Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pliszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pliszka

  1. A ja wam zapomniałam powiedzieć , że wczoraj wlazłam do wanny z małą.Nalałam wody, połozyłam małą na brzuchu, i normalnie rewelka.Miśka relax, mama relax. I niestety siada mi kręgosłup.Czasem jak mnie mała obudzi w nocy to normalnie nie moge się ruszyć z łózka. Jesziemy po obiedzie do Ikei kupić tą zieloną żabe na ściane:))))) Chimerka---> odezwiesz sie zlatko na nk???:)
  2. dzień dobry :)))))) kurde no, --> niezłe jaja, szkoda tylko tej zjebki ,a jak wyskakiwał przed to nie panikuj .@ bedzie. buziale
  3. okoko--> jak Miszka bedzie informatykiem , to przynajmniej bede wiedziala dlaczego hehehehe
  4. Ot tak, byłam dzisiaj kupic biustonosz, i nie kupiłam , ale jedno wiem na bank, moje piersi wygladaja jak u jakiejs murzynki z głebokiej afryki. dobrze ze mnie nikt nie oglada . p.s. chyba zaczne odkładac na silikony :p
  5. bomba--> przyjezdza mama:)i wszyscy których kocham i mnie z tad zabieraja na prawie miesiąc, a potem już bedzie zz górki bo mała do przedszkola a ja do PRACY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  6. brombabomba---> terazniejszosc to klaustrofobik w windzie, ja po prostu nie mysle o tym co jest.wiem ze koniec bedzie 14 grudnia.
  7. bromba---> święte słowa , czas pokaże.
  8. karusia--> a propo matek idealnych, jakiś miesiąc temu napadło mnie takie idealne macierzyństwo, w domu było jak w wojsku, posprzatane pies wybiegany , mała oporzadzona , wyprasowane itp itp, łazienka się błyszczała i inne, a potem przeczytałam ten artykuł o idealnych matkach i jak by mnie ktoś strzelił w głowe, --> tak chcesz żyć?i wyluzowałam, piore raz w tygodniu czasami siedze w szlafroku cały dzień nie pościele łóżka, i nie umyje garów na czas, wole mieć czas dla siebie albo bośpiewać do małej i sobie z nią potańczyć niż dać jej cumla żeby leżała w łóżeczku i się zajeła sobą bo mama musi zrobić jakąś mega nieważną rzecz. Ja wiem że Ty wychowujesz 3 dzieci i moja sytuacja jest zupełnie ale chyle czoła bo ja sobie nie wyobrażam domu z tyloma obowiązkami:)
  9. Baby :) mój poród znacie bo pisałam na bierząco ale same skórcze trwały prawie 48 h i skonczyło sie wywoływaniem, ze względu na małą.Powiem Wam że ostatnie 3 h porodu praktycznie nie pamiętam bo traciłam przytomność, i w końcu jak położyli małą mi na brzuchu, krzyczałam żeby ją odemnie wzieli bo wymiotowałam pod siebie, na siebie i gdzie się dało , a jak doszło do zszywania, to mnie trzymali pomimo anestetyków, bo zaczęłam kopać i za nic w świecie nie chciałam żeby mnie ktokolwiek dotykał, chciałam tylko zamknąć oczy i spać. na nastepny dzień powiedzieli że jakieś poważne pękniecie 2 stopnia. I ja do tej pory krwawie przy wyprożnianiu. O tym jak zmieniło się moje życie nie chce myśleć , żal co utracona czasem powrac, ale staram się nie komplikować, jesteśmy w die i pół i tak już MUSI zostać, tego nie zmienię, ale nie chce być mamą która za maską amerykańskiego uśmiechu ( ) ukrywa cierpienie duszy. odbieram to tak że co było się skończyło i nigdy nie wróci ta beztroska ta wolność, musze zorganizować życie szczęśliwe dla nas dwóch( trzech).Nie chcę żeby mcierzyństwo zabiło we mnie tą osobę którą byłam. Dlatego staram się nie myśleć , ale iść dalej , otwierac oczy i cieszyć sie każdym dniem na nowo. A kto powiedział że z dzieckiem nie można iść na basen czy do kina i czy nawet poczytać książkę czy podróżować, nie można sie tylko urżnąć w trupa, ale tego to nie chciałabym żeby córka widziała, takie wydanie mamusi. Jednak macierzyństwo do czegoś zobowiązuje.
