Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwiatuszek25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwiatuszek25

  1. PAMPUSIA niestety muszę Cię zmartwić, czekasz aż Mikołaj się "usamodzielni", oj to dopiero będzie. Póki Martynka leżała i się nie przemieszczała było w miarę ok, mimo że myslałam ze jak siądzie to się czymś zajmie. Teraz jak siedzi i raczkuje czyli - teoretycznie- powinna się sobą zająć oczy musisz mieć dookoła głowy bo trzeba BAAAARDZO pilnować. Nie dośc że starszego dziecka które niby już mądrzejsze też ma swoje pomysły to jeszcze malenstwo, które wszystko interesuje i łatwo moze coś zrzucic, polknąć itd. Takze ciesz się że dziecko jeszcze lezy bo dopiero pozniej sie zacznie...
  2. Dziewczynku Brzuchatki, ja pamiętam że w drugiej ciąży od 6 miesiąca o wiele gorzej się czułam niż w pierwszej, w nocy pociłam się jak mysz - jak już udało mi się zasnąć ale przeważnie nie mogłam spać bo strasznie bolało na spojeniu i było niewygodnie w każdej pozycji. A ból przy zmianie boku z lewej na prawą lub odwrotnie porównywalny byl z porodem. Lekarz twierdził ze to normalne. Jestem z Wami dziewczyny, musicie to przecierpieć!
  3. JULKA ja w pierwszej ciąży zaczęłam plamić potem krwawić i wykryto u mnie także krwiaka. Leżałam non stop, tylko siku do łazienki, zażywałam duphaston i do 12 tygodnia problem zniknął. Urodziła sliczną zdrową Laurkę. Lekarze mówili mi w szpitalu ze z tymi krwiakami jest różnie, mój się zmniejszał a poźniej wchłonąl całkowicie. Ale wydaje mi się że trzeba leżeć i nic nie podnosic. Ja juz chyba przesadzałam bo bałam się nawet szklanke z herbata z kuchni do pokoju zaniesc. Ale poskutkowało, moja kolezanka też plamiła ale sie tym nie przejela, chodzila do pracy, nosila dziecko, chodzila po schodach noi niestety poronila. Takze wydaje mi sie ze najwazniejsze to sie nie wysilac a duphaston to chyba tylko takie placebo dla kobiety..
  4. Pewnie mnie tu przeklniecie, bo ja moim dziewczynom wogole nie daje i nie dawałam zadnych witamin, rosną zdrowo a wit. K to już wogóle nie wiem po co, uważam to za kolejny wymysł firm farmaceutycznych ale każdy robi jak uważa... Dziękuję za gratulacje!!! :)
  5. THELLY zgadzam się z Tobą co do zmywarki, mam ją od jakiegoś miesiąca i nie wyobrażam sobie życia bez niej. W kuchni zawsze czysto, po imprezie nie ma mycia i przesuszonych rąk. Zaluje tylko bo kupilismy szeroka na 45 cm i wydaje mi sie ze lepsza bylaby szersza, niekiedy nie wszytko da sie upchac. No ale coz, juz za pozno... A ja już po obronie, jestem mgr :)
  6. AGATKO co ja sie umartwiałam nad moimi szwami, tez to byl taki sznurek i myslalam ze jak nikt mi go nie wyjmie to mi zostanie. Ale nawet nie wiem kiedy sie rozpuscil takze nic a nic sie nie martw! Podmywaj sie Tantum Rosa jak czujesz jakis niemily zapach, zeby jakiejs infekcji sie nie zrobilo i bedzie dobrze :)
  7. Thelly podziwiam Cię jak potrafisz zapamiętać co u kogo, na przykład ze ja sie borykam z pracą mgr. Z pracą nie jest lekko, ciagle jakieś poprawki a obrona 20 grudnia i musze się wyrobić do tego czasu. Także ciagle jestem w napieciu czy zdaze, dzisiaj znowu bede siedziec i poprawiac a przy dwojce dzieci do nie lada wyczyn..
  8. AGATKO i PAMPI ogromne gratulacje dla dzielnych mam :) Poszlo szybciutko, tak jak obiecalysmy z Maja :) No to jest nas cztery zdublowane mamy :) Czekamy na kolejne :) U nas gorsze dni bo mam koncowke pracy mgr, zaczynam robic poprawki i brak mi juz sil i cierpliwosci do tej cholernej pracy. Chcialabym juz ja zlozyc obronic i miec spokoj od nauki. Dziewczyny tez dożarte bo siedzimy w domu, pogoda fatalna, nie ma co sie wybierac na spacery. Takze ogolnie dzien do d... od rana chodzilam w pizamie dopiero ubralam sie i wymalowalam 20 min temu, najlepiej poprawilyby mi humor jakies zakupki niestety w portwelu pustki - no to sobie ponarzekalam. Ufff!
