Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fffffffffffffffffffffffffff

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez fffffffffffffffffffffffffff

  1. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Czy macie jakas dobra rade na kroski, ktore pojawiaja sie, jak wlosek sie przebija? Mam ich troche na brodzie... Oczywiscie nie moge sie powstrzymac i drapie, pogarszajac tylko sprawe. Moze regularny peeling albo cos?
  2. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    international: Moze jestem dziwna, ale w Heidelbergu zle sie czuje. To miasto ma jakas dzwna, zlowroga dla mnie atmosfere. Po prostu sie tam dusze. Jest takie jakby \"klaustrofobiczne\"... Ano tak, LU to juz Rheinland-Pfalz, ale praktycznie nie ma roznicy, bo to tylko most dzieli - jakby nie patrzec, nie podoba mi sie i tam :) Wloski na brodzie wyrywam - te co dluzsze. I tez mam problem, bo zaczynaja byc twarde i czarne. Mam fiola i wyrywam jak sie tylko przebija. A ze czasem nie umiem dobrze chwycic, to przy okazji wyrywam inne, sasiednie. No i kolko sie zamyka... :( Wasa w zasadzie nie wyrywam, tylko pojedyncze (najdluzsze, najgrubsze badz czarne), no z boku ust. Niestety te na policzkach zaczely sie wydluzac :( A gdzie widzialas e.l.f.a? W jakiejs drogerii czy zwyklym supermarkecie? Bylabym bardzo zainteresowana. Narzeczony, mimo iz zna sie na wielu sprawach, w takich wypadkach odmawia wspolpracy ;) Co do klopotow z makijazem, to jedyne, co czytalam, ze mamy malowac sie (tzn. nakladac puder i roz) w kierunku wzrostu wlosa, a nie \"pod wlos\". Ale to i tak niewiele daje... :(
  3. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Owszem, mieszkam na Śląsku, więc może przed ważnym wyjściem skuszę się na Waszą propozycję? Cieszę się, że tak zareagowałyście :) Daje mi to wiarę w jakąś tam babską solidarność ;) Moim głównym problemem są jasne, ale widoczne i dłuższe włoski na buzi. Widoczne są one jak mam na sobie podkład (bez którego jednak nie mogę się obejść), ale jeszcze gorzej jest, jak to przypudruję pudrem sypkim. Więc rzadko po niego sięgam :( Ale wątpię, czy w tej kwestii mi pomożecie... :(
  4. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Fakt, bardzo \"naturalna\" była... :/ Na późniejszych zdjęciach też widać baczki - później już nie.
  5. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Eh... Zdołowałam się trochę znowu. Słuchajcie, czy Wy też tak macie? Bardzo chciałabym mieć kiedyś super makijaż, no i w ogóle: umieć profesjonalnie go zrobić. Niestety, kompletnie się na tym nie znam. Niby sama eksperymentuję od czasu do czasu, ale zupełnie mi nie wychodzi... :( Ostatnio nawet zaczęłam oglądać filmiki \"instruktażowe\" na youtube, ale nic z tego. Raz, że dziewczyny tam mają przeważnie modelową urodę i nawet w worku na twarzy wyglądałyby pięknie (czego nie mogę o sobie powiedzieć) ;) dwa, że nie mam tylu produktów (inna sprawa, że na szeroką gamę mnie nie stać), a trzy, że - jak już wspomniałam, nie mam smykałki. W sklepie kosmetycznym nie wiem co wybrać. Głupio mi prosić o pomoc ekspedientkę, bo od razu czuję na sobie jej krytyczny, lustrujący wzrok... Niedługo zbliża się ślub, na którym będę świadkować, a później mój własny. Bardzo chciałabym ładnie się prezentować, ale zwyczajnie wstyd mi iść do kosmetyczki i dać się malować... Przecież poczuje moje włoski i z bliska będzie mnie miała jak pod lupą... Sama nie mogę patrzyć na swoje włoski, a co dopiero obca osoba... Mogę sobie wyobrazić jeszcze jej ewentualne komentarze na ten temat lub pełne współczucia spojrzenia... Czy któraś z Was ma może podobne obawy czy problemy? Byłoby miło wiedzieć, że nie jestem z tym sama...
