KALINA BIESIADNA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KALINA BIESIADNA
-
WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA___________witajcie SREBRNA AKACJO JARZEBINKO kochana_________juz dotarlas! Cieszymy sie,ze juz jestes z nami.Pozniej wysle golabka____dziekuje za korespondencje.Przytulam To fakt,ze rozne sa milosci,rozne jej etapy i w roznym wieku,,, MILOSCIA moze byc Biblia,,,,tak jak w przypadku Prof.Anny Swiderkownej. Miala genialny talent popularyzatorski.W biblistyce byla postacia wyjatkowa.Zrobila bardzo duzo dobrego do popularyzacji Biblii,i to w sposob tak bardzo oryginalny. Biblia lezala zwykle na drewnianym,podrecznym stoliku kolo ulubionego fotela Pani Profesor,w malenkim mieszkaniu w centrum Warszawy. To wlasnie tu od wielu lat pisala swoje ksiazki. Teraz w tym mieszkaniu pozostaly juz tylko ksiazki i gluchy telefon,, Jej ksiazki nie sa klasycznym komentarzem,ani wstepem,ani wykladem,ale ___jak to nazwala___dialogiem,rozmowa z czytelnikiem,z postaciami biblijnymi,a w najglebszym sensie rozmowa z Bogiem. W nastepnych ostach przyblize postac Pani Profesor,,, Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
Kiedy tak idę... Kiedy tak idę, krusząc muszelki pod moimi stopami, wszystkie wspomnienia mojej młodości mówią we mnie. Każde uderzenie fali budzi we mnie odlegle wspomnienia. Słyszę łoskot minionych dni, a nieskończona ilość dawnych uczuć pędzi w mym sercu naprzód jak spienione grzywy fal. Pamiętam moje porywy, cierpiani, wybuchy które mną szarpały, jak wiatr szarpie żagle. Pamiętam ogromne i nieuchwytne tęsknoty wirujące w ciemności jak stado dzikich mew w burzowej chmurze. Na kim miąłbym się wesprzeć, jeśli nie ma Tobie? Mój umysł zwraca się ku myślom o Tobie po orzeźwienie, tak jak wyczerpany wędrowiec zanurza się w miękki brzeg Gustave Flaubert I tym wierszem zegnam sie KOCHANE DRZEWKA,,,pogoda piekna ,wiec w droge,,,, JARZEBINKO_________czy i Ty wyruszasz juz znad wody???Buziaki! Do zobaczenia Zycze milego dnia
-
Miłość jak strumień Ze wszystkich źródeł, z jakich czerpałem, życiodajnym była tylko miłość... Miłość jest jak strumień, który wypływa z góry wysokiej, rozlewa się w człowieku z taką mocą, jakby rozerwało się łono Nieba ponad miarę nabrzmiałe miłością. Miłość wlewa się do duszy po zboczach skalistych; te przestrzenie życia, którym człowiek nie daje najmniejszych szans, ona zamienia w urodzajny ogród. Nie zatrzymuj miłości na tym, co wysokie w Twoim życiu - ona im niżej spłynie, tym większe przestrzenie ogarnie. Roman Mleczko
-
Nie był ani urokliwy, ani wymyślny. Było w nim jednak coś urzekająco pięknego z jego trwałości, z pracy włożonej w jego zbudowanie czerpało się dziwną siłę i pewność, że sądne burze, żadne kroki, w końcu żadne fale dotąd tak bezlitosnej rzeki, nie podmyją go, nie obalą. On będzie ponad to. I ostał się, ofiarnie służąc ludziom, stęsknionym za pełnią życia, jako wyraz triumfu, tych którzy prowadzeni mądrymi wskazówkami potrafili zapanować nad tym, co pozornie nieujarzmione... To tylko bajka, lecz jak każda inna jest bardzo bliska rzeczywistości. Każdego dnia rodzi się, albo dojrzewa nowa bajka o Moście-Miłości... Ta, jest Twoja... Ewa
