Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mosca tse-tse

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mosca tse-tse

  1. Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy: - Nikomu nie można ufać, nikomu... Na moment przerywa pranie: - Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć chciałem.
  2. To ja trochę o kobietach... ;) Stare, ale zawsze mnie śmieszy ;) Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy. "Obiecuję ci kochanie, nie wrócę ani minuty później'- powiedziałam i wybyłam. Ale impreza byla cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie.. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligentna! Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. "Oh, jak dobrze, jestem uratowana...." - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: "Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką". Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: "Taaaak? A dlaczego, kochanie?" A on na to: "Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O kurwa!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpiła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........"
  3. Rezolutna - z tymi domami :D:D Boskie!!!
  4. Rezolutna... ten drugi dowcip - bomba:D:D:D
  5. KIEROWANIE OSOBNIKAMI PŁCI MĘSKIEJ czyli MAPA, KTÓRĄ ŁATWO ZŁOŻYĆ Mężczyźni rodzą się z umiejętnością składania map, ale złożenie ręcznika, serwetki czy prześcieradła absolutnie przerasta ich możliwości. Mężczyźni odczuwają stałą potrzebę naprawiania. Jeśli nie chcesz, by mężczyzna zaczął coś reperować, musisz mu zapłacić. Wiesz, to tak jak z malarzami... Mężczyźni nie znoszą wzywać fachowców. Jeśli mężczyzna oświadcza: "Zamierzam to naprawić, choćby mnie miało zabić", jedyne, co możesz zrobić, to go zastrzelić. Mężczyźni nie powinni mieć dzieci. Jeśli czegoś nie mogą wykorzystać do jeżdżenia, picia lub popisywania się przed znajomymi, w ogóle się tym nie zajmują. Kiedy mężczyzna się nudzi, zawsze stosuje tę samą trzystopniową kurację: seks, alkohol i seks. W tej kolejności. Mężczyźni potrzebują zachęty do wykonywania tego, co dyktuje zdrowy rozsądek. MĘŻCZYŹNI I KOBIETY Związki uczuciowe między kobietą a mężczyzną przeważnie przypominają wodę "Mazowszankę". Po dwóch minutach ty jesteś nie zmącona, a z niego uchodzi gaz. Nigdy nie bierz ślubu w takie święta jak Boże Narodzenie czy własne urodziny. W przeciwnym razie twój mąż zamiast o jednym będzie zapominał o dwóch prezentach. Nie pozwól mężczyźnie, by sam wybierał pierścionek zaręczynowy. Popełni głupstwo i kupi taki, na jaki go stać. Nie wychodź za mężczyznę, który nazywa przyjęcie zaręczynowe ostatnią wieczerzą. ZMIENIANIE MĘŻCZYZNY Mężczyźni nie poddają się tresurze. Możesz próbować, ale to tak jak bicie piany. Na moment zastygają, a potem wracają do starej postaci. Zmienianie mężczyzny jest jak rozmienianie banknotu na drobne... to, co dostajesz, wydaje się mniej warte od tego, co miałaś poprzednio. Nie można zmienić mężczyzny. A gdyby nawet ci się udało, jedyną osobą, która to doceni, będzie jego następna żona. I w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu. A osioł nigdy nie zamieni się w ogiera. Mężczyźni się nie zmieniają. Kiedy znajdziesz mężczyznę, którego możesz urabiać jak glinę, zazwyczaj wygląda jak Gargamel. MĘŻCZYŹNI I SEKS Kobiecie wystarczy spojrzeć na mężczyznę, by wiedzieć, że chodzi mu o seks. A to z tej przyczyny, że zawsze kiedy kobieta patrzy na mężczyznę, jemu chodzi o seks. Mężczyźni mają wiele zahamowań seksualnych, więc nic dziwnego, że