Nescafe
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nescafe
-
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/023c7de99322a7a5.html POLECAM Trudno trafić, ale warto, naprawdę. Zdjęcie z zeszłej wiosny z 1 kwietnia...wczesnej wiosny...Ech...
-
Rany, w żadnym z tych miejsc nie byłam. Międzygórze...kojarzy mi się z jakims parkiem bajek, jak byłam mała chciałam tam pojechac, warto? A wielka sowa gdzie sie znajduje tak mniej więcej ?
-
Jeju.........................mam tyle pracy......................... Musze się jakoś zmotywować. Kawakawakawakawa..... Czy u Was tez taka wiosna za oknem? http://wwwa.accuweather.com/world-forecast.asp?partner=accuweather&traveler=0&locCode=EUR|PL|PL001|WROCLAW&metric=1 w sumie to nie zapowiada sie a jednak dziewczyny, macie takie miejsca, gdzie jeżdzicie na weekendowe wypady, albo takie jednodniowe? Ja juz planuję wycieczkę \"rozpoczęcie wiosny\", zaciągam wiec informacji.
-
Anouk - > to o rozmowach w związku było a propos rozmowy Serducha. U mnie w związku obecnie kwitnąco. Kawa!Faktycznie, tego mi trzeba. Zmykam nastawić ekspres.
-
A ja uwielbiam Stefę. Chciałabym byc taka silna jak ona i tak walczyć o dobro swojej rodziny:) Nie lubię Kimberly i Bridget w obecnje postaci. I lubie Amber. czemu rozwiedzie się z Rickiem?
-
Nadal chora, tyle że już na zwolnieniu. Kaszlę czyms dziwnym...hmmm... Serducho, wiem o co Ci chodzi z tą rozmową. Nie mam pewnie co prawda takich doświadczeń jak Ty, ale często, gdy czuję, że cos jest nie tak między mną a \"mężem\" ( a jakoś intuicyjnie wyczuwam to od razu - tez mielismy ciężki początek, al eo tym kiedy indziej)zbieram się na rozmowę. Kilka dni myślę co chcę powiedziec, ubieram wszytsko w słowa, konkretyzuje uczucia, co w miom wypadku jest niezmiernie trudne, sciągam myśli z wysokiego poziomu abstrakcji na codzienny, wszak to tylko mężczyzna...Potem trzy dni naprowadzam go na to, że chcę pogadać. I na początku świtenie mi idzie...do momentu, gdy on zorientuje się, że mam rację...i wtedy schodzi na boczne tory, przeprasza, mi stają łzy w oczach i nie moga już dalej. I nie chodzi o to, że go oskarżam, wręcz przeciwnie, pytam czy dobrze odczytuję jego sygnały...On wtedy stwierdza, że faktycznie nie była najlepszy przez ostatni czas...a ja zostawiam całą resztę i już nic nie mówię. I jest lepiej...Ale jestem zła na siebie, że nie powiedziałam wszytskiego, bo wiem, ze to kiedys i tak trezba będzie powiedzieć. podobną relację mam z ojcem, z tym, ż e w dużo bardziej ekspresyjnym charakterze. po prostu drezmy się raz na pół roku na siebie, potem żałujemy, ja płaczę...ale nic nie mówiemy, tylko się przytulimy na zgodę... Trudno się rozmwaia z facetami, szczególnie tymi najbliższymi, kiedy chce im się cos konkretnego przekazać... Nie martw się Serducho...moż etego się po prostu trzeba nauczyć?A moż etak jest lepiej...Tego nie wiemy. Yennyfer _> Ty tez jesteś prawnikiem? Jak się z tym czujesz?Co robisz? Celi - > wow, ale Ty jestes przedsiębiorcza. Czuję się przy Was jak jakaś narzekająca matrona, jak Wy to robicie, ż ebierzecie tak sprawy w woje ręce, ze wszytskim sobie radzicie? Anouk, mam świetnego dentystę. Przyjmuje razem z moim ortodonta, pisałam Ci już. Polecam serdeczie. jakbyś chciała jakieś szczególy, daj znać. A jak już byłąs na Grunwaldzie, trzeba było wpaść na Nescafe do chorej Nescafe. Garnierka - > jak tam STAN? Dalej błogosławiony? Zielony Groszek ->Takie wyznanie od faceta , i to tak wprost...masz szczęście. Ninke Wracam do łóżka
-
Trzymam kciuki Heart...Dasz rade!
-
Poszedł:) Ja zmykam do obowiązków domowych:)
-
Pracuje jako asystentka od ponad roku, więc nie jest źle. A mąż na uczelni... Może faktycznie napisze maila:)Ale coś mi mówi, ż esię znamy:)
-
O RANY!NIE WIERZĘ!
