Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała x

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała x

  1. Dzieki za odzew. Myslałam ze to ignoransja niewygodnego pytania
  2. zbieramy nie wiem czy z wpadki nie pytałam . Jak go znowu spotkam to zapytam oczywiscie uprzedze go ,ze to na potrzeby naszych badań :D Ok spadam do domu a raczej na piknik do przedszkola do Małej. Pa Moze wdepne popołudniu. Eks chce pogadac z mała przez gg z kamerka . Mowi ,ze chce ja zobaczyc.
  3. no no prosze. A ja ostatnio spotykam swoja była miłosc z ogólniaka , moja pierwsza prawdziwa miłosc i zarazem pierwszego mężczyzne. Nie powiem ,że byl zaskoczony i ..........zdziwiony ze tak niewiele sie zmieniłam. I zaczal cos wspominac o spotkaniu. Było to miłe ale nie wchodze nigdy (jak na razie ) do tej samoej wody dwa razy. Moj były zawsze mi wypomnał ,ze ja go nadal kocham a jego nigdy nie dażylam uczuciem. I chyba wykrakał to spotkanie bo nie wpadłam na niego ani razu przez całe nasze małżeństwo a teraz ostatnio juz dwa razy :D :D :D I tez jest po rozwodzie...........
  4. zawsze sa górki i dołki. Pod góre mialam juz dosc długo teraz sie rozpedzam i pedze z wiatrem w plecy i oby jak najdłużej. :D :D :D :D :D A tak naprawde to żyje dniem dzisiejszym , nie staram sie nic planowac korzystam z tego co jest mi dane . Myślę ,ze to lepsze niz snucie planów , które okazuja sie zamkiem z piasku. Bardziej sie ciesze dana chwilw niz dąze do wyznaczonych celów. I to też metoda na życie. A pamietam ,ze kiedys z eksem rozmawialismy o starosci jak bedziemy pod reke chodzic na spcery po parku :D Ostatnio wjechal na tę nute ,za tak wyobrażaliśmy sobie przyszłość. Teraz on rozpamietuje co było , ja juz nie.
  5. Widzisz nie pije do twojej teori ale do wielu komentarzy , które sie zdażaja na Cafe ,ze wiekszosc małzeństw to wpadka albo wyrafinowanie kobiety złapały faceta na ciąze. Dla mnie to poglądy desperatek ,które chyba tylko tak mysła same ,ze to jedyny sposób miec wybranka :P To poglądy kobiet , które nie widzą swojego ja bez faceta z boku. A ile kochanek probuje w ten sposób zdobyc wybranka na ciąze nawet jest tu gdzies topik niejakiej Julki. I to jest chore , z tym sie nie zgodzę . A co do dania szansy ja tez nie umiem ,bynajmniej nie słowa a czyny sa dla mnie ważne. Wiem ,ze jest powiedzenie nigdy nie mów nigdy ale teraz mówie NIE I tez na tym dobrze wychodze - na razie :D
  6. Dokładnie trafiasz w 10. Ale ja juz tez daleko zabrnełam w swoim nowym związku. Jest mi dobrze, robie to co lubie i najważniejsze ufam a to podstawa, Pewnie ,że jakies uczucia zostały bo w koncu nie byłam żoną z wpadki :D I czasami człoweik mysli co by było gdyby? Ale jak dłużej sie zastanawiam to za bardzo bała bym sie byc z nim Ze ja znowu sie poświece i nie mam zadnych gwarancj ,że warto. Nie umialaby juz zyc jak kiedys beztrosko , nawet w nowym zwiazku mam margines zaufania bardzo napiety ale nie mam podstaw nie ufac. A zycie z nim w ciagłym stresie . To juz chyba nie życie. Bynajmniej na razie nie chce i nie mysle o tym zeby cos naprawiac. To sa te konsekwencje , ktore wynikaja z nieprzemyslanych decyzji. Nie mówie o rozwodzie tylko jego deklaracji uczuc dla innej kobiety , które okazały sie słomianym płomieniem.