podczas polowań powodują wypadki. Zaczynają strzelać zanim podejdzie zwierzyna. Mężczyźni uprawiają seks w taki sam sposób, jak prowadzą samochód - zawsze się spieszą i odjeżdżają, zanim jesteś gotowa. Jedynym sposobem na to, aby mężczyzna spróbował czegoś nowego w łóżku jest zaproszenie przyjaciółki. Naukowcy twierdzą, że orgazmy doprowadzą w końcu do wyginięcia osobników rodzaju męskiego; mężczyźni mogą mieć określoną ich liczbę, po czym umierają. I dlatego kobiety udają orgazm. Nie przyzwyczajaj się do udawania orgazmu... chociaż kilka razy warto przesadzić. Mężczyźni nie mogą udawać orgazmu. I dlatego udają przywiązanie. MĘŻCZYŹNI I SAMOCHODY Mężczyźni są jak alarm samochodowy. Robią dużo hałasu, a nikt tego nie słucha. Starsi panowie są jak stare samochody: zniszczona karoseria, obluzowany zderzak i opadająca maska. Mężczyzna nie zatrzyma się i nie zapyta o drogę, ponieważ jazda samochodem zbyt przypomina mu uprawianie seksu: nie może się zatrzymać, dopóki nie dojedzie do celu. Nauczyli się tego od swoich ojców. Kiedy chłopiec pyta ojca, jak się dokądś dostać, słyszy odpowiedź: "Dowiesz się, gdy tam dojedziemy". DLACZEGO MĘŻCZYŹNI NIE ZNOSZĄ CHODZIĆ DO SKLEPU Mężczyźni nie dbają o elegancję. Jeśli mężczyzna wygląda tak, jakby przed chwilą wyszedł z domu mody, to znaczy, że ubrała go kobieta. Kobieta ubiera się dla innych kobiet, ponieważ z nimi konkuruje. Jeśli mężczyzna ubiera się dla innych mężczyzn, prawdopodobnie konkuruje z tobą o mężczyznę. Jeśli w centrum handlowym mężczyzna gdzieś się zawieruszy, to albo poszedł coś zjeść, albo ogląda telewizję, albo się kręci w pobliżu damskiej przymierzalni. Tylko jedno mogłoby zachęcić mężczyzn do robienia zakupów: szklane drzwi w przymierzalniach dla kobiet. Gdy mężczyźni kupują sobie ubranie, zawsze biorą pierwsze, które znośnie wygląda. W podobny sposób wybierają kobietę. Mężczyźni nie rozumieją kobiet chodzących do sklepu tylko po to, by popatrzeć na rzeczy, na które ich nie stać, i wyobrazić sobie jak by to było, gdyby je miały. Co za problem? Przecież z tego samego powodu mężczyźni chodzą do barów z damską obsługą w strojach topless. Mężczyźni nie pojmują, dlaczego kobiety muszą kupować wszystko w pełnych zestawach. Według nich to tak, jakby wybrać się po oponę, a wrócić z nowym samochodem. Dla kobiet dodatki są ubraniem. Dla mężczyzn to po prostu rupiecie. RADY DLA NOWOCZESNEJ KOBIETY Nie ubieraj się, by podobać się mężczyźnie. Dla niego dobrze ubrana kobieta to tyle samo, co nie rozebrana. Kobieta w skąpym kostiumie kąpielowym jest seksowna. Mężczyzna w skąpych kąpielówkach przechodzi kryzys wieku średniego. Do serca mężczyzny możesz dotrzeć przez żołądek. Do pieniędzy zaś przez kieszeń. Różnica między dzieckiem a przyjacielem polega na tym, że dziecko możesz zostawić sam na sam z opiekunką. Nawet w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu, ale ze szminki na kołnierzyku męża możesz otrzymać diamentowe kolczyki. ... ON SIĘ MYLI, JA MAM RACJĘ W miarę jak mężczyzna się starzeje, towarzyszki jego życia stają się młodsze. W miarę jak starzeje się kobieta, towarzysze jej życia stają się impotentami. Pod pewnymi względami mężczyźni i kobiety są podobni: - Dla kobiet rozrywką numer jeden jest rozmowa. - Dla mężczyzn rozrywką numer jeden jest rozmowa o seksie. - Dla kobiet rozrywką numer dwa jest kupowanie. - Dla mężczyzn rozrywką numer dwa jest kupowanie usług erotycznych. - Dla kobiet rozrywką numer trzy jest pomaganie potrzebującym. - Dla mężczyzn rozrywką numer trzy jest żebranie o bodaj trochę