mama1976
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama1976
-
do2do okey.... tak jak pisałaś na nk
-
Hej, przeczytałam info i dołączam się .... Do2do Ory może my razem .... bo z Wawy?? Całuję wszystkie Pimach
-
*************************Pozdrawiam Dziewczynki!!
-
obleśne, grube kaszaloty!!!
-
Tija ja zacznę odchudzanie, jak wszystko wróci do normy:) mam na myśli rozpoczęcie roku szkolego:) Normalny rytm życia i pracy. Teraz dziecka nie ma, podjadamy coś na mieście bo gotować się nie chce :):) Do2do ściągnęlam od Ciebie nazwy roślinek, może coś posadzę u siebie :) Podpatrzę w necie, jak wyglądają :) Miłej dżemki :):) Majka świetnie, że masz na to czas kochana:):) Ja jeszcze nie przygotowałam wyprawki do V klasy:(:(
-
Cześć Witam z \_/> :):)
-
Tija ja zaczynam z Tobą... powiedz tylko od kiedy??
-
Hej Kochane, piję kawkę właśnie :) W wawie upał, szkoda, że nie miałam takiej pogody na urlopie.:(:(
-
Cześć Dziewuszki!! Kończę właśnie prackę:):) i zaczynam łikendzik :):) Muszę odbić sobie nieudany urlop na mazurach:( Dołączam sie do picia, bo dziś jadę w gości. A, że antybiotyku już nie biore to mogę!! Łapka jeszcze boli ale jest lepiej niz bylo... Całuski z upalnej wawy..
-
miłego odchudzania laski
-
mafinka ja zaczekam na ciebie ... jak zechcesz...... :) Muszę się tylko zebrać w kupkę.. \_/> wypiłam sama ... :(:( trudno, ale rozumiem bo przecież znów jestem marnotrawną córką co wraca na łono matki.. Parę promyków słońca ze stolicy.... dla tych, które go nie mają :):):)
-
Cześć Dziewczyny!!! Dzięki za miłe słowa i wsparcie. Wczoraj zdjęto mi szwy ... 11 sztuk....SUUUPER!!! Mam cięcie w kształcie litery Y, w wewnętrznej części lewej dłoni.:(:( Boli jak cholera, ciągnie jeszcze... Jeszcze muszę nosić bandaż lub opaskę ściągającą...by rana "nierozjechała się" Ach, mówię Wam szkoda gadać:(:( A u mnie bz. ...Trochę pracy, na "pół gwizdka":) Dziecko u dziadków. Jeszcze nic do szkoły nie jest kupione, zostawiam to na ostatnią chwilę:). Generalnie nic mi się nie chce, no i jestem ograniczona ruchowo:( Pałac to jakiś "niewypał". Za dużo długów, wierzycieli....zobowiązań. M. myśli co dalej z tym. Lata po europie a ja w domu sama. Lodówka jakby tajfun przez nią przeszedł. Wczoraj byłam na obiadokolacji w Klifie - centr. hand.( czekałam 1,5h na wizytę u chirurga).Pomyślałam, że coś zjem...a tam na górze jest Wiking... taki otwarty barek. Mają całkiem dobre i świeże żarcie. Wzięłam kawałek grilowanego dorsza, faszerowaną cukinię i tartę z owocami, z galaretką ... taki trójkącik, wiecie.. I zapłaciłam 48zł.... niby widziałam co po ile?? ale aż tyle... ten dorsz to był oszukany na wadze jak nic... nawet nic do picia nie wziełam, jak usłyszałam ile mam zapłacić... Nie jestem sknerą, ale uważam, że to lekka przesada:(:( Tym bardziej, że miałabym już np. jednego bucika z Venezi ... oczywiście po przecenie....No to się wkurwiłam.. Chciałam napić się kawy i zapalić... więc jadę na dół do kawiarni, znanej mi dobrze(tam można też popracować na kompie). Proszę kawę i popielniczkę... bo jakoś nie widzę jej na stoliku..A kelnerka mówi mi,że jest całkowity zakaz palenia w galerii:( No to ja jej na to, że jak mam wypić kawkę bez fajki, i to w kawiarni... a ona, że rozumie ale wprowadzono zakaz i już ... Wyszłam.. Wypaliłam nad śmietnikiem, przed McDonald's :) Dobrze, że mój dziś wraca, to nie będzie mi tak smutno.. Jutro wchodzi do kin"Miłość na wybiegu". Chcę to zobaczyć, jestem ciekawa co tam robi moja koleśka Felicjańska... ?? I myślę, że warto też dla Kuny.. bardzo podobała mi się w Lejdis. troszku popisałam... jak to mówi niejaka Solejukowa... Może kawkę \_/> ??? Wysyłam całuski ze słonecznej Wawy..
-
Hej wróciłam z tygodniowego urlopu.... oczywiście nie zaplanowanego... jak ostatnio wszystko w moim życiu:(:( Wyjechaliśmy w niedzielę, ja jechałam bo M. był po kieliszku:( Zapieprzałam bo mieliśmy być na 19 na miejscu a i tak dojechaliśmy na 23:( Dupneła mnie policja w jakimś kurwoidołku 300PLN i 8 pkt. karnych.... No dobra przeżyję.. pomyślałam:) Strzeliłam kielicha jednego, drugiego i ok. Poszliśmy spać. Rano wstaję, piękna pogoda, myślę będzie wspaniały tydzień urlopiku :) Jest obiad, jezioro, wycieczka rowerowa z Córą, M. leczy sie piwem w domu:) I co dalej?? Chwila nieuwagi i leżę w płocie!:( Pęknięta dłoń, rozcięta... :( A później szpital, 11 szwów, antybiotyk, ból, zero picia i jeszcze deszcz :):) Jednym słowem zajebisty urlopik miałam :( Jutro idę na zdjecie szwów:) Ciągną mnie niemilosiernie...:(:(:( A co u Was Laski??? poczytam zaległości.. :):)
-
tyle się napisałam... spadł mi telefon i skasowało.... kuźwa.. Jeszcze raz: u mnie praca, praca i praca... urlop odłożony... 7 z kawałkiem z przodu... pałac do sprzedania, nie trafione przedsięwzięcie... a reszta bz
-
Mafinka spadam :)
-
a u mnie jest 7 z przodu ... i trudno mam to gdzieś...
-
Tija Flaszkę już stawiam ...:) i polewam.. :):) Żurawinkę, Żubróweczkę, Żołądkową na chwileczkę, by odkupić win troszeczkę, za absencję??? niekoniecznie!!! :):):):):)
-
Cześć Babinki Jak mijają urlopiki?? Ja jeszcze przed urlopem :( Dużo pracuję, dziecko sprzedaliśmy gdzieś w Polskę hi hi .. i tak mija dzień za dniem... dla wszystkich!!! ps. .... a jak diety?? Podejrzewam, że leżą i kwiczą... w końcu mamy wakacje.. :):):) Kicia ...Gucio zajebisty!!