Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KALINA BIESIADNA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KALINA BIESIADNA

  1. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie. — Phil Bosmans
  2. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA_____________witajcie JARZEBINKO_____golabek puka w Twoje okienko Co by było, gdyby twarz człowieka mogła dokładnie wyrazić całe wewnętrzne cierpienie, gdyby zobiektywizowała się w akcie ekspresji cała wewnętrzna męka? Czy moglibyśmy jeszcze rozmawiać ze sobą? Czy nie musielibyśmy wówczas mówić, zakrywając rękoma twarz? Życie byłoby praktycznie niemożliwe, gdyby owa nieskończoność odczuć, jaką w sobie nosimy, uzewnętrzniała się w rysach twarzy. Nikt nie miałby już odwagi przejrzeć się w lustrze, bo w groteskowym i tragicznym zarazem wizerunku twarzy stapiałyby się w jedno plamy i wstęgi krwi, rany, co nigdy się nie zabliźnią i strugi łez, co nigdy nie będą powstrzymane. — Emil Cioran____ \"Na szczytach rozpaczy\" Pozdrawiam bardzo serdecznie!
  3. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Powiem tak____niezaleznie ile mamy wiosenek,musimy robic sobie mamografie.Musimy!!!I to przynajmniej raz w roku!!!! Powinnismy znalezc czas na kompleksowe badania. O zdrowie musimy sie troszczyc!!!!!Mamy je tylko jedno,,,szlachetne zdrowie,,,,Buziaczki!!!
  4. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Właściwie już wtedy powinnam być zadowolona z życia, ale mi w nim czegoś jeszcze brakowało. A właściwie kogoś – dziecka. Wiedziałam, że zajście w ciążę po takich przejściach, jakie miałam, jest ogromnym ryzykiem. Organizm kobiety jest wtedy podwójnie obciążony, a mój miał już dostatecznie wiele przejść. Razem z mężem wybraliśmy się najpierw na wizytę do onkologa, później do ginekologa. Dowiedzieliśmy się, że w trakcie ciąży wzrasta poziom estrogenów, które mogą przyspieszać rozwój choroby i grozić przerzutami. Ponadto, że niedobrze jest zajść w ciążę w ciągu dwóch lat od zakończenia leczenia. Po tym czasie organizm wraca do równowagi, stabilizuje się zakłócony chemioterapią cykl miesięczny. W sumie lekarze nie odradzali ciąży pod warunkiem, że zastosujemy się ściśle do ich zaleceń. Pół roku później nosiłam już pod sercem malutkie dzieciątko. Dwukrotnie częściej niż inne kobiety odwiedzałam ginekologa. U onkologa byłam natomiast trzy razy. Nie było żadnego zagrożenia ani dla mnie, ani dla dziecka. Cztery lata po operacji urodziłam Karolka. Dziś jest trzyletnim zdrowym i wesołym chłopcem. Zastanawiam się właśnie nad powrotem do pracy. Czuję, że nadszedł dla mnie czas, bym spełniła zawodowe ambicje. Swoimi przeżyciami mogłabym obdzielić kilka kobiet, ale żadnej nie życzę podobnego losu ani niepewności co do stanu własnego zdrowia. Warto robić profilaktyczne badania, odwiedzać lekarzy. I nie wierzyć w bajkę, że rak piersi dotyczy tylko dojrzałych kobiet.
