kasiako80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiako80
-
Anirka79 - odpisałam Ci na maila, kontakt na też GG masz więc ewentualnie pisz :-) Latifa1972 - płaci się za I instancję, psychologa i potem jeszcze za II instancję - z reguły opłata za II inst. to połowa kwoty za I inst.
-
akaaana czy prawidłowo podałaś maila bo wraca mi wiadomośc zwrotna że jest problem z dostarczeniem wiadomości :-( Napisz bezpośrednio na mój mail w odpowiedzi odeślę książkę albo podaj raz jeszcze namiar na siebie, proszę ;-)
-
ub74, akaaana - książka wysłana :-) Dziewczyny - to może nie jest pocieszające - ale nie Wy pierwsze i nie ostatnie musicie przejść przez tą drogę. Jednak jak widac na tym forum wszystko jest możliwe i DA SIĘ TO PRZEJŚĆ. Owszem trzeba trochę cierpliwości, czasem nawet duuuuuuużżżo ale skoro taka droga istnieje i widziecia jakieś szanse to... szkoda byłoby nie spróbować - nie prawda???!!! Głowa więc do góry! A ja wciąż stoję w tym samym miejscu - przed publikacją akt :-( ale kiedyś musi się to ruszyć ;-) Pozdrawiam wszystkich
-
kasia 80 - jeśli tak Ci powiedzieli nie masz się czym martwić - tak jak pisałam uznali widać że nie wniesie to nic nowego do sprawy. Sprawy z innych kanonów często prowadzone są zupełnie bez psychologa - naprawdę nie masz się więc czym martwić. A to czy jest psycholog czy go nie ma nie przesądza o wyroku ;-) Bądź dobrej myśli :-)) karo29111 - teoretycznie chyba powinni Ci to podbić, to przecież papier tylko dla Ciebie, takie potwierdzenie, ale zależy na kogo się trafi.... Wyrzućić tego nie powinni - nie słyszałam o takiej sytuacji. Potwierdzeniem ostatecznie będzie dla Ciebie wydanie dekretu o zawiązaniu sporu, który otrzymasz za jakiś czas.
-
NIe ma znaczenia po której stronie leży wina, obie strony muszą mieć równe szanse na przedstawienie swoich racji i dowadów. Psycholog w takiej sytuacji musi tez przesłuchac obie strony. W Twojej sprawie pominięto Twojego ex bo się nie zgłosił jednak Ty powinnaś być przesłuchana, no chyba, że zaszło coś o czym nie wiemy.
-
kasia 80 - jeżeli proces toczy się na podstawie kanonu 1095 n. 3 t.j. niezdolność psychiczna do podjęcia obowiązków małżeńskich - psycholog występuje zawsze. W sytuacji kiedy Twój ex się nie zgłosił na przesłuchanie raz i drugi mogło ono zostać zaniechane. Jednak do Ciebie rówieniż powinno trafić wezwanie na przesłuchanie przez biegłego psychologa. Radziłabym zadzwonić do Sądu i upewnić się że wsystko idzie prawidłową drogą i czy nie został pominięty dość istotny element :-( No chyba jest coś o czymś nie wiemy i zaszły jakieś okoliczności, które nie są Tobie znane a Sąd uznał, że przesłuchanie Ciebie przez psychologa nie wniesie to nic nowego do sprawy. Dla pewności lepiej skontaktuj się i zapytaj dlaczego nie zostałaś przesłuchana przez biegłego.
