estellaa

a to w tym Ci nie pomogę, niestety :-(

15 dc :-) Foli, ja mam nadzieję, że teraz Wam się udało!

ooo, no widzisz, o tym nie słyszałam...czyli dobrze, że go nie biorę :-) a jak Twoje samopoczucie Foliczku? spkój czy udawany spokój ;-) mnie ciągle kłuje ten pieprzony prawy jajnik, albo pękł z takim rozmachem, że boli, albo rzeczywiście wylęgły się dwa pęcherzyki (w sumie jam z bliźniaków) ;-) ale byłaby heca jakby okazało się, że jestem w ciąży z dwójką ;-) jak męzowi powiedziałm wczoraj, że może to drugi pęcherzyk pęka i trzeba \"dorobić\" Majkę do Igorka, to był przerażony, ale jednak spróbował :-) co z tego wyniknie...czas pokaże....i oczywiście kompletnie na nic się nie nastawiam...ale swoją drogą mogłoby przestac mnie pokłuwać. Profilaktycznie zpaisałam się do gnki na przyszły tydzień, jak mi nie przejdzie to się chyba do niej przejdę. Bo może to wyrostek robaczkowy? :-o a ja zwalam wszystko na jajnik

Enigmaa podaj mi prosze przepis na to pyszne spaghetti, znajomi przyjeżdżają do nas i chcę ich czyms dobrym powitać :-)

Iza, już Ci piszę o hsg. Ja co prawda nie miałam robionego hsg, ale forumkowa koleżanka Emika robiła w Warszawie. A tak na marginesie - Emika hop , hop, robiłaś już inseminację? a może naturals sie udał? hop hop wracam do hsg. O karowej i badaniu robiony w tamtym szpitalu czytałam same złe rzeczy. Niestety. Emika robiła na Żelaznej, ale odpłatnie (koszt 200 pln). Była bardzo zadowolona z warunków i obsługi. Może zadzwoń do szptala św. Zofii i spytaj czy nie robia na nfz (pewnie trzeba będzie troszkę poczekać, ale zapytać można). Badanie to robi się do 10 dc, na 2 tygodnie przed hsg trzeba zrobić posiew , aby wykluczyć bakterie, bez posiewu nie podejmują się robienia hsg na Żelaznej. Co byś jeszcze chciała wiedzieć?? jeśli chodzi o suplementacje progesteronem (luteina, duphaston) to wielu lekarzy zaleca przyjmowanie go profilaktycznie. Ja też brałam, chociaż poziom progesteronu mam dobry. ale juz nie biorę, bo mi strasznie piersi puchły po nim i stwierdziałm, że nie będę się na razie tym faszerować. jeśli chodzi o testosteron - może spróbujcie z tribulusem, on naturalnie podwyższa testosteron

Enigma, rzeczywiście brrr

hejka!!! no, no Enigma co za sny!!!! ja dziś też się całą noc męczyłam, bo jakieś koszmary miałam blleeee

hejka! ,miło, że o mnie pamiętacie :-) mało się odzywam ale podczytuje. Moje myśli zaprząta chęć sprzedania starego auta, a nikt nie dzwoini i nie chce go kupić buuu... a tak wogóle, to jestem całkowicie pogodzona z myślą że moje dziecko powstanie z inseminacji :-) ale nie wiem czemu, na razie boję się uczynić krok do przodu. Może bliżej wiosny będę bardziej \"energiczna\", bo jak na razie to chyba zapadnę w sen zimowy ;-) co nie znaczy, że nie próbuję oszukac losu i się naturalnie postarać o baby :-) jak pisałam w niedzielę miałam mase śluzu płodnego i ogromny ból prawgo jajnika. W poniedziałek wszystko przycichło. A dziś...znów dużo płodnego śluzu, a jak wracałam z pracy, tak mnie zakłuł jajnik prawy, że nie mogłam dalej iść :-( powiedziałam więc mężowi , że dziś dorabiamy Majkę dla Igorka :-) bo to chyba drugi pęcherzyk pękł. A co, odrobina humoru nie zaszkodzi :-) ale dziwny ten mój jajnik! Monisia, witaj na forum - może masz jakieś fotki swojego Skarbka? :-) Gusia, żartujesz - tylko 3 tygodnie do porodu!!!! kiedy to zleciało? ech, ten czas.... a co do prolaktyny - jeden gin mi mówił że najlpeiej badać ją około 3 dc, ze trzy godziny po przebudzeniu i nie jeść za dużo przed badaniem. Inny, że nieistotny jest dzień i godzina, tylko aby wcześniej nie stresowac się zbytnio. Z tego co pamiętam w 3 dc robi się LH i FSH. Około 21 dc prolatynę. No i warto też zrobić tsh (tarczyca) i testosteron, ale chyba nie ma tutaj znaczenia dzień cyklu...Rany jak ja się kiedyś zamartwaiłam kiedys badaniaii swoich hormonów, a teraz mi przeszło...myślę, że wszystko u mnie ok. I aby tylko pęcherzyki dały się poddawać stymulacji a nasionka męża były troszkę lepsze, to i inseminacja się w końcu uda :-) a mężul idzie do urologa w sobotę. I pozdrawiam Was serdecznie!!! A i Gonia coś się nie odzywa :-(

ale ja te literki przestawiam :-( przepraszam trzymam kciuki za Wasze dwie krechy!