  5. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Od tego momentu pamiętam swoje życie jak przez mgłę. Zaczęła się moja desperacka walka o zdrowie. Czekała mnie jeszcze jedna operacja – usunięcia lewej piersi. Potem dawki chemioterapii i wreszcie rehabilitacja. Zarówno fizyczna, jak i psychiczna. Początkowo nie dawałam sobie rady ze świadomością, iż w tak młodym wieku jestem pokaleczona, nie czuję się kobieco. Dużo wsparcia dała mi moja ukochana rodzina, Renata i personel szpitala. Byłam tam pod opieką wspaniałych lekarzy i pielęgniarek, którzy starali się, jak mogli, abym szybko wróciła do jako takiej normy. Postarali się o opiekę psychologa dla mnie. Z jego pomocy korzystałam potem bardzo długo. Aby przestać myśleć o przykrych przeżyciach, postanowiłam zająć się nauką. Zdecydowałam się na studium medyczne. Potem rozpoczęłam pracę w jednej z warszawskich przychodni. Spotkałam tam miłość mojego życia – Pawła. Był lekarzem. Od początku wiedział o mojej chorobie. Nie odrzucił mnie nigdy. Nawet nie dał odczuć, że jestem dla niego mniej kobieca od innych. Dał mi za to poczucie szczęścia i pozwolił uwierzyć we własną atrakcyjność. Widok blizny nie był dla niego przykry. Bardzo szybko postanowiliśmy wspólnie zamieszkać, a pół roku później byliśmy już małżeństwem. cdn
  6. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Nie straciłam nadziei_______Elżbieta Lekarze amputowali mi pierś. Więc najlepiej wiem, jaki to dramat dla każdej kobiety. Ale chcę też im wszystkim powiedzieć: to nie jest koniec świata! Miałam wtedy 25 lat. Właśnie skończyłam studia na Politechnice Warszawskiej, odbywałam staż na jednym z wydziałów uczelni i zaczynałam rozglądać za jakąś ciekawą pracą. Bardzo często spotykałam się z moją przyjaciółką, Renatą. To właśnie ona była pod wrażeniem ogólnopolskiej akcji dbania o własne zdrowie i namówiła mnie na samobadanie piersi. Przyznam, że potraktowałam temat z przymrużeniem oka, gdyż wydawało mi się, że takie problemy nie dotyczą młodych, nie skarżących się na nic, kobiet. Renata nic nie wyczuła w okolicy swoich piersi. Natomiast ja... wydawało mi się, że jest tam jakiś guzek. – Nie czekaj, tylko wybierz się z tym jutro do lekarza. Może to zwykły włókniak, ale lepiej sprawdzać takie rzeczy od razu – doradziła Renata. Wybrała się tam razem ze mną. Lekarz powiedział, że to prawdopodobnie nic groźnego, ale niezbędne jest jego usunięcie. Nie omieszkał też dodać, że wszystko będzie można stwierdzić z całkowitą pewnością dopiero po operacji. – Co na przykład? – spytałam. – Czy na sto procent nie jest to nowotwór złośliwy? Jakoś nie przyjmowałam tego do siebie. Nie docierało do mnie, co może mi zagrażać. Miałam wyznaczony termin operacji i stawiłam się tego dnia do kliniki. Zabieg trwał ponad trzy godziny. Kiedy wybudzono mnie z narkozy, do pokoju wszedł zmartwiony doktor. Okazało się, że to nie był zwykły mały guzek, ale jednak nowotwór. cdn
  7. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Oczarowanie przyjacielem Jesteś niczym pąk kwiatu, W przeogromnym ludzkości ogrodzie... Przechodziłem i ściągnęłaś mój wzrok, wtem rozchylił się płatek. Czy kiedykolwiek się dowiem? Stanąłem niemy z podziwu. Płatki przebiegło drżenie... W bezruchu, wstrzymując oddech, by nie naruszyć życia tajemnicy, Trwałem przez chwile. W pąku kwiatu, byłaś jedynie dla mnie. A teraz, Niech wszystkie płatki rozkwitną. Niech słońce i świeżość poranka pomogą ci się rozwinąć. Niech ujrzę piękno twojego serca. Niech zapach twój mnie oszołomi. Niech poznam pełnię ciebie. Niech cię wreszcie nazwę twym prawdziwym imieniem. Kwiatku mały, już teraz jesteś taki piękny... Gdy cię widzę, chciałbym zostać ogrodnikiem, w tym wielkim ogrodzie, gdzie tyle jest kwiatów do pokochania!
