Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KALINA BIESIADNA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KALINA BIESIADNA

  1. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    WITAJ ORZECH! piekne wiersze.Dziekuje!!!
  2. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Dlatego szanuj dobrego lekarza,,,,,,sorry! przy okazji za inne przejezyczenia,zjedzone literki. \")
  3. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    :):):):) Sama pisalam wszystkie pisma procesowe,sama prowadzilam prawie wszystkie rozprawy w tym dwie szesciogodzinne.Odpieralam ataki dwoch pelnomocnikow.Obalilam zeznania swiadkow,podwazylam wiarygodnosc falszywych dokumentow. W miare uplywu czasu pojawialo sie coraz wiecej dowodow.Zdesperowana szefowa doprowadzona do ostatecznosci pisala notatki sluzbowe tak,by pasowaly do scenariusza.Pracownicy podpisywali je.Owe notatki poparte zeznaniami swiadkow byly pozniej dowodami. W miare uplywu czasu swiadkowie mieli coraz „swiezsza” pamiec,co juz samo w sobie zakrawalo na cud.Zeznania ich jednak byly niespojne,a gdy swiadek sie zamotal w zeznaniach,radca prawny zakladu skladal szybko wyjasnienia,,,W czasie przerwy instruowal tych,ktorzy jeszcze nie zeznawali,aby choc troche calosc trzymala sie kupy. Sedziowie tez jak mogli starali sie pomoc pozwanemu.Gdy pytanie bylo zbyt podchwytliwe dla swiadka___uchylano je,protokoly po rozprawie byly tak preparowane,aby pasowaly do koncepcji sadu. Byly cztery rozprawy.Na ostatnia rozprawe wzielam radce z urzedu.Ale nie dosc,ze napisala debilne pismo procesowe,ktore sama musialam prostowac,to jeszcze na dodatek zgodzila sie na przesluchanie mojej bylej szefowej.Byla ona pelnomocnikiem/na wniosek pozwanego/i uczestniczyla we wszystkich rozprawach. Pomimo moich protestow,sedzia ja zaakceptowal.Dlaczego? Do dzis zadaje sobie to pytanie.,, Zlapalam babe na klamstwach.I coz z tego.Jej klamstwa nie mialy znaczenia dla sadu. Jesli chodzi o mnie___zeznawalam trzy godziny.Mowilam tylko prawde.Niestety,wszystko co powiedzialam,zostalo uzyte przeciwko mnie.Opisalam bardzo dokladnie ostatnie kilka lat pracy: o prowokowanych sytuacjach,wielogodzinnych przesluchaniach z byle powodu.Mialam sie przyznac do czegos,czego nie zrobilam.Bylo pranie mozgu- zebym nie miala swojego zdania lecz takie,jakie ma ogol/czytaj szefowa/.Mimo tych podlych jej dzialan,nie udalo sie mnie zlamac.To ja najbardziej doprowadzalo do wscieklosci.Logicznie myslac __nie bylo mozliwosci przegranej,,, Mimo iz do konca wierzylam w sprawiedliwosc i wrecz bylam pewna,ze zgodnie z litera prawa wygram na 99,9%,,!!!Przegralam wszystko,co sie dalo przegrac.Nic dodac,nic ujac___sad skorupkowy!! Gdy uslyszalam wyrok,ktory oddalil moje zarzuty,przezylam szok.Stracilam ochote do zycia. Moja rodzina pilnowala mnie,,,Kontrolowala na kazdym kroku.Sprawdzala,jakie tabletki zazywam i w jakiej ilosci??!.Koszmar!Koszmar!! cdn