-
A na obu brzegach toczyło się życie, jakże odmienne. Ich mieszkańcy przeżywali kolejne dni według reguł utartych, sprawdzonych przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Było im nawet dobrze w tych ich ciasnych granicach. Dobrze, bo bezpiecznie, pewnie, choć niepełnie. Brakowało bowiem i jednym i drugim pewnej szczypty tajemniczości, powiewu innego świata, oddechu życia pełną piersią. Tylko jednak nieliczni chcieli się do tego nieśmiało przyznać w swoich sercach. Właśnie oni, w tajemnicy przed innymi, wymykali się czasem nad brzeg i patrzyli tęsknie poprzez rzekę na drugi brzeg. Nie znali jednak sposobu w jaki można by zburzyć tę oczywistą granicę, tę barierę, pokonać rzekę. Aż pewnego dnia przybył do miasta leżącego po jednej stronie rzeki Budowniczy. Powiedział, że wie o sposobie połączenia obu brzegów. Można by mianowicie zbudować Most! Myśl ta rozbudziła w sercach wielu uśpioną nadzieję na życie pełnią, na zdobycie, zgłębienie tajników świata. Potrzeba było tylko zgody mieszkańców drugiego brzegu. Wywołani nad rzekę radośnie powitali perspektywę połączenia. Dla zgnuśniałych, ciasnych serc ludzi myśl o budowaniu mostu stała się prawdziwym celem. Mimo wielu dobrych chęci zadanie okazało się jednak o wiele trudniejsze niż przypuszczano. Budowniczy zakreślił wizję budowy dość długotrwałej, a oni w porywie swych umysłów, chcieli efektu natychmiastowego. Budowali więc sami, nie bacząc na dobre rady. Mostów było wiele. Żaden bowiem nie wytrzymał długo. Wystarczyła gwałtowniejsza fala na rzece wciąż nieodgadłej, silniejszy podmuch wiatru, bardziej stanowcze czyjeś kroki. Mosty się zawalały, a rzeka pochłaniała ofiary. Ludzie długo trwali jednak, zaślepieni w swym nierozsądnym uporze. Radości ich szybko obracały się w klęskę, a cel, tak upragniony, okazywał się wciąż nieosiągnięty. Bo mosty ich były piękne, finezyjne, delikatne, bądź też wznoszone w pośpiechu, ale pozbawione solidnych podstaw mogących uratować je przed gwałtownymi burzami w przyrodzie. Po wielu bezowocnych próbach ludzie postanowili w końcu zaufać Budowniczemu. I rozpoczęło się wznoszenie Mostu... Pracochłonne i długotrwałe, wymagające wielu wysiłków, wyrzeczeń, trudów, zbliżające mieszkańców obu stron rzeki, którzy uczyli się krok po kroku radości ze wspólnej pracy. Po wielu latach Most stał! cdn
-
To byly tylko migawki____nie widze tych dzwnych pojazdow,,:D Ale wracam do milosci Jolanthe _____Obudzone marzenia Ktoś moje marzenia znów obudził. Choć biegły przez las dopadły je wspomnienia. Gdyby miały skrzydła zdążyłyby uciec. Trawa nie skrzypiała, ptaki ucichły, drzewa nie wydały żadnego szelestu. Cały świat zobojętniał na jedno ludzkie nieszczęście. Nikt nie powiedział słowa, Nikt nie zrobił gestu, Wszyscy pomyśleli, że to tylko miłość.
