Zastanawiam się ilu nas jest panowie. Od zawsze podobały mi się starsze dziewczyny. Byłem z dziewczynami w swoim wieku, młodszymi, ale zawsze najbardziej podobały mi się starsze.
Kiedy miałem dwadzieścia lat myślem że to młodzieńcze zafascynowanie, ale teraz dobijam do trzydziestki i od dłuższego czasu spotykam się tylko z kobietami w wieku 35-40 lat.
A najciekawsze jest to, że czasami wybieram sie ze znajomymi na jakieś tańce na mieście i w klubach pełno napalonych małolat. Wystarczy dobrze się ubrać, założyć jakąś obcisłą koszulkę i laski same oczka puszczają. Oczywiście podraznia to męskie ego, bo dziewczynki młode i sliczne jak laleczki, ale w łóżku to już nie to samo. Niby wiedzą co i jak, ale bez porównania ze starszymi kobietami. W łóżku zdecydowanie lepiej mi z prawdziwymi kobietami a nie z małolatami.
Czy macie podobne doświadczenia i upodobania?
Panie tutaj apel do Was, czasem wiek jest waszym atutem i według mnie macie coś czego nigdy nie będą miały młodziutkie dziewczynki.