-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez michalinka77
-
Ja już jestem po porannej kawie i owocach :) Zrobiłam dzisiaj mały postęp-kawę wypiłam bez mleka.No muszę przyznać,że kawa bez mleka to nie jest to,co tygryski lubią najbardziej :(
-
Ja również przez kilka pierwszych dni miałam lekkie oslabienie,ale teraz juz jest wszystko super,no może poza tym,że waga stoi w miejscu :( Jestem maniaczką codziennego ważenia i codziennie rano wychodzę pełna niezadowolenia z łazienki...przez ten zastój. Czaciolerna każdy czas jest dobry na rozpoczęcie diety ;) Nawet jesli się na coś skusisz,to przecież nic wielkiego się nie stanie:)
-
Pewnie,że damy radę dziewczyny!!! Moje dzisiejsze posiłki: 07.00 kawa z mlekiem 09.00 6 mandarynek i jabłko 10.00 kawa z mlekiem 12.00 surówka z pekinki,pomidora,kiszonego,papryki z sosem jogurtowym 13.30 kawa z mlekiem 15.00 kasza gryczana z cebulą,pietruszką i gotowaną marchewką 19.00 2 kromki ciemnego pieczywa z korniszonem i papryką BOlinka Kochanie ser biały i jogurt naturalny to 2 białka,ale jesli inaczej nie dajesz rady jeść,to jedz tak,jak Ci pasuje ;) Ja czasami jem serek wiejski i on tez ma chyba jakąś śmietankę,bo przecież jest jakis taki płynny :) Czaciolerna pasta jajeczna i owszem,ale bez majonezu. Książka na pewno Ci wiele rozjaśni i wyjaśni.Tam jest masa waznych informacji. Zobaczycie dziewczyny,że na wiosnę już będziecie super-hiper-mega laseczkami i faceci będą się za Wami oglądać z wywieszonymi jęzorami :P
-
Zdecydowanie z wiekiem jest coraz trudniej zgubić nadmiar kilogramów :( Uważam więc,że w moim przypadku jest to ostatni dzwonek. Jak już wcześniej pisałam,w dniu swoich 35 urodzin,czyli w sierpniu tego roku,chcę się czuć rewelacyjnie w swoim ciele :) Czaciolerna nie musisz dziękować,jesteśmy na tym topiku po to,aby się wspierać;) Mam nadzieję,że ja również zmobilizuję się w końcu do aktywności fizycznej.
-
Czaciolerna te poprzednie kilogramy zrzucałam z przerwami,różnie to u mnie bywało.Niestety problemy zdrowotne i życiowe też się przyczyniły do tego,że raz szło lepiej a raz gorzej. Teraz chcę koniecznie zrzucic ten balast kilogramowy,bo mam już dosyć swojego odbicia w lustrze i problemów z zakupem fajnych ciuchów. Moja wymarzona waga to 65 kg,raz tylko w życiu tyle ważyłam,po rozstaniu z ojcem mojego dziecka.Czułam się wtedy mega laską,hihi. Zazwyczaj moja waga to ok.70-72 kg.Ja mam chyba grube kości,bo jak ważyłam te 72 kg to wszyscy mówili,ze to niemożliwe,że na pewno mniej ważę :D Czaciolerna będziemy Cię wspierać,tego możesz być pewna! Mamy podobną ilość kilogramów do zrzucenia,więc głowa do góry i na przód marsz!!!
-
Czaciolerna dzisiaj miałam na wadze 83,5 kg,czyli od 05.01 do dnia dzisiejszego schudłam 2,5 kg.W 10 dni,to po 30 dniach jak dobrze pójdzie powinno być - 7,5 kg. Wracając do kawy,to w naszej diecie nie jest ona wskazana przed 12.00,stąd moje obawy,że może przez to waga spada wolniej. Czaciolerna napisz ile ważysz i mierzysz i jaka jest Twoja waga,która chciałabyś osiągnąć.
