aganiok11

Nie Monico,nie miałam robionej bety....

Ninko,przy szyciu,dopóki się rana nie zagoi polecam roztwór najzwyklejszego nadmanganianu potasu,inaczej kalia (przyspiesza gojenie krocza) tylko trzeba być bardzo ostrożnym przy robieniu roztworu,nie może być za duże stężenie bo może Cię popalić,ja zawsze sypałam odrobinkę (do miski) ,tak aby woda zabarwiła się lekko na różowo. Mam dwa porody za sobą i dwa szycia,z tego przy drugim porodzie rana po rozerwaniu i dzięki tym zabiegom goiłam się nadzwyczaj szybko i bezproblemowo :) Jeszcze słyszałam że dobra jest Tantum Rosa ale nie znam opinii nikogo kto by przetestował po porodzie. Zaczynam się naprawdę martwić o naszą Bernię...odezwij się kochana...mam nadzieję że to jedynie awaria internetu albo kompa i niedługo coś napiszesz...szkoda że nikt nie ma np telefonu do niej...

Berniu,proszę odezwij się...

Berniu,odezwij się,wszystko w porządku?

Berniu,przede wszystkim bez paniki,najważniejsze że nic cię nie boli i że nie ma "żywej krwi" ale do lekarza bym poszła,ja już taka jestem że latam ze wszystkim.... Ostatnio też poplamiłam,tyle że u mnie był to lekko zabarwiony krwią śluz z kłaczkami krwi,stało się to po zastosowaniu dopochwowo pimafucinu na grzybka,miałam to dwukrotnie,zawsze rano,tuż po przebudzeniu... Na izbie przyjęć okazało się że to reakcja mojej nadżerki na leczenie,nic się niepokojącego nie działo :) Bądź dobrej myśli :) U mnie średnio,mała chyba podrosła bo ciężko mi oddychać...nawet czasem jak źle się ułożę do snu to potem cały dzień boli mnie w klatce piersiowej jak wezmę większy oddech...W poniedziałek też wybieram sie do internisty bo od dwóch tygodni mam strasznie wrażliwe gardło,chwilami pobolewa jakby od migdałków,innymi razy przy przełykaniu,nic nie pomaga,ani domowe sposoby ani tantum verde czy propolki do ssania,podejrzewam że albo mam lekkie zapalenie albo podrażnienie...eeeech

Czemu byliśmy zdziwieni? Po takim czasie starań bez rezultatów (również strzały przed owu,bez zabezpieczenia) nie spodziewałam się że zajdę wtedy kiedy sobie odpuściłam,byłam pewna że sam wyjazd,lot samolotem i bądź co bądź zmiana klimatu wpłyną negatywnie na cykl dlatego byłam zaskoczona kiedy poczułam symptomy zbliżającej się owulacji :) Miałam iskierkę nadzieji jak wracałam do Polski a byłam u męża zaledwie 5 dni,od razu pomyślałam że jeśli jestem w ciąży to cud :D teraz wierzę że tak po prostu miało być,nie trzy,nie dwa lata temu tylko właśnie tego szczęśliwego dla nas grudnia 2010 było mi pisane ujrzeć upragnione dwie kreseczki na teście :) Ja nie jestem w stanie powiedzieć z jakiego momentu cyklu są moi chłopcy,nie miałam wówczas pojęcia o jakimkolwiek wpływaniu na zwiększenie prawdopodobieństwa i nie znałam swoich cykli,zaczęłam się tym interesować dopiero po urodzeniu Oliwerka. Ty masz dwóch czy trzech synków?

