nitka_niebieska

Witajcie :) Sprawy mi się jako tako poprostowały, więc wdepnęłam zobaczyć, co u Was słychać :) Moją mamę wypuścić na zakupy czasem jest strach. Z odległości 3 metrów dojrzy napis "promocja". I tak albo łazienka jest zawalona mydłami w płynie albo w kuchni ruszyć się nie idzie, bo wszędzie ogggromne paki ręczników papierowych. Czasem się zastanawiam czy nasz dom to schron. W piwnicy oczywiście roczny zapas zniczy. Jakby złodziej z cmentarza o tym wiedział miałby niezłą gratkę. Ja akurat się z rodziną nie zadaję, to i problemów z prezentami nie mam :) U mnie deszczowy weekend się zapowiada a jak tam u Was?

Dziś się szybko witam i uciekam. Nic się nie wyjaśniło, wręcz przeciwnie... Czekają mnie bardzo ciężkie chwile. Pozdrawiam :)

Oczywiście zapomniałam się znitkować :)

Poza tym lubię tworzyć... ale muszę się wtedy dobrze czuć psychicznie i fizycznie. Ostatnio brak mi weny. Dziękuję za towarzystwo Oliwierze i życzę Ci spokojnej nocy :)

Taka przewidywalna jestem? Każdy musi znaleźć coś, co mu odpowiada. Ja spacery uprawiam samotne, ale też mają dobroczynny, wyciszający wpływ.

W stresie nie potrafię czytać. Wtedy staram się rozwiązywać krzyżówki, słucham muzyki klasycznej, relaksacyjnej, oglądam filmy dokumentalne... A jakie Ty masz sposoby?

Właśnie, niemoc to straszna rzecz. Człowiek potrzebuje mieć wybór i pole do działania :) Sam fakt, że sobie tak teraz sobie gawędzimy dużo mi pomaga :)

Aktualnie, to co było powodem tego stresu zostało mniej więcej wyjaśnione. Jutro ciąg dalszy. Hm, no tak to już jest, że czasem nie idzie nerwów opanować. Mnie najbardziej dobija bezsilność. Póki mogę coś zdziałać jest ok Niestety nie pośpię długo. Obowiązki nie pozwolą.

Ech, rozgryzłeś mnie :D Jak ze wszystkim, są plusy i minusy. Ale ogólnie lepiej jak praca jest niż jak jej nie ma :)

Mnie nie pozwalają zasnąć zazwyczaj tylko dwie rzeczy - dobra książka i stres . Hmmm, a swoją pracę lubisz, czy tak średnio ?

Witaj Oliwierze. Podejrzewam, że będę dziś miała problemy z zaśnięciem i tak sobie tutaj przycupnęłam :) A jak Tobie dzień minął?

Witam :)

Mój osobisty misiek, niech się lepiej do mnie nie zbliża póki co, bo ostatnio tak sobie nagrabił, że wyrobił normę do Wielkanocy.

Inna, ja mam właśnie takie małe mieszkanie, więc wiem o czym mówisz. Jak biorę się za sprzątanie, to wyganiam mamę z domu, bo ciężko umyć podłogę, po której ciągle ktoś chodzi. No i odkurzacza włączyć nie mogę, gdy leci serial lub program. Ana, cieszę się, że spędziłaś miło weekend :) Ja coś nie jestem ostatnio do życia i jakoś nie widzę widoków na poprawę. Misie to mają fajnie, teraz się szykują do snu zimowego. Też bym tak chciała.

I ja się witam i życzę miłego tygodnia :)

Ana, widzę, że w międzyczasie odpowiedziałaś na moje pytanie :) Mam nadzieję, że uda Ci się w domu zaprowadzić ład, który będzie satysfakcjonujący dla wszystkich. Ja mieszkałam kilka lat w internacie. Mimo, że jestem "niepełnosprawną kaleką" jak to tam gdzieś wyżej się pojawiło to nikt mi nie musi układać ciuchów, butów, itp. Co więcej w domu ja jestem odpowiedzialna za sekcję porządkowa bo mama jest alergiczką. Niestety rozpieściłaś to swoją rodzinkę i przed Wami dużo wspólnej pracy :) Ale dacie radę, bo z tego co piszesz to się kochacie :)

Ha ha, coś jest w tym co piszecie :p Ana, ciekawa jestem czy zmiany w Twoim domu dają rezultaty? Inna - dzięki :) U mnie lec***omału, chłop chory, mnie też leczenie czeka. Mama wygadała się babci, że mam problemy i teraz obie piją na wyścigi krople uspokajające. Co ja mam z nimi zrobić? Może całą trójkę wysłać do jakiegoś Spa a ja się położę z książką i moim Leszkiem bezalkoholowym... Przynajmniej ja się staram zachować spokój, wczoraj sobie poszalałam na zakupach, dziś sobie zamierzam poprawić. Tradycyjnie ból kręgosłupa mi nie odpuszcza...a przecież nie będę leżeć krzyżem, więc nafaszerowana tabletkami i nasmarowana mazidłami idę posprzątać co nieco :p

Witajcie :) Widzę, że już plotkują o mnie na kafe. Jestem sławna :D Prowadzicie często takie osobiste rozmowy, że nie mam śmiałości się wtrącać :) Pozdrawiam i posyłam poranna kawę :)

Rozsądna? A to nie jest czasem współcześnie synonim "nudnej" ? Bo nie wiem czy się obrazić, czy dziękować za komplement :D Ja nadal poniekąd ten dym wciągam, bo sąsiedzi sobie nie żałują :/ Alkoholu też nie lubię, ale oczywiście "kochani sąsiedzi" nadrabiają za mnie. Z moich nałogów pozostała mi kawa i pasje. A Ty masz coś co Cię napędza Oliwierze ? Dobrej nocy :)

Mnie też miło Ciebie poznać Olivierze :) Hm, a co powiesz na "Nitkę"? Jakoś bardziej pasuje mi do mojej osoby a i myślę, że łatwiejsza nazwa do zapamiętania :) Faktycznie tak już mam, że nie potrafię wydawać pieniędzy na byle co. Do sknery też mi jednak daleko:) Po prostu kupuję to, o czym wiem, że mi się na 100% przyda. Kiedyś paliłam i niestety dużo kasy puściłam z dymem. Natomiast porzucenie nałogu sprawiło, że nauczyłam się oszczędzania. Mogę więc pozwolić sobie nawet od czasu do czasu na jakieś szaleństwo :) A jak jest u Ciebie ... z nałogami?

Witaj Oliwierze, wolę bardziej intensywne odcienie niebieskośći ale błękitny też może być, w końcu to kolor nieba a tam mieszkają anioły, które mam nadzieję spoglądają na nas i wspierają gdy trzeba :) Polowanie było udane i wzmogło mój apetyt. Jutro zamierzam dokupić to nad czym dziś się wahałam :) Mam nadzieję, że wieczór upływa Ci według Twoich oczekiwań :)

Dzień dobry :D

Mój tablet odmawia dłuższego pobytu na necie :/ Może kiedyś jakąś szkółkę na skype zorganizujemy? Miłego dzionka :-)

Inna ogólnie na wszystkie Twoje pytania są odpowiedzi na necie, kursy i instrukcje krok po kroku. Co do monitora to być może zmiana rozdzielczości by pomogła :-) Witaj Ana, a moja rodzina to mama :)

A co byś chciała umieć robić na kompie?