  4. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    :):):):) Byl to juz szczyt bezczelnosci! A moze planowali,ze stane sie atrakcja turystyczna pt.”Patrzta ludziska i uczta sie.Tak koncza buntownicy!”. Na szczescie lekarz az tak zlosliwy nie byl. Otrzymalam zezwolenie na prace na stanowisku referenta na wydziale kolejowym.Pracowalam tam pol roku.O rezygnacji zadnej nie myslalam. Na swieta Bozego Narodzenia dostalam piekny prezent pod choinke__kolejne zwolnienie z pracy. Mimo iz pracowalam juz pol roku na wydziale kolejowym,tym razem zwalnial mnie zakladowy osrodek obliczeniowy.Przyczyna zwolnienia byl rzekomo moj wredny charakter.A wszystko podobno odbywalo sie zgodnie z prawem. Na kolejowym na razie nie bylo hakow,trzeba bylo poczekac,az pracownicy dojrzeja do skladania falszywych zeznan. Po kilku miesiacach znalazly sie dwie osoby z biura: dwie kobiety,ktore bezinteresownie nauczylam obslugi Windows,Excel,Word i efektywnego korzystania z zakladowych baz danych. W sadzie lgaly jak z nut.Ciekawe,ile za to dostaly premii?! Podobnie jak wszyscy pracownicy osrodka obliczeniowego.Ile bylo warte sprzedanie kolezanki? Zostalam klasycznie wrobiona.Byly falszywe zeznania,podrobione dokumenty.Ponownie przyjecie do pracy to byl dowod ich dobrej woli i mojego rzekomego czarnego charakteru.Nawet dowiedzialam sie,ze lepiej dla mnie byloby,gdybym nie przyjela wezwania do pracy.A co byloby,gdybym nie przyjela? Zapewne bylby to dowod,ze jestem leniem i ze slusznie mnie zwolniono.Cokolwiek bym nie zrobila,byloby zle. cdn
  5. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    wzruszam sie :(,,Posluchajcie Liście z topól opadają http://strony.aster.pl/mira1/piosenki-jesien/liscie%20z%20topol.htm Liście z topól opadają w alejach w ogrodach, Piękni w pięknych sie kochają, głęboka woda, zielona woda. Sina mgła, szare oddale, czerwone owoce, Jakże sie w tej mgle odnaleźć, głębokie noce, zielone noce. Opadaja liście z klonów,jesionów,lip,topól, Już się ciemnym pąsem wina klomb oplótł. Deszcze srebrne,deszcze siwe,odchodzi październik Nie spotkają się jesienią latem rozłączeni. Liście z topól opadają w alejach w ogrodach, Piękni w pięknych sie kochają, głęboka woda, zielona woda. Sina mgła szare oddala, czerwone owoce, Jakże sie w tej mgle odnaleźć, głębokie noce, zielone noce. Konie śniade,kare konie, nikt nie jedzie do nas, Liście z topól opadają Piękni w pięknych się kochają. Głęboka wodo, wodo zielona. Głęboka wodo, wodo zielona. Głęboka wodo, wodo zielona. Słowa: M. Ośniałowski Śpiewa: Jan Pietrzak Muzyka J. Pietrzak
  6. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Piekne:):):) W lesie listopadowym http://strony.aster.pl/mira1/piosenki-jesien/w_lesie_listopadowym.htm Wokół góry, góry i góry I całe moje życie w górach Ileż piękniej drozdy leśne śpiewają Niż śpiewak płatny na chórach Wokół lasy, lasy i wiatr I całe życie w wiatru świstach Wszyscy których kocham wita Was Modrzewia ikona złocista Jak łasiczki ścieżka w śniegach Droga życia była kręta Teraz z lasów zeszła na mnie Młodych jodeł zieleń święta Ważne są tylko kopuły pieśni Które na górze wysokiej zostaną Nikt nie szuka inicjałów cieśli Gdy cieśle dom postawią Wokół góry, góry i góry I całe moje życie w górach Ileż piękniej drozdy leśne śpiewają Niż śpiewak płatny na chórach Wokół lasy, lasy i wiatr I całe życie w wiatru świstach Wszyscy których kocham wita Was Modrzewia ikona złocista Nieludzką ręką malowany jest Wielki smutek duszy mej Lecz nawet złockiej ikonie Ja nigdy nic nie powiem Przyjaciele, którzy jemiołę czcicie Dobrze, że chodzicie światem Jutro jodełkę zieloną spalicie By darzyła was ciepłym latem muzyka: A. Koczewski słowa: J. Harasymowicz