-
i zaczelo sie,,,, http://www.youtube.com/watch?v=jvPKDm1S17I&feature=related
-
CHICAGO!!!! http://www.youtube.com/watch?v=FlfBzFopqQg
-
O miłości,,,,, Bo miłość mój drogi to: To chcieć czynić drugiego wolnym, a nie uwodzić go, to uwolnić go z jego więzów, jeśli pozostawał więźniem, Aby on także mógł powiedzieć: \"kocham ciebie\", nie będąc do tego zmuszonym nieposkromionymi pragnieniami. Kochać to wejść do drugiego, jeśli otwiera tobie bramy swego tajemniczego ogrodu, po drugiej stronie okrężnych dróg, kwiatów i owoców zrywanych na skarpie, Tam, gdzie zadziwiony potrafisz wyksztusić: to \"ty\", moje kochanie, ty jesteś moją jedyną... Kochać to chcieć ze wszystkich sił dobra drugiej osoby nawet z pominięciem siebie, to czynić wszystko, by ona wzrastała i rozwijała się Stając się z każdym dniem człowiekiem jakim być powinna a nie takim, jakiego chciałbyś ukształtować według swoich marzeń. Kochać to ofiarować swoje ciało, a nie zabierać ciała drugiej osoby, lecz przyjąć je gdy daje siebie, To skoncentrować siebie i wzbogacić, aby ofiarować ukochanej całe swoje życie skupione w ramionach twojego \"ja\", co znaczy więcej niż tysiące pieszczot i szalonych uścisków, Kochać to ofiarować siebie drugiej osobie, nawet jeśli ona przez moment się wzbrania To dawać nie licząc tego, co inny ci daje, płacąc bardzo drogo, nie domagając się zwrotu. Największa miłość wreszcie to przebaczyć, gdy ukochana niestety odchodzi, usiłując oddać innym to, co przyrzekła tobie. Kochać to zastawić stół, aby przy nim zasiadł twój gość i nie sądzić, że możesz obejść się bez niego, Ponieważ pozbawiony żywności, jaką on ci przynosi, na twoje świąteczne przyjęcie nie postawisz dań królewskich lecz tylko suchy chleb biedaka. Kochać to wierzyć drugiej osobie i ufać jej, wierzyć w jej ukryte siły, w życie które posiada, jakiekolwiek byłyby kamienie do usunięcia dla wyrównania drogi. To zdecydować się rozsądnie i odważnie wyruszyć na drogi czasu, nie na sto, tysiąc czy dziesięć tysięcy dni, ale na pielgrzymkę, która się nie skończy, bo jest pielgrzymką, która trwać będzie ZAWSZE. Powinienem ci to powiedzieć, aby oczyścić twe marzenia, że kochać to zgodzić się na cierpienie, śmierć sobie samemu, aby żyć i ożywiać, Ponieważ tylko ten, kto może bez bólu zapomnieć o sobie dla drugiego, może wyrzec się życia dla siebie tak, żeby nie umarło w nim cokolwiek z niego. Kochać wreszcie to jest to wszystko, o czym powiedziano i jeszcze więcej, Bo kochać to otworzyć się na nieskończoną MIŁOŚĆ, to pozwolić się kochać, być przejrzystym wobec tej MIŁOŚĆI, która zawszę w porę. To jest, o wzniosła Przygodo, pozwolić Bogu kochać tego, którego ty w sposób wolny decydujesz się kochać! Michael Quist
-
Miłość, która się zmienia nie jest miłością. Miłość jest jak nieusuwalne znamię, przetrwa burze i nigdy nie zadrży. Miłość nie zmienia się z czasem, w ciągu godzin czy tygodni, ale potwierdza się, nawet u progu przeznaczenia. — William Shakespeare (Szekspir)
-
WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA____________witajcie Chcialoby sie zaspiewac,,,kochac to nie grzech,,,,Pieknie Poprzednio mowilam o uswiadamianiu uczuc i ich wypowiadaniu___a teraz o ich oswajaniu,,,, Kolejny krok w porzadkowaniu uczuc____to oswajanie ich. Musimy sie im przygladac i nabierac do nich dystansu.Bo uczucie to jeszcze nie cali my. W modlitwie ludzie prosza Boga o laske uzdrowienia uczuc.Latami np.moze meczyc ich poczucie krzywdy.W pewnym momencie pod wplywem modlitwy,ale i wlasciwego dzialania,doswiadczaja faktycznego uzdrowienia.I bolesne uczucie zanika. Wiele osob wyczuwa,ze taka jakosciowa zmiana nie mogla nastapic bez Jego mocy. Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA____________--witajcie SREBRNA AKCJO,MAGNOLIA JARZEBINKO__________zycze relaksu!!! Dziekuje za spotkanie!! No wiec,,wracajac do uczuc_____otoz samo uswiadomienie uczuc to za malo. Trzeba je wypowiadac,,,,twierdza psychologowie.Mowia oni,ze najlepsza szkola uczuc jest rodzina.Kiedy rodzic wyraza swoje uczucia wobec dziecka,albo kiedy potrafi wydobyc z dziecka jego uczucia,to prezentuje dojrzaloscia w doroslym zyciu. Jesli to sie zaniedba,,,niestety,pozniej w doroslym zyciu sa probemy.Juz jest stanowczo za pozno,,,, Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
JARZEBINKO____dziekuje za przepiekna opowiesc o milosci z \"kolcem\".Pieeeeeeeeekna i wzruszajaca Wzruszyla mnie do lez,,, *Gdy znajdziesz cierń w miłości, kochaj jeszcze wierniej, że masz różę przy sobie, poznajesz to z cierni.\" Buziaczki
-
KOCHANA JARZEBINKO__________masz racje!!! Doceniam To ,o czym pisalysmy wczesniej________tylko nas utwierdza w naszym przekonaniu___prawda? Przyznasz,ze piekna stronke znalazlam___naprawde piekna Pamiętam Pamiętam... To było wtedy... Kiedy słońce nie chciało pójść nam na rękę. Przypominało, że czas nieubłaganie mija. A my? Zatraceni w sobie straciliśmy już dawno rachubę czasu. Słońce było częścią nieba, a ja... Chyba częścią ciebie. Ono nienagannie pasowało do całości. Za to my odbiegaliśmy od rzeczywistości, Wyprzedzając fakty i zdarzenia, które nie powinny nigdy mieć miejsca. Byliśmy tam ze sobą, a jednak nie dla siebie. Przyjemnie było tam być z tobą i czuć... Z tobą? Byliśmy tam razem, czy to kolejny wytwór mojej nieznośnej wyobraźni? Pytasz czy było nam dobrze? Było tak jak zawsze. Jolanthe
-
albo ,,,,,,lub inne____sorry za przejezyczenia.
-
Jolanthe _______Ciężkie wskazówki Pogubiłam się... ( w życiu?) Słońce zaświeciło dziś po raz pierwszy czy ostatni? Razem chcieliśmy cofnąć czas... Nie dało się, wskazówki były za ciężkie i nawet nie drgnęły. Na złość, z przekory czy za mało chcieliśmy? Byliśmy silni, a siła na nic nam się nie zdała... Iluzja dowiodła, że władza to ograniczone możliwości... Zawiodły instynkty czy emocje? Nami czy czasem? Czas wygrał wyścig i nie musi nic mówić. Zwycięzca ma prawo milczeć po czas swego blasku, A przegrany po czas swojego cienia. Czy role się odwrócą? Zdania są podzielone... Chodzą słuchy, że z czasem jeszcze nikt nie wygrał.
-
Przemoc moze wiec byc wynikiem represji wlasnych uczuc. Tym bardziej,ze uczucia to gigantyczna energia.Sa jak zywiol!!!! Woda moze alabo zalac wszystko i spowodowac powodz,albo byc wykorzystana do produkcji pradu elektrycznego. Podobnie uczucia! Mozemy wykorzystac ich sile ku zlemu albo ku dobremu,,,
-
Jolanthe_______Wino Wino rozpuściło nasze myśli w marzenia. Mówiłeś, że jest takie miejsce... Nie uwierzyłam! Byłam pewna, że znów... Ktoś chce tylko na chwilę zmienić mój wyraz twarzy. Wszystko było takie proste... Ale dla ciebie. Ja znów zapadłam się w swoich marzeniach, Czekając, aż deszcz je zmyje.