-
Czaciolerna kto pyta nie błądzi ;) Pisz koniecznie co jesz,w razie błędów będziemy je wyłapywać na bieżąco. Pizzę możesz zjeść,ale bez szynki i sera,np z warzywami :D Ja muszę zrezygnować z tej porannej kawy z mlekiem,ale kurczę ciężko będzie...
-
Jeśli chodzi o picie,to ja piję najpóźniej 30 minut przed posiłkiem a po jedzeniu czekam godzinę. Najgorsze były początki,teraz już nie mam potrzeby popijania posiłku i nie sprawia mi problemu czekanie godziny,aby sie napić. Czaciolerna menu jest ok,ale ta kawa nie może byc pita w trakcie jedzenia,to bardzo ważne,ponieważ picie zakłóca proces trawienia. Na pewno Ci się uda Kochana,to kwestia krótkiego czasu,aby sie przyzwyczaić :) BOlinka dasz radę,zaufaj mi.Ja jak jestem przed @,to w chwili ochoty na słodkie jem kawałek chleba z miodem i tak się zasładzam,że już nic więcej słodkiego jeść nie muszę.A chleb z miodem to posiłek węglowodanowy,więc nawet jak zjesz trochę wiecej tego pieczywa i miodu to nic się nie stanie ;)
-
Moje dzisiejsze menu: -kawa -mandarynki -ziemniaki gotowane z warzywami -kawa -kasza gryczana podgrzana z cebulką,oliwą z oliwek i natką pietruszki + korniszony,paryka konserwowa i grzyby w sosie pomidorowym Jedzenie w dniu dzisiejszym uważam za zakończone ;)
-
Czaciolerna witaj :) Niezwykle mało jest w sieci informacji o naszej diecie.Ale na szczęście można kupić książki na jej temat. Warzywa to podstawa tej diety.Warzywa surowe lub gotowane muszą być w każdym posiłku. Kawa nie jest zalecana wogóle,jeśli już to po godzinie 12.00 Przed 12.00 powinniśmy zjeść dwie porcje owoców.Owoce możemy też zjadać na 30 minut przed każdym posiłkiem. Śmietana i majonez mogą być używane jako dodatek do warzyw i produktów wysokoskrobiowych. Mam nadzieję,że pomogłam. Pytaj o wszystko,chętnie odpowiem :D BOlinka chyba zrezygnuję z mleka do kawy ;)
-
Witam ponownie,to znowu ja ;) Na kolację zaszalałam-zjadłam 2 kotlety mielone z mięsa drobiowego i do tego duuuuuużżżżżooooooooooo surówki z pomodora,papryki i ogórka.Mniam!!!! Gryczana już ugotowana - czeka na jutrzejszy dzień :P
-
Ja już po pierwszym jedzonku. Dzisiaj ryż z paryką,ogórkiem i kukurydzą.Pychotka. Na jutro planuję zrobić kaszę gryczaną z warzywami.Podobno kasza gryczana ma zbawienny wpływ na jelita - "zamiata" resztki pokarmu. Poza tym ja ją bardzo lubię :) Popijam teraz zieloną herbatę z pomarańczą i mandarynką i czekam na wieści od moich towarzyszek ;)
-
BOlinka o tym środku nie słyszałam. Na mnie działał zawsze chrom organiczny - wogóle nie miałam ochoty na słodkie po nim. Jestem już po 4 mandarynkach i kawie. Tak się wczoraj zastanawiałam,że może to kawa spowalnia moje chudnięcie,ale z drugiej strony nie mogę z niej tak od razu zrezygnować.Poza tym bardzo lubię kawę i rano ciężko mi bez niej funkcjonować.
-
Jak obiecałam aktualna waga w stopce :)
-
Mam dzisiaj słabszy dzień :( Już o 11.00 byłam mega głodna,a że miałam mało owoców wziętych do pracy,to zjadłam ryż z warzywami. Teraz czekam do 14.00 bo muszę zjeść dzisiaj trochę szybciej,gdyż mam wyjazd służbowy i nie dam rady później przygotować jedzenia. Wspierajcie mnie dziewczyny,nie zostawiajcie mnie tu samej !!!