  7. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA_______-witajcie SREBRNA AKACJO piekne wiersze o jesieni.Dziekuje! JARZEBINKO ___witaj.Ciesze sie,ze zajrzalas do nas.Wiem,ze jestes zabiegana,,,Wygladam na Twoj list :) Dziekuje za piekne piosenki Eleni.Wlasnie slucham je i pisze :) U mnie wciaz cieplutko.Wiatr powiewa i straca zwiedniete liscie.Prawdopodobnie od jutra ma byc zmiana pogody.Ma byc juz bardzo jesiennie___czyli deszczowo.Nadchodzi zimno!!! Poki jesien trwa____ spiewam o niej,,,,.Posluchajmy :) Tryptyk - trzy pory roku ___Liryk na jesień http://strony.aster.pl/mira1/piosenki-jesien/piosjes-2/33.htm Nie strącaj jeszcze z drzewa liści W tych liściach najładniejsze dłonie Opielą oczy przetykane Jakby w gałęziach rozproszone. Daj korze mruczeć na brązowo I niech dziuplami sennie ziewa Może jej jesień przed północą Przyniesie do snu troszkę nieba. Nie strącaj jeszcze z nieba liści W tych oczach oczy masz wrześniowe A ja marzenie jesienne, głupie I w słońcu rudą, głupią głowę. słowa: W. Chyliński muzyka: M. Prusakowski Pozdrawiam jesiennie
  8. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA_____________witajcie ORZECH SREBRNA AKACJA Dziekuje za piekne wiersze WYSCIG O PIERWSZE MIEJSCA Jesli dazysz do objecia wysokiego urzedu w spoleczenstwie, czyn to w duchu sluzby.Jesli chcesz wziac na siebie odpowiedzialnosc za zycie publiczne i polityke, czyn to z milosci do ludzi,przede wszystkim do slabych. Wiem.Jesli masz duzo pieniedzy i wysoka pozycje, to jestes znany i slawny i siedzisz w pierwszym rzedzie. Wielu sie toba interesuje i zabiega o twoje wzgledy. Ale jesli nie masz pieniedzy i pozycji, to nie jestes wazny,nie liczysz sie,jestes zerem. Nikt cie nie zauwaza,zapomina sie o tobie__wiem. W naszym spoleczenstwie cos zostalo powaznie wypaczone. Ow wyscig o pierwsze miejsce,najwyzsze dochody i najlepsza pozycje w spoleczenstwie bierze sie w gruncie rzeczy z dazenia,by miec wiecej, z nienasyconej zadzy posiadania, takze posiadania wiecej wplywow i wladzy nad innymi, z zakamuflowanej formy agresji. Jesli nasze spoleczenstwo mialoby sie zmienic, musimy zadbac o to, by w wielkich trybach zasadzic wreszcie serce. Wybory polityczne powinny byc zawsze proba Znalezienia do odpowiedzialnych zadan publicznych grupy ludzi zdolnych,uczciwych I bezinteresownych,ludzi z sercem. Ale niewykluczone,ze mozesz to samo uczynic Dla naszego chorego spoleczenstwa: wlozyc w nie swe serce. Phil Bosmans Pozdrawiam bardzo serdecznie
  9. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    w 2000 roku mialam problemy z sercem,,,sorry :)
