

KALINA BIESIADNA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KALINA BIESIADNA
-
KOCHANE DRZEWKA____pozdrawiam WAS bardzo serdecznie DOBRANOC BIESIADO[czesc
-
Największe potrzeby świata Trochę więcej uprzejmości, mniej chciwości. Trochę więcej dawania, mniej żądania. Trochę więcej uśmiechu, mniej grymasów. Trochę mniej kopania w leżącego na ziemi. Trochę więcej 'my', trochę mniej 'ja'. Trochę więcej śmiechu, trochę mniej płaczu. Trochę więcej kwiatów na drodze życia, trochę mniej na grobach. Autor nieznany
-
WITAJCIE KOCHANE DRZEWKA_________ SREBRNA AKACJO JARZEBINKO Dziekuje za wspaniale wiersze Dzisiaj raniutko zerwalam sie i pojechalam na Parade! Nie zabraklo oczywiscie i Polakow.Kroczyli takim majestatycznym krokiem ze spiewem na ustach.Ciarki przebiegly po plecach. Jak ujrzalam polska flage i te znane nam goralskie stroje___serce wpadlo w jakas torbulencje :)I jeszcze ten piekny spiew___cale Downtown zadrzalo : )Machalam do nich,malo mi aparat z reki nie wylecial.,,,,Tak,tak__szalalam z radosci!!Takich jak ja,bylo wiecej :) Za plecami slyszalam po angielsku___To Polacy! Gorale znani sa z tego,ze na kazdym kroku akcentuja nasza polskosc. Narobilam mnostwo zdjec.Jakze moglo byc inaczej!!!! Bylam tez w goscinie__zajadalam sie smacznym indykiem. A teraz dotarlam do domu i natychmiast na BIESIADE!!! :)
-
http://www.youtube.com/watch?v=4i9CgKRaoTw
-
Parada w Chicago w u.r http://www.youtube.com/watch?v=hza5Y1Aj_38
-
Parada w NY http://www.youtube.com/watch?v=HTBa1LtXAJo
-
Witaj BIESIADO Przed nami wielkie swietowanie___a zatem kilka zdan :) Thanksgiving Day to święto rodzinne. Całe rodziny gromadzą się przy suto zastawionych stołach i dziękują Bogu za wszystko, co dobrego im się przydarzyło. Obowiązkowym elementem Święta Dziękczynienia jest pieczony indyk faszerowany nadzieniem z chleba. Na stołach pojawiają się także: szynka, słodkie ziemniaki, fasolka i żurawina. Będą też ciasta - z dyni lub z jabłkami. Święto Dziękczynienia jest okazją dla akcji charytatywnej organizowanej przez władze lokalne i kościół. Zwyczaj uwalniania indyka Zwyczaj uwalniania indyka wprowadził prezydent Harry Truman po zakończeniu II Wojny Światowej. Tegoroczna ceremonia odbyła się już po raz 60-ty. \"Niech żyją przez resztę swojego życia i radośnie tyją\" - powiedział George Bush tłumowi zgromadzonemu w Ogrodzie Różanym Białego Domu. Wiecej ,,,, http://www.thanksgiving-day.org/
-
O kryształowej wodzie Trzej przyjaciele wybrali życie pustelnicze, ale potem zaczęli się zastanawiać, czy warto wieść taką egzystencję. Dwaj z nich postanowili ją przerwać; pierwszy zajął się godzeniem skłóconych ludzi, drugi - nawiedzaniem chorych. Trzeci postanowił nadal pędzić samotnie żywot eremity. Dwaj pierwsi, bardzo szybko rozczarowawszy się doświadczeniami z czynnego życia, powrócili do przyj aciela-pustelnika i opowiedzieli mu o doznanym zawodzie i rozczarowaniach. Eremita