-
Witam - oczywiście wszystkim chętnym książeczkę wysłałam :-)
-
Rybkawanda dobrze pisze za sprawę płaci ten co wnosi skargę powodową! W szczegółnych sytuacjach można starać się od zwolnienie od opłaty za proces. Jesli chodzi o koszty nie są to wartości stałe - w moim przypadku - otrzymałam pismo, że koszt sprawy to wysokość miesięcznego wynagrodzenia. Co do psychologa - koszt 250 zł
-
Jeżeli sąd kościelny stwierdzi nieważność danego małżeństwa, wówczas którakolwiek osoba z tego nieważnego związku może zawrzeć nowy związek sakramentalny. Nie jest to dla tej osoby drugi, ale tak naprawdę pierwszy związek sakramentalny, ponieważ ten pierwszy, skoro został nieważnie zawarty, nigdy nie istniał. Czasem jednak sąd kościelny do wyroku dołącza klauzulę zakazującą zawarcia małżeństwa bez zgody ordynariusza miejsca (por. kan. 1684 § 1). Oznacza to, że owszem, dana osoba po stwierdzeniu nieważności jej małżeństwa może zawrzeć ponownie związek sakramentalny, ale po spełnieniu pewnych warunków. Chodzi tu głównie o to, by sprawdzić, czy ustały przyczyny nieważności poprzedniego małżeństwa. Klauzula zostaje nadana najczęściej w przypadku jeśli nieważność małżeństwa została orzeczona z kanonu 1095 (Niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy: z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków małżeńskich) Często w takiej sytuacji osoba przygotowująca się do małżeństwa jest kierowana na badania do biegłego sądowego danej specjalizacji. Jeśli opinia biegłego jest pozytywna, ordynariusz miejsca wydaje zgodę na ślub. Ordynariusz miejsca to biskup diecezjalny bądź inny biskup czy kapłan, który w imieniu biskupa diecezjalnego sprawuje władzę (wikariusz generalny lub biskupi). Krótko mówiąc, proboszcz w imieniu narzeczonych przedstawia sprawę w kurii biskupiej. Trzeba jeszcze pamiętać, jak zresztą podczas każdego przygotowania do ślubu, aby załatwić potrzebne formalności w Urzędzie Stanu Cywilnego. Ksiądz bowiem pobłogosławi małżeństwo w kościele, jeśli będzie ono miało także skutki cywilnoprawne. Są tu dwie możliwości. Albo małżeństwo cywilne zostało zawarte wcześniej i teraz narzeczeni przedstawiają dokument o zawartym już małżeństwie cywilnym, albo przedstawiają dokument z Urzędu Stanu Cywilnego stwierdzający, że nie ma przeszkód, aby zawarli ze sobą małżeństwo. W tej drugiej sytuacji mówimy o tzw. ślubie konkordatowym, kiedy to podczas jednej ceremonii w kościele przyrzeczenia małżeńskie wypowiadane są przed Bogiem i przed państwem.
-
magdama - jeśli chodzi o przesłuchanie u biegłego nie jest to takie straszne ;-) Fakt - zleży na kogo sie trafi, ale jak zawsz eproponuję pozytywne nastawienie :-)) Rozmowa z biegłym to takie kolejne przesłuchanie na którym należy opowiedziec swoją historię. Psycholog czasami dopytuje o penwne szczegóły, prosi o rozwinięcie jakichs wątków, porównywanie byłego małżeństwa np. do bieżącego związku (o ile w takowym jesteś). trzeba uważnie słuchać i uważnie odpowiadać. Czasami pytanie się powtarzają, są tyk\\lko zadane w nieco inny sposób - to czasami nawet trudno wyłapać - ale wiadomo taka rola psychologa... Moje odczucia były bardzo pozytywne, Pani psycholog była wporządku :-) patrze_i_czytam - GRATULUJĘ pozytywnego zakończenia sprawy! To kolejne światełko w tunelu dla wielu z nas na tym forum i znak że to jest MOŻLIWE ;-))