  10. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    :):):):) W 1996 roku___po rozwodzie,mialam problemy z alimentami. Moj szwagier__Olaf zajmuje sie medytacjami ,reiki itp. Sama tez stawiam Tarota z niezlymi wynikami. Olaf doradzil mi medytacje na rozluznienie.Dal mi nawet plyty z instrukcjami i muzyka relaksacyjna. Zaczynalam te medytacje ze dwa,trzy razy.Za kazdym razem udawalo mi sie dosyc szybko wprowadzic sie w stan medytacji. Niestety,zaraz wpadalam w trans.Widzialam piekna okolice:jeziora,wzgorza i nagle ogarnial mnie strach.Ze strachu wybudzalam sie,bo obawialam sie o ciag dalszy. Raz Olaf zapytal mnie:__Medytujesz”? __Nie ,bo boje sie!__odparlam. __A niby czego?___zdziwil sie.Przeciez wiesz,ze medytuje.Dzieki medytacji odzyskalem zdrowie,powodzi mi sie coraz lepiej.No,wiec.,,??? U mnie bylo jednak inaczej.Dalam sobie spokoj z medytacja. W 200 roku mialam problemy z sercem.Powody byly zlozone.Zle dobrane leki astmatyczne,wada lewej zastawki,stres,,Mialam tez problemy w pracy,,, Podejrzewano najpierw zawal serca,pozniej problemy z krazeniem___orzeczono nawet chorobe wiencowa,,,Moi synowie:Andrzej mial wtedy 12 lat,a Julian 19. Mialam duze problemy z Andrzejem.Dzieciak panicznie bal sie ,ze zostanie sam.Mial traumatyczne przezycia zwiazane z odejsciem ojca. Julian byl bardzo niezaradny,zagubiony.Tymczasem ja musialam isc do szpitala.Na szczescie Andrzej byl w prewentorium i przestalam sie zamartwiac pod czyja opieka go zostawie.Problem mialam rozwiazany Bylo mi naprawde bardzo ciezko.Przed pojsciem do szpitala poszlam do kobiety wrozacej z kart i z reki.Wszystko ,co mi powiedziala na temat mojego zdrowia i pracy zawodowej,sprawdzilo sie! Klopoty zdrowotne mialam potraktowac jako problemy przejsciowe.Miala racje__dzisiaj jestem na lekach.Jestem mimo to w niezlym stanie zdrowia. W marcu 2005 roku podziekowano mi w pracy i rozwiazano ze mna umowe__dokladnie, jak przepowiedziala mi wrozka.,,,, cdn
  11. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    :):):):) Trzeciego dnia siedzialam na gorze maszyny do pakowania.Przypomne,ze Patrick byl operatorem tej maszyny na dole.,,Byla przerwa w pakowaniu.Spojrzalam w dol i zobaczylam Patricka,jak patrzy na mnie,,,I wtedy uslyszalam wewnetrzny glos:”Co sie na niego tak zloscisz,przeciez to nie on jest winny”.Samokrytycznie westchnelam,,”jestem zacieta baba”. Na przerwie sniadaniowej zaczelam z nim rozmawiac,a on spojrzal na mnie z takim bolem w oczach,ze zrobilo mi sie glupio.Ale wszystko zaczelo dochodzic do normy.Dalej rozmawialismy jak dawniej.Patrick poweselal,tryskal humorem i znow sie do mnie pieknie usmiechal. I znow bylismy MY i nasza piekna,czysta milosc. Ale baby nie spoczely.Nagadaly na mnie do menagera,,,Zadzwonila agencja z informacja ,ze ich klient rezygnuje ze mnie. Dwa dni pozniej,,,przyjechala Janet i kazala mi sie pakowac ,ale,,, Mialam dopracowac do konca tygodnia,a w sobote___10.06.2006r. jechac do Glasgow.Tam miala czekac na mnie kolejna praca,,, I tutaj wypada przerwac moje zwierzenia i wrocic do 1996 r.,,,, cdn
  12. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    U nas upalnie i slonecznie!! Istne lato!! Piekny dzien na finalowe wiece wyborcze!