seksu. Jeśli wysyłasz kwiaty mężczyźnie, jesteś uprzejma. Jeśli wysyła ci kwiaty mężczyzna - jest winny. Prezenty od mężczyzny zmieniają się z upływem czasu. Na początku dostajesz wytworną bieliznę, a po kilku latach - artykuły gospodarstwa domowego. Kobiety zawsze szukają odpowiedniego mężczyzny. Mężczyźni są zawsze szczęśliwi, gdy znajdą kobietę odpowiednią w tej chwili. Kobiety różnią się od mężczyzn. My długo chodzimy w tę i z powrotem, i w końcu podejmujemy decyzję. Mężczyźni kołyszą się przez jakiś czas, i w końcu zasypiają. Kobiety są skazane na związki uczuciowe. Mężczyźni są związani uczuciowo. Dostrzegasz różnicę: kura była związana z jajkami, które jedliście na śniadanie. Świnia była skazana na bekon. Mężczyźni mają inną pamięć niż kobiety. Po przyjęciu kobiety pamiętają, jak były ubrane; mężczyźni pamiętają, jak były ubrane inne kobiety. Kobiety pamiętają, co jadły; mężczyźni pamiętają, ile wypili. Kobiety pamiętają, kto był na przyjęciu; mężczyźni pamiętają, kto z kim wyszedł. Gdy kobieta podchodzi do szafy i mówi: "Nie mam co na siebie włożyć", ma na myśli: "Nie mam nic nowego do włożenia". Kiedy do szafy podchodzi mężczyzna i mówi: "Nie mam co na siebie włożyć" w rzeczywistości chce powiedzieć: "Nie mam nic czystego do włożenia". Gdy kobieta wychodzi z łazienki, zadaje pytanie: "Jak wyglądam?" Gdy wychodzi mężczyzna, mówi: "Nie wchodziłbym tam na twoim miejscu". Kiedy kobieta ma kłopoty, podnosi słuchawkę i dzwoni do przyjaciółki. Kiedy kłopoty ma mężczyzna, podnosi słuchawkę i dzwoni do agencji WESOŁE MASAŻYSTKI. MY MÓWIMY, A ONI NIE SŁUCHAJĄ Mężczyźni nie słuchają. I dlatego rosną im w uszach włosy. To coś w rodzaju naturalnych zatyczek. Kobieta bardzo chciałaby usłyszeć, jak mężczyzna mówi dwa słowa: "Nie wiem". E.T. nie mógł być rodzaju męskiego... dzwonił do domu. MĘŻCZYŹNI I UCZUCIA Mężczyźni robią dużo wrzasku. Tyle że nie pamiętają, dlaczego wrzeszczeli, gdy już wytrzeźwieją. Nie daj się zwodzić mężczyźnie, który mówi o swoich uczuciach. Znajdź sobie takiego, który okazuje uczucia w staroświecki sposób - kupując ci prezenty. Kobiety płaczą na ślubach, bo są romantyczne. Mężczyźni płaczą, bo są pijani. Mężczyzna płacze na pogrzebie nie dlatego, że zmarły znaczył dla niego bardzo dużo, ale dlatego, że był mu winien bardzo dużo.
  6. Chcecie wiedzieć, dlaczego jeszcze nie wyszłam za mąż? – pyta Laura Nolan, dziennikarka „The Times”, przedstawicielka pokolenia samotnych trzydziestokilkulatków. I odpowiada: winni są temu mężczyźni, a właściwie inwazja facetów-chłopców, którzy słysząc słowo „ślub”, uciekają Mężczyzna jest jak jajko. Albo coś się z niego wykluje, albo się zepsuje. Do takiego wniosku doszłam po sylwestrze z grupą przyjaciół ze studiów. Jeden z nich, trzydziestopięcioletni Jamie, oświadczył z rozbrajającą szczerością, że na 2008 rok podjął tylko jedno postanowienie: nie znajdę żadnej partnerki. Aż jęknęłam. Dobrze pamiętam go sprzed dziesięciu lat. Tryskał entuzjazmem i nie mógł się doczekać ślubu ze swoją ówczesną dziewczyną. Zrozumiałam, że w ciągu dekady przeistoczył się z mężczyzny, jakim był w wieku dwudziestu pięciu lat, w dużego chłopca. Z człowieka, który się zakochał i święcie wierzył, iż poślubi tę jedyną, w kogoś, kto szuka tylko dobrej zabawy i źle się czuje w związku głębszym niż taki, który można zerwać SMS-em. Inwazja mężczyzn-chłopców Gdzie się podziali mężczyźni? Zamiast nich mamy mężczyzn-chłopców. Co z tymi brytyjskimi chłopcami, którym nie udało się wykluć ze skorupki przed osiągnięciem trzydziestu paru