milczał chwilę, a potem nabrał wody do dzbana i namawiał przyjaciół, by przelali ją do misy, a potem w nią spojrzeli. Ponieważ woda falowała, początkowo nie ujrzeli nic. Ale kiedy się uspokoiła, wyjrzały z niej ich własne twarze, w dokładnym odbiciu. Pustelnik tak skomentował symbolikę tego wydarzenia: - Ten, co pozostaje między ludźmi, nie może, z powodu zgiełku świata, dojrzeć własnych grzechów, jeśli natomiast pozostanie na pustyni, może w końcu, dzięki poznaniu siebie samego, ujrzeć Boga. Apoftegmaty Ojców Pustyni
-
WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA____________witajcie SREBRNA AKACJO___witaj.Dziekuje FOTELE SEDZIOWSKIE Codziennie stawiamy pytanie: Kto jest winny? I zawsze ta sama odpowiedz.Winni sa inni. Inni,inaczej myslacy,inaczej wierzacy,inaczej zyjacy. Samemu sie oczywiscie wie lepiej i jest sie lepszym. Siada sie w wysokim fotelu sedziowskim i wydaje z gory wyroki.Winni sa inni. Takie nastawienie zatruwa wspolzycie ludzi zarowno w wielkiej wspolnocie,jak i w malym domostwie. Pojawia sie u mezczyzn i kobiet,u dzieci i nauczycieli, u politykow i dziennikarzy,w zwiazkach zawodowych i partiach, u poszczegolnych wszystkich narodow. Nie badz taki surowy wobec innych. Sprobuj sobie wyobrazic, ze u nich takze mozna znalezc cos dobrego. Bedziesz zaskoczony,ile jest w nich dobrego, o czym nie miales pojecia,i ze inni na pewno sa tak dobrzy jak ty,moze nawet lepsi. Wiekszosc foteli sedziowskich,z ktorych wydajemy wyroki, ma chwiejne nogi: pyche,glupote, obstawanie przy swoim i bezlitosne okrucienstwo. Naszymi prawdziwymi sedziami beda ludzie, ktorzy z naszego powodu poniesli najwieksze wyrzeczenia, przed ktorymi najbardziej sie wzbranialismy,ci wsrod nas, ktorzy zmarli z glodu i braku milosci. Ci maja parwo osadzac!! Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
lubie te piosenke,,, http://www.youtube.com/watch?v=WTatE-L6XJM&feature=related
-
rodzenstwo,,, http://www.youtube.com/watch?v=rhW4spAH-ng&feature=related
-
Edyta___Amerykanka polskiego pochodzenia
-
Brooke& Derek http://www.youtube.com/watch?v=g9bKL3ArqzU&feature=related
-
moi ulubiency http://www.youtube.com/watch?v=LsUMh0VYB9A&feature=related
-
to jedni z moich faworyci,, http://www.youtube.com/watch?v=ESiBT_wbH28&feature=related
-
goscinny wystep w \"Tancu z gwiazdami\" http://www.youtube.com/watch?v=Oocjx7jiv5Q
-
WITAJ JARZEBINKO Wiesz,czytam Twoje wiersze z rozdziawiona buzia!:) Pieknedziekuje Za chwile bedzie \"Taniec z gwiazdami\"___zostaly trzy pary.Czyzby dzisiaj ostatni raz? A moze odpadnie kolejna para? Przez cala te edycje mam swoich ulubiencow.Jedna para moich faworytow juz odpadla,zostala mi ta druga.Wiernie im kibicuje od poczatku! Moze im sie uda stanac na podium z I miejscem? Zycze im tego Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie
-