  13. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA__________--witajcie SREBRNA AKACJO.Dziekuje DZISIAJ WIELKI,WAZNY DZIEN W USA___________4 listopada 2008r. WYBORY PREZYDENCKIE!!!! Jak zawsze narod jest podzielony ___niektorzy beda glosowac na Baracka Obame,inni na Johna McCaina. Jutro dowiemy sie,kto zostal zwyciezca___Prezydentem USA na kolejne cztery lata. Slucham relacji w tv i radiu,,, Ogladam migawki z Grant Parku w Chicago,,,, Demokraci zaplaca miastu 2 mln$ za wynajecie parku na wiec. Szacuje sie,ze na impreze moze dzis przyjsc nawet 1 mln ludzi. Wszystkie 70.000 wejsciowek,ktorymi dysponowal sztab Obamy zostaly rozprowadzone blyskawicznie,juz na tydzien przed wyborami. Zmobilizowano jednostki antyterrorystyczne,policje konna i specjalne oddzialy porzadkowe.. Pozdrawiam bardzo serdecznie
  14. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    :):):):) Mnie to nie przeszkadzalo.Jego zycie ___bylo jego zyciem.Akceptowalam Elaine,chociaz jej nie znalam.Niczego od niego nie chcialam.Wystarczyla mi jedynie wiez mentalna,przepiekny usmiech Patricka i jego zakochane spojrzenie.,,,Czulam sie jak w niebie!!! Kiedy Monika powiedziala,ze Patrick jest zonaty,wzruszylam ramionami.__A co mnie to obchodzi!? Przeciez my tylko rozmawiamy.Przyjaznimy sie! Jest nam dobrze ze soba.Mamy wspolne zainteresowania.Nie spotykamy sie ukradkiem.Nie sypiamy ze soba.Nie chce rozbijac jego zwiazku.Chce,aby byl szczesliwy. Wieksze wrazenie zrobil na mnie wiek Patricka.Juz wspomnialam,ze wygladal na 40-ci lat,,,tymczasem on mowi,ze ma__31 lat!!! Ja mialam wtedy 50,,,,Przezylam szok. Kiedy ktos nas obserwuje,nie zauwazy jakiejs znaczacej roznicy wieku.Wygladam mlodo__na 40 lat najwyzej! Miesiac bylo pieknie,ale kolezanki z pracy zaczely kopac pode mna dolki.Zaczely dokuczac rowniez Patrickowi.Tymczasem on jak tylko mial mozliwosc,zawsze byl blisko mnie. Patrick jest operatorem maszyny do pakowania ryb,wiec nie zawsze byla mozliwosc pracowac blisko siebie.Nam wystarczylo byc w zasiegu wzroku,abysmy mogli od czasu do czasu spojrzec na siebie. Zaczelo sie miedzy nami troche psuc,,,,,Patrick zaczal mnie troche ignorowac,wiec i ja dawalam mu do zrozumienia,ze mam to w nosie. Gdy Patrick wyczul moj dystans,zalamal sie. Kobiety zaczely szalec,pocieszaly go jak mogly.Na prozno.Ich zabiegi byly lekcewazone przez Patricka. Niestety i ja zacielam sie w sobie i udawalam,ze mi na nim w ogole nie zalezy.Taka sytuacja trwala zaledwie dwa dni. Tymczasem trzeciego dnia,,,, cdn
  15. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Pozłota jesienna Noc mgłą wyrasta na listowiu I pnie się w górę srebrnym bluszczem Cmentarny mór wyrasta cicho I staje przy mnie niczym lustro Dyskretnie w mroku liczę brzozy Las który we mnie czas odmierzył A nad drzewami świecą gwiazdy I mówią szeptem o jesieni Ref. - Jeszcze ten księżyc - późny gotyk Nim świt porankiem go roztrzaska Kreśli na niebie moje imię I pyta - która twoja gwiazda A ona leci już pół drogi Choć jeszcze dobrze nie rozbłysła Już czuje mroczny cień za sobą Zimnego spowiednika życia Niebawem zmienisz się w poświatę Łunę błyszczącą ponad ziemią Już teraz jesteś prawie bosy Uległy nocy i jesieni Cóż że w zeszytach złote myśli Ciemność pochłania światło powiek Żadnych odgłosów tylko sowa Straszną podsuwa ci odpowiedź Ref. - Jeszcze ten księżyc - późny gotyk .. To nic że świt przywróci jasność I znów odzyskasz pewność siebie W błyszczącej wodzie biały portret Cicho poprosi cię o spowiedź I z drżeniem serca będziesz zdradzał Wszystkie minione tajemnice I coraz twardszym zimnym lodem Stanie się twoje przyszłe życie Ref. - Jeszcze ten księżyc - późny gotyk ... Jeszcze się zegar nie zatrzymał By cię pogrążyć w studni nocy Jeszcze rozpalić możesz w sobie Iskierkę tym co idą z tobą I na krawędzi dni przepastnych Latarnie zostaw nadchodzącym By światła lśniły na bezdrożach Dla tych co błądzą wciąż w ciemności.
