prawda to co się dzieje teraz nic nam nie mówi o ewentualnym, możliwym stwierdzeniu nieważności, bo bieżący okres niewiele się liczy. A o istotnym czasie czyli narzeczeństwie, ślubie i początkach małżeńśtwa nie wspominasz - a to właśnie to jest istotne w procesie o stwierdzenie nieważności.
-
Monia160284 - pewsłuchanie u psychologa nie jest regułą, zwyczajnie zależy to od kanonu z jakiego prowadzona jest sprawa. A to że Twój ex nie stawił się na przesłuchanie u psychologa nie przerywa procesu więc gowa do góry ;-) W moim przypadky mój były mąż też nie stawił się u biegłego a sprawa dalej się toczy. Pozdr
-
Książka wysłana ;-) Co do procedury rozpoczęcia sprawy to tak jak pisze Karol co Sąd to obyczaj... ;-) Pozdr
-
Aktualnie czekam na opinę obrońcy węzła małżeńskiego, teoretycznie do końca listopada powinnam cos dostać (tak mnie informowano) ale zobaczymy ;-) Swoją drogą dziękuję za pamięć ;-) pozdrawiam
-
mena29 - co do powodów stwierdzenia nieważności jeśli zgadzasz się z tym co napisali to potwierdzasz, jeśli chcesz cos dodać to napisz to oczywiście uzasadniając dlaczego uważasz, że powinin zostać dodany jeszcze ten właśnie powód i tyle.
-
mena29 - niestety musisz odpowiedzieć na pytania. Jak rozumiem nie ma możliwości wznowienia Waszej wspólnoty małżeńskiej, czyli piszesz, że NIE i podajesz powody. Jak wspomniał Karol to że np. jesteś w innym związku, czy też Wasze wszelkie konktay dawno zostały zerwane i zdecydowanie nie widzisz szans na pogodzenie się. Tymrazem jednak proponuję nie robić wywodów jak to z reguły opisuje się w skardze a krótkie i konkretne odpowiedzi, bo w sumiema to być tylko potwierdzeniem tego co raz już zostało powiedziane.
-
Mena29 – no cóż tak jak napisał Karol musisz odpowiedzieć na pismo, które otrzymałaś – w sumie nie oszukujmy się to jest w Twoim interesie. A takich i podobnych sytuacji kiedy będziesz powtarzać to co raz już zostało powiedziane będzie z pewnością jeszcze kilka. To niczym w Milionerach ;-) hehehe... ale czy na pewno jest Pani przekonana, proszę powtórzyć odpowiedź, ale nie ma Pani wątpliwości …. Nudne to ale niestety takich kuriozów i podobnych spotkasz jak napisałam jeszcze wiele. Przy czym co nam pozostaje? Trudno nawet z tym jakoś walczyć w większości przypadków trzeba się ugiąć i zastosować do ich wskazówek chociaż zdają się być nie logiczne :-/ A działanie sądów ... delikatnie mówić pozostawia wiele do życzenia. Przy czym to wszystko oczywiście zależy też na jakich ludzi trafisz po drodze. …ale głowa do góry jak sprawa ruszyła i skarga została przyjęta to jakiś kroczek do przodu – dasz sobie radę :-)
-
mimi - tu nikt nikogo nie ocenia, nie taka jest rola tego forum!! Pamiętaj jednak, że czasami można przedobrzyć... Ktoś chce pomóc a może jednak zaszkodzić :-(
-
Latifa 1972 - moim skromnym zdaniem lepiej iśc do psychologa tak z marszu, bez przygotowań i dłuższego analizowania. Wiadomo postawa taka, czy innna jest bardziej lub mniej właściwa ale należy chyba przede wszystkim BY Ć SOBĄ. Pytania skomplikowane - jak sama wiesz - nie są, ale próbując się niby przygotować, chcąc wypaśc jak najlepiej przed biegłym, układając sobie wszystko w głowie tak by to (jak może się zdawać zeznającemu) pasowało psychologowi istnieje duże ryzyko, że zwyczjanie taka osboba pogubi się w prawdzie i swojej ułożonej na potrzeby psychologa opowieści. Wiadomo niby kłamac nie będzie chciała, ale będzie chciała zabarwić odpowiednio.... I co jak się pogubi?? I co jak psycholog to wyłapie (a jest takie ogromne prawdopodobieństwo)?? Dlatego ja uważam że należy iść zwyczajnie i odpowiedzieć na pytania tak zwyczajnie będąc SOBĄ!!
-
Karol2 - jestem, jestem ;-) ...i znów poprę Karola2. Zresztą inna sprawa tu nie ma nazbyt do czego się przygotowywać...mimi234 napisałaś skarge powodową - mniemm że tak ;-) a to najlepsze przygotowanie do przewsłuchania u psychologa. Pamiętasz jak przebiagało Wasze narzeczeństwo, Wasze małżeństwo ? Myślę, że też odpowiesz - TAK! No więc jesteś przygotowana!!! Nie ma tam rzeczy niezwykłych, a do tego tak naprawde nie ma też szblonu pytań, pamiętaj że każda sprawa jest inna a pytania musza uwzględniać rodzaj sprawy, jej skomplikowania. A zresztą głowa do góry ostatecznie nie Ty pierwsza i nie ostatnia :-) i ja wierzę że dasz sobie radę :-) Karol2 - podziwiam Cię za cierpliwość ale tak trzymać!
-
No cóż potwierdzam - nie znamy się, a może to szkoda ?? ;-) Może mogłabym dowiedzieć się jeszcze czegoś ciekawego ale to już pozwolę sobie odezwać się na prywatnego ma
-
KOchani kazdy ma prawo wypowiadać swoje zdanie na tym forum. Zresztą zdaniem zdaniem - każdy z nas ma jakieś doświadczenia i to na ich podstawie się wypowiada. Ja ostatnio jestem mniej aktywna na forum ale stali bywalcy z pewnością mnie kojarzą ;-) ...i ja właśnie poprę twierdzenia Karol2, że nawet wiedząc o tym, że narzeczony popijał przed ślubem można starać się o unieważnienie - jestem tego żywym przykładem! MOja skarga została przyjęta sprawa aktualnie jest na etapie obrońcy węzła małżeńskiego. Co prawda nie wiem jaki będzie wyrok ale sama skarga była bez problemu przyjęta, a wszytsko dość wyraźnie było tam opisane. Gdyby moja wiedza o tym że narzeczony, później mąż pił alkohol w nadmiernych ilościach miała uniemożliwoć proces - moja skarga nie zostałby przyjęta!! Sprawa toczy się na podstawie kanonu mówiącego o niezdolności do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich. Jeszcze inne spojrzenie - trochę się naczytałam na temat procesów i trochę wiem, ale po wpisach Karol2 nie mam wątpliwości że to osoba, która posiada pewną wiedzę na ten temat :-)
-
Dana - książka wysłana :-)
-
Gotka - książka wysłana :-)