:):):):) 16 pazdziernika wyjechalam z Orkney.Olgierd zaprosil mnie do Glasgow.Bylam ciekawa jak mu sie wiedzie. Przedtem poprosilam Agate i Barbare,aby odbieraly poczte moja i Moniki. Barbara nie miala budzika,wiec zostawilam jej swoj,a takze moja komorke wraz z doladowaniem na 7 funtow.Upowaznilam je do otwierania moich listow urzedowych.Jesli bedzie jakas wazna korespondencja,maja mnie zawiadomic.Wszystko zostalo ustalone__wydawalo sie OK. Pojechalam do Glasgow,posiedzialam dwa dni u Olgierda i Bartka.Z Olgierdem bardzo milo rozmawia sie.Coz to za uroczy czlowiek! Opowiadal mi o swojej pracy.Pracowal w ciezkich warunkach mikroklimatu zimnego.Jego zaklad prowadzil tez linie glebokiego mrozenia. Olgierd jest niewysoki i szczuply.Wczesniej chyba byl wrecz chudy.W jego oczach widac bylo smutek spowodowany zmeczeniem i tesknota za rodzina.Opowiedzial mi rowniez,jak pijana,rozwydrzona szkocka mlodziez napadla na niego na ulicy w Glasgow i pobila go.Niewiadomo za co. Na dzien dzisiejszy nie mam z nim kontaktu.Moze wyjechal z UK? Mam nadzieje,ze wszystko u niego w porzadku.Przyjazn z Olgierdem,mimo ze tak krotka,pozwala miec nadzieje,ze sa jeszcze ludzie,na ktorych zawsze mozna liczyc,szczegolnie w sytuacjach ekstremalnych. Gdy bylam w Glasgow,doszlam do wniosku,ze pora uporzadkowac moje zycie i zweryfikowac Patricka.Zaczelam sobie wybijac go z glowy,a tu nagle zobaczylam go przed oczami,ale jakos tak dziwnie,,, Patrzyl na mnie ze smutkiem,a jednoczesnie czulam,ze i ja patrze jego oczami na siebie.Na szczescie byl to tylko moment,,, Dalam sobie wiec spokoj z wybijaniem Patricka i doszlam do wniosku,ze samo mi to przejdzie. Polecialam do Polski.Okazalo sie,ze jest wielu chetnych na moje mieszkanie. cdn
-
i jeszcze wiersz mojego ulubionego poety___Phila Bosmnsa Nie zapomnij o radości Mam oczy, by widzieć światło, zieleń wiosny, biel śniegu, szarość chmur i błękit nieba, gwiazdy w nocy i ten niewiarygodny cud: że wokół mnie żyje tylu wspaniałych ludzi, Mam usta, mogę pocieszyć kogoś dobrym słowem, Mam wargi, aby obdarować kogoś pocałunkiem, i ręce łagodne i czułe, aby obdarzyć biednego chlebem i pociechą. Mam nogi, mogę wyjść naprzeciw bliźniemu, Mam serce, aby okazać miłość i ciepło tym, którzy żyją w samotności i chłodzie. Bez ciała nie byłbym sobą. Wszystko ma sens. Wszystko ma głębokie znaczenie. Dlaczego więc nie jestem szczęśliwy? Może mam oczy zamknięte? A usta gorzkie? Może moje ręce są tylko po to, żeby brać? Może moje serce skamieniało? Czyżbym nie widział, że zostałem stworzony do radości? "Nie zapomnij o radości" Phil Bosmans
-
Zagladam,,,i widze,ze wszystkie drzewka zabiegane___wiec cos napisze Życiorys Żyjącego Człowieka Młody człowiek postanowił pomagać innym w potrzebie z całych jego sił. Udało mu się to Było to bardzo trudne życie, ale czerpał je z radości innych ludzi Chociaż, nie żył długo ludzie go pokochali, Gdy umarł na jego pogrzeb przyszło ogrom ludzi, A na nagrobku widniał napis \"Ten, który Żył\" Żyć to dawać siebie Innym. Ł.T.