  16. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    :):):):) W fabryce ryb pracowalo jeszcze dwoje Polakow:Monika i Romek.Oboje po 29 lat.Mieszkalismy w hostelu „”Hamnavoe”. Wraz z nami mieszkalo czterech Polakow pracujacych w fabryce ciastek. Mieszkalam w pokoju z Monika.Ona jest lesbijka.Bylam w jej typie,wiec zaczela sie do mnie przystawiac.Zareagowalam na jej ciagaty.Powiedzialam,ze nie ma na co liczyc,bo jestem hetero.Mimo to,postrzegalam ja jako osobe szczera.Opowiedzialam jej o moim uczuciu do Patricka. Pozornie sie odczepila,ale mysle,ze nie tak do konca,,,Wiedziala,ze jestem nieziemsko szczesliwa,wiec zaczela kolaborowac z moimi wrogami,ktorzy niestety nie akceptowali mojego uczucia do Patricka Bardzo dlugo o nim nie wiedzialam nic i chyba do dzis niewiele wiem.Niewazne.Najwazniejsze,ze to byl ON ,a nie kto inny.Ten wlasciwy,ktorego szuka sie przez cale zycie.. Od Moniki dowiedzialam sie,ze Patrick jest zonaty.Totalna bzdura.Patrick zyl w zwiazku partnerskim.Nie byl w nim szczesliwy.Prawde powiedziwszy nie powiedzial mi tego,ale ja to tak odczulam.Zreszta,nie tylko ja.Sprawial wrazenie starego kawalera.Zawsze zamkniety w sobie,jakby przezyl w zyciu wielka traume. Raz poprosilam go,zeby opowiedzial cos o sobie.Zwierzyl mi sie,ze mieszka na wsi.Jest najmlodszy z pieciorga rodzenstwa,ze zyje z Elaine___ktora jest siostra Celine,pracujaca w biurze fabryki ryb. cdn
  17. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA____________witajcie SREBRNA AKACJO ORZECH________tak trzymaj! Niech inni Twoja tajemniczoscia lamia sobie glowy :) Dziekuje za piekne wiersze JARZEBINKO____dla Ciebie buziak!!!! A teraz zaspiewam dla WAS :)_____Wspomnienie Jesieni Niewiele tak pamiętam z tej jesieni, co było to było Już tylko gra półświateł i półcieni, co było to było Kolory razem z liśćmi porwał wiatr i chłodny niegościnny został świat. A gdzieś tam słonce barwi dzień po dniu daleko daleko nie tu. Jesienią był ktoś, jesienią był ktoś obok mnie, Jesienią był ktoś, jesienią był ktoś, teraz nie już nie. Jak z nieba mi spadł, przeleciał jak ptak, nie wiem jak. W moim domu w pamięci mej, już coraz mniej i mniej. Już coraz mniej i mniej. A przecież tak bywało kolorowo bywało, bywało Po deszczu biegaliśmy z gołą głową bywało, bywało Kasztany leżą w kącie aż do dziś i w książce zasuszony jakiś liść. A jesień jak z dawnego bardzo snu gdzieś była daleko, nie tu. Jesienią był ktoś, jesienią był ktoś obok mnie Jesienią był ktoś, jesienią był ktoś teraz nie, już nie Jak z nieba mi spadł, przeleciał jak ptak, nie wiem jak. W moim domu w pamięci mej już coraz mniej i mniej. Już coraz mniej. Jak z nieba mi spadł, przeleciał jak ptak, nie wiem jak W moim domu w pamięci mej już coraz mniej i mniej Już coraz mniej. Słowa :J. Emir i L. Sęk Śpiewa: Waldemar Kocoń Pozdrawiam bardzo serdecznie