  7. Ano moze . ale on ten przypływ uczuc co jakis czas ma od dluższego czasu a nasilenie nastapiło w dniu rozwodu. I tak juz jest raz silniej raz slabiej , raz czesciej raz rzadziej. A od paru dni znowu osiąga maksimum bo szykuje sie na przyjazd. Rozstał sie z nia juz jakis czas temu.
  8. Dzień Dobry Tez dopiero udało mi sie wskoczyc na Cafe. Ale tu rozgorzała dyskusja na dwoch topikach o tym samym temacie. Co do dzieci i drugich kobiet. Myśle ,że każda eks kiedys sie zgodzi . Na poczatku wszystkie uważamy ,ze nigdy nie pozwolimy na to. To jest również troska o to ,zeby to dziecko nie widzialo jak tata zmienił mame na inny model. I jest w tym troche racji bo ono powinno sie najpierw oswoić z tą myśla a dopiero potem przekonać sie naocznie. Jeżeli ojcowie są rozsądni to nie pozwola na taki szok dla ich dzieci i powstrzymaja sie od obsciskiwania oblubienicy przy swoi dziecku. Moj niestety nie był na tyle rozsądny, rozsądek przyszedł po czasie i dlatego byłam na niego wściekła , tym bardziej że zabierał mała do niej a nie pomyslał zeby poznać je na gruncie neutralnym lub w swoim domu gdzie ono czuje sie bezpiecznie. To byl szok dla małej. Teraz juz zdał sobie sprawe ,ze to mialo kiepski wpływ na nia i wywarło odwrotny skutek na małej. Po jakims czasie przychodzi refleksja ,ze skoro ja sie spotykam z kims to czemu były nie może. Dziecko predzej czy późnniej i tak pozna te drugie połowki. Na razie nie mam problemu bo juz nie ma tej drugiej (akurat do niej mialam zastrzeżenia ale o tym pisałam kiedys wczesniej) a nastepna mam nadzieje ,z bedzie normalną kobieta i zaakceptuje naszą córkę. Pozdrawiam
  9. No cos ty ja po pracy zabiegam na ogrodku o opalenizne . W koncu plyne w sobote w krotkich portkach z bialymi nogami nieeeeeeeeeeeeee. A eksa zostawie z mala jak przyjedzie w domu ja mam \"wychodne\' a raczej wypłynne :D A jak nie przyjedzie to wypłynę z mała . Tak czy siak weekend zaplanowany
  10. witaj kobieto . Ciesze sie ze nie obraziłas sie na moje zdanie. No i podziwiam to jak radzisz sobie ze wszystkimi aspektami bycia eks i bycia ta druga. Ja jestem na poczatku tej drogi juz eks i na wstepie ta druga. Tylko moj problem to eks ale jak czytasz topik to ju znasz historie. Pozdrawiam
  11. No i sobie wykrakałam wizyte eksa w sobotę. Chyba sie przejał tym co mu napisalam o córce :D :D :D
  12. i tu tez sie zgadzam . Zarowno jak i w pierwszym punkcie jak i drugim. Biorac faceta z przeszłoscia bierzemy go ze wszystkim co dobre i zle. A ani mąz , ani zona , ani tym bardziej jej nastepczyni nie maja prawa manipulowac dzieckiem. Facet , ktory nie interesuje sie swoimi dziecmi nie zasluguje na uwagę, chyba ,że faktycznie ma to skuteczie uniemożlwione przez zapiekła byłą żonę. Dziecko jest najwieksza ofiara calego zajscia i nie moze odczuc tego na wlasnej skóre ,że rodzice cos spieprzyli. Niestety nawet moja chroniona i nie wykorzystywana ani prze ze mnie ani raczej przez eksa tez odczuwa jak pisalam wyżej skutki rozpadu rodziny. Naszym obowiazkiem jest je minimalizowac. Pozdrawiam