  9. Dziewczyny ale Was fajnie czytać, te ciązowe przemyslenia. Agatka nic się nie bój, jak urodzilas pierwsze to tym bardziej urodzisz drugie. Wiem ze przed porodem ma się stracha bo sama mialam ale jak juz sie zacznie to wszystko o wiele lepiej przebiega bo wiesz juz co i jak. Zobaczysz ze za pare dni przyznasz mi rację. A moja Martynka ma juz 5 miesięcy i tydzień, ładnie je deserki, zupek nie chce ale na razie jej nie chce mieszac. Poza tym wspiera się na łokciach bo tak już chce siedzieć i waży już ponad osiem kilo wiec niedługo przerzucamy się na pampersy czwórki. Ale to przelecialo, dopiero co urodzilam. Martynka jest takim kochanym dzieckiem ze wcale nie chce zeby tak lecialo, bo za rok jeszcze zachce mi sie znowu takiej malej dzidzi :) HANIU zazdroszcze Wam tego domku, kiedy planujecie wprowadzkę? Jest sliczny i wbrew róznym opiniom, ze niby taki domek nietrwaly i za lekki to uwazam ze jest duzo bezpieczniejszy niz murowany. Bylam w Stanach i tam sie wszystko tak buduje. Marzy mi się wszystko miec w drewnie w domku, moze kiedys tez takiego sie doczekam :)
  10. Dziękuję Wam dziewczynki za ciepłe słowa, dzisiejszy poranek był straszny, byłam pewna ze jestem w ciązy:co chwile do kibelka, mdli mnie, zapachy denerwuja, i jeszcze pare innych.Przelecialam milion stron www z podobnymi problemami. Opinie byly rozne, czytałam ze dziewczyny mimo zazywania tabletek zachodzily w ciaze. Ale przeczytalam też ze te objway moga byc zwiazane wlasnie z azalia. Hanio takze przychylam sie do Twojej opinii ze przy azalii kobieta jest caly czas jakby przed okresem i jak nie karmi to jakby mina zaraz miala wybuchnac. Co innego jak sie karmi, karmienie to niweluje. MAJU co ja dzisiaj przezylam, widze ze dla Ciebie ciaza to też teraz bylby WIEEELKI problem. ALe zrobilam test i wyszedl negatywny. Mysle ze moge mu zaufac i juz czuje sie spokojna :) ALe co dzisaj przezylam..... a najgorszy ten moment jak te kropeli juz idą po pasku.... i ma wyjsc wynik..... malo bylo od zawalu.
  11. ADU ja tez nie wiem na czym stoje, okresu jako tako nie mialam po porodzie wogole bo zaczelam szybko brac tabletki i bylo tylko jakies plamienie dwudniowe. Zrobie dzisiaj test, tak sie boje, moj maz tez mnie wkurza, bo to w sumie za jego namowa bylo. Ja chce miec swiety spokoj bo i tak opieka nad dwojka to wyzwanie a tu jeszcze doszlo zamartwianie o kolejna ciaze, tak sie boje wyniku ze chyba zwariuje. No ale mozliwe zeby na tabletkach zajsc w ciaze? Acha jak byl seksik to juz nie karmilam dwa tygodnie, nie wiem czy to ma jakis zwiazek, niektrozy lekarze odradzaja azalie jak sie nie karmi a inni nie. Jestem juz cała głupia i chyba zaraz oszaleje
  12. Dziewczyny jestem załamana, czuje ze jednak jestem w ciazy, biegam ciagle siku, mdli mnie, denerwuja mnie zapachy. A z drugiej strony był seksik 11 wrzesnia kiedy od miesiaca bralam Azalie, zrobilam dwa testy wyszly negatywne ale robilam je 7 dni i 3 tygodnie po wspolzyciu. Czy mozliwe ze jestem w ciazy? plis napiszcie cokolwiek, jestem naprawde zalamana, nie chce by w ciazy, boje sie robic kolejny test. moze bylysie w podobnej sytuacji lub ktos znajomy...
  13. A ma zaczynamy wprowadzać jedzonko inne niż mleko. Dzisiaj jabluszko z marchewką, na razie Martynka zjadła pól słoiczka :) Przypomniały mi sie czasy z Laurą - powtórka z rozrywki :) MAJU jak u Was idzie jedzonko?