  18. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    :):) Umowilam sie na czwartek w Stromness w sprawie pracy.Nie bylo na co czekac.Nie mialam juz pieniedzy.Wanda spisala kontrakt.Dala mi mnostwo papierow do podpisania. W trakcie podpisywania kontraktu,rozdzwonily sie telefony.Chyba piec osob chcialo jechac na Orkney. Napisalam sms_a do moich dzieci,by zorganizowaly mi troche pieniedzy,Nie mam na podroz.,,,,Julian wplacil na moje polskie konto reszte swojego kwartalnego stypendium unijnego. __Nie martw sie mamo!Mamy co jesc__odpisali mi synowie. Kupilam bilety na autobusy i pojechalam w daleka podroz przez cala Szkocje:trasa od Edynburga do Stromness.Najpierw autobusami,a potem promem. Do Stromness dotarlam w Wielki Czwartek.Prace rozpoczelam w Wielki Piatek.Praca jak praca: zimno,zimne ryby,rozni ludzie,dobrzy i wredni. Ale byl tez i Patrick,,,,,Zwrocilam na niego uwage dopiero w nastepnym tygodniu,,,Pojawial sie kolo mnie bardzo czesto i co gorsza____zrobil na mnie wrazenie.Od razu zaiskrzylo. Myslalam,sadzac po wygladzie,ze ma 40 lat.Poczatkowo nie wiedzialam nawet,jak ma na imie,ale czulam/hmmm../,ze to ON.Tak,to byl Patrick.Na przewrwach pilismy kawe,patrzylismy sobie w oczy,rozmawialismy o wszystkim.Moj angielski byl nieciekawy. Patrick z kolei mowi typowo orkadianskim dialektem,a mimo to rozumielismy sie doskonale.Mysle,ze porozumiewalismy sie bardziej mentalnie.Do dzisiaj zreszta mam wrazenie,ze rozmawialismy po polsku!!! Patrick jest sredniego wzrostu,z urody mniej niz przecietny,do tego mocno lysieje,chociaz jest jeszcze mlody.Takie geny.Za to usmiecha sie jak aniol,i to nie tylko moje zdanie.Jego oczy sa koloru zachmurzonego nieba nad Orkney.Jasnoszare,takie skandynawskie. Bylo pieknie przez miesiac.Podczas naszych rozmow,w oczach Patricka widzialam wielka milosc,uwielbienie i oddanie.Nikt nigdy tak na mnie nie patrzyl jak on. Mialam spokoj z mezczyznami przez 15 lat,a tu nagle cos tak wyjatkowego mnie spotkalo: milosc mentalna bez podtekstow seksualnych.Bylo pieknie i bylismy naprawde oboje szczesliwi. Ta bliskosc mentalnego dotyku__to bylo cos nieziemskiego. W hali fabrycznej zawsze czulam go w poblizu.Nie musialam go nawet szukac wzrokiem..... cdn
  19. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Pomaranczo___zglosilam twoj szyderczy chichot do kasacji.Czy go znow nie wykasujesz? Siedzisz tu jak ten burek,ktory kazdego obszczekuje! Nam to zwisa i powiewa :D
  20. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Ostatni dzień życia W ostatnim dniu życia, gdy słońce zajdzie już na zawsze, a ja wchodzić będę w noc śmierci, chcę powiedzieć: Wszystko jest dobre. Wszystko jest w porządku. Nie jestem martwy. Idę jedynie na drugi brzeg. Życie się zmienia. Ono będzie pełniejsze, intensywniejsze, nieograniczone. Nie będzie już więcej ciemności i smutku. Tylko powiew boskiego życia, przez który zostanę łagodnie wchłonięty. Wszystko będzie światłem. Wszystko będzie miłością. Ziemia nie jest w stanie niczego mi uczynić. W Bogu spełnią się wszelkie marzenia. Mogę być tylko wdzięczny. Moje szczęście jest pełne. Żyję. Jestem spokojny, ponieważ znajduję się w ramionach nieskończonego miłującego Boga. Phil Bosmans