lat? Dopóki związek pozostaje platoniczny, ich towarzystwo nie musi być czymś złym. Wielu moich przyjaciół to uroczy kawalerowie, ale to oni pierwsi przyznają, że są fatalnymi partnerami. I dodają zaraz, że nie zawsze tacy byli. „Gdy patrzę wstecz, widzę dwie dziewczyny, z którymi dziesięć lat temu byłem gotów wziąć ślub. Dziś jednak jestem tak daleko od tego, że dalej nie można” – wyznał mi jeden z nich, gdy zbliżał się dzień jego czterdziestych urodzin. „Kiedyś miałem zaufanie do ludzi, o jakim dziś mogę tylko marzyć”. Uważam, że około trzydziestki w mózgach mężczyzn-chłopców zachodzi przemiana. Mechanizm połączeń nerwowych dotąd „oliwiony” przez „oliwiarkę” związku i świadomość istnienia takich pojęć, jak „kompromis”, czy zdolność do powiedzenia „przepraszam”, teraz dostraja się do działania innego obszaru mózgu związanego z „traktowaniem siebie jako pępka świata”. A nawet jeśli w jakiś cudowny sposób uda się ominąć ten obszar, to i tak gwałtownie skręci się w stronę innego, odpowiedzialnego za zachowania typu: „Romantyzmu i uczuć starcza mi na góra dwie doby”. Mężczyzna jest jak jajko. Albo coś się z niego wykluje, albo się zepsuje. Moje ostatnie pięć lat randek z różnymi mężczyznami przypomina zły sen terapeuty lub lekturę słowniczka o nerwicach. Pewien trzydziestodwuletni chłopiec doznał podczas lunchu ze mną napadu lęku. Do czasu, gdy dotarliśmy na pogotowie (zapewniono go tam, że się myli), był święcie przekonany, iż przechodzi zawał serca. Inny nosił na ręku specjalny zegarek regulujący rytm jego snu. Częściej jednak spotykałam takich, którzy nie ustawali w przekonywaniu mnie, że to oni są tymi jedynymi. Że to na nich czekałam całe życie. Ale znikali w chwili, gdy tylko dawałam im do zrozumienia, że przychylam się do ich opinii. Pewien facet dzwonił co dwie godziny przez cały tydzień, by przekonać mnie, że to, co przeżyliśmy, było doświadczeniem, jakie zdarza się tylko raz w życiu. Przestał, gdy tylko zaczęłam myśleć, że może ma rację. Powiedział mi wtedy, że sam jest za bardzo pokręcony, by wiązać się z kimkolwiek. Inny po jednej randce zaprosił mnie do Hiszpanii tylko po to, by pod koniec pobytu oświadczyć, że „to wszystko było jednak za bardzo na całego”. Kolejny nie mógł zaprzestać wysyłania ckliwych SMS-ów do momentu, gdy odesłałam mu jeden z nich. Wszyscy mieli trzydzieści kilka lat. Byli inteligentnymi, odnoszącymi sukcesy kawalerami. W mniejszym lub większym stopniu przechodzili jakiś rodzaj terapii. Bez końca potrafili mówić o swoich problemach. Ale żaden nie zapytał o moje. „Chciałbym założyć rodzinę. Ale to nic pilnego, bo teraz świetnie się bawię. Mnóstwo seksu – a wszystko na moich warunkach. Pozycja »miłość« zniknęła z mojego menu. Dziś mogę romansować i miło spędzać czas z kobietami w taki sposób, o jakim w wieku dwudziestu lat mogłem tylko pomarzyć” – pod tymi słowami mógłby podpisać się każdy z nich. Dziesięć lat młodszy Od przyjaciółek także słyszę mnóstwo przerażających historii. „Większość ubiegłego roku spędziłam z facetem, który codziennie mnie ważył. Gdy ważyłam zbyt dużo, odmawiał kochania się ze mną” – opowiadała mi jedna z nich. „To było kompletne wariactwo. Ale najbardziej przerażające jest to, że gdy skończysz 36 lat, zaczynasz rozumieć, że to nie samotne kobiety, lecz mężczyźni są towarem poszukiwanym”. Mam trzydzieści pięć lat. Wszystkie kobiety w moim wieku zmarnowały parę lat na miłość do swojego chłopaka tylko po to, by odejść, kiedy zrozumiały, że na dzieci i zaangażowanie się partnera mogą czekać wieki. Wielu z tych