  10. karusia : 1. to jest właśnie to: siąść i płakać? nigdy w życiu...:) 2. cycki na wieszchu na pasowaniu starszaków, padłam ze śmiechu:)))))))
  11. kurde no---> a czego ty im tak naprawde zazdrościsz? bo samo z siebie to na pewno nie jest, jak by nic nie było to nie zaprzatałabyś sobie nimi głowy. a tak cos cie zrzera. co to takiego?
  12. Ja te zjak już nie mogłam wychodziłam z pokoju że by mi reka nie uciekła, takie testowanie granic wytrzymałości psychicznej jak ja w zyciu nie uderzyłam nawet swojego psa , chociaż jej się nalezało. A jak w nocy ssała butle, to w wyobrażni widziałam małego diabła który mnie chce zniszczyć, takie jakieś dziwadła.ale to chyba już była wysoka temperatura...
  13. Moja Hestia ma 7 lat, i jest taka moja i niczyja wiecej no takie moje dziecko,taki mój cień na 4 łapach, przywlokłamją tu przez całą europe, i nie wyobrażam sobie inaczej. Wiesz co się działo jak sie okazało , że jestem w ciąży...wszyscy ją chcieli usypiać , dosłownie, bo ona jest strasznie zazdrosna m a pozatym doberman, no to jeszcze gorzej, wizje jak pies zjada małą miałam na porządku dziennym. A teraz, jest zazdrosna ale o nas dwie, normalnie jak kiedys zasneła mala w wozku a ja poszłam do innego pokoju , zatrzasneły sie drzwi, w miedzy czasie Miska sie obudziła a Hestia zaczela sie do mnie dobijac ja zgupiałam że cos się stało, a ta biegiem pod wózek i siedzi. Ale jednak ludzie się boją .
  14. Właśnie Mi zabrakło tego TYLKO, mnie pryztłoczyła hm odpowiedzialność, tzn nie zrozumcie mnie źle nie znaczy to że jestem nieodpowiedzialna, tylko jak wrociłam do domu a tu pies i taki maleńki bezbronny człowieczek i nikt wiecej to ta świadomość że ta istotka jest w pełni uzależniona odemnie aż mnie zrównałą z podłogą.Taki kamień co tzreba podnieść a jeszcze nie wiadomo jak . katastrofa, no ale powoli sobie tłukłam do głowy , żeby nie zwariować, że nie jestem wyjątkiem no bo skąd by baby wymyśliły" baby blues" i że to tylko hormony.
  15. kurde no --> ja tez podpalam, wieczorem j odciagne mleko i mala juz spi, taki jeden na zakonczenie dnia. Tylko pilnuje zeby przerwa m/y odciaganiem była 10 h min. Wstyd sie przyznac ( a moze nie) ale ja tez mialam takie depki na poczatku. Raz jak płakała wieczorami i potem zasypiala wobrazalam sobie ze jak sie obudze to jej juz nie bedzie, strasznie mi jest przykro teraz, ze mi takie to chodziło po głowie. a najgorsze jak mialam ja karmic cyckiem .....takie mysli...ehhh. Ale miłosc macierzynska sie rozwija inaczej, tak sobie tłumaczylam jak myslalam ze juz mi kompletnie odbija. no i juz mam to za soba. uff
  16. ahoj babeczki :) viola, moja ma 8 i wazy 5300 a jeszcze sie wczoraj zastanawialam czy nie za mało troszku. To przez Karusie i Magdulke :p ale ten jej wzrost,na kontrolach, to cos nie tak, jak sie urodziła 54, potem 50 a teraz 56 cm hahahahah . a wg mnie troszke wiecej bo nam sie rybaczki porobiły ze spodni.
