Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mosca tse-tse

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mosca tse-tse

  1. widzicie, jak mi kominarz w głowie zawrócił ;) Helcia - do Ciebie pisałam :) A na ciasto wszystkie zapraszam:D
  2. Bezpolotu - zapraszam do siebie na ciacho :) Ze śliweczkami :) A wykrzyczałaś z siebie?? Mnie koleżanka zabrała do lasu i wydarłam wszystko, co mi na duszy zalegało. Wspaniałe oczyszczenie... Teraz był u mnie pan kominiarz i powiem Wam... jak teraz mamy takich kominiarzy, to chyba sobie osobisty komin w domu zamontuję :D
  3. Bezpolotu - jak to nie możesz płakać?? Mnie by chyba rozsadziło od środka, jakby nie miało ujścia w łzach...
  4. Bezpolotu - piękny toast!!! Zdrówko!!!!
  5. Bezpolotu Ja też beznadziejnie... Pije, płaczę, płaczę, piję...
  6. Też się kładę :) Odbyłam jeszcze pogawędkę z przyjaciółką przez telefon, a teraz... Morfeuszu ;) Pieknych snów :)
  7. Moja koleżanka ma zwyczaj mówienie - faceci nigdy się nie zmieniają. Tylko lepiej kamuflują. Ma blisko 50-tkę, więc chyba wie, co mówi. Ona wyszła za rozwodnika. Właściwie najpierw długie lata była tą drugą aż w końcu on się rozwiódł i ożenił z nią. Po jakimś roku, może dwóch latach bycia małżeństwem, zaczęła podejrzewać, iż ją zdradza. Zdradzał - nawet sam się przyznał. Bo i czego mogła sie spodziewać? Przecież z nią też zdradzał...
  8. jabłko - ludzie nie są stworzeni do samotności. Jednak jesteśmy gatunkiem stadnym i normalne to raczej, że jak jest sie samemu, to czasem trudno, ciężko i popłacze się w poduszkę. Ale... Jak dla mnie to trzeba się cieszyć każdym stanem. I kiedy jest sie w związku i kiedy jest się samemu, bo... nic nie trwa wiecznie... Nie wiem, może i ja stanę sie sfrustrowaną stara panną, ze stadem kotów, syczącą na każdą młodą dziewczyną ;) Na razie nic takiego mego stanu nie zapowiada ;)
  9. heluś - mogłabyś mieć dużą pewność, że z Tobą będzie tak samo... :(
  10. heluś - to kij mu w oko ;) Niech se szuka na tych randkach, czego tylko chce. Ja w sumie też miałam początkowo odruch - wróć, a przygarnę, ale im więcej czasu mija, tym mniejszy mam ten odruch. Pewnie, gdyby faktycznie los postawił mnie przed takim wyborem - przygarnąć-nie przygarnąć, to bym nie przygarnęła. Nie umiałabym zaufać, a bez zaufania...
  11. heluś - poproszę :) Wezmę go żywcem ;) Marcelinka - dziewczęta już powiedziały, co i ja myślę. Ja do niedawna byłam kobietą w związku. Teraz nie jestem i staram się cieszyć z czasu tylko dla siebie. Nie wiem, skąd dziwne przekonanie, iż naszym jedynym celem jest znalezienie faceta. Ujawnie wredote wrodzoną, ale czasem muszę - a Twym celem jest zatrzymanie męża? ;) W sumie wolna koleżanka to też zagrożenie - tak słyszałam ;)
  12. Wpadłam do domu dopiero... Wolna sobota Bezpolotu - piwa polej kobieto ;) Kawa o tej porze??
  13. Jeszcze mam Wam wiele do powiedzenia, ale muszę pilnie wyjść, więc dokończę myśli później. Trzymajcie sie :)
  14. Witajcie w piękna wolna sobotę atrakcyjna bezpolotu duża hela Dobiję Was, jeśli powiem, że ta młoda mężatka ma 31 lat?:) Jej małżonek, jak wspomniałam, 33 i pobrali się całkiem niedawno, acz mieszkali ze sobą jakiś rok. W czasie tego ich wspólnego zycia widziałam się z nia może z 6 razy, co jak na odległość między nami - 15 minut spacerkiem... No niech tam sobie żyją, jak pączusie w masełku. Ona mu codziennie obiadek dwudaniowy serwuje z deserkiem, a jeśli już wychodzą to tylko w towarzystwie innych par... Sami i osobno nie mogą. Zresztą on nie ma z kim, a ona nie zostawi go samego...
