Cześć :)
Amorki ma rację, czas pisać, dziewczęta :)
Miałam wczoraj zabiegany dzień. Dziś chciałam nad morze pojechać, ale pogoda pod psem, więc z wyjazdu nici. Może jutro się rozpogodzi :O
Kreskówka, dlatego ja nie oglądam wiadomości, bo mnie aż serce boli na głupotę polskiego rządu. Jak psy się rzucają na każdy ochłap Ameryki, tak się poniżają a w efekcie g... dostają. Nasi chłopcy życie narażają, a oni tylko dziobami kłapią. Dobra, trochę się już zdenerwowałam :O
Myślę, że raz na miesiąc możesz skonsumować ten budyń :D A jaki jest Twój ulubiony? Bo u mnie króluje śmietankowy.
Też słyszałam o skuteczności zimnych kąpieli. Nie kojarzę za dobrze, ale kiedyś mąż mi opowiadał o kobiecie 80-letniej, która wyglądała max na 60 lat właśnie dzięki takim kąpielom i spaniu w nieogrzewanym pomieszczeniu. Ale już nie pamiętam czy to był o niej program czy on taką kobietę poznał czy jak... :O W każdym razie coś mi się tak kołacze po głowie.
Chyba się na kąpiele nie skuszę, ale na prysznic na piersi może tak. Choć ja wolę wodę podkręcać coraz cieplejszą ale czego się nie robi...
Amorki, robisz kotlety devolaille?? Zawsze mnie interesowało jak można zrobić z mięsa taką piramidkę, która się nie rozpada? Moje zawsze się rozpadały. I jak oni to smażą? Na patelni w głębokim oleju?
Moja mama robiła fajną rybkę na obiad: każdą kostkę mintaja (bo to była ulubiona ryba) obtaczała wiadomo w mące i jajku, smażyła z obu stron, a na koniec wierzchnią stronę posypywała startym serem i czekała aż się roztopi. Niby nic wielkiego ale smaczek był pierwsza klasa :) Bardzo to lubiłam.
Inna propozycja: usmażyć kotlety drobiowe. Do małego garnuszka wlać odrobinę wody i posiekaną cebulę. Dusić chwilkę cebulę, a potem posypać ją curry. Wymieszać porządnie. Na gotowe kotlety położyć trochę cebulki z curry, na to rozsmarować majonez, następnie rozsmarować ketchup, położyć plaster sera i do piekarnika. Tak długo aż ser się roztopi. Nie wiem jak to ma się do tej diety, ale jeśli nie ma przeszkód, to polecam gorąco :D Sama sobie smaka narobiłam :P