  21. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    DOBRANOC Kochane DRZEWKA__________do zobaczenia.Pa
  22. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Kiedy mama zmarła... mój ojciec jako jedyny nie płakał. Powiedział, że była wielką podróżniczką i że wielkiej podróżniczki nie wolno zatrzymywać. — Ulysses Moore
  23. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Zdałem sobie sprawę, że prawdziwą wartość drugiego człowieka odkrywamy dopiero wtedy, kiedy już go nie ma. Jak skarb, który trzymało sie w dłoni, ale bezwiednie pozwoliło mu się wyślizgnąć przez palce. — Jonathan Carroll
  24. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Ludzie w tej pogoni za władzą, pieniędzmi czy sławą uciekają od samych siebie, boją się refleksji nad śmiercią, ostatecznością, tym, czy są na to przygotowani, czy się boją. A przecież śmierć to jedyna rzecz, która tak naprawdę nam się przydarzy. — Katarzyna Nosowska
  25. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Po dwoch godzinach wrocili „pilkarze”.Opowiadali,ze Dorian i Mariusz narobili im wstydu na boisku.Przyszli jak mafiozo z ochraniarzem i po kolei wywolywali ich z boiska,kasujac pieniadze od kazdego. Grajacy z nimi Szkoci mysleli,ze jest to specjalna oplata od Polakow za uzytkowanie boiska,,, Kto nie mial pieniedzy,oddawal paszport.Olgierd,ktory nie mial ani paszportu,ani pieniedzy,dostal ultimatum: „jak za tydzien nie rozliczy sie co do grosza,pogadaja z nim juz inaczej.Na szczescie Olgierd i Bartek mieli zarobiona forse w innej agencji pracy,czekali tylko na wyplate__na zaplacenie mieszkaniowych zaleglosci. Przy okazji mieszkancy gratulowali mi,ze utarlam nosa Dorianowi. W Wielki Tydzien_ w poniedzialek wstalam dosc wczesnie.Przez okno zagladalo slonce.Poczulam przyplyw pozytywnej energii.Do pokoju zapukal Olgierd. Chcial pozyczyc 2 funty na chleb.Tymczasem mialam zaledwie 5 funtow do konca zycia.Pomyslam sobie:Czy to wazne ,ile mam dzisiaj? Jak nie znajde w tym tygodniu pracy,to te 2 funty i tak nie beda mialay wiekszego znaczenia dla mnie.” Wyciagnelam wiec pieniadze i dalam Olgierdowi,mowiac „czuje,ze w tym tygodniu znajdziemy prace i to wszyscy troje”. Po sniadaniu razem poszlismy do Work for You.Byla tylko praca na Orkney i nic poza tym.Do agencji weszli Darek i Mirek,nasi wspollokatorzy.Przyszli podpisac umowe o prace.Zamierzali jechac do Glasgow___pracowac przy pakowaniu krabow,krewetek itp. Zanim wyszlismy,Wanda z agencji zapytala ich ,czy znalezli chetnego na Orkney.Zaprzeczyli.Bylam chetna,ale niestety,bylam umowiona na srode w centrum pracy na rozmowe w sprawie reszty zasilku dla bezrobotnych,transferowany z Polski. Umowilam sie z Wanda,ze jesli przejde pozytywnie test z j.ang.u Szkotki_wlascicielki agencji,a ona nie znajdzie nikogo,to mozemy spisac kontrakt. We wtorek poszlismy tam jeszcze raz.Okazalo sie,ze praca na Orkney nadal jest aktualna.Zdalam rowniez pomyslnie test u Janet. Dowiedzialam sie,ze nasi koledzy wracaja z Glasgow..Nie odpowiadaja im warunki pracy i placy. Olgierd i Bartek byli chetni na przyjecie tej pracy. cdn
×