Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aganiok11

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aganiok11

  1. Witajcie :) Berniu,na razie w porządku,postanowiłam zatrzymać synka w domku ten tydzień,program będziemy robić na bierząco razem.... Lucynka,faktycznie,mogłam chorować na rumień w dzieciństwie ale dopóki nie mam pewności-nie będę spokojna...a zyskam ją dzięki badaniom na obecność przeciwciał parwowirusa B19,na których wyniki niestety musze czekać ok.2 tygodni a cierpliwość nigdy nie była moją mocną stroną.... Nie chcem być monotematyczna ani też siać niepokoju na wątku dlatego rzadziej się odzywam,jak coś będę wiedzieć-na pewno napiszę :) Miłego dnia!
  2. Bajaderko,Aneczka-dziękuję Wczoraj jeszcze zadzwoniłam do mamy mojej koleżanki,ona jest położną i mi powiedziała właśnie że u kobiety w ciąży może być nawet trzykrotnie przekroczona norma właśnie.... Nie wiem co robić teraz z moim synkiem,dzisiaj wraca do domku,nic się niepokojącego z nim nie dzieje ale nie wiem czy mogę być spokojna bo okres ewentualnego wykluwania się choroby to dwa tygodnie...we wtorek minie tydzień...no i były kolejne cztery przypadki w ciągu dwóch dni zachorowań na runmień w szkole ale nie w klasie Dawidka...? Chyb zatrzymam go jeszcze tydzień w domu a potem...cóż...niech się dzieje co chce,nie może przecież do końca roku nie chodzić do szkoły....bardzo mocno liczę na to że nie złapie tego choróbska albo moje wyniki na parwowirusa będą negatywne co będzie oznaczało ze chorowałam już kiedyś na rumień...pytałam moją mamę ale ona nie pamięta,wiem że miałam większość z chorób zakaźnych wieku dziecięcego a tą mogłam mieć nawet bezobjawowo,mogła przeoczyć...cóż...musze uzbroić się w cierpliwość...w całą masę cierpliwości,najpierw do otrzymania wyników badań a jeśli (nie daj Boże) wyjdą nie po mojej myśli a potem do uspokojenia się całej sprawy w szkole,myślę że dopiero na wakacje będe miała spokój.... Bajaderko ale ja staram się nie zamartwiać na zapas ale nie umiem :( Boję się strasznie i szybko wpadam w panikę...może lekarz mnie uspokoi... Lucynka,tak mówią że plemniczki żeńskie faktycznie lubią kwaśny odczyn,są w stanie w nim długo przeżyć,podczas gdy męskie giną,ja nigdy nie używałam niczego co by określało moje ph albo mogło na nie wpłynąć....a nadmienię że zawsze miałam bardzo dużo śluzu,i moje staranka były w pierwszy dzień pojawienia się płodnego :)
  3. Hej :) Dziękuję kibicko za pamięć...owszem,odebrałam wyniki,okiem laika (czyli moim) przeciwciała są w granicach normy tylko CRP mam podwyższone ale nieznacznie...norma jest do 5 a ja mam 7,6.....? Próbowałam znaleźć jakieś informacje na ten temat w necie ale jest dużo sprzecznych,ogólnie w większości wyczytałam że u kobiety w ciąży może być podwyższone,nawet do 10 ale obgadam to z lekarzem dopiero w poniedziałek...żałuję że teraz jest weekend....to będzie baaardzo długa niedziela.... Berniu,nie szalej tak z tymi oknami,pozwól się wyręczać ;)
  4. Bernia,Dorotka i inne staraczki-bo marzenia się spełniają-najważniejsze to wierzyć! Mocno wierzyć że się uda!! Trzymam kciuki za Was wszystkie :)
  5. Ninko,GRATULUJĘ!!!!! Aż mi samej się przypomniało co czułam jak mi lekarka powiedziała że dziewczynka :) Teraz sama możesz kompletować różową wyprawkę :)
  6. Naprawdę dziękuje Wam wszystkim za wsparcie,ja również dziś bardziej optymistycznie patrzę na to niż wczoraj :)
  7. Cześć dziewczynki :) Berniu,cieszę się że dzidzia zdrowiutka,że wszystko jest w porządku :) Ja dopiero wróciłam,naczekałam się,okazało się że jest naprawdę niewiele labolatoriów któe robią takie badania.... Wyniki na białko CRP i immunoglobiny Igm,IgG będę mieć już jutro ale na przeciwciała parwowirusa dopiero za dwa tygodnie...nie mniej jednak jestem nieco spokojniejsza a będę jeszcze bardziej jak jutrzejsze wyniki okażą się być w porządku... Mój synek zdrowy,nic nie wskazuje na razie na rumień ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca,jak do ok.dwóch tygodni nic mu nie wyjdzie-dopiero odetchnę pełną piersią.....
