Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

smutna dziewczynaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez smutna dziewczynaa

  1. musze przeczytac te ksiazke:))) jestesmy razem 3 lata, znamy sie 5:) i wlasnie o ten szacunek sie najbardziej boje, ze kiedys w ogole bedzie robil, ze mna co bedzie chcial i nie moge na to pozwolic tylko nie wiem co na niego podziala:) ze znajomymi mam zamiar teraz odnowic kontakt:) niedawno bylam na spotkaniu z dziewczynami z liceum:) z dawna przyjaciolka tez juz sie zaczyna ukladac( bo sie neistety odsunelysmy od siebie). Mam jeszcze dobrego kolege na studiach...i tu zaczyna sie kolejny problem bo On jest we mnie zakochany, jest dobry, szanuje mnie i ja czasem sie zastanawiam czy nie zostawic mojego.Tyle, ze kolege bardzo lubieale nie kocham.Mimo wszystko coraz zcesciej zastanawiam sie czy nie wybrac dobroci, szacunku a nie milosci.Jakie to wszystko pokrecone jest:)
  2. smutna dziewczynaa

    aparaty ortodontyczne

    ja tez bardzo bym chciala nosic, ale obawiam sie, ze po prostu nie bedzie mnie stac na aparat:( wstydze sie moich krzywych zebow, nie boje sie bolu, tylko te wysokie koszty:( czy po zdjeciu aparatu zeby sa slabsze i robią sie dziury?
  3. fuksja po psychologu znacznie lepiej sie czuje, troszke mam wiecej wiary w siebie, nie denerwuje sie tak szybko, jest jakas poprawa, ciesze sie ze juz po jednym spotkaniu jest lepiej:) Za to w zwiazku nie bardzo jest lepiej.Moj bez powodu sie na mnie wkurza i mowi podniesionym tonem.(ja sie nie daje juz tak wyprowadzic z rownowagi, jestem spokojna i to go chyba bardzo dziwi)Ta kapiel i ten mily wieczor to byl chyba przypadek...Zastanawiam sie ciagle czy to ma jakis sens, juz tak nie tesknie jak kiedys, ostatnio jak sie widzielismy, myslalam o koledze:/ z drugiej strony nie wyobrazam sobie, zeby Go nie bylo...
×