3 grosze
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez 3 grosze
-
Witam serdecznie i po Przepraszam, że nie piszę ale jestem: - zabiegany, - zapracowany, - zako...ny :D Miłego dnia :) Jagoda Lee --> przywieź i nam troszkę natchnienia :) miłego wypoczynku
-
Witam serdecznie już nie mam siły czekać :O ale czekam :D
-
Ja witam Wszystkich gorąco z popoludnia :D Czas odkopac topic :)
-
Różne rodzaje miłości wynikają tez z tego że każdy różnie kocha. Może być miłość ponieważ: kocham Cie ponieważ jesteś ładna/y, poniważ masz pieniądze, ponieważ masz samochód itd... Miłość jeżeli: kocham Cie jeżeli kupisz mi cos, jeżeli będziesz mi posłuszny/a itd... Najpiekniejszą miłością jest miłość po mimo wszystko: kocham Cie bo chce Cię kochać. To jest miłość prawdziwa. A co znaczy kochać? - to każdy odkrywa indywidualnie - i to jest najpiekniejsze w miłości - każdy człowiek kocha inaczej więc pomysl ile jest miłości. To chyba jedna z ciekawszych defincji miłości :)
-
Dzień dobry bardzo i po Przepraszam że nie odwiedzam, ale jestem troszkę zabiegany, zaggadany, za...ny :D Proszę Was o wyrozumialość i ze mojej \"radosnej twórczości\" tu nie ma ostatnio. I Kate
-
Jagoda Lee --> moja muza wraca już ne długo :) jeszcze tylko 11 dni :D Pozdrawiam i po
-
Frytka nie musi się rozbierać :O uff :D
-
Witam i jak zawsze po Moja muza odleciała (tj. leci właśnie) na prawdę ale nie na miotle ;) tylko 2 tygodnie za ocean, wróci i wtedy będzie się działo... oj będzie... :D A co do meczu hmm może niech Polska nie wygrywa dziś meczu ;) bo w nagrodę ma się rozebrać Frytka :O ta z nowym nosem :D Strach się bać ;) *radosny--smutek* --> moje gratulacje dla Dziecięcia ;) Do później :)
-
Właśnie odleciała... tzn. jutro odlatuje ale wraca za 2 tygodnie :) Pozdrawiam po i dobrych snów, bo moje już takie są :D
-
Alfa i omega Początek wielkiej radości, Koniec życia w samotności; Poczatek czegoś wielkiego, Koniec dla serca pustego. Tak wiem słaby ten utworek, ale nie myśle teraz o tym, lecz o Niej :D tj. o mojej muzie :) na deser: http://www.nobodyhere.com/gfx/toren.swf :D
-
Witam i jak zawsze po Ale się przeciag zrobił :D troszkę wulgarny na początek :P ale potem wróciło do normy i tak trzymać :D Postaram się coś stworzyć jak mnie najdzie :D Więc do potem :)
-
Witam z wieczorka, ja jeszcze muszę chwilkę ochłonąć ;) ale informuję wszem że może wreszcie spotkałem muzę :D Tyle na dziś :)
-
Hmmm a może tak wstawić jakieś wiersze to i pogoda będzie lepsza :) Na razie pozdrawiam gorąco z chłodnego Lublina dla Was po
-
Przepraszam ale jak już to do tego wierszyka mogę dorzucić: na szczęście :) i w Hołdzie (tak prez duże H) twórczyni tego tpicka :) Te wiersze maja swoja nazwę i mam ją na końcu języka :O
-
Witam :) Przeczytaj mój wierszyk jeszcze raz tj. pierwsze literki z poszczególnych wersów :D a się dowiesz :D
-
Witam :D , właśnie rozkodowałem Kogoś ;) Jest taki topick na kafe Autorzy wypisują swe dzieła Gdzie ciekawie mija czas Odpoczniesz od codzienności Dasz upust swej twórczości Automatycznie odreagujesz Lekko i proste prawa? Elegancko i jakże tu miło Ehhh a właściwe to ha ha ha 7-me niebo nie tylko dla nas 0 dla nienawiści do innych 1-no jest ważne - Ty, więc pisz 0 czyli nic, tyle płacisz za wiersz 1-en raz tu wejdziesz i zostaniesz 1-en taki jest topick, więc tu pisz Hmmm ten typ pisania jakoś się nazywa, tylko zapomniałem jak :O ale co mi tam ;) i tak dla Was po
-
Z okazji Dnia Dziecka wszystkiego NAJ-
-
Ja mówiłem że wracam za miesiąc ;) idę szukać muzy :D A i jeszcze jedno jeśli macie jakieś hmm uwagi do moich wypocin (tzn tych kilku odcinków) to śmiało bez skrępowania :) Jagoda Lee 701011 oceniła i jeszcze żyje :D więc... ;)
-
To ja dam Wam od siebie odsapnać :D bo tyle nawklejałem ze chyba na miesiąc wystarczy :D miłego dnia mimo deszczu :)
-