-
Adwokacka...nie, ja juz nie mam siły się uczyć, wiesz jak ciężko jest w tym środowisku bez nazwiska...Poza tym ja mam juz dosć tego poczucia tymczasowości, bycia determinowanym kolejnymi egzaminami. Muszę sobie kiedyś życie ułozyć, jakieś dzieci urodzić, pojąć \"za męża\":) Zmęczona już tym jestem. A młodsza się nie robię. Niestety, pan koło Leclerca mi to dziś uświadomił:)
-
Anouk, a może my się znamy??!!
-
Anouk, bo jeśli nauczasz na Uwr to znaczy, że pracujesz z moim \"mężem\"...Jejku, jaki ten świat mały...
-
O rany...No ładnie. Wiesz, ze mną to jest tak, że nie do końca się z tym środowiskiem chciałabym identyfikować. Nie generalizując, nie pasuję do nich. Mam nadzieję, że Twoje przyjacółki nie są ze mną na roku:) A kim Ty jesteś Anouk? Czy jest wśród was może jakiś lekarz? Bo jestem sama w domu i podejrzewam, że cośniedobrego się ze mną dzieje. Wiesz Anouk, zawsze jak jadę do rodziców (zjeżdżam na A4) zastanawiam się gdzie mieszkasz. Ostatnio tak się rozglądałam, że aż mąz nie wytrzymał, i zapytał czy czasem nie mam tu jakiegoś kochanka:)I musiał wysłuchać mojej historii. Powiedział, ż ekafe mi na mózg źle działa, bo jak można tak lubic kogoś, kogo się na oczy nie widziało (to o Tobie). Ech, Ci faceci, nic nie rozumieją. Oni muszą zobaczyć, a jak juz zobaczą, to czasami oczu nie moga oderwać;) Chyba pójdę do łóżka...
-
Anouk, skąd wiedziałaś, tylko mi tu nie pisz, że to widac czy cos...bo się chyba wścieknę, a nie ejstem dziś w najlepszym nastroju. I skąd jesteś taka biegła w tym temacie? Też ejsteś prawnikiem? Co do biedy generalnie macie rację. Koło moich bloków stoja zawsze tacy kolesie , na oko ze 30 lat, ciągle pijani, jak wyjeżdżam do parcy o 7.00 juz są i jak wracam o 16.00 wciąż są. Kiedyś zagadneli mnie, \"żeby im sąsiadka kasę na winko pożyczyła\". Powiedziałam, ze nie pożyczę, ale mam działkę do skoszenia i grządki do przekopania, myślicie że którys przyszedł? Wkurza mnie to, ze ludzie myślą, że wszytsko można mieć tak łatwo i za darmo. A inna sytuacja, nawiasem mówiąc z dzisiaj. wiem, że jestem dziś nie do wytrzymania, ale to widać na pierwszy rzut oka i lepiej nie podchodzić. podjechałam(taka chora) na zakupy. Żeby daleko z wózkiem nie łazić, stanęłam prz samych koszykch. Wracam z tymi zakupami, podchodzi do mnie facet, na oko 40 letni, przepity. I pyta mnie czy moż ewózek odwieźć, więc ja do niego, gdzie on chce go odwozić, skoro ja przy wózkach stpję. a on do mnie czy bym mu nie dała 5 zł(uwaga - już się prosi o 5 zł). No jak się wściekłam. Powiedziałam mu, że by się wstydziła młodą kobietę o pieniądze prosić i żeby się do pracy wziął, i wiecie co on na to - \" no bez przesady z tą MŁODĄ\". No k****myślałam, ze mu walnę.Potem coś gadał, że co on zrobi, ż ema takie życie, ze ejst bezdomny itd. Powiedziałam mu, ż ejest bezczelny i pojechałam. I oczywiście, tak jak pisałyście, na sklepie wisiała kartka, że szuką woźnych , sprzedwaców itd. Żadnych wymagan. Kurcze, oni są coraz bardziej bezczelni. Czasami to aż się boję co taki żul zrobi na parkingu jak mu nie dam kasy...Że o wyrzutach sumienia nie wspomnę...
-
Kto to Lauren? i Felicja? A co z tą Darlą, ona tak niby jest a jej nie ma, jakis taki doklejopny ten jej wątek. Niezły ten Deacon:)
-
Agata co się dzieje? Kto i dlaczego tak Cię podkurzył?
-
Niestety sądową Anouk, na szczęście już kończę. Porażka. A taki sąd diecezjalny orzeka np. o unieważnieniu małżeństwa? Tzn. slubu kościelnego, tak? Ksiądz z mojej parafii orzeka w takim sądzie we Wrocławiu. Chwaił si ostatnio jak przyszedł po kolędzie. Umieram. Gorączka podskoczyła. Myśliucie, ze lepiej cichaczem wyrwac się z pracy, bo jest szansa, że nikt nie zauwazy, czy iść się zwolnić? Rany, jakie rozterki... A propos wróżek, jakies 5 lat temu, zadzwoniła do mnie przerażona mama i zaczęła mi mówić, ze trezba studia skończyć zanim się człowiek na dziecko zdecysuje itd...ja nie bardzo wiedziałam o co jej chodzi, na co ona, że była u wróżki i z kart jej kołyska wyszła...Do dziś nie mam dziecka i nie zanosi się na to.Z drugiej strony moja przyjaciólka dostała szczegółowe wytyczne co do daty poznania i wyglądu swojego przyszłego męża. Co prawda wróżka pomyliła się o rok, ale reszta się zgadzała. A że przyjaciółka była po rozstaniu bardzo bolesnym (zdrada i rok podwójnego życia) wytyczne wróżki pomogły jej przetrwać.