Andziak,mój też nie był zdecydowany tak do końca,raz mówił że tak,innym razem że nie...też się nie spodziewał że mój ówczesny wyjazd grudniowy do niego zaowocuje i został niejako postawiony przed faktem dokonanym,szybko się z tą myślą oswoił chociaż łatwo mu nie było...Z facetami bywa różnie,z jedymi trzeba delikatnie-malutkimi kroczkami a do innych od razu-prosto z mostu i zdecydowanie,nie wiem jakim typem jest Twój mąż,sama musisz znaleźć "sposób" na niego :) Może czegoś się obawia? Zapytaj go co jest powdem że tak się waha,może praca,finanse,niepewna przyszłość? Albo boi się o Ciebie? Mój najbardziej martwił się o to ze zostanę zupełnie sama z chłopcami i coraz wyższą ciążą (tak faktycznie jest...) i że sobie nie poradzę,dodatkowo mieliśmy plany a'propos naszej wspólnej przyszłości i wyjazdu na stałe do niego które trzeba było odłożyć na jakiś czas... Ale wszystko się da przeorganizować,myślę że nigdy bym się nie doczekała aż on powie "tak,teraz jesteśmy gotowi na trzecie dziecko",faceci boją się takich deklaracji,nie da się ukryć-zobowiązujących...

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D Piękno i tajemniczość świata odkrywamy na nowo spoglądając nań oczami dziecka... Moje kochane łobuziaki Dawidek-13.08 2002 Oliwerek-13.03.2006 Fasolka :) [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/88c5csqvux06dpj5.png Bierz od życia to, co ci daje, ale nie domagaj się tego, czego ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze...

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D Piękno i tajemniczość świata odkrywamy na nowo spoglądając nań oczami dziecka... Moje kochane łobuziaki Dawidek-13.08 2002 Oliwerek-13.03.2006 Fasolka :) [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/88c5csqvux06dpj5.png Bierz od życia to, co ci daje, ale nie domagaj się tego, czego ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze...

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D Piękno i tajemniczość świata odkrywamy na nowo spoglądając nań oczami dziecka... Moje kochane łobuziaki Dawidek-13.08 2002 Oliwerek-13.03.2006 Fasolka :) [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/88c5csqvux06dpj5.png Bierz od życia to, co ci daje, ale nie domagaj się tego, czego ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze...

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D Piękno i tajemniczość świata odkrywamy na nowo spoglądając nań oczami dziecka... Moje kochane łobuziaki Dawidek-13.08 2002 Oliwerek-13.03.2006 Fasolka :) [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/88c5csqvux06dpj5.png Bierz od życia to, co ci daje, ale nie domagaj się tego, czego ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze...

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D Piękno i tajemniczość świata odkrywamy na nowo spoglądając nań oczami dziecka... Moje kochane łobuziaki Dawidek-13.08 2002 Oliwerek-13.03.2006 Fasolka :) [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/88c5csqvux06dpj5.png Bierz od życia to, co ci daje, ale nie domagaj się tego, czego ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze...

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D Piękno i tajemniczość świata odkrywamy na nowo spoglądając nań oczami dziecka... Moje kochane łobuziaki Dawidek-13.08 2002 Oliwerek-13.03.2006 Fasolka :) [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/88c5csqvux06dpj5.png Bierz od życia to, co ci daje, ale nie domagaj się tego, czego ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze...

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D

Ja miałam bardzo rozregulowane cykle,od 26 do 35 dni...Z początku starałam się tak właśnie max do 9-10 dnia cyklu,bałam się przybliżać a później,po ok.dwóch latach,kiedy 6 moich cykli pod rząd trwało ponad 32 dni,postanowiłam próbować dalej,czyli ok.15-16dc i to okazało się strzałem w dziesiątkę bo w cyklu w którym zaszłam staranka były (dość intensywne :P) 16dc do późna w nocy a owulacja 19dc popołudniu. Tylko zaznaczam że tych cykli starań nie było wiele,rzadko kiedy mój mąż był "na czas",z reguły jak na złość przyjeżdżał zaraz po @ albo dawno po owu...dodatkowy czynnik utrudniający zajście w ciążę wogule,vo dopiero planowanie... A jednak się udało i Tobie też się uda-zobaczysz-wtedy kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać :D