-
Jolanthe ______Twój wizerunek Coś było nie tak. Coś psuło twój wizerunek. Usta tak sztywno trzymały fason, A wypowiadały słowa gorące jak dłonie. Od początku było coś nie tak. Oczy chłodno spoglądały na to co za nami i przed nami, A spojrzenie twe roztapiało me horyzonty jak wosk. Coś było nie tak... Twoje dłonie zasadniczo trzymane na wodzy, rozpalały ciało i duszę do czerwoności. Już wszystko jest w porządku. Namiętne me spojrzenie miażdży twą postać bezlitosną prawdą o tobie. Jest wszystko w porządku. Moje dłonie, oczy, i usta nie zrobią już nic, Co sprawi ci choć cień satysfakcji i przyjemności.
-
Dzięki Tobie Dzięki tobie coś zrozumiałam, Dzięki tobie coś usłyszałam, Dzięki niej coś podpatrzyłam... Wyrzuty sumienia sprawiły, że to co szukałam na zewnątrz, znalazłam w sobie. Przez przypadek czy z braku lojalności wobec siebie? Ulica szara jak co dnia, A jednak znalazłam na niej kawałek własnej tożsamości. I jak co dnia utopiłam w niej plany otaczającej nas rzeczywistości. Jolanthe
-
Coś, co chciałam mieć Byłeś czymś co bardzo chciałam mieć. Przez chwilę, przez moment, przez dolę samotności. Razem mieliśmy odwagę zuchwale patrzeć na to co poza zasięgiem Dotykałam chmur, które nie należały do mnie. A ty śmiałeś się i mówiłeś jakie to proste. Marzyliśmy aby mieć niebo na własność. I udało się! Grzeszyliśmy aby mieć siebie bez udziału samotności. Klepsydra naszych uczuć wyczerpała się. Zostałeś czymś co bardzo chciałam mieć, Przez chwilę, przez moment, przez dolę samotności. Jolanthe
-
WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA____________ DRZEWO OLIWNE_____fachowa wiedza,bardzo dziekuje JARZEBINKO kochana_____przytulam cieplutko i dziekuje za piekne wiersze No,a teraz to juz \"przeszlam sama siebie\".Napisalam dlugasny post i niestety z wlasnej glupoty,polecial w kosmos.Zamiast napisac haslo,to ja ,,,wyslij___ i pooooooooooszlo w eter :D Ogladam ciekawy program i jednym okiem zerkam na BIESIADE ,a drugim na telewizor,,,i sa tego efekty. Napisze pozniej____jak odpoczne sobie!!:D Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
Istota istnienia Jesteśmy. Co to znaczy być? Być to znaczy żyć pełnią życia Nie oglądać się za siebie i nie patrzeć w przeszłość. Być to znaczy kochać. Nie spoglądać w krzywe zwierciadła wypełnione wodą. Być to znaczy czuć. Czuć tak jak czują ludzie. Odwzajemniać ich uśmiechy, Podzielać ich dole i niedole. Być to znaczy oddychać głęboko i... I najlepiej nic nie mówić. Jolanthe
-
Wrocilam z pobliskiego polskiego sklepiku,,,,chwilke odpoczne i wyruszam juz na wieksze zakupy.A poki co____oczywiscie poezja:D Obraz sprzed lat Wczoraj byłam gościem w myślach sprzed lat. Stół jak zwykle na chwiejnych nogach, a krzesła tyłem do siebie. Po ścianie przesunęły się senne marzenia (moje czy twoje?). Z ziemi podniosłam kartkę ciężka od doświadczeń. Zgasło światło, ktoś zbiegł po schodach, zatrzaskując jedyną furtkę do lepszego świata. Jolanthe
-
WITAJ BIESIADO KOCHANE DRZEWKA_____________witajcie Przybieglam do WAS na momencik,poniewaz za chwile wyjezdzam na zakupy____troche potrwaja,,,Uwijam sie dzisiaj jak pszczolka Maja i dlatego wczesniej do WAS zawitalam. Czytam piekna rozprawke o uczuciach_____jak je dostrzegac i porzadkowac,,, Pozniej sie do nich odniose,a teraz mowie do zobaczenia!! Pozdrawiam bardzo serdecznie