-
O kochających rękach Pewien filozof, patrząc, jak żona czyści różne przedmioty w domu, poprawia kwiaty w wazonie, naprawia bieliznę, myślał sobie: \"To rzeczywiście prawda, że istnieją dwa typy ludzi: ci, co potrafią używać rąk, i ci, co umieją posługiwać się głową. Na szczęście ja należę do tych ostatnich\". Potem żona umarła i już nikt nie zajmował się więcej domem filozofa. Początkowo nawet mu to odpowiadało, ponieważ myślał sobie, że dzięki temu nikt z otoczenia nie może wpływać na jego myśli. Mylił się jednak w swym osądzie, ponieważ pajęczyny, kurz, nieporządek przyćmiły powoli jego inteligencję. Okazało się, że wcześniej harmonia, jaką otaczała go żona, była prawdziwą ostoją jego mądrości. Filozof buntował się wobec tak głupiej hipotezy. Aż pewnego wieczora, kiedy już nie mógł powiązać myśli, podniósł z ziemi wazonik, który żona własnoręcznie ozdobiła. Patrząc na niego, pomyślał: \"Ta kobieta miała zręczne ręce\". A kiedy to mówił, ozdabiające wazon kwiaty zostały mu w rękach żywe i pachnące. I wtedy filozof, który - podobnie jak wszyscy filozofowie - miał wielkie myśli, ale mało uczuć, pojął, że praca jego partnerki, wyrażana rękami, tak naprawdę była dziełem jej serca. Może i było to drobne, w kółko powtarzające się i ograniczone zajęcie, ale stanowiło kolebkę jego inteligencji. Bo tak naprawdę jego inteligencja zaczęła zamierać, kiedy przestało bić jej serce. Pier D\'Aubrigy
-
WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA_____________witajcie JARZEBINKO____________-witaj kochana Przepiekne wierszeDziekuje W PRZYSZLOSCI CZESCIEJ MILCZEC Jestes wygadany ? Chetnie mowisz? Zaczynasz szybko osadzac innych? Oburzaja cie potkniecia innych? Tak,znasz pewnie wszystkie skandale w okolicy. Wiesz,kto ukradl cos w sklepie. Wiesz,komu nie uklada sie w malzenstwie, kto uciekl z domu, a kto byl zupelnie pijany. Gdy chodzi o innych, mowisz moze ze swietoszkowana mina: \"Ach,to okropne\". Gdyby wszyscy tak wszystko wiedzieli o tobie, wszystko: znali takze twoje mysli,skryte marzenia, zadze i cala twoja przeszlosc! Byc moze zaczerwienilbys sie jak burak. Ale,Bogu dzieki,kto tam o tym wie? Oprocz jednego,ktory wie wszystko: Boga. A ten milczy. Chce,bys ty takze milczal na temat innych. Przemysl to i powiedz sobie: W przyszlosci milczec na temat innych! Jesli inni wiedzieliby o mnie wszystko i to rozpowiadali, ja rowniez nie mialabym na to specjalnej ochoty. Phil Bosmans Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
DLACZEGO NIE POBIEGL DO CZLOWIEKA Wczesny ranek.Kogos potracil pociag. Maszynista powiedzial,ze ten mezczyzna nagle znalazl sie na torach i pobiegl w strone pociagu. Dlaczego chcial umrzec? Czy zycie bylo dla niego takim ciezarem, ze chcial sie od niego wyzwolic,rzucajac sie pod pociag? Boze,dla Ciebie dnie i noce sa byc moze pelne takich gosci,ktorzy na wszystkie mozliwe sposoby chca uciec od udreki zycia.Badz dla nich dobry. Zycie przynioslo im zbyt duzo cierpien. Daj im wszystkim,takze temu mezczyznie,prawdziwe, spelnione zycie. Nikt go nie znal,bezimienny,bez dokumentow. Nikt nie wiedzial,skad przyszedl. Ale Ty ,Boze,Ty musisz go przeciez znac, bo takze jego nazwisko zostalo zapisane w Twojej dloni. Brutalne,ciezkie uderzenie pedzacego pociagu wydaje sie czasem czlowiekowi upragnionym wybawieniem od zycia, ktore dzien po dniu stawalo sie udreka nie do zniesienia. Dlaczego pobiegl w strone pociagu, dlaczego nie do czlowieka? Phil Bosmans
-
