Więc jestem w kropce jedni mówią, że codzienne mycie osłabia inni, że nie. Fryzjerka mówiła mi kiedyś, że jak włosy sa myte żadziej to sa natłuszczone ( i nie chodzi o to, że brudne czy też tłuste), łądne i zdrowe ale ja jak połoze sie spac w suchych to wstaje i mam na głowie totalna masakre wygladaja jak przesuszone siano....
Przeczytałam pare stron forum i poprubuje jakis nowych mozliwosci. :)
Tak sobie myśle jeszcze o szamponetce, czy jakbym sobie zrobiła czarna szamponetke to czy to by zniszczyło włosy? osłabiło by je?
Podobno także niezmywają sie dokońca,
Prosze o rade ;)