  6. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Nie, no nie wiem, czy tak w ogole nie dziala.... Mysle, ze moze troszeczke. W kazdym razie pilnie znow lykam kapsulki sojowe po tym, jak mialam przerwe (musialam zrobic badanie krwi i nie chcialam zaciemniac wyniku). Bardzo zaluje, ze DM-u nie ma w Polsce. Bardzo lubie robic tam zakupy. Ciekawe czemu tak jest. Np. w Slowenii nawet maja swoje filie... Jak nastepnym razem bede w Niemczech, to sie zaopatrze w zel, o ktorym mowisz. Ostatnio buszowalam po Damskiej Torebce. Kosmetyki essence (niektore) maja bardzo dobre opinie, a w mojej okolicy nigdzie nie ma stoiska :( Czyli nastepna rzecz, ktora kupie w DM-ie ;) Czy orientujesz sie moze, czy w Niemczech mozna juz kupic kosmetyki firmy e.l.f.? Co do BW, to niewatpliwie ma piekne zakatki, ale akurat okolice, w ktorych przyjdzie mi mieszkac do nich nie naleza (MA, LU). :( Moj narzeczony ma tam bardzo dobra posade no i temu podporzadkowujemy nasze plany. On z kolei pol zycia spedzil na Bawarii i tez mu sie obecne miejsce zamieszkania nie podoba...
  7. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Mam pół rodziny w NRW, jakieś powiązania z Bayern, ale chcąc nie chcąc muszę osiąść w BW. Nie jestem tym zachwycona, no i znajomych nie mam żadnych... :( Są to kremy z niższej półki cenowej. Po eksperymencie z kremem fadiamone, za który wybuliłam sporo kasy, a efektu nie było (i w dodatku był kłopotliwy w aplikacji), przerzucilam sie na cos zwyklejszego. Lykam menoplant soya i uzywalam krem do twarzy z tej serii. Ale nie bylam zadowolona, bo producent kompletnie nieznany, z Głubczyc, pewnie tam gdzieś to w garażu miesza... Krem nawet nie pachniał ładnie, no i ze skórą nie robił nic. Później wypróbowałam kremy perfecta i jakiś jeszcze inny. Nazwy nie pamiętam. Zresztą w pobliskich drogeriach nie ma zbyt wielu kremów z soją, moze 2-3 marki (mowie o rozsadnej cenie). Kupuje kremy na noc. Raz, bo rzeczywiscie smaruje sie niemi na noc, a dwa, ze sa bogatsze w skladzie. Moze w Niemczech znajdziesz cos fajnego z soja? A jak nazywa sie ten zel, ktorego uzywasz?
  8. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    International, z jakiego landu jesteś? Po ślubie planuję przeprowadzkę do Niemiec...