  13. oj ale mi pozjadało literki :D Już dorosła do kamizelki i zabieram ja na rejs po jeziorze. :D :D :D ten pośpiech w pisaniu
  14. U córci w miare ok. Moze troche widze wplywu rozwodu na jej samoocene. Gdies na żónach pisza ,że te dzieci chca za wszelka cene byc lubiane bo czuja sie gorsze , boja sie porażek. No imoja mała miała wczoraj problem bo jedna dziewczynka z przedszkola jej nie lubi bo widziala jak ona wymiotowala w ubikacji. To problem takich maluchów. Musialam jej tłumaczyc ,że ona tez nie lub wszystkich i to jest normalne. Ze ja tez nie lubie , a tych co lubie są moimi znajomymi. No dla nas to normalne ale dla dziecka , ktore straciło jakos poczucie wartości to musi byc dylemat. Zawsze była przebojowa, wygadana , rozbiegana a ostatnio widzę ,że przygasła . Mam nadzieje ,że to chwilowe. W sobote zabieram ja na jaht juzdorosła dokamielki , to bedzie dla niej nowe przeżycie i moze wyjdzie z tego dołka. Musze pogadac z eksem zeby jej pokazał choc troche ,że nadal jest jego światem bo to chyba włąsnie to. Zaczyna wychodzic rozwód.
  15. ---------------------------- Tak zgadzam sie dzieci musza byc od tego oddzielone. Fajnie dajesz rady ale powiedz mi czy one odnosza sie równie do kobiet , ktore wchodża w zwiazek wiedzac że jest rodzina , dzieci czy one tez nie zachowuja sie tak: \"Potrzeba posiadania drugiej osoby na własność, za wszelką cenę, usprawiedliwi wszystko.\" I za wszelka cene rozwalaja rodzine. Czy zarówno maz, zona jaki trzecia kobieta nie powinni o tym mysleć zanim podejma tak wazne decyzje? I za wszelka cene rozwalaja rodzine. Oczywiscie dziewczyny to tylko czyste dewagacje nie bierzcie tego do siebie.
  16. No wlasnie a ja caly czas mówie ,ze kobieta 36 wskoczyla w zycie tej pary na etapie kiedy mieli jescze czas to byly tylko 3 miesiace i jakby nie było nie dała im czasu. Zreszta ja napisałam na podstawie moich obserwacj i tego co mówi wiele kobiet po rozwodach. Anouk nie zaprzeczymy prawdzie ,że sa zwiazki , ktore sie utrzymaja ale jaki jest ich odsetek? Ilu facetów po roku czy dwoch od rozwodu odchodzi od tych milosci bo jednak nie sa pewni czy tego chcieli. Czy to jednalk ta jedyna, czy dobrze zrobili? Moj nie jest wyjatkiem , ktory sie obudził. Chodzisz po Cafe i wiele jest takich wypowiedzi . Zwiazki takie , ktore to przetrwaja sa wyjatkiem potwierdzajacym regułe. Niestety
  17. i jeszcze jedno tez jej robił takie jazdy o braku lojalnosci itp. Potem sam mi opwiadal ,że rzuciałm urok na niech ha ha ha ,że nie układa im sie i nie bedą razem ,że czepia sie jej o szczególy , nawet o to jak postawiła szklankę na stole. Jest drażliwy i powodem tego albo jest zbliżajaca sprawa rozwodowa ( nerwy ronosza i tych co chcą rozwodu i tych ,którzy go nie chca), albo facet zaczyna miec wątpliwosci i nie chce ci tego okazac a nerwy czasami mu puszczaja.