  17. Wiesz Malir, raz że masz do pomocy poradnie laktacyjną, a dwa niech podadzą w końcu rzetelne dane na temat karmienia piersią, obiektywnie niech w końcu powiedzą ile nas karmi piersią, ile z nas miało możliwość dokonania wyboru bez sugestywnych artykułów w prasie na plakatach i od pseudo znawców, pseudo koleżanek, pseudo fachowców. Jak policze ile razy usłyszałam , \" oj ale córcia bedzie chorować\" to aż mi słabo, i za każdym razem odpowiadam -I DOBRZE , bo ma chorwać bo system immunologiczny też musi się jakoś nauczyć raDZić z wirusami , bakteriami i niekoniecznie tylko za pomocą moich makrofagów. ehhh szkoda gadać
  18. babeczki:) jasne, ze ma i nie od wczoraj.Ja sie n ta kawe w kraku ciesze strasznie, nawet nie iecie jak. idziemy zaraz na szczepienia, i kontrole, zobaczymy co i jak, aha podesle wam pozniej co znalazlam w poraniku dla młodych mam, mi opadła szczena jak to przeczytalam , teraz nie moge sie ruszyc bo karmie smoka i sorki za styl, no to do pozniej. pa pa
  19. dzien dobry gwiazdeczki, oczko ---> buziale, daj sobie czas, ze wszystkim.Przestań w końcu słochać całej armi ktosi co CI usiłują cokolwiek udowadniać.Masz swój rozum , wiesz co dla malucha najlepsze bo Ty jesteś mama. kropka i dyskusji żadnej. nie, ma chrztu nie ma cyca mam nianie i czas dla siebie, koniec dowidzenia i porobione.Masz męża, syna i jak by to powiedziała moja słowacka przyjaciółka ( troche wulgarnie) całą reszte możesz \"jebać do papuli\" i tak rób , bedzie CI lżej zobaczysz. Ja się dołączam do tego że poród wcale nie był tym co oczekiwałam, tym na co byłam przygotowana, był traumą .nic dodać nic ująć. okokokoko jeszcze raz daj sobie czas, daj sobie oddech, naucz się cieszyć macierzyństwem po Twojemu i niech bedzie takie jakie Ty chcesz, a nie takie jakie by miało być wg wszystkich innych. kurde no--> buziale , ja bym tak nie potrafiła.
  20. dobry wieczór:) Krzesło usunięte , udało się ocalić ale jedna noga jest nadrąbana, ja za kare miałam się nie odzywać przez 15 min,(no bo z natury jestem gaduła) i przefarbować na blond.Z całym szacunkiem dla blond koleżanek. okokok--> pochwal się jak tego dokonałaś, u nas też już nie ma płaczów, ufff odpukać. aha no i wymysliłam sobie, że Michasia ma katar, dosłownie.W poniedziałek mamy pierwsze szczepienia a ja mam stres i panike, normalnie telepie sie za każdym jej kichnieciem, i jak kichneła jak weszłysmy z chłodnego podwórka do ciepłego domu już dorobiłam reszte i zostałam wysłana przez OMC (o mało co) szwagierke po kropelki do nosa do pobliskiej apteki (5 min od domu).Jak wrociłam mała spała z cumlem bez zadnego kataru. Kupiłam sobie dzisiaj torbe aventu na butelki z mlekiem.Jak po szczepieniu wszystko bedzie ok, to zaczynamy podróze, na razie niedaleko, raczej wycieczki do sąsiedniego miasteczka, ale chce ją oswoić z różnymi środkami komunikacji miejskiej, bo jak wpadniemy do Krakowa to wątpie, żebyśmy siedziały na dupie w domu . karusia-->Za taki numer to ja już bym wzywała kierownika, i robiła dym Magdulka--> ja się tak okropnie boje pierwszego choróbska Miśki , jessss, normalnie juz od tego głupieje.Dobrze, że Twoja już prawie wyleczona. mmała--> ja mam w lodówce flaszunie wina, ale chyba mi się nie uda jej wypić, mała Spi ze mną więc samo przez się, zresztą do ciąży piłam sporo alkoholu, imprezy i takie tam , a teraz strasznie mnie odrzuciło, czasem mam ochote na kiliszeczek porto, albo cherry, ale nic pozatym, a co raz ktoś coś przynosi i tak stoi. bedzie na prezenty. ale sie nagadałam. nic nowego, do jutra i dobranoc
  21. okokoko--> krzesło nadal w drzwiach, z nadłamana jedną nogą, trzeba wykręcić drzwi bo nijak nie chce się ruszyć, tak więc z mojego ulubionego fotela zrobi się pewnie posłanie dla psa, wrrrrr....nie ma to jak jedna super \"mądra\" baba. :)))a teraz czekam na męskie posiłki, znowu będą się ze mnie śmiać.
  22. Dzień dobry babeczki:))) Piękna pogoda dzisiaj, mnie napadło od rana na przemeblowania i finał tego taki że zaklinowało mi się moje bambusowe krzesło w drzwiach do dużego pokoju... i czekam na kolegów z piłką do drewna, ehhhh krzesełko bedzie troszke niższe. esab mi zafundowała porcję śmiechu na dzień dobry rewelacja:))))))
×