mężczyzn mogłoby prowadzić szczęśliwy żywot jako mężowie i ojcowie, gdyby tylko zdecydowali się na podjęcie decyzji. Jednak tego nie czynią. Co zatem robić? Stać się twardą, cyniczną i zaakceptować, że w zamian za posiadanie dzieci będziemy musiały mieć do czynienia z facetem, który jest „tylko OK” i nic więcej? Poszukać kogoś o dziesięć lat młodszego albo starszego, ale poobijanego przez rozwód? Istnieje oczywiście inny wybór. Poczekać, aż całe to pokolenie mężczyzn-chłopców zacznie zachowywać się jak mężczyźni. Ale do tego czasu wszyscy mogliby przestać nas wreszcie pytać, dlaczego jeszcze nie wyszłyśmy za mąż. Co na to mężczyzna? Andrew Clover, felietonista „The Sunday Times”: Większość męskich singli pragnie miłości. Ale lękają się, że kobiety zażądają, by wyrzucili za okno ulubione komiksy, zostawili motocykle w garażu i przestali snuć mrzonki o napisaniu powieści. Uważam, że największym realistą jest mężczyzna rozwiedziony. To przecież nie jest ktoś, kto za nic w świecie nie chce się zaangażować, bo w głębi duszy pragnie bogini i wierzy, że pewnego dnia uda mu się zniewolić jej serce. Starszy człowiek z kolei pragnie tylko kogoś, kto nie będzie nań krzyczał. Jeśli potrafisz się śmiać z jego starych, zużytych jak kapcie, dowcipów, będzie cię kochał do grobowej deski. Dajcie, moje panie, szansę tym poobijanym przez życie facetom. Tylko w jednym momencie życia mężczyzna wie z całą pewnością, że kocha kobietę i chce zostać z nią na zawsze: gdy ona go zostawia. Poza tym nigdy nie ma takiej pewności. Pamiętam, jak po raz pierwszy moja żona powiedziała: „Zdecydujmy się na dzieci!”. Wiedziałem, że doczekałem się historycznej chwili, że muszę zareagować jak mężczyzna… Zignorowałem więc ją. W głowie faceta znajdziesz: bałagan, lęk i na dodatek… pełen zestaw wyników z ostatniej kolejki ligi piłkarskiej. Zawsze więc, gdy złożysz mu propozycję, najpierw zareaguje negatywnie. A jeśli w dodatku nie pozwolisz mu się wygadać, zatrzaśnie się jak ostryga. Dlatego złapanie mężczyzny-chłopca w sidła może wymagać lisiego sprytu. Po pięciu miesiącach – najlepiej podczas trzydniowej wycieczki do Paryża, żeby nie miał dokąd zwiać – musisz tuż przed kochaniem się powiedzieć mu w sposób lekki i przyjemny: „Kocham każdy najdrobniejszy fragment twojego życia. Pragnę, abyś był bardzo szczęśliwy. Ale musisz wziąć ze mną ślub”. I natychmiast zmieniasz taktykę. Stajesz się miękka i łagodna. Dotknęłaś przecież jego najgłębszych lęków. Dlatego powiedz mu, że może skrobnąć tę wymarzoną powieść. I dodaj, że nie możesz żyć bez muzyki jego ulubionej Electric Light Orchestra. Po dwóch dniach dąsów i strojenia fochów zacznie się wreszcie otwierać. A ty niepewnym krokiem zaczniesz wchodzić w swoje doskonale niedoskonałe życie. Pamiętaj: po tym bożym świecie buja się także mnóstwo mężczyzn takich jak ja. Zdążyli się już wykluć, ale i tak zeszli na złą drogę. Życzę ci szczęścia. Powodzenia. Miłości. Spotkamy się za pięć lat.
  7. rezolutna Dziś pracuję w domu, to mogę z Wami popisać ;) Rezolutna zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. Moja koleżanka niby znalazła męża dzięki portalowi randkowemu, ale po 1 to wyjątek, a po 2 - jej małżeństwo zostało zawarte, bo przekonała samą siebie, iż lepiej brać co jest niż czekać na nie wiadomo co... Jestem już zmęczona czytaniem głupich odpowiedzi.Stałam się wredna i złośliwa ;) Wytykam bez serca, że pytają o coś, co dość jasno jest podane w danych. I te zdrobnienia!!! Oczka, latka, wiosenki!!! Kurwa jego mać - oni mają ponad 30-lat!!!!????