-
Faceci i dentysta...mój też chodzi tylko zachęcony bólem. Ten pomysł z ubarwianiem już kiedyś stosowałam. Mój poszedł jak usłyszał \"zapalenie okostnej\" - ani ja ani on nie wiemy co to jest ale brzmi groźnie nie? Za oknem słonko, a mi dalej źle. Ale fajnie Was poczytać, takie rozweselajace to forum. A tak by the way - co to jest sąd metropolitalny?W temacie sądownictwa wydawałam się sobie biegła, ale o tym nie słyszałam:>
-
Witam, to znowu ja. Jeszcze się za dobrze nie znamy, ale czytam Was regularnie i dobrze się tu czuję. Mam dziś fatalny dzień od rana, a w zasadzie od jutra, a w zasadzie od dwóch tygodni...muszę się wyżalić. Od dwóch tygodni jestem chora - na wszelkie odmiany grypy i angiony. Na pierwsze 3 dni choroby wzięłąm zwolnienie, ale \"szefowa\" się na mnie obraziła, więć więcej nie brałam. Jak na złość pracy jest nieiwiele i siedzę tu bezczynnie z gorączką 37,9 st. Dopóki nie ejst 38 mówię sobie, ze jest ok, ale ledwie ciągnę. W domu syf nieziemski bo \"mąż\" nie widzi brudu, a ja po powrocie łykam pastylki i idę do łóżka. Pranie znie zrobione od 2 tyg, nie mamy powoli w czym chodzić. Wczoraj kupiłam od dawna planowanego laptopa, nawet nie wyjęłąm go z puydałka, przerosło mnie to. Nie mam na nic siły. Wiosny jak nie widać tak nie widać. Do tego wszyscy moi znajomi lub pseudo - znajomi od dawna uczą się do tego piekielnego egzaminu (który jest za 6 mcy). ja wiem że też powinnam, ale nie mam ani czasu ani siły. Tylko kaca moralnego, że nic nie robię. Z \"mężem\" nie mam co gadać, bo on tez się nie uczy i tez ma pełno zajęć, ale on, jak to facet nie widzi problemu, dlaczegfo oni nigdy niczym się nie trują?Zawsze widzą łatwe rozwiazania?Jejku jak mi żle, zarówno fizycznie jak i psychicznie. zaraz Wam się tu rozpłaczę. Jak sobie radzicie z taka pseudo depresją?
-
O zwrócili topic, kto ich przekonał? Spieszę donieść, ze słyszałam dziś z trzech źródeł, że od jutra ma przyjść wiosna. I ma być już coraz cieplej! Juz dziś po południu jadąc do \"teściowej\", poczułam ten lekki, ciepławy i pachnący wiaterek na twarzy. Ale źle zrobiłam, ze ubrałam cienkę kurtkę. Juz nie mogę się doczekać. Pachnąca trawa, kwiaty na działce...Ech. No i koniec z kozakami i gruba kurtką.
-
Witam, Zobaczyłam Anouk i chciałam się włączyć do dyskusji...ale chyba nie kumam tematu, więc tylko serdecznie pozdrawiam, szczególnie autorkę topicu!
-
ZAKŁADAM STAŁY APARAT ORTODONTYCZNY - KTO JESZCZE?
Nescafe odpisał *Dora* na temat w Zdrowie i uroda
Jestem z Wrocławia.Mój lekarz podobno szkolił się w Stanach. nie wiem czy to dobrze, ale mi jego metody leczenia i podejscie do pacjenta bardzo podeszło. A Ty skąd jesteś? -
ZAKŁADAM STAŁY APARAT ORTODONTYCZNY - KTO JESZCZE?
Nescafe odpisał *Dora* na temat w Zdrowie i uroda
no ja tez mam tyłozgryz i tyłoszczęki, no i jeszcze te wiązania jakies nie bardzo, że coś wypada...dlatego mam ten aparat ruchomy mieć najpierw. Widzisz, a ja zawsze myślałam, z estały na wszytsko najlepszy:) -
ZAKŁADAM STAŁY APARAT ORTODONTYCZNY - KTO JESZCZE?
Nescafe odpisał *Dora* na temat w Zdrowie i uroda
No ja gdybym tego nie zrobiła to za 5 lat tarłabym kością o kośc..bolałoby, czyli co, mówicie że możan mu zaufać i poddać się leczeniu?