  8. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Ooooo,jak dobrze,ze widze,,,,,Dziekuje,ze jestes obok JARZEBINKO_____cos znalazlam dla Ciebie! Napisze wieczorkiem e-mail.A teraz przytulam cieplutko
  9. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    JARZEBINKO KOCHANA____czy juz jestes w drodze???? Dla CIEBIE Napisz mi, proszę!!!!!! Jeśli mnie kochasz, napisz mi proszę; jeśli jesteś nadąsany na mnie, napisz mi także, mimo swego nadąsania. Zawsze będzie dla mnie wielką radością, gdy otrzymam list od przyjaciela, jeśli nawet jest trochę zagniewany. Zatem, zdecyduj się... Otrząśnij się ze swej ociężałości! Nie mów, że nie masz nic do napisania. Jeśli nie masz co mi napisać, napisz mi, że nie masz co mi napisać: już to będzie dla mnie coś ważnego i radosnego! Bazyli wielki
  10. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO!!! KOCHANE DRZEWKA_____Witajcie!!!! Od rana ogladam z roznych miejsc transmisje z obchodow uczczenia rocznicy tej wielkiej tragedii w Nowym Jorku! http://www.youtube.com/watch?v=AJPbpDLq9uk http://www.youtube.com/watch?v=WTml7aDyhR0&feature=related Pozniej cos napisze.Do zobaczenia.Pa,pa Pozdrawiam bardzo serdecznie
  11. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Przeczytalam od deski do deski! KOCHANE DRZEWKA_________ilez tu emocji i wzruszen dostarczacie! Pieeeeeekne wpisy.Dziekuje JARZEBINKO____Twoje opowiadanie,przepiekne! Oby tak bylo w zyciu. Ale chce powiedziec cos innego.Otoz w amerykanskiej tv jest reklama analogiczna do Twojej opowiesci. Babcia wkurzona na dziadka,,,,,juz chciala upierdliwemu dziadkowi cos przykrego powiedziec,czy odpowiedziec____nagle w swoich myslach ujrzala go jak za dawnych lat___mlodego,uroczego.Na te mysl usmiechnela sie ,,,,i dziadek z wdziecznosci przytulil ja do siebie. Tak niewiele trzeba,,,prawda? Mysle,ze na starosc trzeba byc przede wszystkim gluchym i slepym___oczywiscie w przenosni,bo to i tak predzej czy pozniej dopadnie nas.Hihihi
  12. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    i jeszcze wiersz Jolanthe,, Jolanthe _____Obudzone marzenia Ktoś moje marzenia znów obudził. Choć biegły przez las dopadły je wspomnienia. Gdyby miały skrzydła zdążyłyby uciec. Trawa nie skrzypiała, ptaki ucichły, drzewa nie wydały żadnego szelestu. Cały świat zobojętniał na jedno ludzkie nieszczęście. Nikt nie powiedział słowa, Nikt nie zrobił gestu, Wszyscy pomyśleli, że to tylko miłość. Do zobaczenia KOCHANE DRZEWKA
  13. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Razem jest lepiej Biegaliśmy codziennie, lecz to było coś innego. Ociekaliśmy potem od chwil, gdy wyskoczyliśmy z łóżek jeszcze przed świtem, lecz teraz wilgoć sączyła się wszystkimi porami. Był to etap treningu fizycznego w szkole komandosów Stanów Zjednoczonych; oczywiście spodziewaliśmy się wysiłku. Nawet wyczerpania. Jednak to nie był poranny bieg w podkoszulkach. Biegliśmy w mundurach polowych. Jak zwykle rozkaz brzmiał: - Wyruszacie razem, trzymacie się razem, działacie jak jeden i wchodzicie razem. Jeślibyście nie mieli wejść razem, wcale nie zawracajcie sobie głowy wchodzeniem! Podczas drogi mój umysł poprzez mgłę bólu, pragnienia i zmęczenia zarejestrował coś dziwnego w naszym szyku. Zauważyłem, że dwa rzędy przede mną jeden z chłopaków wypadł z rytmu. Duży, kościsty rudzielec o nazwisku Sanderson. Jego nogi pracowały, lecz nie w takt pozostałych. Następnie jego głowa zaczęła chwiać się z boku na bok. Ten chłopak walczył. Był bliski przegranej. Nie tracąc kroku, komandos po prawej stronie Sandersona sięgnął po karabin wyczerpanego człowieka. Teraz był objuczony dwoma