  15. atrakcyjna - jasne :) Ja już mam weekend:) Popijam kawę i odwlekam chwilę, w której będę musiała zabrać się za porządkowanie chałupki, pranie, prsowanie i inne takie. Na wieczór umówiłam się z koleżanką - jedyna wolna babka w moim otoczeniu. Wolna od niedawna i jeszcze nie umiejąca sobie z tym wszystkim poradzić. Nie żebym ja sobie jakos świetnie radziła, ale... Ostatnio rozmawiałam z młoda mężatką. Od miesiąca jest panią żoną i... Jestem przerażona!! Jakby jej ktos mózg wyprał. Mąż, mąż, mąż. Nie można wyjśc bez mężą. Mąż niechybanie, zostawiony sam w domu, nadzieje sie na nóż w szufladzie, uderzy o szafkę, wyleje na siebie wrzątek i umrze z głodu. Dziwne, że nie dokonał tej autodesktrukcji w przeciągu ostatnich 33 latch swego życia. Teraz na pewno zostawiony sam na chwilę - padnie. W ogóle mąż nie ma kolegów ;) więc i ona chyba nie może mieć koleżanek... Hela - uważaj, bo jak się temu Twojemu związek nie udał, to może próbować wrócić do Ciebie ;)
  16. To powiem Wam jeszcze, iż psychicznie całkiem dobrze się czuję. W końcu minęło już kilka tygodni. Nie płaczę, czasem jakaś łza ucieknie mi z oka, ale nie jest to powódź ani może łez. Cieszę się latem - naprawdę :) Chodzę uśmiechnięta - zazwyczaj ;) zaczęłam sie bardziej kobieco ubierać ;) nawet malować ;) kupiłam sobie... czerwone szpilki ;) I wierzę, że w kolejny rok życia wejdę naprawdę szczęśliwą kobietą. Może bez faceta, ale co tam ;)
  17. Ależ opustoszało :) Bezpolotu jeszcze urlopujesz? Wiii - gdzie jesteś? Biała - a Ty?? duża hela?? Ja mam teraz tyle na głowie, że nie wiem, w co włożyć ręce. W pracy huk pracy. Jak wracam do domu, często jestem już tak zmęczona, iż nawet nie chce mi się włączyć komputera. Dobrze, że pogoda sie poprawiła, bo przez te deszcze ledwo żyłam. Zaczynam u siebie dostrzegać brzydkie zjawisko - nie otaczam się ludźmi, nie wychodzę ze znajomymi, nie uskuteczniam babskich plot. Zmęczenie? Nie podoba mi się to jednak i muszę jakoś zmienić zaistniałą sytuację. Buziaki
  18. A co tutaj takie pustki??? Ja dziś spędziłam bardzo produktywny dzień :) Pranie, prasowanie, sprzątanie, mycie okien, porządkowanie szafek, a po południu... wywaliłam swe ciało na balkonie - ku uciesze sąsiadów z nad przeciwka ;)
  19. Cześć Dziewczynki :) Uwierzycie, że dopiero wstałam :) Teraz popijam poranną herbatkę i się lenię przed komputerem:) Bez polotu jak tam grill? Karkóweczka... mniam mniam :) W świętokrzyskie kiedyś się przeprowadzę - jak tylko będzie mnie stać na budowę domu tam :) Ale absolutnie kocham to miejsce!!! Pracuję w... fundacji:) Nie chcę wymienić nazwy, bo dość znana, a po co ma mnie ktoś namierzyć ;) Na celulit polecam bieganie i masaże. Jak zauważyłam wmasowywane mazidło nie jest ważne. Ważne by masować codziennie i mocno. Strasznie chaotycznie piszę...