  8. Dzięki jeszcze raz dziewczyny,mój synuś na razie w porządku,ja znalazłam labolatorium które wykonuje te badania, 50 km ode mnie ale trudno...jutro z samego rana jadę.... Tymczasem staram sie o tym nie myśleć ale jest ciężko,głowa mnie rozbolała z tych nerwów :( Teraz myśle sobie że lepiej nie czytać za dużo w necie...wyobraźnia pracuje wtedy na najwyższych obrotach.... Dam znać jak coś będę wiedzieć... Bernia,trzymam kciuki za dzisiejsze usg :)
  9. Jutro rano pojadę do labolatorium,muszę poszukać specjalistycznego i zrobię sobie badania CRP,IgG i IgM w klasie ogólnej oraz badania na przeciwciała parwowirusa w klasie IgG i IgM,pierwsze pokaże czy w moim organiźmie rozwija się jakaś infekcja a drugie czy chorowałam kiedykolwiek na rumień.... Najgorsze jest to że na wynik tego drugiego czeka się ok.2 tygodni ale nie wytrzymam siedząc tak biernie.....
  10. Mamusia 3 synusiów-GRATULUJĘ :) Dzięki dziewczyny za wsparcie,zawiozłam synka do teściów,zobaczymy co będzie dalej,to paskudztwo zaraża najbardziej do 7 dni przed pojawieniem się wysypki i w ciągu pierwszych dni od pierwszego rzutu.... Jestem w stałym kontakcie z teściową,mały wstępnie ma być u niej do niedzieli,jak nic się nie rozwinie to znaczy że zwykła infekcja go dopadła,modlę się o to :) Pocieszający jest fakt właśnie,tak jak piszecie że choroba nie jest mocno zaraźliwa i rzadko chorują na nią dorośli....trzeba być dobrej myśli ale ja jestem z natury raczej histeryczką i już mnie wszystko boli.... :( Pozdrawiam cieplutko !!
  11. Dzięki Kasiulak ale ja nie umiem się nie martwić,odchodze od zmysłów,dzisiaj rano mój synek skarżył się na gardło...nie wiem co mam myśleć,u niego w klasie 5 dzieci ma szkarlatynę,jedna dziewczynka-rumień.... Czekamy.....
  12. Ninko,to jest choroba wieku dziecięcego,wirusowa....podobnie jak ospa,świnka czy różyczka,chorują na nią najczęściej dzieci do 12rż,przechodzi ona u nich bardzo łagodnie,w zasadzie bierze się jedynie leki objawowe....u dorosłych ma dużo cięższy przebieg jak wszystkie tego typu choroby i mogą wystąpić powikłania...jest szczególnie groźna dla kobiet w ciąży własnie... Nie mozna się przed nią uchronić,jeśli nie chorowałaś a masz kontakt z osobą chorą to nie pozostaje ci nic innego jak czekać czy nie wykluje się u ciebie...jak już wspomniałam chore dziecko zaraża na długo przed pojawieniem się pierwszych objawów a tego nikt nie przewidzi,nawet nie masz świadomości że możesz się zarazić a teraz to już przysłowiowa "musztarda po obiedzie"...mój synek chodzi do szkoły i jest narażony na tego typu wirusy,pozostaje mieć jedynie nadzieję że ma na tyle silny układ odpornościowy że nie przypałęta się do niego...Musze obserwować go przez ok.2 tygodnie.... Ja na szczęście aż tak bliskiego kontaktu z Ewelinką nie miałam osobiście ale Dawid tak,jak zaobserwję u niego jakiekolwiek niepokojące objawy....zacznę się poważnie martwić :(
  13. Dziewczyny jestem przerażona...Mojej kolezanki córka z którą widujemy się dość często i chodzi z moim synkiem do jednej klasy ma rozpoznany rumień zakaźny...czytałam w internecie że jest on bardzo groźny dla kobiet w ciąży a własciwie dla płodu przed 32tc... Mam nadzieję ze się nie zaraziłam i że mój synek też nie przyniesie tego do domu :( Tak strasznie się boję,ta choroba zaraża na 2 tygodnie przed pojawieniem się objawów :( Kurcze....czy ja będę miała wreszcie spokój w tej ciązy...????