karabinami. Swoim i Sandersona. Jeszcze przez jakiś czas rudzielec trzymał się dzielnie. Lecz potem, podczas gdy pluton wciąż się posuwał, jego szczęka opadła, oczy stały się szkliste, a nogi pracowały jak tłoki. Wkrótce jego głowa znów zaczęła się kołysać. Tym razem komandos po lewej stronie sięgnął, zdjął hełm Sandersona, wetknął sobie pod ramię i biegł dalej. Każdy system jest dobry. Wzdłuż polnej drogi słychać było zgodny, mocny tupot naszych butów. Bum - bum - bum. Sanderson cierpiał. Naprawdę cierpiał. Biegł coraz bardziej pochylony, prawie padając. Lecz dwóch żołnierzy, którzy byli za nim, podźwignęło tornister z jego pleców, każdy chwytając wolną ręką za rzemienie ramiączek. Sanderson zebrał pozostałe siły i wyprostował ramiona. Pluton kontynuował bieg. Całą drogę do linii mety. Wyszliśmy razem i powróciliśmy razem. A każdy z nas zyskał dzięki temu nowe siły. Razem jest lepiej. Stu Weber Każdy z nas jest aniołem z jednym skrzydłem, możemy latać, tylko obejmując się nawzajem. Luciano de Crescenzo
  14. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Stworzona na wieki Prawdziwa przyjaźń nie powstaje tak po prostu; musi być budowana, a materiał, jaki użyjemy do tworzenia przyjaźni, zadecyduje o jej jakości. Pierwszym podstawowym budulcem trwałej przyjaźni jest dawanie. Przyjaciel nie jest jedynie tym, który zaspokaja moje potrzeby, ale tym, którego potrzeby ja mogę zaspokoić. Przyjaźń nie zaczyna się, gdy ktoś zostaje moim przyjacielem, ale w chwili, gdy sam decyduję się nim zostać. Drugim składnikiem przyjaźni jest dzielenie wspólnych zainteresowań. Jeśli jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi, nie pozwolimy, aby zazdrość czy współzawodnictwo poróżniło nas: będziemy wspólnie pracować, dzielić wspólne dobro dla wspólnego dobra. Trzecim elementem jest wzajemne wspieranie się. Zawsze wtedy, kiedy mój przyjaciel potrzebuje pomocy, mnie potrzebuje. Potrafię być z moim przyjacielem zwłaszcza wtedy, kiedy życie staje się ciężkie, aby pomagać mu i dodawać otuchy, a także, aby zachęcać go do podążania drogą wyznaczoną przez Boga, chronić go przed trudnymi sytuacjami. Jeśli zawiodę go w tym momencie, zawiodę go w największej potrzebie. Fiodor Dostojewski napisał: "Kochać to znaczy widzieć drugą osobę taką, jaką Bóg zaplanował". l to jest sprawdzianem prawdziwej przyjaźni; nie tylko widzieć przyjaciela takim, jaki jest, ale - przez wzgląd na to, że jesteśmy przyjaciółmi - działać w tym kierunku, aby on potrafił w większym stopniu przekształcić swoje możliwości w rzeczywistość. Autor nieznany
  15. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA____________-witajcie Ilez mam do poczytania,,,bardzo dziekuje!!! Zanim rozsiade sie na dobre na BIESIADZIE__________powiem,ze uwielbiam WAS!!! Przytulam cieplutko kazda z osobna. Pozdrawiam WAS bardzo serdecznie[czesc
  16. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    JARZEBINKO _________dla CIEBIE Jolanthe___________Anioł Wydawało mi się... A może działo się to naprawdę... Że widziałam Anioła... A może to był zwykły człowiek.. Powiedział, że na wszystko w życiu jest miejsce i czas. Potem zniknął?... A może po prostu odszedł.
  17. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Jolanthe_______Pamięć Umarłam za życia. To kara za wygórowane pragnienia. Miałam żyć we wspomnieniach innych, ale Ich wspomnienia umarły śmiercią naturalną. Wegetuję przez szyderczy śmiech tych, którzy mieli pamiętać o mnie. Anioły życia wiecznego spoglądają na mnie z pogardą. Z skąd wiedzą o tym, że nie umiałam być sobą!? Przecież chciałam... Nie mogę uwierzyć, że ani przez chwilę nie byłam.