  9. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    No właśnie, też się dziwię, co się dzieje z naszym forum. Czy na innych topikach jest tak samo??? Bywam tylko na tym. I cieszę się, że mogę tu znaleźć inne osoby, które tak samo jak ja borykają się z problemem. Jestem już przy trzecim słoiczku kremu z fitohormonami i soją. Zmieniam marki. Z reguły są to specyfiki przeciwzmarszczkowe, dla cer dojrzałych. No cóż, tonący brzytwy się chwyta... Może to efekt placebo, ale zauważyłam, że włoski odrastają jakby nieco wolniej. Ale nikomu nadziei nie robię, bo wiadomo, jak mówi stare przysłowie... Fakt faktem, zmarszczki mimiczne na czole mam wygładzone, przynajmniej trochę ;)
  10. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Nie, nie próbowałam wiesiołka, tylko nagietek. Katowałam się herbatkami dwa razy dziennie przez długi czas i nic. :(
  11. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Może Ci to pomoże - ja miałam (spisuje z kartki): morfologie krwi, rozmaz krwi obwodowej, plytki krwi, cukier we krwi, USG jamy brzusznej, badanie ginekologiczne, USG dopochwowe, hormony: LH, FSH, prolaktyna, testosteron, DHEAS, kortyzol w surowicy, 17-OH progesteron, androstendion, test z synactenem, jakies 17-OHP tu widze i kortyzol, test obiazenia glukoza RR, a-TPO, USG tarczycy... uff. No i nic. A problem z poceniem? Tez znam ten bol... :(
  12. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Dziękuję za wskazówkę co do TSH, każda uwaga jest cenna. I oczywiście proszę o jakieś dalsze opinie, od osób, które choć trochę znają się na tych cyferkach. :) A co do łojotoku... a może generalnie cery na twarzy - mam blisko 30 lat, a cerę jak osoba o 10 lat młodsza. I nie chodzi wcale o to, jak piękną. Wypryski małe i duże, przetłuszczajaca się skóra (choć nie w stopniu łojotoku) to normalka. Kiedy zapomne w koncu o wyskakujacych niespodziankach? Idiotycznie się czuję. Najgorzej jest przed okresem - wtedy wysypuje mnie na czole i brodzie strasznie :(
  13. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    WOW, jestem pod wrazeniem! Ale nam sie historia wyszykowala, jak z filmu niemal! :D Byc moze to lipa, ale poniekad wszystko sie kupy trzyma, jak by nie patrzec... Brawo international, dosunelas dziadowi! A do Edzia: Panu już podziękujemy. Z innej beczki. Dzis odebralam wyniki badan. No ale co z tego, skoro wizyte u lekarza (prywatna) mam dopiero za 2 miesiace. Mialo byc za 3, ale ublagalam. Wiem, ze na tym forum jest wiele dziewczyn, ktore podobne badania maja juz za soba albo dobrze znaja sie na tym. Czy ktoras z Was moglaby je jako tako skomentowac? Ja sie na tym kompletnie nie znam. Jesli takowa dobra dusza sie znajdzie, szczere dzieki!!! I przechodze do rzeczy: badanie bylo robione w 22 dniu cyklu. TSH 1,700 mIU/l [0,270 - 4,200] a-TPO < 5,00 IU/ml [0,0 - 34,0] Testosteron 0,27 ng/ml [0,06 - 0,80] Progesteron 13,09 ng/ml faza folikularna (0,20 - 1,50) faza owulazyjna (0,97 - 3,00) faza lutealna (1,70 - 27,00) faza postmenopauzalna (0,10 - 0,80) Prolaktyna 14,65 ng/ml [4,79 - 23,30] Badanie mialo m.in. wykazac, czy wystepuje u mnie prawidlowe jajeczkowanie (o ile dobrze pamietam i czegos nie pokrecilam???) Pozdrawiam
  14. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Życzę wszystkim Wam wesołych świąt Bożego Narodzenia: zdrowia, zdrowia, zdrowia, mało włosów, no i zeby ktos w koncu wynalazl cudowne lekarstwo hamujace lub likwidujace to futro! Smieszno-smutne wyszly mi te zyczenia, no ale coz robic. Jestem w dolku, dzis wyrwalam dlugi wlos z policzka (!), pewnie to dopiero poczatke; nigdy do tej pory mi nie rosly w takim miejscu :\'(
