nitka_niebieska

Myślę, że jak sobie popiszemy czasem tak jak teraz to będzie oki :) U mnie takie standardowe rozwiązania nie mają szans. Muszę się ratować sposobem. No i to jest moja osobista walka. Trochę patyczków już naostrzyłam i może jakoś to ogarnę :) Dawno temu byłam taka wygadana jak Wy. Tęsknię za tym, może kiedyś się spełni...

Nowy ma rację - z oranżami się nie gada :) Tylko, że Nowy Ty też koleżankę atakowałeś na początku troszkę ... Nierozbudzona - Moja nieufność nie ma źródła w necie. Ona się narodziła tu obok mnie. W domu, na podwórku, w szkole, itd. Cóż czasem trafia się w nieodpowiednie towarzystwo i któregoś dnia może się okazać, że przestało się być sobą by być z nimi a w rezultacie zostało się samemu. To nie jest jednak najgorsze. Może być tak, że odkrywamy, że nawet sami na siebie się zablokowaliśmy. Bywa też tak jak napisałaś, że trudno dogodzić każdemu. Niemożliwe to jest. Jednemu nie pasuje, że jesteś zadowolona. Drugi wytyka, że jesteś smutna. Dlatego szukam tej zagubionej siebie. By mieć oparcie w sobie :)

Nierozbudzona, mam za sobą takie doświadczenia, że na gg nie dam się w tej chwili namówić. Ja też staram się coś z tym robić. Grunt to nie stać w miejscu :)

Hello Nierozbudzona. No tak dokładnie, Pani D. wprosiła do mnie pod koniec roku. Skumplowała się z moją współlokatorką Ms. Loneliness i wspólnie zaczęły przetrząsać zakamarki mojej główki. Powyciągały jakieś zadawnione sprawy, powymyślały nowe zmartwienia. Teraz sobie siedzą i śmieją się z tego jak mnie urządziły.

Witajcie Oli i Nierozbudzona. Ciekawe czy wrócicie z tego gg, czy może już tam zostaniecie by się rozbudzać :p Oliwierze z niemałym trudem ale spacer się odbył. Z tego co widzę za oknem to u mnie dziś niewyjściowo, czyli tak jak u Ciebie wczoraj. Tak poza tym nadal poszukuję utraconego "ja". Idzie mi w sumie nie najgorzej. Chociaż długa droga przede mną.

Oliwierze niech Ci nie będzie głupio. Cieszę się, że miło spędziłeś czas. Ja też muszę się zebrać na spacer. Może w weekend mi się uda. U mnie też jest lasek w sam raz na spacery. Jednak na samotną przechadzkę bym się tam obawiała zapuścić. Zaczynam wracać pomału do trybu życia, który kiedyś porzuciłam na rzecz poszukiwania towarzystwa. Myślę, że bardzo się w tym pogubiłam. Czas więc odnaleźć siebie. Do miłego :-)

Witam :-) Pewnie, że pogadać czasem miło Oliwierze. Najlepiej przy kawie albo na spacerze. Niestety nie mam takich atrakcji. Muszę zatem zacząć doceniać bardziej swoje własne towarzystwo :-) U mnie też jest piękne jezioro.

Witaj Oliwierze. Dziękuję :) Chciałam coś napisać, ale ból głowy mi póki co ,nie pozwala. Miłego wieczoru :)

P.S. Dzięki, że mi odpowiedziałeś, choć nie musiałeś :)

Od kilku lat moje problemy wiążą się w coraz dłuższy łańcuszek. Głównym ogniwem jest samotność. Niestety po coraz większej liczbie nieudanych prób zmiany tego stanu, coraz bardziej zaczęłam zamykać się w sobie. Teraz to już wiem na bank, że na samotność jestem skazana, bo nie potrafię już nikomu zaufać.

Mnie nic nie pomaga. Niestety to nie jest chwilowy kaprys.

Sęk w tym, że już nie mam sił do trzymania się. Poddałam się depresji bo innego wyjścia dla siebie nie widzę.

Dzięki Oliwierze. Niestety ja się ostatnio za wiele dobrego nie spodziewam.

Wszystkiego dobrego Wam życzę :)

No to mamy już trzy obiady. Przez weekend z głodu nie umrzemy :p

Parówka w panierce + ziemniaki+jakaś surówka lub Ugotowany makaron -> usmażony z jajkiem + surówka (jakaś :p)

Kawki dziś dwie wychyliłam i na nic to. Zastanawiam się czy sobie nie strzelić jeszcze capuccino...

Ana gwarantuję Ci, że jakby Cię każdego ranka czekały takie atrakcje jak mnie to by Ci się nie chciało wstawać o świcie :p Niskie ciśnienie mnie dobija :( Chyba czas wysłać list gończy za Inną ...

Problemy zawsze były, są i będą... Pobudka przed szóstą? Szacun i spokojnej nocki :)

Ana, kręgosłup tradycyjnie mi pogięło. Cały dzień się smarowałam, łykałam różnokolorowe tabletki a teraz jak już trzeba spać to mi dopiero trochę puszcza ból. Wrrr. Zapewne koło południa wpadnę pozrzędzić. Inna dzisiaj focha chyba ma... Papa :)

Nawzajem Oli ;) Z tamtymi się udało. Jednak jak to w życiu są już kolejne...jednak te obecne są innego, że tak powiem, kalibru :) A co tam u Ciebie? Mroźne noce i poranki nie dają Ci w kość?

Co tam zrzędy? U mnie dzisiaj też tak sobie. Pogięło mnie ...

Witaj Oliwierze :) Jak Ci się rozpoczął ostatni miesiąc roku ?

Inna, moja mama zasłania się tym, że jej zakupy są "z tych potrzebnych". I faktycznie głupot nie kupuje. Problem w tym ile kupuje i że chomikuje, jakby jutro miałaby wojna wybuchnąć. U mnie dziś akcja pod kryptonimem "pranie serwet i firan". Ściąganie firanek poszło migiem ale zaraz się wypiorą i czeka mnie zawieszanie, co już takie fajne nie jest.

Dobry wieczór. Nie było mnie trochę i myślałam, że będzie dużo do czytania a tu taka cisza, że aż strach ...