  18. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    JARZEBINKO__________jestes taka kochana. Moge to samo powiedziec,,,,ba ,nawet wykrzyczec,,,,!!!!!!
  19. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Z ogorkow o tej porze roku mozna wyczarowac prawdziwe przysmaki. Jesli chcemy przygotowac ogorki kiszone,wybierajmy raczej ogorki nieduze i podluzne,gdyz okragle robia sie puste w srodku. Gdy kisimy ogorki,do kazdego sloika wlozmy takze liscie czarnej porzeczki,wisni lub debu.Wtedy ogorki robia sie twarde. OGORKI W ZALEWIE MUSZTARDOWEJ 3/4 szklanki cukru,3/4 szklanki octu,4 szklanki wody,3 lyzki soli,2,5 kg ogorkow,musztarda sarepska Wszystkie skladniki zagotowac i wystudzic.Nastepnie do zimnej juz zalewy dodac 9 czubatych lyzeczek musztardy sarepskiej. Dobrze wymieszac.Ogorki cienkie obrac ze skorki,kroic w slupki,wkladac na stojaco w sloikach,zalac przygotowana zalewa,zakrecic i gotowac. Od chwili zagotowania 5 minut. Wyjdzie nam 6-7 sloiczkow salatkowych /0.5-0.3l/ SMACZNEGO!!!
  20. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Wracam do mojej ostatnio ulubionej autorki ,,,, Jolanthe _____Cygańskie lato Skończyliśmy na dziś. Wycierasz pot z czoła... Skończyliśmy na jutro, Padamy ze zmęczenia... Skończyliśmy na zawsze... Brak nam sił na cokolwiek. Byliśmy zgodni co do tego, ale w innym czasie. Ja przed rokiem, ty po tygodniu. Jednak osiągnęliśmy cel. Fałszywy i prawdziwy obraz tego co było, Zdarzyło się i trwało gdzieś tam. Nie! Nie bez końca. Dokąd trwało cygańskie lato. Rytm nadawał trzask ogniska, W którym spalił się oryginał wydarzeń. Gdy za drzewami znikały wozy przepełnione straconym czasem, Tamburyny ucichły... Chciałoby się powiedzieć, na moment. Moment rozciąga się tworząc mgłę nie do przebicia. Nic nie widać, ani przeszłości, ani przyszłości. To pozory. To nie jest pełnia szczęścia...
  21. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    WITAJ BIESIADO! KOCHANE DRZEWKA______________witajcie U mnie jedyna oznaka,ze zbliza sie jesien sa krotsze dni.Sloneczko pieknie grzeje i nie ma wilgoci.Uwielbiam wrzesien i pazdziernik. Juz wysylam promyki sloneczne "D Mowimy o sercu w sferze duchowej,psychicznej_____zadbajmy o jego fizyczna sprawnosc.A zatem namawiam WAS na winko.Jakie? Czerwone wino jest dobre na serce!!!! Wino,zwlaszcza czerwone i ziolowe,zawierajace fosforany i zelazo,lagodzi stany wyczerpania i objawy nadmiernej nerwowosci. Znajdujace sie w winie naturalne przeciwutleniacze i zdolnosc obnizania zlego chorestorolu we krwi sprawiaja,ze regularne spozywanie niewielkich ilosci tego trunku znacznie zmniejsza ryzyko zawalu serca,choroby wiencowej i udaru mozgu. Jedzmy tez ryby,,,poniewaz mieso z ryb zawiera spore ilosci fosforanu,niezbednego do utrzymania prawidlowej struktury tkanki nerwowej. Co tez inni pisza na ich temat? Otoz jego niedobor moze spowodowac zaburzenia w funkcjonowaniu komorek mozgowych i oslabic zdolnosci intelektualne.Hmmmm,,, Pozdrawiam bardzo serdecznie
