farfalle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez farfalle
-
ooo pomi:) jak fajnie. ta, tez bym na maile chetnie weszla ale nie pamietam nic ni w ząb. my juz po wigilii, mlode zalane prezentami, konsumpcjonizm kwitnie. pewnie po 30 sekundach wszystkie w kącie wylądują:) no ja jeszcze to jedno wyrzucam z siebie i planowanie rodziny zakończone, choć juz teraz wszyscy mnie traktuja jak patolke i sa przekonani ze 3 to byla na bank wpadka. no nic buziole wam jeszcze raz wszystkim... tak sobie poczytalam styczen 2015 i jednak musze przyznac, ze przy trzecim człowiek juz mądrzejszy jest, ale wtedy w 2009 nieraz mi panie tyłek ratowałyście i chwała wam za to:)
-
ach potni w porównaniu do tego porodu to pierwszy to był pikuś. mała rodziła się ze źle obróconymi barkami i trzeba ją było przekręcać a potem jeszcze miałam łyżeczkowanie, do tego anemia 6,72 hemoglobina i dostawałam zastrzyki z żelazem. także pełen repertuar:) filip w siostrze zakochany, cały czas jej znosi zabawki i głaszcze po głowie. a bałam się zazdrości.
-
Hej kobiety, nie wiem czy jeszcze tu która zagląda, ale pochwalę się:) 19 marca urodziła się moja Ewka, 3800 gram, 58 cm. W odróżnieniu od braciszka od samego początku aniołek. Spi, je i zapełnia kolejne pampersy. Buziaki dla wszystkich:)
-
hej to i ja się odezwę... w sumie mam teraz trochę czasu bo siedzę na zwolnieniu. Mam termin na 16 marca:) Tym razem będzie córa:) Młody urodził się 17 marca 2009 i wcale nie celowałam znowu w marzec a proszę jak wyszło. myślałam ze za drugim razem będę bardziej wyluzowana ale powiem wam, że chyba mam większego stresa przed tym porodem niż przed pierwszym, bo juz mniej więcej wiem co mnie czeka... trzymajcie proszę kciuki za mnie:) co do filipencja to przerabiam to co wy: histerie na maksa! u nas odstawianie pieluch to kompletna porażka bo młody nabawił się mega zatwardzen i bez pieluchy kupy wcale nie zrobi, walczymy juz trzy miesiące z tym, będę sie musiała chyba z nim do gastrologa wybrać a moze psychologa. ospy tez nie miał jeszcze mimo ze się bawił z chorym maluchem (nie wiedzielismy ze zarazony dopiero wyszło na drugi dzien) a rowerek biegowy tez mamy, młody uwielbia wiec polecam, moze pół dnia jeździć na nim. wczoraj zapisałam go do przedszkola, czekamy na decyzje czy przyjmą, mam nadzieje ze tak. buziole dla was wszystkich baby. napiszę jak się rozpakuję co mam nadzieję juz niebawem:)
-
no to ja też się zamelduję, mimo pogody, która jest ohhropna..i ziewam, zupełnie niezależnie od tego, że się wyspałam dżiii, jak sobie pomyślę znowu o tym niedosypaniu to mi się zaciążania jednak odechciewa.. maja musisz mnie kopnąć albo sama zajść napierw to moze ja się zmotywuję:) ogólnie sis mi wywinęła super numer bo hajta się w maju przyszłym więc po prostu zrujnowała mi plany rozrodzcze bo chciałam znowu tak na marzec wycelować ale przecież chce się tez zabawic na weselu jedynej siostry! kurka wodna no więc zeby się napić jak człowiek to powinnam już karmienie zakonczyć a chętnie bym pokarmiła przynajmniej te pół roku. Więc ogólnie to już powinnam dawno w ciąży być jak ghana. Swoją drogą motywację jednak mam, tylko trochę patologiczną hehe...bo alkoholowo-imprezową:) u nas ospy nadal brak.. dzisiaj 19 dzien od kontaktu z chora jednostką więc myślę ze moze się nam uda tym razem... Libra, buziolaki dla Julanda:):) i trzymam kciuki za cycowe sprawy Sirush, głęboki układ, że tak sobie super dajesz rade, na pewno to masakra z dwoma takimi maluchami smutasku zdrooowia a i ghana no GRATULACJE! beatris: nicola nie jest sama, filip tez za żadne skarby sam nie bedzie spał, ale ja jakoś nawet serca nie mam z naszego wyra go wywalać
-
hejoo:) no my nadal czekamy na tą cholerną ospe, dzisiaj 8 dzien, czytałam ze najcześciej 13 dni wyłazi ten szajs od zarażenia wiec jeszcze sie naczekamy. dżizass modle sie zeby nie dostał, niby bedzie miał za sobą ale przeciez nie chce zeby bidul chory był... pomi, rebe. piekna sprawa ale filip absolutnie nie da sie nigdzie zostawic ze swoimi humorami, biega wszedzie za mną i się drze, czasem spektakularnie rzucając się przede mną na podłogę.. jakby miał sam siedziec i sie boczyć to co by to była za przyjemność, uwielbia odgrywać pierwsze skrzypce zupełnie jak jego tatuś:) może kurde kobiety jednak mądrzejsze są... taki mały facecik a już rogaty.. gall, nie zalało cie jeszcze? straszności tu wiadomościach o australyji gadają... rebe alicja na pewno szybko załapie drugi język, akurat tworze broszure na temat dwujęzycznego wychowania dzieci dla jednej instytucji i najważniejsze ze ma kontakt regularny z oboma językami i że konsekwentnie od tych samych osób słyszy ten sam język. dzięki temu szybko nauczy się je rozróżniać. zazdroszcze Ci:) tez bym chciała paplać po francusku aaach:)