  15. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    ja tylko kilka słów odnośnie tego, co pisał na forum miłośnik owłosionych: - faktycznie, z tego, co mówi wynika, że niemalże każda hirsutka jest niby kobieta Wikinga: silna budowa ciała, wielka i rosła. w takim razie jestem zaprzeczeniem i, z tego co tu widze, wiekszosc z nas jest drobna i szczupla, a nawet z niedowaga. taka mala dygresja: mialam kolezanke na studiach, ktora zapadla na anoreksje. i w trakcie choroby owlosienie jej sie nasililo. ciekawe, jak mozna to jakos naukowo wytlumaczyc. - szczeka mi opadla, jak czytalam o latach 80., kiedy to kobiety byly niby towary na polce: dla kazdego cos milego i kazdy mogl brac, to co chce (owlosiona mocno, slabo, z noga, pacha itp.) :D no nie wiem, o dziwo zalatuje mi to jakims domem publicznym, gdzie klient dobiera sobie wedlug preferencji! wiem, ze kolega nie mial to na mysli, ale taka filozofia jest mi obca. po prostu nie zakladam sobie, ze zakochac sie moge i pokochac okreslony typ. podoba mi sie owszem, ale w gruncie rzeczy uczucie pada roznie i wydaje mi sie, ze nie ma sensu tak precyzowac grupe docelowa... - a tak w ogole, to juz dawno nie bylo tu jeszcze jednego amatora wlochatych kobiet (z tym, ze on gustowal w typach latynoskich), czyli Krzysia B. proponuje panom zjednoczyc sily, zalozyc wspolne forum i dzialac wspolnie. co dwie glowy, to nie jedna. ;) - tekst o Niemcach tez mnie wkurzyl, podobnie jak international; ja rowniez mam podwojne obywatelstwo. pozdrawiam
  16. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    sorry za podwójny wpis, ale problemy techniczne :(
  17. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    dziewczyny, okolo pol roku temu rozjasnilam wlosy na rekach (notabene dlugie i obfite, kolor szary blond) rozjasniaczem sally hansen. trzymalam przepisowo. wloski wyszly... zlote! no daje slowo, ze z rudawym polyskiem. glupio sie czulam, bo od razu zwracaly uwage tym "mienieniem sie". efekt niestety nie utrzymywal sie za dlugo. Pytanie 1. - czy cos zrobilam nie tak, ze wyszly nie blond, nie niemal biale, a wlasnie zlote? Pytanie 2. - zastanawiam sie nad rozjasnianiem wasika. Ale mam watpliwosci. ktoras dziewczyna kiedys napisala, ze wlosy dlugo rozjasniane robia sie kruche i slabsze. coz, nie wiem czy to regula, ale u mnie oznacza to, ze potem pojawiaja sie nowe, z podwojna sila. Wszystkie rozjasniajace dziewczyny prosze o informacje. dzieki :)
  18. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    dziewczyny, okolo pol roku temu rozjasnilam wlosy na rekach (notabene dlugie i obfite, kolor szary blond) rozjasniaczem sally hansen. trzymalam przepisowo. wloski wyszly... zlote! no daje slowo, ze z rudawym polyskiem. glupio sie czulam, bo od razu zwracaly uwage tym \"mienieniem sie\". efekt niestety nie utrzymywal sie za dlugo. Pytanie 1. - czy cos zrobilam nie tak, ze wyszly nie blond, nie niemal biale, a wlasnie zlote? Pytanie 2. - zastanawiam sie nad rozjasnianiem wasika. Ale mam watpliwosci. ktoras dziewczyna kiedys napisala, ze wlosy dlugo rozjasniane robia sie kruche i slabsze. coz, nie wiem czy to regula, ale u mnie oznacza to, ze potem pojawiaja sie nowe, z podwojna sila. Wszystkie rozjasniajace dziewczyny prosze o informacje. dzieki :)
  19. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Hej. Czytam forum regularnie, ale że u mnie nic nowego, to nie odzywam się. Tylko dziś mam dołek, bo... Już tak się cieszyłam na przyspieszenie sprawy i guzik. :( Na pobranie krwi do badan mam sie zglosic w 22. lub 23 dniu cyklu, a ze mam nieregularny okres, to wszystko wskazuje na to, ze bedzie to oczywiscie w swieta... :( i nici. znów miesiąc czekać. odstawilam soyfemy i menoplanty, zeby ewentualnie nie zaciemnialy wyniku (choc nie wiem, czy tak podzialaja i sie da je w krwi wykryc), ale chyba do nich wroce, chocby na miesiac czy pol. co do wizyty prywatnej, to polecam, bo - przynajmniej w moim przypadku - nie bylo bagatelizowania sprawy. pani zajela sie mna bardzo profesjonalnie. owszem, za 1. wizyte zaplacilam (w tym roku 60 zl), ale reszta badan byla na skierowanie: szpital, przychodnia itp. pod skrzydlami owej pani doktor. Pozdrawiam