-
Zapomniałam napisać,że dotarła sukienka.Jest bardzo fajna,ale za mała,hihi więc musi poczekać miesiąc-dwa na swój debiut ;) Powiesiłam ją w sobie w sypialni na drzwiach szafy,aby przyciągala mój wzrok i motywowała do dalszej walki.
-
BOlinka mam jeszcze spodnie,w które od nowości nie wchodzę.One są pierwsze w kolejności ;)
-
Moje dzisiejsze menu: kawa z mlekiem jabłko i cztery mandarynki kawa z mlekiem surówka z pekińskiej i ciemny chleb kawa z mlekiem szpinak duszony z czosnkiem na 2 kromkach grahama Mało urozmaicone to menu,ale nie miałam za bardzo czasu sterczeć w kuchni.
-
Jestem z siebie bardzo dumna po weekendzie.Przede wszystkim dlatego,że nie uległam żadnym pokusom.Po drugie czuję się świetnie,lekko i energicznie :) Czekam na wieści od Was moje Kochane ;)
-
Hej :D Dzisiaj rano mała kawa z mlekiem,potem druga. Teraz jestem po obiadku-gotowane ziemniaki i pekińska z sosem jogurtowo-pietruszkowo-czosnkowym.Mój syn zjadł do tego zestawu pierś z kurczaka smażoną. Teraz czekam na następną małą kawę,bo mam dzisiaj mały ból głowy.
-
Ja zjadłam dzisiaj jeszcze 2 mandarynki,potem 4 kromki ciemnego chleba z surówką z pekińskiej.Trochę za dużo tego chleba (przynajmniej o 2 kromki) i trochę za późno,bo 20.00.Ale chlebek był pyszny a mi już go trochę brakowało.Niemniej jednak nie czuję się obżarta,tylko najedzona a to już dużo.No i pocieszam się tym,że lepiej zjeść o 20.00 niż o 22.00. Jasminka ja jak mam kaca,to też muszę jeść,więc w zupelności Cię rozumiem ;)
-
Nowego wydania książki raczej nie ma,ale można kupić bez problemu książki Maji Błaszczyszyn w internecie. Ja mam trzy : "Dieta życia" "Styl życia czyli diety życia ciąg dalszy" "Dieta życia zawsze aktualna" Tę ostatnią kupiłam jako pierwszą w księgarni wysyłkowej,a dwie kolejne na allegro.
-
Dzisiejszy dzień zaczęłam tradycyjnie od kawy z mlekiem. Wstałam późno,więc już nie jadłam owoców,po 12.00 zjadłam ziemniaki gotowane z surówką z kapusty pekińskiej,papryki i kukurydzy.Teraz popijam mix czerwono-zielonej herbaty. Muszę przyznać,że jest pyszna. Poźniej zjem pewnie owoce,na kolację nie mam jeszcze pomysłu.
-
"Potem" zjadłam jabłko i 3 mandarynki.Zaraz biorę się za herbatę.Kupiłam sobie taki mix czerwonej z zieloną z pigwą i trawą cytrynową.Brzmiało zachęcająco i mam nadzieję,że tak też smakuje:). Trochę cicho się zrobiło,hmmmm.... Jasminka ja jakoś na razie nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń,ale mam nadzieję,że to się szybko zmieni ;).
-
Ja po południu wypiłam kubek zupy,potem ok.20.30 zjadłam sałatkę z kapusty pekińskiej,pomidora i szynki.Teraz popijam zieloną herbatę z grejpfrutem. Zważyłam się i niestety nie jest dobrze - 86 kg :( Zupę robiłam na mięsie,więc zjedzenie jej z makaronem odpada.Poza tym rzeczywiście chcę trochę obkurczyć żołądek,więc jem małe porcje,bo mam wrażenie,że po świętach żołądek mam wielkości olbrzymiej dyni!