POZWOL TERAZ KWITNAC KWIATOM Jest wsrod nas mnostwo bliznich chorych,samotnych,starych i opuszczonych, ktorzy czekaja na znak sympatii i milosci, wdziecznosci i przyjazni. Dla takich cudownych ludzkich uczuc kwiaty moga byc idealnymi tlumaczami. Niektorzy ludzie musza jednak bardzo dlugo czekac na kwiaty__az do smierci. Kwiaty sa dla zmarlych,podczas gdy wielu za ich zycia nigdy nie ich dostali. W przypadku niektorych niecierpliwie czekano, az beda w grobie, bo uchodzili za bezwartosciowych,zbednych, i to czasem w domu wlasnych dzieci. Czytalem gdzies, jak zmarla matka mowila do swego dziecka: "Lezalam w grobie i uslyszalam,ze przyszedles. Miales ze soba kilka roz. Polozyles je na brzegu grobu, a ja pomyslalam:Gdybys mi dal,gdy jeszcze zylam, choc raz roze,jedna roze lub kilka kwiatow z laki. Jakaz bym byla szczesliwa". Dlatego nie czekaj z kwiatami do pogrzebu. Niech juz teraz kwitna kwiaty twojej sympatii i milosci, wdziecznosci i przyjazni. Phil Bosmans
-
WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA__________witajcie SREBRNA AKACJO___witaj Dziekuje \"Ty pójdziesz górą, a ja doliną...\":):) Czas najwyzszy na Alicje,,, :):):):) Uzyczylam dziewczynom swojego telefonu i komputera,by skontaktowaly sie z rodzinami w Polsce. Zapomnialam dodac,ze od pewnego czasu sprzatalam w hostelu,bo Jordan stwierdzil,ze robie to lepiej od Celine.Przekonal sie o tym,jak miala przyjsc komisja przyznajaca gwiazdki. Razem z Andrzejem tak wysprzatalismy hostel,ze od razu dostal 4 gwiazdki,a wczesniej nie mial zadnej. Do powrotu Waldka z Polski wszystko ukladalo sie swietnie.Dziewczyny byly zadowolone z pracy i mieszkania. Dziwnym trafem dwa dni po jego powrocie,Agata stracila prace.Ona ma ograniczona sprawnosc/posluguje sie w zasadzie jedna reka/.Ta niesprawnosc nie rzuca sie w oczy,a mimo to Waldek natychmiast dostrzegl i zwrocil uwage w zakladzie.Przez kilka dni nikomu to jakos nie przeszkadzalo.,,, Tego samego dnia zadzwonila do niej agencja z informacja,ze zamierzaja ja zwolnic.Bylo wiadomo,kto za tym stal.Oczywiscie Waldek.Nikt wczesniej nie wnosil zadnych zastrzezen. Oliwy do ognia dolala Barbara tlumaczac Agacie,ze to zwolniene jest dla niej z korzyscia,bo jakby zdarzyl sie jakis wypadek,,,,itd. I mowi to zalamanej dziewczynie,ktora nie ma pieniedzy,slabo zna jezyk,a w domu czeka na nia bezrobotny maz! Przedstawiciel agencji/kuzyn Waldka/ kazal spakowac sie Agacie i przyjechac najpozniej pojutrze do Alness. __Nigdzie nie jedz,jak nie maja dla ciebie pracy.Mnie tez tak w konia robili.Bedzie praca__jedziesz,nie__zostajesz__mowie. __I tak im powiedz i to jeszcze dzisiaj. Barbara oczywiscie byla innego zdania.Kazala jej jechac,, __A masz pieniadze na podroz?__pytam Agaty.__Stracisz forse i bedziesz siedziala chyba na ulicy.Mnie tez tak chcieli w czerwcu zalatwic. Mam pieniadze,wiec z glodu nie umre,a za tydzien i tak jade do Polski.Wez za mnie sprzatanie hostelu.Na czynsz ci starczy. W miedzyczasie rozgladaj sie za inna praca,o ile ta ci sie znudzi. Agacie spodobalo sie takie rozwiazanie.Zadzwonila jeszcze raz do kuzyna Waldka i powiedziala,co o tym mysli:__To moj maz zwolnil sie specjalnie z pracy,bo obiecaliscie nam obojgu prace.Zalatwiliscie raptem dla mnie.Skoro dla mnie nie ma teraz pracy to dajcie ja Rolandowi. Kuzynowi Waldka zrobilo sie glupio.Powinno,,,Odzwonil za jakis czas,ze Janet zgodzila sie na przyjazd Rolanda. Nastepnego dnia postawilam Adze Tarota.Wyszlo,ze prace znajda w Szkocji,tu nie maja szans. Pojechalysmy do Kirwall w poszukiwaniu dla niej pracy.Niestety,z jej slabym angielskim niczego nie znalazla. Po trzech dniach przyjechal maz Agaty,zaczal prace w fabryce ciastek.Agata sprzatala w hostelu.Trzeba przyznac,ze radzili sobie swietnie. cdn Pozdrawiam bardzo serdecznie