-
jagod - nie chcę być złym wieszczem ale sprawy w Warszawie tocza się dośc długo. Moja sprawa w I instancji rozpoczęła się w marcu 2007 roku, czyli trwa już dwa lata i trzy miesiące, dodam że już 4 miesiące czekam na publikację akt... - a zgodnie z prwem sprawa powinna toczyć się rok!! II instancja to zgodnie z kodeksem pół roku, ale coś mi się wydaje że i rok to może być za mało czasu :-( (Tak to wygląda w przypadku Warszawy)
-
Ja ślub cywilny zawarłam podczas toczące się procesu w I instancji (swoją drogą proces jeszcze się nie zakończył, wciąż czekam na publikację akt). Co do ślubu kościelnego radziłabym chyba poczekać z załatwianiem czegokolwiek do końca procesu i ostatecznego wyroku II instancji. Z reguły II instancja zgadza się z I ale co jesli będzie inaczej ?? Będzie kłopot. Do tego nie oszukujmy się, jeśli pójdziemy do kościoła i powiemy, że jesteśmy w trakcie procesu raczej żaden ksiądz nie przyjmie od nas deklaracji, że chcemy zawrzeć ponownie związek sakramentalny ponieważ dla kościoła nadal ważny będzie ten poprzedni (a jeszcze nieuniewazniony). Należy wziąść tez pod uwagę, że ktoś może mieć nałożoną klauzulę ... i sprawa ślubu może się jeszcze przeciągnąć Pozdrawiam :-)
-
elfik831 - jasne :-) Na dobry poczatek zapraszam do lektury obowiązkowej ;-) Podaj maila podeślę Ci książkę, ktra w miarę w przystępny spośób opisuje całą procedurę procesu oraz zawiera sporo pism niezbędnych podczas toczącego się procesu. Pozdrawiam
-
RybkaWanda - w moim przypadku wezwanie do zapłaty za biegłego było we wrześniu 2008 a przesłuchanie w styczniu 2009 (sprawa w Warszawie). Biegły sądowy przesłuchuje TYLKO i WYŁĄCZNIE OSOBIŚCIE!! - jest to jeden z etapów zbierania materiału dowodowego. MIRA22 - tak do skargi powodowej powinno się od razu dołączyć akt ślubu kościelnego. kraków ona - chyba większośc z nas na forum samemu zmaga się ze sprawą i to chyba zdecydowanie lepszy sposób. Taka sprawa to sprawa poniekąd naszego sumienia więc po co tu adwokat...? ... ale to kwestia wyboru. Tradycyjnie zapraszam do lektury książki (mogę podesłać) a później zadecydujesz czy podołasz ;-)
-
Danka74 - lepiej zgłoś zmianę nazwiska. W sumie to rzecz ważna bardziej dla Ciebie, weź pod uwagę to, że będziesz ciągle dostawała pisma na stare nazwisko a i wyrok będzie z podanym starym nazwiskiem (jesli go nie zmienisz). To zmiana nie powinna wywołac żadnych zawirowań w Twojej sprawie kościelnej. Zmiana nazwiska tyczy się bardziej spraw cywilnych i jest uwarunkowana w prawie cywilnyma nie kościelnym więc wydaje mi się że nie masz co czekać - zmieniaj ;-)
-
RybkaWanda - obrońca węzła małżeńskiego z reguły występuje przed wyrokiem a po biegłym psychologu. Kan. 1433 mówi - W sprawach, w których wymagany jest udział rzecznika sprawiedliwości lub obrońcy węzła, pominięcie ich wezwania powoduje nieważność akt, chyba że sami, chociaż nie wezwani, faktycznie byli obecni, albo przynajmniej przed wyrokiem, przejrzawszy akta, mieli możliwość wypełnić swoje zadanie. Co wg mnie wskazuje na to, że obrońca może zapoznać się też z dokumentami wcześniej ale chyba należy być pózniej czujnym i sprawdzić czy po psychologu zerknie on też w akta. Jesli tego nie zrobi może przecież ominąć jakiś istotny element, który zauważy biegły sądowy .... A psycholog jeśli już występuje powinien przesłuchać obie storny. Musicie się chyba upominac i niestety cierpliwie czekać. Pozdrawiam :-)