  20. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    Witam Was, obiecałam, że się odezwę co i jak. Otóż w końcu, po 2 m-cach czekania na prywatną wizytę, dostałam się do pani doktor endo. Potraktowała mnie poważnie i serio, nie ściemniając (jak to mi się już zdarzało), że to problem kosmetyczny, taka uroda, czy, ewentualnie, ona nic nie widzi. Co więcej, rozumie, że to problem bardzo rzutujący na psychikę. Zrobiła mi jeszcze raz usg tarczycy, wszystko ok. Do wyników krwi nie ma się jak przyczepić. ALE: badania krwi, hormonów itp. robione były za pierwszym razem w pierwszej połowie cyklu. Tym razem mam zlecone badania w 2. połowie. Może wtedy się coś wyjaśni. Jedyną możliwą przyczyną, na którą zwróciła uwagę, jest ewentualny problem z jajeczkowaniem. Trzeba zbadać, czy jest u mnie prawidłowe. Powiedziała też, że czasem pco się\"kluje\" bardzo długo i trudno je wykryć. I że najlepszym sprawdzianem, czy są jakieś problemy hormonalne czy nie jest... ciąża. Ale że nie planuję być mamą w ciągu najbliższych 5 lat, to odpada ;) Tak więc czekam na okres, odliczam dni i pędzę na badania :) Pytałam też o diane, którą przepisał mi gin (rzekomo jedyny skuteczny środek). Była raczej sceptyczna i stwierdziła, że przepisał mi to objawowo, tymczasem najważniejsza rzecz to ustalic przyczyne. Cieszy mnie to, że traktuje mnie serio, ale co będzie dalej - zobaczymy. :(
  21. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    \"Robisz wszystko, co mozesz. Nie daj sie futru! Wojna to nie tylko boj na polu skory ale i wojna psychologiczna Sprawiaj sobie przyjemnosci - zaslugujesz na to!\" Amen. :)
  22. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    international - rozumiem Cię i jestem Ci wdzięczna za Twój post. Ja bynajmniej nie odebrałam go jako \"chwalenie się podbojami\" czy (bardzo przepraszam za wyrażenie) \"handel tyłkiem\". I wydaje mi się, że na tym forum jest po trochu miejsca dla wszystkiego: i dla rezultatów, i dla porażek, i dla wyżalania się, i dla pocieszania, i dla dawania otuchy. A jak ktoś chce tylko biadolić, to mu współczuję, bo na dłuższą metę nie da się tak żyć. Cieszę się, że tu zawitałaś. Potwierdzasz, że dziewczyny z h. mogą być szczęśliwe, i mogą znaleźć kogoś, i mogą mieć powodzenie. I tak trzymać. Poza tym masz rację, wcześniej było wiele postów na temat \"żaden facet nie zwróci uwagi na hirsutkę\". A jak już się pisze, że tak, owszem, to podnosi się larum. A ja wręcz przeciwnie, odbietam Twój post jako wsparcie i dzięki Ci za to. do zwala genetyczna ---> czy zamawiałaś ten krem? Czy masz jeszcze ten link? Bardzo byłabym Ci wdzięczna za podanie. Co do tabletek, to w środku mają proszek, więc nie mam jak smarować. Poza tym obawiam się, że i tak nie pomoga. Łykam fito, smaruję się fito i nic. :(
  23. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    dzieki za reakcje, ale to nie sprawa endo... to jest kobietka, ktora skierowala mnie na wszystkie badania szpitalne, ale pozniej stracilysmy kontakt, zajeli sie mna inni doktorzy i wypuscili z diagnoza idiopatycznego... nie dala spokoju i drazylam pod katem PCO, bo bylo niejasne podejrzenie, ale juz wiem, ze nie mam tego... chce wrocic do babki, od ktorej sie wszystko zaczelo, ewentualnie ponowic badania - a jesli nie bedzie innego wyjscia, to zaczac juz lykac jakies leki. jestem w desperacji. odliczam dni do wizyty. mam nadzieje, ze sie nie zawiode...
