mosca tse-tse
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mosca tse-tse
-
Dobrej nocy Heluś Bezpolotu - gdzie się pchasz przed szereg:P Będziesz równoprawną żoną, jak każda z nas ;) Też idę spać, uspokojona parówką. Okresie przybywaj - jestem gotowa ;) Pieknych snów
-
Helunię kabanosy wciągnęły ;) Albo tańcuje po tym winie ;)
-
Ja 30 skończę :):):) Już niedługo :D
-
Mam kompleks szerokiej dupy :P I żeby nie było, pożeram teraz parówkę. Ciągle o tym żarciu gadacie :P Dobrze, że do Was tak daleko, bo juz bym buty zakładała i się wpraszała. W piżamie bym przylazła :) Zresztą same wiecie, jak to jest. Waga wadze nie równa. Mam koleżankę, która waży 10 kg więcej niż ja, a figurke ma taką, że wow :D
-
Ale ja się z laskami zadaję ;) Ja mam 170 cm na jakieś 52kg... I odkąd zaczęłam częściej chodzić w butach na obcasie, mam wrażenie, iż nasi mężczyźni są tacy maleńcy i niziutcy :O
-
Nosek do góry ;) Zawsze Maja może otworzyć biuro matrymonialne, a my będziemy jej pierwszymi klientkami ;) A teraz idę zrobić się na bóstwo, znaczy maseczka tu, tam i siam ;) Miłego wieczoru
-
Atrakcyjna I będziesz miała wszystko, o czym marzysz. Zobaczysz!! Może po prostu na pewne rzeczy przyjdzie Ci troche poczekać. Jak i pewnie mi. Ale przeszłaś tyle, rozwód to nigdy nie jest miła sprawa, i przetrwałaś. Jesteś pozytywistka, to wiesz, że wszystko dzieje sie po coś. Przyroda nie lubi pustki. Obiecuję, ba ja jestem tego pewna :) że dostaniesz od wszechświata cos super "na miejsce" po męzu.
-
No szkoda ;) Coś mnie ostatnio ciągnie w rejony latynoskie. W sumie zawsze mnie ciągnęło, ale Latynosi jako mężczyźni specjalnie mi sie nie podobali. I proszę 30-tka i jaka zmiana gustu ;)
-
Bezpolotu - okrutnico ;) Zimny prysznic jej proponujesz?? :P
-
Maju - znajomy z Meksyku wolny? :):) :P
-
Jak tu się smacznie zrobiło ;) Ja mam dwa dyżurne przepisy - oba wykonywane, kiedy goście dzwonią, że za 2 godziny będą. Pierwszy to curry z kurczaka, a drugo skrzydełka w ketchupie na zimno ;) A dziś obiadu nie gotowałam ;)
-
Dobranoc
-
A to co mówi mąż do żony w kolejnych latach małżeństwa, przechodząc przez ulicę: Rok 1. Poczekaj kochanie aż samochód przejedzie. Rok 2. Poczekaj, bo samochód! Rok 3. Czekaj, samochód! Rok 4. Nie widzisz samochodu?! Rok 5. Cholera ślepa jesteś?! Rok 6. (To już tylko do siebie) Jak jesteś ślepa to leć pod koła!
-
- Mój mąż zupełnie się mną nie interesuje jako kobietą! - Spróbuj włożyć jakąś seksowną czarną bieliznę! - Już tak zrobiłam! - I nie pomogło? - Uniósł głowę znad gazety i spytał: Kto umarł?!
-
A co do adopcji... Zdaję sobie sprawę, że to potrwa. Dziecko nie spadnie mi od razu z nieba, więc moge sie na wszystko przygotować ;) A jeśli w międzyczasie pojawi sie jakis dobrogenowy tatuś... ;) Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę ;) I dla mnie jak dla Mai - kolor skóry i pochodzenie etniczne bez różnicy.
-
Dziewczyny nie mogę spać!! Całą noc myślałam o tej adopcji zagranicznej ;) Obudziłam w środku nocy koleżankę, ale obiecała mnie skontaktować z adwokatem zajmującym się prawem rodzinnym. Nie wie co prawda, czy chłop się podejmie czegoś tak wielkiego, ale warto spróbować. Bezpolotu - niby polskie prawo nie zabrania adopcji przez osobę samotną, ale ja przez 2 lata pracy w ośrodku adopcyjnym nie spotkałam się z żadną pozytywną odpowiedzią, jaką otrzymałaby kobieta samotna. Natomiast wieokrotnie spotkałam się z zamówieniami składanymi na dzieci, co do koloru oczu, włosów itp. rzeczy. A mój pierwszy dzień pracy - będę pamiętać do końca życia. Musieliśmy przeznaczyć do adopcji zagranicznej dziewczynkę 1,5 roczną, której nikt w Polscenie chciał. Bo dziewczynka miała wadę serca, którą zreszta można było zoperować w wieku 6 lat i była opóźniona w rozwoju psycho-motorycznym, co było wynikiem życia w szpitalach i ośrodkach. Każda opinia psychiatry, psychologa, pedagoga i pracownika socjalnego to potwierdzała i wszyscy jednym głosem mówili, iż wstarczy praca z nia a wszystko wróci do normy... Trafiła do rodziny w Holandii i moje ostatnie wiadomości na ten temat są takie, że jest prymuską w szkole i serducho ma jak dzwon ;)
-
Maju ale tak adoptowali do domu czy tylko wirtualnie?
-
Podoba mi się taka perspektywa życia w wielkiem gnieździe ;) A gdzie będziemy mieszkać? ;) Przebiśnieg - sieszę się, że moja ręka nie została odrzucona ;) Miłego czytania
-
Przebiśnieg Maju to może przed świętami Ci jakąś paczkę żywnościową podesłać? :)
-
Prawie byłybyśmy jak mormoni z tym że kobieta na czele rodziny a dookoła towarzystwo mieszane ;) Nie miałybyśmy z Helą nic przeciwko, gdybyśmy sie jeszcze postarali o dwóch dodatkowych mężow ;)
-
Hela ma rację i jeszcze dodaj Maju, że Wam się rodzina powiększy o dwie dorodne adoptowane córy, które lubią dobrze zjeść ;) więc jego pobudzone zamiłowanie do kuchni będzie bardzo przydatne ;)
-
Jakie nocowanie??? Jak pójdziemy na disco, to wrócimy już rano ;) Nie ma mowy o spaniu!!! :) Posprzątałam dziś, objadłam się ciastem, które kupiłam na jutro ;) Przyznam się - zeżarłam całe!!! :( Ale nie był to wielki kawałek ;) Jaka pyszność!!! Pokruszone bezy, delikatny kremik, piszkopt i dużo rumu :D Przyjeżdżajcie, to kupię całą blachę i Was uczęstuję ;)
-
Pada :O
-
Nie pomogę z tym kompem. Ja bym po prostu zainstalowała jeszcze raz ;) Szyba w drzwiach wejściowych??? Bry!!!! Żeby mi ktoś zaglądał??? :O
-
W przypadku pracy trzeba wierzyć i szukać :) Sama wiara nie wystarczy, chociaż są znane historii przykłady ludzi, którym nowa posada spadła z nieba ;) Ja znalazłam swoję, bo... wysyłałam CV do wszystkich interesujących mnie instytucji. W tej mojej akurat zwolniło się stanowisko - kobitka poszła na emeryturę, a oni jeszcze nie zdążyli dać ogłoszenia do prasy ;)