Nescafe
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nescafe
-
Maile i zdjęcia poszły - mam nadzieję, że dotrą do Was, bo coś mi poczta szwankuje...
-
Anouk!Ty jesteś blondynką! Jestem troche skonfudowana tym faktem:) Widziałaś \"Love actually\"? Jakoś instynktownie utożsamiałam Cię z Mią - oczywiście tylko fenotypowo:) Zaraz napisze maila:)
-
Kasia ->no zależy co się tym kolanem robi:D Ja jeżdzę często focusem z koleżanką i na kolana nie narzekam:)
-
I do tego godzinny poslizg a ja spocona, z gorączką, ciekawe jak będę pytania zadawac, skoro nie mówię... Ech. Groszku, będzie gut!
-
Pozdrawiam z pracy, a co! Okazało sie że musiałam na chwilę pilnie przyjechać. Zgadnijcie gdzie mają moje zwolnienie... Zaraz wchodze na sale. Całuski!
-
Przeglądałam swoje zdjęcia...Albo z daleka, albo bez makijazu, albo na rauszu, albo brzydka... Wybiore jakiś zestaw i wyślę...Zaraz po kolacji, ryba pieczona w folii z masłem czosnkowym. Wiecie jakie to szczęście tarfić na faceta który potrafi i lubi gotowac?!
-
celi dzięki wielkie za zdjęcia. Góry przecudne, czy to koło BB? Bo mam takie niejasne wrażenie...Kiedyś moja przyjaciółka zabrała mnie na tamę w Żar, czy coś, było tam przekienie... Nie wysyłam Wam żadnych zdjęc, Wy takie ładne wszystkie jsteście...żartuję, potem podeśle. Tymczasem już naprawde spadam do łóżka. To prawda, że kobieta po 25 roku życia pięknieje...Na waszych przykładach widać.
-
nie działa ten link
-
Witaj Anouk,gdyby nie Twój post to juz bym leżała. Rany, jak Ty będzisz taką kolumbryną parkować w naszym pięknym mieście?Nie gódź się na to.Szczerze mówiąc nie wydaje mi się to najlepszym pomysłem.
-
dobra...dość. Nie ma co o tym gadać. pomarańczowa zastanów się nd tym co napisałyśmy, bo zadna z nas nie powiedziała nic tak ot sobie. Taka włąsnie była reakcja na twój post. Co z nią zrobisz Twoja rzecz. Mąż zrobił mi rosół. Tak mi teraz goooorąąąąco. Zaraz poszukam fotrk.
-
no i po pomarańczowej - zaskakuje mnie nasza jednomyslność:) szukam zdjęć. Serducho - jesteś modelką? Kurcze Yenny - fajna z Ciebie babeczka, a syn w przyszłości łamacz serc. Teraz muszę jakieś dobre zdjęcie swoje znaleźć:)
-
nie kumam ostatniego postu, o co chodzi? Mikstura w połowie wypita... Celi, rodzinna w innym sensie...Wypije i opisze. Zdjęcia będą - kota też poślę:)
-
ffuuuuuuuuuuuuuuuuuuujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj ble dam rade
-
o dzięki Yenny. Spadam do kuchni. Będe dzielna...prawda? O jeju...
-
Zdjęcie zdjęciem,, będzie:). Co z tym cholernym mlekiem, ma być ciepłe?
-
O rany moje fotki?Musiałabym poszuakć, zaraz to zrobie, najpiew to mleko. Ale jak to, na ciepło?Rany, chyba się porzgam. Duzo tego miodu?
-
Muszę sobie was jakos poukładać w głowie:) Anouk znam dość dobrze chyba. Garnierka czeka na Kubusia, kłoci się o zupę i ma problemy z siostrą przyszłego \"niemęża\". Serduszko jest bardzo emocjonalne. Groszek wydawał mi się bardzo spełniony i mozliwie najbardziej szczęśliwy w jego sytuacji jak się da, tyle, że dzisijeszy post trochę zamazał mi obraz Yenka - prawniczka rzeczowa z poczuciem humoru, nic osobitego o niej nie wiem, tajemnicza, bez 8mek. Celi- nie wiem skąd to wrażenie, ale strasznie rodzinna:)taka dobra mama - przyjaciółka w przyszłości, serdeczna i odpowiedzialna. Ninke-przebiegła, zaradna, umie postawić na swoim. Emma ma strasznie duzo czasu i jest bardzo wesoła - i gryzie dentystę:)Kojarzy mi się z tygryskiem z Kubusia Puchatka:) To takie ogólne wrażenia z ostatiego tygodnia, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. Jakby coś się nie zgadzało poproszę o korektę:)i parę słów o sobie. No i zdjęcia, bo chyba nie chcecie wiedieć jak sobie Was wyobrażam:)
-
NIE!!! Doczytałam, ze ma tam być też miód...chyba się pomyliłas, co? Ninke?