  18. Kobieta 36 Nie jestem pomaranczka . Wedlug mnie jestes jednalk po czesci przyczyna. To ,że nastapił u nich kryzys to ich wina i tu nie mialas żadnego wpływu. Faceci czasami przechodzą kryzys - zobacz garnierka i wtedy sie odsuwaja. żona miala prawo liczyc na to ,ze on musi nabrac dystansu ,ze cos im umkneło. Jezeli ty weszlas w takim kryzysie miedzy nich a on sie zauroczył bylas przyczyna tego ,że on nie zastanowil sie i zostalas jak okresliłas przysłowiowym gwożdziem. Nie życze ci tego ale 3 miesiace przerwy z zona to za malo aby przemyśleć i podjąc tak wazne decyzje. Na moim przykładzie powiem tak ,że może cie czekac jeszcze wiele nieporozumien ze swoi wybrankiem. Moze on miec jeszcze wiele wątpliwosci jak facet Garniery. Może za jakis czas obwinic cie że wykorzystalas jego dołek. Lepiej nie bądź taka harda bo może to onbrócic sie przeciwko Tobie. Może jestes tą jedyna miłoscia i tego Ci życze ale nie obsmarowuj zony ,której jakby życie zawaliło sie a ty jednak mialas w tym swój udział. Mój były mąz też w ten sposób podjął decyzje o rozwodzie. Myslisz ,że jest nadal z ta kobietą nie. Nie zbudowalą swojego szczescia , jedyne co osiągneła to własny dołek i rozbicie mojej rodziny. Wlasnie w ten sposób rozbija sie małżeństwa. Rozmawiałam na gg z moim eksem i mimo swoich wyskoków daje znac prawie codziennie ,jak żaluje swojej chwilowej dcyzji , ze niemial pojeca o jej konsekwencjach , jak był zauroczony i myslał wtedy tylko o sobie. Juz jestes my po rozwodzie a im dalej od rozwodu tym on bardziej żałuje. Moze byc tak że przebrniecie przez rozwód i bedzie dobrze. Może być tak ,że ten rozwód bedzie gwoździem do trumny waszego zwiazku. Podrawiam I nie traktuj tego jak zjechania przez pomarańczki. Jak juz wiazac sie z facetem po przejsciach to najlepiej gdy on juz jest rozwiedziony :D
  19. On nie ma kontaktów bo ona wywiozła dzieci do Australii. I ona zrobiła wszystko ,zeby go nie miał. To nie był jego wybór. Zarówno i on i jego rodzice dziadkowie bardzo to przezyli. Pozdrawiam i lece do domu moze wskocze później pa
  20. moj ma 2 synów i zero kontaktu tak byla zapiekła jego eks. I może on za to mnie kocha ,że ja jestem jej całkowitym przeciwieństwem . Czasami sie na mnie złości ,że za to wszystko co mi zrobił jestem w porządku wobec mojego eks ,ale nie ingeruje w nasze układy. Widze natomiast jak brakuje mu kontaktu a raczej brakowało bo od rozwodu nie widział dzieci , zabrała je , zabroniła kontaktu i wywiozła. Czasami rozmawiamy o tym ,ze juz nie czuje tego ,że one by go nie poznały.,że przez działania jego eks on nie czuje zadnej wiezi z nimi jakby byly obce. Mysle ,że pewnie chciałby ale jak faet sie nie przyzna. Co do ślubu to na razie oboje nie chcemy nic formalizowac :D
  21. Zielony Groszku świeta racja tylko z rozwodnikami bo taki kawaler po 30 to ma cos nie tak a juz napewno kawalerskie (jak staropanieńskie)przyzwyczajenia i bardziej potrzebuje mamuśki niz partnerki. Życie z takim to nie zwiazek a posługa. Bogu dzięki moj juz jest po rozwodzie ,,,,,,,,,,,,,,,,,, I rozwiodł sie zanim go poznalam .Najlepsze to ze jego małżeństwo trwało niecały rok a rozwodził sie 8 lat. To jest zaciekłośc eks. Pozdrawiam wszystkie
×