kajsma
Zarejestrowani-
Zawartość
5 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kajsma
-
aaanka - moje gratulacje . bardzo sie ciesze , ze przynajmniej ty wytrwalas. mnie wczoraj tak skusilo to piwko, tak wiem , ze kazdy powod jest dobry ale dzis walcze nadal , wkoncu musi sie udac
-
aaanka - ja tez nie zapalilam od rana , ale ciagle mysle o tym swinstwie . niech juz tak minie troche czasu
-
ja tez jeszcze nie. ale odezwij sie pozniej i aj znac jak ci idzie. mi ciagle papierosy chodza po glowie brrrrr
-
Aaanka - ja tez rzucam. jak narazie jeszcze dzis nie zapalilam papierosa. pwnie dlatego ze niedawno wstalam ale postaram sie wogole nie zapalic. a tobie jak idzie? ja ciagle mysle o papierosie i nie moge wybic sobie tego z glowy. trudne dni przedemna
-
hubka to najgorsze masz juz za soba. ja wlasnie wyrzucilam papierosy. od jura postaram sie nie palic. mam nadzieje ze wytrzymam
-
bardzo sie ciesze ze powstal taki topic. ja pale od 7 lat. bardzo chce rzucic palenie. nawet kilka razy probowalam ale bez skutku. czytajac wasze wypowiedzi bardzo sie podbudowalam :) . od jutra postaram sie nie palic. teraz pojde do kosza i wywale wszystkie papierosy. wiem ze bede ciezko ale skoro wy przestaliscie to ja tez chyba potrafie. naprawde bardzo duzo daje kiedy ktos cie podbudowywuje. moj chlopak nie pali i ciagle mnie prosi abym wkoncu przestala ale jakos nie dalam rady. mam nadzieje ze z wasza pomoca mi sie uda :) . kto jszcze rzuci od jutra? moglibysmy na wzajem sie wspierac ;)
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
kajsma odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
wlasnie sie dowiedzialam ze moja babcia jest bardzo ciezko chora. choruje juz pare lat ale teraz jest juz bardzo zle. miala jedna noge juz amputowana a teraz palec w drugiej. od operacji tego palca przestala poznawac ludzi,nie wie o czym sie do niej mowi, zalatwia sie pod siebie :( . wiem ze jest z nia bardzo zle i nie wiem czy ja kiedykolwiek jeszcze zobacze bo mieszka odemnie 700 km. :( . nie chce zeby odeszla..;( -
w siostry sprawie jak narazie nic sie nie zmienilo. ale doszly jeszcze moje problemy. i tak bardzo mi smutno... . streszcze krociutko moja historie. bylam z chlopakiem miesiac. nie czulam sie szczesliwa wiec zerwalam z nim a tym bardziej poznalam innego. od poczatku mowilam mu , ze z nami koniec bo jest ktos inny. oklamalam go jedynie w tym, ze powiedzialam mu ze inaczej poznalam sie z moim terazniejszym facetem. przez pierwsze tygodnie ten byly ciagle pisal do mnie sms, o bzdurach ale pisal ,dal mi jednak do zrozumienia ze nadal mu zalezy. na dyskotece spotkal moja kolezanke( myslalam ze przyjaciolke) i od tej pory sie zaczelo. ona ma do mnie o wszystko pretensje a on mnie oskarza ze ja z nim zrwalam dla innego bo tamten ma samochod(nigdy pieniadze nie byly dla mnie wazne!!mam swoich dosc i czyjes mnie zupelnie nie interesuja. a moj chlopak z ktorym bylam 3 lata, nie mial zlamanego grosza.wszedzie gdzie chodzilismy za wszystko placilam ja i nigdy nie byl to dla mnie problem) ale teraz on mnie oskarza ze z nim zerwalam bo on nie mial auta a ten ma. zaczol mi tak pisac odkad spotkal mnie z nowym chlopakiem.a przyjaciolka?hmm, przyjacoilka ma do mnie pretensje i zal ze nie powiedzialam jej ze ja chlopak zdradzil. wiem ze zle zrobilam nie mowiac jej ale kiedys jak jej o czyms takim powiedzialam to ja wyszlam na najgorsza a oni i tak sie pogodzili.nie wiem co mam robic, ale czuje sie okropnie...
-
dzieki za wypowiedzi. bardzo wiele dla mnie znacza. przykro mi MOBY DICK\'u ze ciebie tez to spotkalo. ja tez przezylam rozstanie z ukochanym, z ktorym bylam 3 lata (ale nie bylismy malzenstwem ani nie mieszkalismy azem) i wiem jak to bardzo boli. zostawil mnie dla innej i oklamywal przez 6 miesiecy. choc wiem ze to bez porownania z tym co ty musisz przezywac. rozmawialam z siostra i ona stwierdzila ze juz nie wie czy kocha go nadal i nie chce o tym rozmawiac. wiem napewno ze jest ktos inny w jej zyciu, jest to osoba ktora nie jest dobra. nie chce aby ona cierpiala w przyszlosci i wyzucala sobie ze odtracila tak wspanialego faceta dla byle kogo. nie wiem dokladnie co robi ta osoba ten nowy ale albo za duzo pije albo zazywa narkotyki. nadal mieszka z tym chlopakiem. rozmawialam z nim i on strasznie cierpi, powiedzial gdyby ten inny byl przynajmniej dobry to odsunol by sie odniej aby siostra mogla byc szczesliwa z innym ale tak nie jest. Kofeinko masz racje ze zakazany owoc lepiej smakuje. moi rodzice nie mogli by z nia porozmawiac osobiscie a jedynie przez tel. gdyz siostra mieszka za granica. jest tam sama tylko z tym chlopakiem. wiem ze on ja bardzo kocha. gdy bylam u nich 3 tyg. temu na odwiedzinach widzialam ze ona tez go kocha, wszystko robili razem i byla szczesliwa. to nie bylo udawanie. ale dostawala co chwilke sms od tego INNEGO. juz wtedy musialo cos sie dziac. nie wiem naprawde co robic. trudno jest ingerowac w czyjes zycie, choc chce sie ochronic od zlego. zobaczymy co z tego wyjdzie. dziekuje za wskazowki jak postepowac.
-
mi tez jest smutno choc nie dotyczy ta sprawa mnie. chodzi o moja siostre. mieszka z facetem od 2 lat. wspolnie sie dorabiali wszystkiego i maja juz bardzo duzo. i wlasnie sie dzis dowiedzialam ze moja siostra znalazla sobie innego ( ktory poonc nie jest dobrym czlowiekiem) i chce zostawic swojego chlopaka. strasznie mi smutno z tego powodu gdyz bardzo lubilam go. byl dla niej cudowny, byl kochany, nie pozwalal aby dziala sie jej krzywda. ja wiem ze ona jak z nim zerwie bedzie zalowac tego gdyz juz miala raz taka sytuacje. potem bardzo zalowala i czesto plakala. a teraz znowu to powtzarza. powiedziala mi ze mam nie informowac o tym rodzicow (choc moze gdyby sie dowiedzieli cos by zrobili) ale nie moge sie az tak wtrancac wiec obiecalam ze dochowam tajemnicy. jak z nia rozmawiac aby cokolwiek do niej doszlo? wiem ,ze ona jest dorosla i to jej zycie ale znam moja siostre i iem ze bedzie zalowac...