-
Ninke...chyba kpisz. Mleko i czosnek? RAZEM? A jak z tzw. efektami ubocznmi? Nie mam ochoty na wzmożoną perystaltykę jelit... O rany. No dobra, a podasz mi kochana dokładne proporcje? Do piatku muszę być zdrowa - zakładam aparat na zęby:)Ależ się cieszę.
-
ja mówię, że nasza córka będzie się nazywać Nadia albo Nina, a on na to, żebysmy się od razu do Rosji przenieśli, i że nie żadna Nadia tylko Mateusz, i że będzie \"dobrze piłke prowadził\"...Cokolwiek przez to rozumie... Celi, a ta blondynka to stąd, że nie znam Was długo i jakos próbuję sobie Was wyobrazic... Ninke, a z tym czosnkiem to jak, na chleb?Ja juz moge wszystko jeść, byleby tylko lepiej się poczuć.
-
Garnierka, co Ty taka niezdecydowana jetseś, albo wydajsz na świat albo nie. Coś mocno przedłuzasz...Wiem, że czekanie to połowa przyjemności, ale pomysl o swoim kręgosłupie:)i stopach:) I już, przemy...yyyyyhhhhhyyyyy yyyhhhhyyyyy Ja newet nie chce myśleć co w pracy. Ostatnio jak nie było mnie dwa dni to szefowa miała focha i była na mnie obrażona a teraz 8 dni...A co mnie czka jak wrócę. Garnierka jesteś blondynka?
-
Grozku ->odwagi, bedzie dobrze. Z doświadczenia wiem, że zazwyczaj gdy jedna osoba jest na 100% PEWNA, że to właśnie to, druga w końcu do tego dorasta. U mnie trwało to dwa lata...Nie było łatwo, ale nie żałuję. Inną zaś rzeczą jest metoda jaką przyjmiesz. Chwilowe oziębienie daje dobre efekty:)Nie martw się, będzie gut. U mnie ani trochę lepiej. Nadal gorączka i coraz częściej podejrzewam, że mnie źle zdiagnozowano. Właśnie rozpoczęłąm trzeci tydzień choroby...Serce zaraz mi wyskoczy, plecy mnie strasznie bolą, a jak kaszlę to budzę \"męża\". Antybiotyk najwyraźniej na mnie nie działa, wzięłam już 5 tabletkę (kuracja w całości ma 10 i nic, ani grama poprawy. Lekarz powiedział mi przez telefon, że to powikłania pogrypowe i stąd to zapalenie. Pewnie przyczynił się do tego mój zapał sportowy:)- zaraz jak poczułam sie lepiej pogiegłam na basen:/I powiedział również, że jeśli w tym tygodniu nie spadnie liczba zachorowań to ogloszą epidemię grypy. A, mój antybiotyk to ROLICYN, brała któraś z was to gówno?
-
Zgubiłam wątek...Umieram...Chyba jeszcze nigdy w życiu nie byłam taka chora.A czwarta tabletka antybiotyku (podobno świetnego) nie działa. Nie mogę jeśc, mówić, normalnie oddychac, chodzić. Nic nie mogę. A boli mnie wszytsko. I ten kaszel, aż serce boli. Ja się wypisuję z tej choroby. Myślałam, ze skoro dostałam tydzień zwolnienia(pisalam, ze maiłamw izytse domową, bo nie byłam w stane sie ubrać?)to nadrobie wszystkie zaległości w parcowe i domowe i może uczyć się zacznę. A tu dupa. jestem totalnie rozbita. Bosh, jak ja bym chciała już być ZDROWA. Garni, nie wiem za bardzo o co biega, ale jestem z Tobą. Małolaty to szmaty:)
-
Dawaj Garnierka!W sobotę i po krzyku. Cięzko już co?
-
Możecie mi pogratulować. Posprzątałam sypialnie i wrzuciłam drugie pranie...A gorączka podskoczyła tylko do 37,5. Gdyby nie ten ból ucha to może i łazienkę bym machnęła...Jejku, czemu ja taka słaba jestem? Gdzie jest stary domek? Na \"on sie rozwodzi...? Wczoraj ósemkę usunęła siostar męża. Ma 18 lat i jest bardzo dzielna. Trochę spuchnieta,ale dzielna...Podobno najgorsze są walory dźiwękowe samego zabiegu, resztę można znieść, szczególnie na znieczuleniu.