  20. A co tutaj takie pustki?? Weekend leniuchowania czy imprezowania?:) Ja przed godziną wróciłam z integrowania się. Jutro z tej okazji mamy wolne ;) Objadłam sie strasznie ostatnim wyjazdowym obiadem, ale jaki był dobry! Wciąż z ledwością się ruszam i popijam miętę na zagłuszenie wyrzutów sumienia:) Wyjazd ogólnie oceniam jako udany. Ludzie są fajni - jasne nie będę uwielbiać wszystkich, ale da się z nimi współpracować. Mieliśmy fajne zajęcia warsztatowe. Trzeba było wymienić 10 swoich zalet. Jaki popłoch zapanował. Nie wiem, czemu, lecz o wadach przychodzi nam łatwiej mówić :) W końcu wszyscy pozbyli się fałszywego wstydu i zalety strzeliły gejzerem. Po mojej liście publicznie usłyszałam od jednego młodzieńca - \"czy mógłbym się oświadczyć?\" :) Mówcie, co chcecie, ale naprawdę miło mi się zrobiło. Ja, która nie tak dawno snuła się po domu w pidżamie, zapłakana, zasmarkana i ogólnie prezentująca sobą obraz nędzy i rozpaczy, teraz może jednak się komuś podobać? Tak mnie oczarował tymi słowami, że uśmiechałam się później kompletnie bezwiednie do wszystkich. Nawet w drodze do domu, w pociągu :) W efekcie pewien 2-latek przestał płakać i przesiedział mi godzinę na kolanach, cały czas gadając - wg słów jego mamy to takie nieśmiałe i ciche dziecko :) Może mam dar zaklinania małych człowieczków? :) A może po prostu chodzi o to, że jak człowiekowi jest dobrze z samym sobą, akceptuje siebie i jest pozytywnie nastawiony do życia, to świat odpowiada tym samym?? Dziś jest pierwszy dzień mojego nowego życia jako kobiety bez faceta, kiedy jest mi naprawdę dobrze na duszy... Czego i Wam Kochane życzę Tzn tego niesamowitego uczucia lekkości na duszy i uśmiechu, który wciąż błąka się po twarzy :)
  21. A ja chyba jestem zbyt świeża, aby cieszyć się szczęściem innych. Radość innych działa trochę jak sól sypana na moje otwarte rany, które błyskwicznie zaczynają krwawić. I to nie tak, że automatycznie wszystkim życzę źle, bo mi się nie udało. Życzę jak najlepiej, bo i bardzo chcę wierzyć, iż ludziom naprawdę się udaje.
  22. Bezpolotu - wywołałaś mnie :):) A czemu taki nick? Jestem juz trochę zmęczona integrowaniem ;) Zwłaszcz, że... panowie tacy jacys swawolni i co niektórzy chyba poczuli wolność i chcieliby z niej skorzystać. Bo później powrót do szarej rzeczywistości i... żony. Nie lubie takich typów. Niby wszystko dla ludzi, ale... Przecież przysięgali komuś wierność i uczciwość małżeńska! Czy to już dziś nic nie znaczy?? Na wieczór jest planowane jakies party, ale nie wiem, czy pójdę... Mam mieszane uczucia. Wiecie, ja bardzo chcę wierzyć i chyba wciąz wierzę, chociaż teraz ta wiara mocno kulawa ;) że jest na świecie mężczyzna taki dla mnie. Inteligentny, z poczuciem humoru, z pasją w życiu, którego będę mogła słuchać z wypiekami na twarzy :) Który na mój kolejny szalony pomysł nie powie - po co Ci to?? ale - jeśli tylko chcesz - będę Cię wspierał :) Proszę nie piszcie, że jestem naiwna :D
  23. A bo ja Wam się nie pochwaliłam!!! Zmieniłam prace na super super hiper :) I teraz jadę sie integrować :D Buźka
  24. Wiii - chyba taki okres... Moja przyjaciółka właśnie się rozstaje, dwie koleżanki zostały porzucone. Zrozumiałabym wszystko, gdyby to były dzieciaki i mieli po 20-lat. Ale to ludzie po 30-tce i robią sobie takie rzeczy!!!! Szczerość i uczciwość już nic dziś nie znaczą???
×