  14. A pomarańczowe pytajniki niech się ujawnią
  15. AGATKO ja też nie widzę nic w tym smiesznego, ze kobieta chciala pochowac swoje dziecko, nawet jesli mialo dopiero 6,7 tygodni. Mam nadzieje ze nie przeczyta Twojego posta zadna kobieta ktora poronila na tym etapie, moja kolezanka tak poronila i uwierz, do dzisiaj jest jej bardzo ciezko mimo ze minal juz rok. Kiedys sluchalam programu w ktorym organizacja broniaca zycia poczetego a nie urodzonego byla za przepisem ze taki plod jezeli kobieta ma zyczenie powinno się oddawac a przynajmniej nie postepowac jak ze zwyklym odpadem medycznym. Ja sie pod tym podpisuje. Lezalam w szpitalu i przy mnie wiele kobiet poronilo i nawet w tym poczatkowym okresie niektore bardzo przezywaly, bylo mi ich bardzo zal i nigdy bym sie z nich nie wysmiewala
  16. MAJU ja też pamiętam nasz przyjazd do domu z malutką, kiedy weszla Laura z bukiecikiem kwiatów ( z okazji Dnia Mamy) też się popłakałam, tak sie wzruszyłam, dobrze ze maz nagrywał ten moment bo lubie go sobie ogladać, to pierwsze spotkanie siostrzyczek. A dla mnie najgorszy moment był jak jechalismy do szpitala a laura została z rodzicami, widzialam w jej oczach strach, nie wiedziala czemu tak wczesnie rano ja zostawiamy i jedziemy gdzies sami bez niej. Bardzo mnie wtedy serce kulo ale musialam myslec o tym co jest przede mna czyli o porodzie. Oj kobieta to musi miec silną psychikę... faceci nic tak nie przezywaja, ja zapamietam te momenty do konca zycia...
  17. nick....................termin porodu..........pleć................poród kwiatuszek25.........26 maja 2010........Martynka....24 maja 2010 maja....................26 maja 2010........Maja....27 maja 2010 Agatha2007..........16 listopad 2010.......... ? ....................... pampusia............. 2 grudnia 2010 .......chłopczyk ................... SarahBan .............. styczeń 2011 ? .......... ... ............. thelly................. 20 kwietnia 2011 .... chłopczyk hehe ..... hanio k.................27 kwiecień 2011 bunia....................9 maja 2011 ............. tatonka.................................................. . ............. sylvianka................................................ ............ HANIU mozesz wkleic plec dzidziusia, Agata widze ze zaczyna sie wielkie odliczanie, trzymam kciuki! Dziewczynki zaktualizujcie tabelke...(bunia, tatonka)
  18. AGATA normalnie jak czytam Twoje wspomnienia ze szpitala to... brak słów, to co dzieje się u nas w szpitalach to jakis koszmar, zero ludzkiego odruchu, dobra! niby mało zarabiają, dużo pracują ale jak można być tak obojętnym zwlaszcza wobec kobiety w ciąży? U nas jakoś tak fajnie się zrobiło, dziewczyny chorowały ale nic poważnego, Martynka slini się niesamowice, po godzinie jej sliniaczek mozna wykręcać, wiec ciagle zmieniam na swieży. Ale jest kochanym bezproblemowym dzieckiem. Garnie się juz do siadania i mysle ze wszystko przyjdzie jej szybciej, w sensie siedzenie i chodzenie,bo bardzo juz obserwuje starsza siostre i chcialaby ja moc nasladowac :) Poza tym czasem przychodzi kryzys, mam ochote się porządnie wyspac a jest to niestety niemozliwe ale i tak nie moge narzekac. Mala idzie spac o 19:30 i ok. 6:30 budzi sie na mleko po czym spi do 8 smej. Gorzej jest z Laurą, ale jak czytam wasze posty to nic nadzwyczajnego u niej sie nie dzieje, przechodzi bunt dwulatka, sasiedzi z dolu napewno maja jej juz dawno dosyc, bo zawsze przy kapieli i usypianiu drze sie jak stare przescieradlo. Czasem pokazuje sceny zazdrosci ale sa tez lepsze chwile kiedy tanczy i sie ladnie bawi. HANIU gratuluje drugiego chlopczyka, to naprawde wzruszajace jak czytam ze ma juz 6 cm. Niesamowite jak to życie pięknie się rozwija w naszych brzuszkach. A ja dzisiaj sobie zdalam sprawe ze martyna konczy niedlugo 5 miesiecy, nie wiem kiedy to przelecialo, z drugim dzieckiem czas leci jeszcze szybciej niz z pierwszym :)
  19. BUNIA w drugiej ciąży przeważnie brzuszek szybciej sie uwydatnia, zwlaszcza jak jest niewielka roznica miedzy ciazami :)
  20. dokładnie Thelly nie ma co myślec o porodzie bo nagroda za ten wysiłek jest najwspanialsza na swiecie. Ja nie twierdze ze drugi porod jest lzejszy w sensie bólu, bo akurat u mnie po krotkiej przerwie miedzy porodami na kocowce sie bardziej nameczylam niz przy pierwszym. Ale ogolnie kobieta juz wie co ma robic wiec jest latwiej i szybciej, a moze Wy bedziecie tymi szczesciarami ze jeszcze bedzie mniej bolec bo tak sie przeciez bardzo czesto zdara przy dugich porodach, u mnie tak niestety nie bylo ale moze jestem jakims wyjatkiem.
