Witajcie, często was czytam i też mogę powiedziec, że myśl ma moc sprawczą i marzenia sie spełniają, kilka razy sie o tym przekonałam.
Przeważnie trzeba długo czekać, ale raz czekałam tylko jeden dzień.
Jeśli chodzi o amulety to ja ciągle noszę taki mały krzyż Atlamtów.
Pewnego dnia miałam ogromnego pecha, straszną awanturę, dopiero wieczorem zauważyłam, że nie miałam na sobie mojego krzyżyka...
Spadł gdy sie ubierałam i leżał prz łóżku.
Chyba osoby dobre też mogą być wampirami energetrycznymi, miałam kiedyś znajomą przy której czułam sie źle, uciekała za mnie energia i byłam jakby zdenerwowana... Kiedyś ta pani zaczęła ze mna rozmawiać i zwierzyła mi sie ze swojej bardzo trudnej sytuacji rodzinnej, miała problemy z mężem, rozmawiałam z nią, radziłam... i juz nigd przy niej nie czułam sie źle.
Może mając ode mnie rady i wsparcie nie pobierała juz mojej energii?