  14. Hello :) Melduję że jestem po wizycie u mojego gina,niestety usg połówkowe będę miała dopiero 29 kwietnia (22tc),takie terminy nfz ... Dzidzia ma się dobrze,słuchałam serduszka,szyjka w porządku,pytałam jedynie czy mogę coś poradzić na te masakryczne bóle kości ogonowej,niestety nie pocieszył mnie,powiedział że w miarę im ciąża będzie wyższa-będzie bolało bardziej :( No ale nie będzie to trwało przecież wiecznie,zniosę wszystko dla mojej kruszynki :) Ninko,mi ciąża nie ciąży w zasadzie,czuję się w miarę "sprawna", czasem poboli podbrzusze (macica sie rozciąga),czasem głowa,najbardziej dokucza mi ten "ogon" ale nie przeszkadza mi to bynajmniej w normalnym funkcjonowaniu,widać taki urok tej ciąży ;) Moi goście już pojechali,muszę przyznać ze zmęczyła mnie ich wizyta,teraz muszę czekać na mężusia do 20 kwietnia ale za to będzie do 1 maja-pójdzie więc ze mną na usg :D Ewuniu czekamy na twoje relacje :)
  15. Ewiczku GRATULACJE!!!!! Już możesz tulić swoje małe szczęście,zaglądaj do nas czasem jak już się zadomowicie troszkę :*
  16. Hejka :) Goście pojechali zmoim mężem na zakupy,to nie dla mnie teraz chodzenie po galeriach dlatego odpuściłam sobie :) Jakoś dajemy radę,wyglądają na zadowolonych,jedzenie bardzo im smakuje :) Najgorsza jest ta bariera językowa,ja powiedzieć umiem dużo tyle że chwilami nie rozumiem co do mnie mówią,nie jestem "osłuchana",więc wspomagamy się troszkę angielskim ;) I tak dopóki mój mąż jest obecny i tłumaczy trudniejsze dla mnie kawałki to jest ok,gorzej jak musi wyjść (nawet do toalety) nastaje wtedy niezręczna cisza,hehe,ale będzie lepiej,już jest,jedno co mnie cieszy to fakt że są bardzo wyrozumiali :) Gorzej z ich synkiem,moi chłopcy tylko po Polsku i ani oni jego ani on ich nie rozumie...i w ten sposób moje dzieci sobie a on biedny sobie, trzeba pokombinować im jakieś zajęcie które nie będzie angażowało za bardzo konwersacji ;) Na szczęście to tylko niecałe trzy dni,we wtorek wieczorem mają powrotny samolot a ja z kolei wizytę u gina o 14.45, jutro po śniadaniu znowu wypad na galerie wszelkiego rodzaju (mówią że u nas jest nieprzyzwoicie tanio :P chociaż wiedzą że nie dla nas bo zarobki śmieszne) a potem chcemy pojechać nad jeziorko na grilla i ognisko,jednak co z tych planów wyniknie-zobaczymy :) Ja czuję się super,wreszcie mam mężusia :D I tak byłam mega wyposzczona,przez zagrożoną ciążę :P Miłego weekendu kochane :*
  17. Coś w tym faktycznie jest Hanula,ja dopóki się usilnie starałam-nie udawało mi się zajść w ciążę mimo że nieraz okoliczności sprzyjały,a jak tylko wrzuciłam troszkę na luz-udało się :D Nie traktowałabym jednak tego jako reguły,są też dziewczynki które zrobiły wszystko jak najbardziej "dziewczynkowo" i mają bądź będą miały upragnione córcie :) Bardziej skłaniałabym się ku stwierdzeniu że tak a nie inaczej było nam pisane :)
  18. Do "aganioku powiedz" Naucz się czytać ze zrozumieniem,nie odniosłam się akurat do zaistniałej tutaj sytuacji bo nic mi do tego co się rozgrywa między rodziną Eweliny a mamą Oskara!! Poza tym nie to jest tematem topiku więc może by tak już zakończyć wątek??!!!