  21. BUNIA3 przy pierwszym porodzie tez mialam to znieczulenie, niestety jest to bardzo delikatna sprawa jezeli chodzi o wklucie, poszlo mi w jedna noge i nie moglam chodzic z godzine, potem juz chodzilam kolejna godzine ale porod troche zwolnil przez to ze lezalam te godzine ze sztywna noga. Takze mialam obawy przy drugim porodzie czy dobrze znieczulenie sie przyjmie ale przy drugim bylo idealnie, odrazu zadzialalo, bol przeszedl a ja sobie spacerowalam usmiechnieta i po dwoch godzinkach urodzilam :) takze w wiekszosci przypadkow to znieczuleniec sie sprawdza i jest to ogromna ulga dla kobiety. A jezeli chodzi o przeziebienie na poczatku ciazy to ja tez bylam mocno przeziebiona, bralam paracetamol zeby zbic goraczke i córa urodzila sie zdrowiutka takze nie przejmuj sie, wszystko bedzie dobrze. lepiej wziac te tabletke i nie pozwolic na rozwoj chortoby niz nie lykac nic i moze sie to skonczyc powazna choroba. Tak mi moj gin zalecil. Dziewczyny - brzuchatki wiem jak sie martwicie bo niedawno to przezywałam, jestem całym sercem z Wami, wszystko bedzie dobrze, o porodzie nie myslcie , pierwszy sie przezylo to tym bardziej drugi sie przezyje, kobieta juz wie co i jak i idzie łatwiej i szybciej. A tak dla pocieszenia to NAPRAWDE przy drugim jest o WIELE WIELE łatwiej, napewno maja sie ze mna zgodzi, takze nie martwcie sie na zapas bo same bedziecie zaskoczone jak sobie bedziecie radzic z drugim dzidziusiem :)
  22. BUNIA3 ja miałam znieczulenie do kręgosłupa chyba ono sie nazywa podpajęczynkowe czy cos takiego - rewelacyjny wynalazek, bo nie powoduje braku ruchu u kobiety, to znaczy znika bol ale babka moze sobie spacerowac, krecic bioderkami i robic wszystko zeby przyspieszyc porod ale bez bolu :) ale to zzo to chyba co innego, musiałabyś dopytać dobrze lekarza
  23. AGTAHA ja teraz tez jestem na etapie konczenia magistra ale nie mam napisanej pracy i zlozylam dzisiaj podanie o przedluzenie terminu skladania pracy o miesiac, napewno twoj maz tez ma takie prawo, napewno jutrzejszy dzien nie jest ostatecznym, ostatecznie trzeba zloyc prsace do konca grudnia i tak jest na kazdej uczelni tylko co miesiac skladac podanie do dziekanatu o przedluzenie skladania
  24. Haniu zgadzam się - sprywatyzować sluzbe zdrowia!. Dlaczego ktos kto całe zycie siedzi przed blokiem popijajac piwko i nie robiac NIC cale zycie ma taka sama opieke jak ktos kto: pracuje, studiuje,dzieci wychowuje??? Lekarze czuja się Panami, tam gdzie ja rodzilam najwazniesjza byłam ja, moje samopoczucie a nie to że szanowny pan doktor jest zmeczony i popija kawke. A rodzilam w prywatej klinice i oni nie moga sobie pozwolic na olewanie bo zwyczajnie pacjentki by nie przyjechaly. Ale lekarze wola panstwowe bo czy dobry czy zly lekarz pensyjka sie nalezy, i jeszcze strajkuja ze malo zarabiaja. Sory ale ja nie znam biednego lekarza, jak takie marne pensje to skad te fury? Kopertki wygodniejsze niż prawdziwe poswiecenie się dla pacjenta
  25. Laura też chora, wielki katar i kaszel, boje się zeby nie zaraziła malutkiej - we wrzesniu wiedzialam ze zachoruje, w osrodku czarno od ludzi...
×