Andziak,nie poddawaj się,może troszkę zluzuj ale nie rezygnuj z marzeń...ja starałam się ponad trzy lata z przerwami,też traciłam nadzieję ale udało się dopiero w cyklu w którym kompletnie się nie spodziewałam :) Pamiętam "Tą Panią" o której piszesz,wlazła między nas,namieszała,rozwaliła topik i dopiero odeszła sama...fakt...szkoda,zapewne wiele dziewczyn nie odeszłoby... Ja mam ogromny sentyment do tego topiku,dlatego wróciłam,na szczęście są tu nowe,równie wspaniałe dziewczyny :) Niestety,coraz częściej ktoś burzy spokój ale trzeba się z tym liczyć na otwartym forum,gdzie przeczytać Twój wpis czy "wypowiedzieć" się anonimowo może każdy...niekoniecznie w dobrej wierze...

A tu link bezpośrednio do stronki: http://www.babybygender.com/ Piękno i tajemniczość świata odkrywamy na nowo spoglądając nań oczami dziecka... Moje kochane łobuziaki Dawidek-13.08 2002 Oliwerek-13.03.2006 Fasolka :) [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/88c5csqvux06dpj5.png Bierz od życia to, co ci daje, ale nie domagaj się tego, czego ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze... Piękno i tajemniczość świata odkrywamy na nowo spoglądając nań oczami dziecka... Moje kochane łobuziaki Dawidek-13.08 2002 Oliwerek-13.03.2006 Fasolka :) [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/88c5csqvux06dpj5.png Bierz od życia to, co ci daje, ale nie domagaj się tego, czego ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze...

musicie wkleić sobie te linki do przeglądarki :)

A'propos metody selnas,jest taka amerykańska strona: Find your natural conception days for a girl or a boy with a calendar a tak wyglada przykladowy kalendarz na dziewczynke Example of a Baby Girl Gender Selection Calendar a tak na oby dwie plcie Example of a Double Gender Selection Calendar szare serduszka to okres rozowe to owulka rozowe dni to dziewczynka niebieski chlopczyk czarne neutralne zauwaz ze czesta przed owulka sa niebieski pola czyli chlopczyk ta metoda jest dość droga,dla bardzo zdeterminowanych ;)

Dziewczynki,bo często tak jest że im bardziej chcemy tym bardziej "psychika się blokuje",może to nie brzmi za bardzo profesjonalnie ale faktycznie tak jest,to tłumaczy dlaczego tak wiele z nas zachodzi w ciążę właśnie w momencie kiedy już sobie odpuszcza...wiem że łatwo mówić ale nie jest to niemożliwe :) Trzymam za was kciuki!!

Magi kochana,współczuję,faktycznie wszystko Ci się zwaliło na głowę naraz....współczuję bardzo i przytulam na odległość!!! Wierzę też jednak że nie może trwać to wiecznie,pierwszy trymestr już za Tobą i jeszcze będziesz mogła cieszyć się ciążą,czego ci mocno życzę :) Nie martw się o dzidzię,na pewno nic jej nie jest,odpoczywaj dużo,zbieraj siły i-bądź dobrej myśli :)

Kubolinko,mnie też męczą upały,siedzę właściwie w domku,wspomagam wiatrakiem,nosa wychylam jedynie rano i wieczorem...termin mam na 28 sierpnia więc pokulam się cały miesiąc więcej ;) Czuję się różnie,raz lepiej,raz gorzej,czasem pobolewa głowa,innym razem brzuszek ciągnie jak za dużo pochodzę czy porobię w domu, no i sen już nie taki,tchu braknie,ciężko o wygodną pozycję...ale pocieszający jest fakt że każdy dzień zbliża nas do spotkania z maleństwem :D Martwię się też o sierpień,bo będzie to już końcówka a będę zupełnie sama,mój M przyjeżdża dopiero 26,mam nadzieję że wytrzymam do terminu w dwupaku bo w przeciwnym razie jak nie zahaczę teściowej to będę musiała z chłopcami na porodówkę jechać ;) Ps.śliczne imię wybrałaś dla synka :)