  19. Fakt,jest masa podczytujących nie zawsze życzliwych... Ja mam ogromny sentyment do tego topiku,poznałam tu pare naprawdę fajnych dziewczyn,z jedną z nich bardzo się zżyłam i zaprzyjaźniłam,utrzymujemy kontakt do dziś dnia a minęły już ponad trzy lata... Jak my pisałyśmy też jedna forumowiczka namieszała na tyle że dziewczyny przestały pisać,próbowałyśmy zgrać się na innym forum ale się nie udało i w zasadzie "rozeszło" się ,dobrze że w porę udało nam się powymieniać mailami.... Nie ulega wątpliwości że trzeba uważać co sie pisze bo nawet nie będziemy wiedzieć kiedy ktoś wykorzysta nasze,wydawałoby się z pozoru nic nie znaczące wypowiedzi żeby zabawić się naszym kosztem :( Myślę jednak że warto próbować utrzymać topik nadal,jest tu wiele bardzo wartościowych dziewczyn i szkoda byłoby to zaprzepaścić... No...to tyle w "temacie".... nunia,trzymam mocno kciuki za || :) Kibicko a mebelki dla malutkiej takie typowo "dziewczynkowe"?, ja jeszcze nie mam pomysłu na kącik dla dzidzi,teraz chłopcy mają swoje pokoje,na początku będzie ze mną ale potem będę musiała pomyśleć jak przeorganizować z korzyścią dla wszystkich :)
  20. kibicko...jej...35 tydzień,już niedługo utulisz swoją królewnę :) Oczywiście,przeważnie każdy ma skojarzenia danego imienia do jakiejś osoby,ja najchętnie dałabym córeczce na imię po mojej mamie ale mojemu mężowi nie podobają się staropolskie imiona :( no i obiecałam mu na samym początku ciąży że jak będzie to dziewczynka-pozwolę mu wybrać imię ;) no i ma :P Monico,to strasznie się cieszę-oby tak dalej!! Acha,dziękuję wszystkim za komplementy w sprawie brzusia :) Muszę nieskromnie przyznać,podoba się nawet mnie samej ;)
  21. Również nie zamierzam komentować całej sytuacji, dziewczynki nie zapomnijmy po co tu jesteśmy,piszcie proszę,bo nam topik upadnie :( a szkoda by było...jak mija weekend? Monico,jak się czujesz? Ja strasznie się denerwuję przed przyjazdem gości... Wszystko prawie zrobiłam,jeszcze tylko poprasuję żeby nie leżało i upiekę mięsko :) Ewiczku,jeszcze w dwupaku ale coraz,coraz bliżej,już tylko dni a być może godziny dzielą Cię od spotkania z synkiem :) Mam nadzieję że szybciutko się nam o tym fakcie pochwalisz :D Miłego weekendu!!
  22. Ninko,próbuj wszystkiego,mleko z miodem czy czosnkiem na pewno nie zaszkodzi,pamiętam że lakarka zawsze moim chłopcom na gardełko karze parzyć rumianek i podawać do picia posłodzonego miodem,oby szybko przeszlo i skończyło się tylko na gardełku!! Bernia,jak Twój synuś? Ewcia,własnie,czekamy na wieści i zdjątka synusia! :) Ja uciekam szykować chłopcom obiadek!
  23. Lolietto,brzuszek już całkiem widoczny,zwłaszcza wieczorkiem,oto zdjęcie: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a40fa47479fef320.html Dziewczynki,cały czas trzymam kciuki za wszystkie staraczki!!!
  24. Witam :) Oj,lekarze potrafią zasiać niezłego zamieszania,ja np przez całą ciążę byłam przekonana że mój drugi synuś będzie ważył tyle co pierwszy-3kg i nawet lekarz przy porodzie się zdziwił jak zobaczył moją kluskę-4370 a nadmienię że miałam usg przed porodem i nikt nie szacował wielkości dziecka...?! Również należę do tych drobniejszych (160cm-53kg) Kaddy,u mnie też jeszcze trwają negocjacje w sprawie imienia...będzie Laura,Amelia albo Emilka :) Do środy będę rzadziej zaglądać bo spodziewam się gości,przyjeżdżają jutro i zostają do wtorku,muszę jeszcze nieco ogarnąć mieszkanie i zrobić zakupy bo echo w lodówce ;) Miłego piątku i weekendu wogule!! :D
  25. Tak się składa że przeważają dziewczynki które chcą mieć córki ale wierzcie mi że jest wiele które pragną synka,moja bratowa dałaby się pokroić za siusiaczka,od początku pragnęła synka ale ma córunię i teraz lekarka na usg ujrzała prawdopodobnie cipeczkę,chociaż jeszcze nie potwierdzoną.... No i były wcześniej na forum chyba ze trzy dziewczyny którym udało się poczęcie synusia,nowa26,Agnieszka i chyba była jeszcze jedna dziewczyna ale nie pamiętam bo na ten czas odpuściłam sobie forum i całe starania ;) Nie wiem ile w tym prawdy ale ponoć prawdopodobieństwo urodzenia dziecka tej samej płci co pierwsze wynosi aż 80% (nie bijcie,tak słyszałam ;) ) Moja mama ma 4 siostry i tylko ona ma parkę a potem jeszcze córkę,reszta ciotek ma już albo dwóch synów albo dwie córki (i jedna po nich synusia),juz ich dzieci mają mieszane dzieciaczki...przeważnie parki. Lolietto,dziwny ten Twój cykl ale ja bym się też skłaniała ku temu jednak żebyś zrobiła ten teścik i oczywiście trzymam kciuki!!
×