  24. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    czesc, witam Was po dosc dlugiej przerwie. skonczylam czytac to forum 50 stron temu, troche czytalam od tylu, ale widze, ze nikt w dalszym ciagu cudownego srodka nie znalazl... :( oczywiscie. mam w domu cala bateria zelu z polleny, ale na twarz nie stosuje (pare razy sprobowalam, ale ktos kiedys napisal, ze stezenie miryceliny jest nieodpowiednie i i tak nie podziala, wiec dalam spoko). na uda tak - bez zmian. wlosy sa jak byly i ani mysla byc inne. od kwietnia smaruje gorna warge i brode kremem fadiamone. przeczytalam kiedys w necie, ze pomaga na h., choc docelowo jest dla kobiet w okresie menopauzy. wydalam blisko 120 zl na dwie niewielkie tubki. jak na moje mozliwosci finansowe, to cena byla kosmiczna - i tylko pokazuje, jak bylam zdesperowana. koncze druga i nie zamowie chyba juz wiecej, bo nic nie pomaga. czarne wloski odrastaja, a nowe tez sie sypia - broda, wasik. zero rezultatu. od lipca biore fitohormony, preparaty sojowe, dwa razy dziennie, plus na policzki krem z tej samej serii. nic nie pomaga, a owlosienie dalej sie nasila. dzis mam zalamanie. na policzku, dwa dlugie wlosy, ktore wyraznie odstaja od meszku, ktory i tak mam. jestem zalamana i gdyby nie to, ze musze sie jakos trzymac, to chyba bym sobie w leb strzelila. nie chce z nikim rozmawiac, nie mam na nic ochoty i nic nie ma dla mnie sensu. powtarzam sobie, ze sa przeciez wieksze problemy, na swiecie, ale same chyba najepiej wiecie, jak to \"pomaga\". wcale nie pomaga. :( po powrocie z zagranicy czym predzej zamowilam wizyte u endo, do ktorej mam jako takie zaufanie. kubel zimnej wody spadl na mnie, jak sie dowiedzialam, ze na prywatna wizyte musze czekac 3 m-ce. pal licho juz koszty, ale to czekanie... a zanim porobia badania (oby mnie znow skierowala - nigdy nie wiadomoz lekarzami) to jeszcze potrwa. szlag mnie trafia, jak widze, ze sytuacja sie pogarsza, a ja jestem bezsilna. jest mi juz wszystko jedno, jak mi przepisze diane, to tez bede brac, bo cos, cokolwiek musze robic!!! i jeszcze pytanie do wszystkich: na stronie 344 odzywal sie niejaki kafffka@poczta.fm, ktory pisal (czy oferowal?) vanique - czy to osoba godna zaufania, czy ktoras probowala sie do niego odezwac, czy to moze kolejny czlowiek chcacy zbic kase na cudzym nieszczesciu??? prosze, odpiszcie.
  25. fffffffffffffffffffffffffff

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    A jako że obiecałyśmy sobie stałe informowanie o postępach tzw. kuracji, dodam jeszcze, że: - wygląda na to, że picie nagietka nie unormalizowało mi cyklu - a tak już się dobrze zapowiadało; co do cery, rzeczywiście jest lepiej, z wyjątkiem kilku dni przed okresem, kiedy to wyskakują drobne pryszczyki na czole, ale znikają po okresie; - łykam Soyfem dwa razy dziennie, ale trudno mówić na razie o jakichś zmianach, zobaczymy; - kupiłam przedwczoraj krem na dzień i na noc Menoplant Soya 40+ (są takie tabletki, a to krem z tej serii) - są tam fitohormony, więc może pomoże, a jak nie, to najwyżej nie będę miała zmarszczek ;)
×