nitka_niebieska

Hmmm, mądre słowa :) Lubię takie sentencje i kolekcjonuję je namiętnie :)

Ludzie, my tu gadu gadu a Oliego nie ma. Czyżby zaimprezował weekendowo?

No już dobrze, nie denerwuj się. Przecież wiemy, że chytry nie jesteś. Chciałeś się kiedyś kolacją podzielić i nalewką i bronić chciałeś. Ja to wszystko pamiętam :)

Spoko, dla mnie te książki są za krótkie, mimo że mają ponad 300 stron :)

Noż kurka i jeszcze "za ładny uśmiech mu dają". Normalnie dziecko szczęścia :)

Tia, Magyar ja widzę, że u Ciebie zawsze się znajdzie powód do relaksu. Takiemu to dobrze :D Skandi - nikomu niczego nie polecam, bo każdy lubi co innego. Mogę jedynie powiedzieć, że dorwałam serię, która mnie wciągnęła na maxa. Tu jest info o autorze i książkach. http://lubimyczytac.pl/autor/6291/robert-muchamore

Winek nie sączę ino książkę kończyłam czytać :) A Wy tu widzę pogaduszki historyczne prowadzicie...

O tak Skandi, chyba do mnie to pasuje :D

No dobra, czasem muszę różki spiłować, ale to w realu a w necie jestem grzeczna :p

I proszę mi tu niczego nie przypisywać i nie insynuować :D Ja jestem spokojna jak aniołek :D

Kontekst "niewinnych kobiet" był taki, że miała być miła impreza a co się potem okazało, to chciałeś nas obezwładniać jakimiś linkami :/

No ok, ale jak znam życie to za darmo nic nie ma :)

No widzisz i tak to jest ... jeden ma za mało, drugi ma za dużo :D

Haha, nie przyjdem bom z innym już związana obietnicą :D

Wierzę Ci na słowo :D

A po co te świeczki targałeś na imprezę? :D

Auć, teraz po tym tekście, już pewnie mnie bronić nie zechcesz :(

Nie wiem jak Magyar. On lubi czasem wiązać i przypalać niewinne kobiety :D

Michaił, my tu nikogo nie krzywdzimy. Ja sama w strachu :/

Podobno facet przeżywa największy koszmar, gdy już nie może (...), no ale przecież ciebie jeszcze na pewno to nie dotyczy :D

Hm, ciekawe co to były za obrazy, które "...wczoraj widziałeś, gdy się położyłeś na wznak i próbowałeś nie zasnąć..." Hęęę ?

A gdzieżby tam. Coś Ci się przywidziało. Może masz koszmara sennego jakiegoś?

No ja też przecież. Jakbym w realu do kogoś z takim tekstem wyjechała, to po karetkę by już dzwonili :D

To nie był nakaz. Partykuła "może" w moim poście sugeruje propozycję :)

To może idź odeśpij i lepiej Ci się zrobi :)