  22. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    Przed smiercia przez kilka m-cy lezala w szpitalu,bardzo cierpiala. Caly czas jednak byla swiadoma,ze czeka na PRZEJSCIE. A potem zmartwychwstanie,o ktorym pieknie mowila : "Zmartwychwstanie_____to przejscie przez smierc do nowego zycia. A nie,jak sadza niektorzy,powrot do tego,co bylo poprzednio"> Prof.Swiderkowa o zmartwychwstaniu wiele pisala,traktujac je jak najwazniejsza tresc zycia. "Zmartwychwstanie Jezusa jest potwierdzeniem prawdy,ze Bog nas nigdy nie zawodzi. Bez zmartwychwstania meka i smierc Jezusa bylyby tylko straszliwa zbrodnia,a Jezus wielkiem medrcem,filozofem,jak Platon czy Sokrates. Prof.Anna Swiderkowna spoczela na Powiazkach. Zostala posmiertnie odznaczona Krzyzem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
  23. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    \"Ja sama jako mloda dziewczyna nie zawsze bylam wierna Bogu\",wyznala kiedys prof.Swiderkowna.,,,Ale nigdy calkowicie od Niego nie odeszlam,,,, Po latach wiara zaczela dla niej znaczyc tyle,co zaufanie. \"Dla mnie wierzyc,oznacza wlasciwie zawierzyc,zaufac. Wierzyc____to polozyc sie na rekach Boga,oddac sie w Jego rece\'___mowila. Szukajac Boga i odnajdujac Go na rozmaite sposoby,,,,,,znalazla Go na kartach Pisma Swietego. Niemal do konca zycia wykladala na UW w W-wie. Duchowosc benedyktynska byla jej bliska przez cale zycie.Do tego stopnia,ze pewnego dnia postanowila wstapic do benedyktynek w Zarnowcu. Po roku okazalo sie jednak,ze Pani Profesor nie miala powolania zakonnego.Odeszla z klasztoru. Nigdy tez nie wyszla za maz,,, \"Wydaje mi sie,ze gdyby Bog ulozyl moje zycie inaczej,gdybym miala meza i dzieci,wtedy tak bardzo dalabym sie pochlonac zyciu rodzinnemu,ze na nic innego nie starczyloby miejsca\"___mowila. Odeszla 16 sierpnia 2008r.Miala 83 lata. Czy zatem umarla przedwczesnie? Odpowiedz chyba daje Ona sama.Pisala bowiem: \"Uwazam,ze nie ma czegos takiego,jak smierc przedwczesna.Bog zawsze wie najlepiej,kiedy mamy umrzec.Nikt z nas nie umiera przed czasem,ani nikt nie zyje za dlugo\".
  24. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    I jeszcze jeden,,,, Jolanthe ________Twój wizerunek Coś było nie tak. Coś psuło twój wizerunek. Usta tak sztywno trzymały fason, A wypowiadały słowa gorące jak dłonie. Od początku było coś nie tak. Oczy chłodno spoglądały na to co za nami i przed nami, A spojrzenie twe roztapiało me horyzonty jak wosk. Coś było nie tak... Twoje dłonie zasadniczo trzymane na wodzy, rozpalały ciało i duszę do czerwoności. Już wszystko jest w porządku. Namiętne me spojrzenie miażdży twą postać bezlitosną prawdą o tobie. Jest wszystko w porządku. Moje dłonie, oczy, i usta nie zrobią już nic, Co sprawi ci choć cień satysfakcji i przyjemności.
  25. KALINA BIESIADNA

    BIESIADA

    postach,,,, Prof.Swiderkowna Pismo Swiete znala na pamiec.Od 1948r Nowy Testament czytala po grecku,czyli w oryginale. W ostatnich latach zagladala rowniez do tekstu hebrajskiego,bo na starosc zaczela sie uczyc tego jezyka,,, "Starosc wcale nie musi byc smutna.Starosc to proces,w ktorym sie wiele traci,ale tez wiele zyskuje"___mowila. Miala jednak swiadomosc,ze starosc to tez gotowosc,,, Jest to postawa,jaka przyjmuje biegacz czekajacy na sygnal do startu:jest caly pochylony do przodu,spiety,gotowy,by zerwac sie do biegu.To jest starosc"__mowila.
×