HEJA! Nigdzie nie wyjechałam, jestem, jestem :-) no weekend spędziłam u rodziców, a oni nie mają netu... aa no i wczoraj cierpiałam - prawy jejnik tak dawał czadu, że się zwijałam, śluz rano leciała ze mnie jak głupi...oczywiście to wykorzytsaliśmy i teraz zekamy na fasolkę ;-) hie hie

wapno możesz brać

ooo i dalej...nono, zaczyna się robic ciekawie \"decyzje, o których postanowicie doprowadzą do Waszego rozstania, ale proszę sie nie martwić gdyż niedługo po tym poznasz kogoś ciekawszego. W tym roku w Twoim związku zapadnie kilka poważnycg decyzji na przyszłość. Popatrzysz na świat jako na miejsce, w którym możesz odegrać aktywne role\" o co Wy na to?

ło matko! i dalej \" w Twój partnerski układ może wkraść się tzw.trzecia osoba. Niewątpliwie będzie to niełatwa próba dla związku i zweryfikuje siłę Waszych uczuć\" o rany, chyba nie chcę aby ta wróżka dalej do mnie pisała - jeszcze się okaże , że mam jakiegoś gacha, albo mężuś ma kochankę ;-) no to moje drogie - przyszłość w oczach wróżki ;-) ten rok spędzę i ja i mój mąż na poszukiwanie kochabków i wzajemne zdradzanie się, a jeśli przejdziemy tą próbę, to w przyszłym roku zajde w ciążę ;-) ciekawe czy z mężem czy z kochankiem ;-)

ojej, Sysiu to koszmarne! aż mi się nie chce komentować. A jednak napisałam drugi raz do wróżki, alez ona ma wyobraźnie ;-) \"Kart widzą jeszcze wiele zmian w Twoim życiu osobistym, abym mogła je lepiej zinterpretować. Przyszły rok będzie dla Ciebie zdecydowanie bardziej płodny i możesz twdy wykorzystać ten czas, bo karty widza powodzenie i możesz mieć jeszcze dziecko\" co znaczy \"jeszcze\" -? za stara jestem ;-) Andzia, marsz kurować się do łóżka!!!

Sysiu - Tomcio to istne cudo!!! piękny i taki kruchutki, do zacałowania :-) pozdrawiam

heja! Enigma Ty się ciesz, że Ci napisała, że w ciągu 3 miesięcy zafasolkujesz. Jak ja jej w ostatnim cyklu zadałam pytanie \"czy jestem w ciąży\" napisała mi, że w ciągu 3 lat będę...ale mam to w nosie. Ważne , że będę ;-)

jak ja miałm robiony zastrzyk z pregnylu, to ostrzegano mnie, że będzie bolało przy jego robieniu , a mnie nic nie bolało, to pielęgniarka stwierdziła, że pewnie za jakieś parę godzin będę odczuwał ból - a ja nic nie odczuwałam. Jednak pęcherzyk pękł. Ale chyba Monia pisała, że ona bardzo cierpiała po pregnylu. Widać , nie ma reguły!

Foli, to jest znak :-) zobaczysz teraz się uda!!!! ale się będziecie cieszyć! zobaczysz!!!

Foliś, trzymam kciuki jak nie wiem!!! mam nadzieję, że teraz się uda i to jest Twoja ostatnia wycieczka do Łodzi! Bądź dobrej myśli - teraz się uda!!!!

HEJA :-) łykajcie Oeparol cierpliwie! ja raczej nie obserwowałam u siebie śluzu płodnego. Po pierwszym cyklu z Oeparolem żadnej poprawy, w drugim był śluz!!!! a teraz (już nie pamiętam czy to trzeci czy czwarty cykl z wiesiłokiem) już mam śluz płodny, a dzis dopiero 8 dc (zwłaszca rano po siku ;-) ) ciąaaagnie się. A więc cierpliwie łykajcie, ja teraz łykam tylko raz dziennie 2 kapsułki i jest efekt, szkoda ze tylko w postaci śluzu a nie fasolki ;-) ale cóż zrobić

miłej nocy! ja też idę spać

a co Ty miałaś na myśli? ;-)

chyba zmęczenie robi swoje ;-) wiesz, że ja lubię przestawiać literki ;-)

no, Enigma, co TY! ja wogóle nieczęsto jadam kolację, A po treningu wypijam malutki kokatjl białkowy :-) dla ujędrnienia mięśni :-)

heja! ja też wróciłam z siłowni - 20 minut elipsy, 20 minut bieżni i wycisk na nogi i tyłek - zaparałam się i chodzę 3 razy w tygodniu plus wspomagam się l-karnityną . Może uda mi się ciut zrzucić! oby! Andzia, fajnie, że znów jesteś :-) mam nadzieję, że jak się będziesz przeprowadzała do nowego domku, to już z wielkim brzuszkiem :-) oczywiście ciążowym :-)