  8. I ja się żegnam Dziewczynki. Spokojnych snów
  9. :) Już bardzo ładnie Ci wychodzą ;)
  10. Bezpolotu - przepraszam :( Teraz dopiero zauważyłam, że ta buźka co ja wstawiam, to mruga. Tak nie wiedziałam, jaką buźke masz na myśli... Wybacz
  11. Żonatego nie chcę :P Co mi po takim, jak się łatwo da żonie odbić. Znaczy ode mnie też równie łatwo polezie...
  12. atrakcyjna - ja się zalogowałam na o2 ;) Mój ukochany... serce za nim jeszcze krzyczy, ale powrotu nie będzie!!! Nauczę się żyć bez niego - muszę...
  13. Wobec tego, co napisała Bezpolotu wychodzę na jakąś nieczułą i totalną ignorantkę na problemy poruszane przez Coelho ;) Po prostu nie trafia i już. Tak samo jak nigdy nie zachwycił mnie Wharton, Carroll i Wiśniewski ;) Ale np. Dostojewski... Mrau:D
  14. Kochane moje!!!! Nie miałam netu w domu :( A w pracy zasypali mnie papierami. Ale w tajemnicy Wam powiem, że jak wszystko dobrze pójdzie, to może uda mi się już niedługo zrealizować swój własny malutki projekcik ;) Widzę, że o ksiażkach dyskusja rozgozała ;) Osobiście nie wyobrażam sobie życia bez czytania. Nawet nie sunę, jeśli nie przeczytam chociaż kilku stron. Ale Colelho jednak mi nie podchodzi. Alchemik, Weronika postanawia umrzeć... Jeszcze, jeszcze. Reszta nie trafia do mnie.
  15. atrakcyjna - wiem, że nie jest Ci łatwo. I tym bardziej wielkie brawa dla Ciebie. Z niego dzieciuch straszny, jak się musi dowartościowywać w taki sposób!! Pieknych snów Heluś
  16. Skoro nie obchodzą Cię jej doły, to nas nie obchodzi Twoje zdanie - wybacz. Ale każdy może mieć gorszy dzień, a Ty nie jesteś po to, by jeździć po człowieku!!!
  17. atrakcyjna ma dziś doła - zostaw kobietę w spokoju duszo obca ;) Jest jej źle i ma prawo pisać, co chce :P
  18. atrakcyjna - chętnie sie nie opedzę ;) dziecko można też adoptować i ja się nad tym zastanawiam bardzo mocno. Niestety, w Polsce bez męża raczej nie ma sie na to szans. Niby prawo nie zabrania ale... Myślę też o byciu mamą w wioskach S.O.S. Tylko się nie śmiejcie :P heluś - odpowiedziałaś sobie sama na pytanie - to nie był odpowiedni facet i tyle. Nie mówię, iz z tym odpowiednim nie będzie problemów. Będą, ale inne... Innego kalibru...
  19. Ale wiesz Heluś czemu Wam się nie udało? Może byliście za młodzi? Za niedojrzali? Może oczekiwaliście różnych rzeczy?
  20. Hela - zawsze możesz nas odwiedzić ;) Ja serdecznie zapraszam ;)
  21. Atrakcyjna - myslisz, że to chodzi o zdecydowanie? Pewnośc siebie? Wiecie ja się boję, że ja odstraszam facetów. Naprawdę :( Ja jestem taka silna baba. Sama sobie gwoździa wbije, kontakt naprawi, dziurę wywierci. A może powinnam w sytuacji kryzysowej paść zemdlona, udać sierotke i powiedzieć - niech mi pan pomoże... I zatrzepotać rzęsami ;) kiedy idziemy na piwo ?;)
  22. Ja często mam myśli w stylu - co inne mają takiego, a czego mi brak, że są w związkach, wyglądających przynajmniej z zewnątrz na szczęsliwe. Nie myślę w kategoriach - ta np. taka brzydka a ma chłopa, czy ta taka głupia, a też z kimś związana. Raczej próbuję znaleźć w sobie cechę, która może uniemożliwia mi stworzenie dojrzałego związku. Bo ostatni związek jak się okazało takim nie był... Nie z jego strony. No ale przecież to ja tego mężczyznę wybrałam...
  23. heluś Ja nie wiem, czego życze mojemu byłemu... Żeby wreszcie odkrył czego szuka? Szczęścia mu nie życzę, bo wiem, że i tak nie będzie szczęśliwy...Przykre, ale taki typ... Kiedy robimy jakieś przyjątko na topicu?:)
×