-
L-16 a książeczkę czytałaś ? Jak wszystkim zresztą - polecam :-) .. i jak zawsze wszystkim chętnym wysyłam. Pozdrawiam :-)
-
hania 83 poczytaj to co poniżej: Kan. 1592 § 1. Jeśli strona pozwana nie stawi się na wezwanie ani nie przedstawi wystarczającego usprawiedliwienia nieobecności albo nie odpowie zgodnie z przepisem kan. 1507, § 1, sędzia winien orzec jej nieobecność w sądzie oraz zarządzić, by sprawa, przy zachowaniu tego, co należy zachować, była prowadzona aż do wydania ostatecznego wyroku i do jego wykonania. § 2 Zanim zostanie wydany dekret, o którym w § 1, należy stwierdzić, w razie potrzeby nawet przez nowe jeśli to konieczne, że wezwanie dokonane zgodnie z przepisami prawa, dotarło w użytecznym czasie do strony pozwanej. Kan. 1593 § 1. Jeśli strona pozwana stawi się później w sądzie albo nadeśle odpowiedź przed rozstrzygnięciem sprawy, może przedstawić wnioski i dowody, z zachowaniem przepisu kan. 1600; sędzia powinien się strzec, by to celowo nie przeciągało sprawy w długą i niekonieczną zwłokę. § 2. Jeśliby nawet nie stawiła się albo nie dała odpowiedzi przed rozstrzygnięciem sprawy, może korzystać z środków prawnych przeciw wyrokowi; jeśliby udowodniła, że zatrzymała ją zgodna z prawem przeszkoda, której bez własnej winy nie mogła przedtem wykazać, może wnieść skargę o nieważność wyroku. Kan. 1594 Jeśli powód, w dniu i godzinie wyznaczonych na zawiązanie sporu, ani się nie stawi, ani nie przedstawi właściwego usprawiedliwienia: 1° sędzia powinien go ponownie wezwać; 2° jeśli powód nie stawi się na nowe wezwanie, domniemywa się, że zrzekł się instancji według przepisów kan. 1524-1525; 3° jeżeliby potem chciał wziąć udział w procesie, należy zachować kan. 1593. Kan. 1595 § 1. Strona nieobecna w sądzie, czy to powód, czy strona pozwana, która nie udowodniła słusznej przeszkody, obowiązana jest pokryć zarówno wydatki sądowe, dokonane z powodu jej nieobecności, jak i w razie potrzeby, wypłacić odszkodowanie drugiej stronie. § 2. Jeżeli tak powód, jak strona pozwana były nieobecne w sądzie, obowiązane są solidarnie do zapłacenia kosztów procesu.
-
exx - niestety ja wciąż czekam na publikację akt :-( więc w sumie nic konkretnego nie wiem. Skoro piszesz że Twój znajomy jest po publikacji a mieliśmy biegłego w podobnych terminach to może lada chwila cos dostanę albo muszę się upomnieć... ;-) Jak tylko będę tym mogła się pochwalic oczywiście napisze o tym! A co czeka Twojego znajomego? Po tym wszystkim dokumenty trafią do obrońcy węzła małżeńskiego, który będzie bronił wazności tego sakramentu - ale słyszałam że oczywiście zależy na kogo się trafi - jedni są bardziej srodzy, inni patrzą na to łaskawszym okiem - wiedząc, że dzięki unieważnieniu może utworzyć się nowy związek sakramentalny. (Jesli możesz napisz mi na maila kto jest obrońca u Twojego kolegi - jesli to ta sama osoba co u mnie, będę moga coś powiedzieć na ten temat ;-) Oczywiście o wszystkim jest się informowanym na piśmie i można się ustosunkować do tego co wnosi obrońca. Po tym papiery wracają do składu Sędziowskiego, który jednogłośnie musi wydac wyrok. A potem już ... tylko II instancja albo aż... DAMY READĘ;-)