Jagoda Lee 701011 --> ehh samemu pisać ciężko, trzeba mieć jakąś muzę tylko gdzie ją znaleźć :O Dziewczyny wychodzić z ukrycia to już :D A co do stronki w stopce to prawda jest taka ze niektóre tematy, zakłada się na kafe i prosi o pomoc, a co to za problem poszukać coś na gooogle chyba nie taki duży? :O
-
odc. 25 No ale niestety po kilku latach (ilu? - po wielu) udanego pożycia nagle coś zaczęło się psuć. Księżniczka nie była już piękna jak kiedyś pojawiły się pierwsze zmarszczki, a kremy nie pomagały nawet te cudowne ofiarowane jej przez kuzynki wróżki. Zielony Rycerzyk też posunął się w latach, nie miał już cudownej zielonej grzywy, lecz wyglądem przypominał samuraja w żałobie (tzn. miał bardzo wysokie czoło). Dzieci tak podobne do rodziców dorosły i wyjechały z Błękitno-Zielonego Królestwa w poszukiwaniu szczęścia gdzie indziej. Gdy wszystko wydawało się stracone i nieodwracalne. Wtedy to z pomocą nadeszli wierni druhowie pomarańczowa (a właściwie to już żółtawa) sarenka wraz błękitnym (już niestety nie niebieskim. Jeśli chcesz zatrzymać młodość używaj tylko najlepszych odżywek naszej firmy – no tak jeszcze reklama w ostatnim odcinku) zającem (ech ta starość, wszystkich nas czeka). Przypomnieli im o tym jak się to wszystko zaczęło i o rodzinie ile to musieli przeżyć odcinków (tzn. przygód) by dojść do szczęśliwego finału, jakim był ślub tak kiedyś zakochanych w sobie, a dziś tak oddalonych przyjaciół. Co było dalej to już zupełnie inne bajki, których nie powtarzam ze względu na prawa autorskie ich twórców. Ale zapewniam, że wszystko dobrze się skończyło. D O B R A N O C Jagoda Lee 701011 -> niech będzie "moja" strata :D
-
odc. 22 ... tymczasem rodzina Zielonego Rycerzyka była więziona w najgłębszym lochu pałacu Granatowego Myśliwego (ze swojej strony to uważam za głupie więzić kogoś we własnym zamku, ale ja się nie będę wtrącał, to jego w pomysł). Po niedługim czasie u wrót stali mały Zielony Rycerzyk wraz ze swoją wybranką na swoich wiernych rumakach. Nie możemy wejść tak po prostu do Myśliwego – pomyślał rycerzyk – na pewno przygotował dla nas jakieś pułapki (jakże się mylił), gburowaty Myśliwy był tak szczęśliwy po wykonaniu swego misternego planu, że o tym zapomniał (na szczęście dla głównego bohatera) tylko popijał wino z czarnej jagody dumnie gładząc się po swych długich, gęstych wąsach. A przyszli państwo młodzi postanowili wziąć Myśliwego z zaskoczenia. Nie minęła chwila a porywacz leżał związany tuż u stóp księżniczki z przystawionym do szyi mieczem... cdn. odc. 23 ... na zamku Błękitnego Królestwa trwały już ostatnie przygotowania do ślubu rycerzyka i księżniczki, który miał się odbyć w samo południe w królewskiej katedrze. Nikt jeszcze nie wiedział o tym co się zdarzyło rodzinie Rycerzyka, ani tym bardziej że ani jego ani jego wybranki nie było na zamku (na ich szczęście). No ale w ile mogła trwać ta cisza? Księżniczka miła dokonać ostatniej przymiarki lecz się nie stawiła. Powiadomiono o tym fakcie czym prędzej króla, który znacznie się obruszył, a jego żona zemdlała (znów o mało co nie niszcząc wiana córki) Dwie godziny huczało już w całym królestwie o ucieczce sprzed ołtarza państwa młodych. Jak się okazało nie słusznie. Po kolejnej godzinie na zamku zjawili się zarówno księżniczka ze swoim Rycerzykiem, jak i rodzina małego Zielonego Rycerzyka... cdn. odc. 24 ... państwo młodzi przyrzekli sobie miłość aż po grób przy burzy oklasków licznie zgromadzonych gości, a opat pobłogosławił im radośnie się uśmiechając i gładząc ich po roześmianych twarzach. Gdy wychodzili w niebo wzbiły się tysiące gołębi w całym królestwie Błękitnym jak i Zielonym, a dzwony obwieściły połączenie dwóch królestw ku radości poddanych. Zabaw i jadła nie było końca. Trwało to wszystko dziesięć dni, a od tej chwili w połączonym królestwie nie było już więcej waśni, biedy, smutku. Ja tam byłem co widziałem to opisałem i przedstawiłem. K O N I E C ??