-
aleksaaa - błagam nie nastawiaj się tak!! Owszem w polskim sądownictwie - przede wszystkim cywilnym - jest taki stereotyp, że wszystko jest po stronie kobiety (tym bardziej jesli chodzi np. o dzieci) i że sędzia- kobieta jest z reguły po stronie kobiety. Pamiętaj że to Sąd kościelny, a psycholog jaki by nie był ma za zadania rzetelnie ocenić sytuację. Jesli nastawisz się na NIE biegły z pewnością to zauważy, a na tym możesz raczej tylko stracić ... POstaraj się podejśc do tego na spokojnie. Do tego niestety psycholog też człowiek - owszem może mieć zły dzień, jak każdy, oczywiście to nie powinno rzutować na przebieg przesłuchania, choć jak piszą niektórzy różnie to bywa :-( ..ale błagam więcej optymizmu, czy brałeś/brałas się za sprawę by skazywać się na niepowodzenie? NIE !!!!!!!!! (jestem pewna tej odpowiedzi)!! Śmiało i konsekwentnie idź do przodu z myślą że masz rację a Twoja sprawa zakończy się dla Ciebie pozytywnym wyrokiem. Wiem że to nie takie łatwe ale musimy wierzyć we własne siły!! Wiem że to wszystko jest trudne, sama wciąż to przechodzę (czekam na publikację akt) ale ciągle wierzę że mi się uda :-) Ostatecznie jestem przekonana że moje małżeństwo było nieważnie zawarte. Więcej wiary w siebie Tobie i ...wszystkim życzę ;-)
-
aleksaaa - głowa do góry :-) To nie jest tak że psycholog jest zawsze na NIE. Ja trafiłam na bardzo symaptyczną kobietę. Dobrze się nam rozmawiało i w sumie dowiedziałam się od niej wiele więcej niż powinnam....(sprawa toczy się w W-wie) Nie nastawiaj się źle!
-
anuszka83 - książeczka wysłana :-)
-
KKreseczko- możliwe że jako jeden z powodów stwierdzenia nieważności został podany: poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich leżący w sferze psychicznej tj.zaburzenia osobowości, choroby psychiczne, niedojrzałość- kan. 1095 p. 2.
-
Latifa1972 - przesłuchanie u biegłego to nic strasznego :-) Kilka osób tutaj już o tym pisało, ja tez jestem już po takim spotkaniu. Rzecz wygląda tak, że jest to kolejne opowiedzenie wszystkiego od poczatku - podobnie jak na pierwszym przesłuchaniu. Przy czym psycholog dopytuje o czasem szczegóły, prosi o uzupełnienia i oczywiście zwraca uwagę na coś zupełnie innego niż osoba, która przesłuchiwała Cie po pierwszym wezwaniu. Wiadomo to psycholog więc jego spojrzenie musi sięgnąć nieco głębiej niż tylko historia którą mu opowiemy :-) ...ale nie masz się co obawaiać, ktoś już tu wspominał, że psycholog był pierwszą życzliwą osobą spotkaną w toku takiego procesu :-) Sama mogę to potwierdzić :-)) Pozdrawiam
-
Latifa1972 - przesłuchanie u biegłego to nic strasznego :-) Kilka osób tutaj już o tym pisało, ja tez jestem już po takim spotkaniu. Rzecz wygląda tak, że jest to kolejne opowiedzenie wszystkiego od poczatku - podobnie jak na pierwszym przesłuchaniu. Przy czym psycholog dopytuje o czasem szczegóły, prosi o uzupełnienia i oczywiście zwraca uwagę na coś zupełnie innego niż osoba, która przesłuchiwała Cie po pierwszym wezwaniu. Wiadomo to psycholog więc jego spojrzenie musi sięgnąć nieco głębiej niż tylko historia którą mu opowiemy :-) ...ale nie masz się co obawaiać, ktoś już tu wspominał, że psycholog był pierwszą życzliwą osobą spotkaną w toku takiego procesu :-) Sama mogę to potwierdzić :-)) Pozdrawiam