-
odc. 19 ... to już ostatnie godziny przed zaślubinami rycerzyka z księżniczką. Długo się zastanawiali, czy nikogo nie pominięto, z dalszej czy bliższej rodziny lecz tym razem wszystko było zapięte na ostatni guzik. Wszystkich zaproszonych gości miało być ponad dwa tysiące, tyle też przygotowano miejsc. Zaproszono między innymi: Białego Lucyferka, Kremowego Brokacika, Złotego Koralika, Turkusowego Podgrzybka, Maślanego Wacka, Złotego Okruszka, Śniadego Macieja, Czarnego Romka, Malinowego Ziutka, Srebrnego Staszka i Pluszowego Michała oraz pomarańczową sarenkę i niebieskiego królika. Zielony Rycerzyk był bardzo radosny, dzień w którym miał rozpocząć się jego nowe życie był już blisko. Na jego drodze do szczęścia nie stało już nic (tzn. tak mu się wydawało, no a ponieważ jestem autorem więc coś znów trzeba urozmaicić, co by nie wyszedł z tego tasiemiec brazylijski)... cdn. odc. 20 ... tymczasem Granatowy Myśliwy obolały jeszcze postanowił się zemścić za całe to zło, które się dokonało (jak ktoś może to zauważył na imprezę nie zaproszono, nie złego się z nim nie stało po za drobnymi problemami z uzębieniem, które powstały w odcinku 13). Mały zielony rycerzyk, wraz z niebieskim królikiem i pomarańczową sarenką, czekał na przybycie swojego ojca z macochą. Zbliżało się już do wieczora, a jego rodzice nie przybywali, było już bardzo późno, a zasmucony Rycerzyk wciąż nie mógł się doczekać. Gdy nagle pojawiła się bogato zdobiona szafirowa kareta zaprzęgnięta przez wspaniałe rumaki, jechała zwolna dostojnie, a jednak mały Rycerzyk wcale się nie ucieszył... cdn. odc. 21 ... otwierając drzwi szafirowej karety zamiast rodziny zobaczył tylko kopertę, w niej kartkę: „....wiem wszystko o waszej tajemnicy...” podpisana inicjałami MG. Rycerzyk wiedział już kto się tak podpisał. Długo się nie zastanawiał i szybkim krokiem poszedł do swej księżniczki. Gdy poinformował ją o całym zdarzeniu postanowili podjąć odpowiednie kroki. Do ślubu zostało już niewiele czasu, a król Błękitnego Królestwa zastanawiał się co jest przyczyną nieobecności rodziny małego Zielonego Rycerzyka, nikt mu nie powiedział o tym co zdarzyło się chwilę wcześniej. Po osłoną nocy mały Zielony Rycerzyk oraz księżniczka wyruszyli w stronę ciemnego Granatowego Księstwa... cdn.
-
odc. 13 ...(odcinek ten pomijam ze względu na drastyczne sceny, jakie rozegrały się w Błękitnym zamku między małym Zielonym Rycerzykiem, który ujeżdżał pomarańczową sarenkę a Granatowym Myśliwym, co zasiadał na swym czarnym rumaku)... c.d.n. odc. 14 … mały Zielony Rycerzyk (ten co stał pod zamkowym mostem) mógł wreszcie wjechać do Błękitnego zamku na swym wiernym rumaku. Jechał wśród rzucanych mu pod nogi kwiatów oraz mdlejących dam (także tych o reputacji niezbyt pochlebnej). Dotarłszy do zamku został uroczyście przywitany przez króla Błękitnego królestwa, jego małżonkę oraz urodziwą księżniczkę (troszkę zieloną, no ale on tego zdawał się nie spostrzegać). Pokłoniwszy się dostojnie wszystkim ucałował wszystkich (tzn. zgodnie z przyjętymi zasadami, tj. króla w ucho, królową w rękę, a ich córkę w aksamitne i słodkie usteczka). Po trochu oszołomiony gorącym przywitaniem, oraz onieśmielony pocałunkiem księżniczki (francuskim tj. z języczkiem) udał się do najwyższej wieży, w której księżniczka opowiedziała mu o całej historii jaka wydarzyła się w czasie, gdy przebywał po za granicami Błękitnego państwa oraz tą gdy stał przy bramie... cdn. odc. 15 … po całonocnej opowieści w której księżniczka nie pominęła żadnego ze szczegółów (także i tych o mniej przyjemnym zapachu wraz z pominiętym przez ze mnie odcinkiem 13). Nieco zaskoczony wszystkimi tymi wydarzeniami, mały Zielony Rycerzyk udał się na spoczynek (informacja dla niecierpliwych niebieski królik i pomarańczowa sarenka żyją i mają się całkiem dobrze – pojawią się w 17 odcinku – teraz odpoczywają). To co usłyszał wydało mu się tak nieprawdopodobne , że aż sam nie mógł w to wszystko uwierzyć. Był jednak dumny ze swej ukochanej (no po takim poświęceniu któż by się nie zakochał tzn. kochał jeszcze bardziej), księżniczka pokonała Granatowego Myśliwego (co się z nim stało – o tym już w 20 odcinku) a mały Rycerzyk był tak rozmarzony, że upłynęło parę godzin nim tak naprawdę zdał sobie ze wszystkiego sprawę. Rozmyślał tak aż... cdn.