-
hej mamo oli: filip wciąga na wieczór jakieś 180 i to po kolacji! Ogólnie w ciągu dnia w ogóle nie pije mleka wiec nie zamierzam z tego rezygnowac. Inna sprawa ze mąż twierdzi ze zauważył u niego dziurę! Niby myjemy zeby i ja jakos nie wierze do konca w tą dziure no ale trza bedzie dentyste odwiedzić niech zajrzy do dzioba młodemu... juz sie ciesze... a i bylismy u kumpeli w poniedziałek a dzisiaj dzwoni i mi mówi ze jej maks dostał ospe! czyli juhu, u nas tez pewnie bedzie. Przechodziła któraś z bobalem? Jak długo sie to cholerstwo wykluwa i jak maluchy przechodzą? mamogabrysi: filip ma zestaw słow: mama, baba, nie, papa i ba i tyle na temat. umie sie dogadać z każdym, mysle ze za predko gadac nie zacznie a ma kolege rok starszego który tez niewiele wiecej mówi wiec ja bym sie nie przejmowała na twoim miejscu gall u was powodzie a u nas śnieg tfuu paskudztwo, normalnie dosc mam juz tej zimyyy aaa. chce lato.. plażę, słońce i urlop...
-
no iście to musi już być Boże Narodzenie coby nasze panny ulubione napisały:) no dobra ja też pisze od przypadku do przypadku, ale nie mam tak porażającego pióra jak wyżej wymienione, które powinny już z moralnego obowiązku sienkiewiczować codziennie, jak i libra z resztą:) u nas choinka kobiety najbardziej krzywa jak to możliwe, mężulo połamał ten dings do montowania i tylko czekam aż na mnie runie ta choinka z bombkami i wszystkim. filip już usiłował jedną bombkę odgryźć.. musiałam jednak poprzewieszać a i tak stoi drzewo na skrzyni zeby za bardzo nie dosięgał bo on mysli ze to jego prywatna zabawka:) pomi, pożycz mi gronostaja na przedświętami:) zaraz bym jej tu robotę znalazła Dziewuszki ja też wam życzę wszystkiego naj od serca, szczególnie zdrowych dzieci i poprawionych chłopów bo to chyba najbardziej doskwiera. buziole
-
heh a my dalej walczymy na froncie zatwardzeniowym ale juz troche lepiej jest na szczescie:) my mamy sanki z zeszłego roku jeszcze ale jest kryzys bo dziadek wywalił filipa z sankami i teraz nie bardzo chce do nich wsiąść, mówi tylko ba ba i pokazuje na sanki a zapakowac sie nie da.. no cóż. a w zeszłym roku taki był zachwycony, moze zapomni znowu o tym incydencie ponti, ja tez lubie takie tłoczne gwarne wigilie:) dlatego po wigilli u tesciów szybkiej jedziemy do rodziców gdzie bedzie całe moje rodzeństwo plus bratowa i młody to nas bedzie hmm 9 osób w sumie... a prezenty juz prawie wszystkie mam, młody dostanie konia bujanego drewnianego kupiłam na all, jeszcze musze cos dokupic tesciowej i męzowi i by było. gall, zazdroszcze ciiiiii aaach teraz sobie ponurkować w cieplutkiej wodzie popływac:)
-
joł::) ano dzieki, bea, aboslutnie zrozumiałam wszystko psycholoż: no zdaję sobie z tego sprawę że jak młody sie przyzwyczai do wspomagaczy to moze byc jeszcze gorzej, z resztą ja całe życie mam problemy z zaparciami wiec już przerabiałam tu niejedno sama. ale chwilowo musze mu jakos rozruszac te trawienie wiec trzymam się tego co lekarka powiedziała zeby doprowadzic do kupy jak nie codziennie to przynajmniej co drugi dzien dzisiaj póki co kupe zrobił ale męczył się pół dnia.. a mówią: jak nie urok to sraczka. powinno zatwardzenie byc
-
hej babki ach a u nas zgoła inny problem.. zatwardzenia na maksa. od kilku tygodni filip robi kupy co 4 dni i to tylko z pomocą czopka albo lactulosum. w koncu poszłam dzisiaj do lekarza bo juz nie wiem co robic, babka mówi ze winna dieta, kazała mi dawać dalej lactulosum ale codziennie i debridat. tyle ze mi sie zdaje ze to nie kwestia diety bo filip je bardzo urozmaicone jedzenie i chętnie ale nagle jakos sobie ubzdurał że kupy są nieprzyjemne i po prostu przestał je robić. no mówie wam, zwariować można. bede mu dawać te lactulosum i debridat, mam nadzieje ze go to rozrusza... pomijając tą kwestię to u nas wszystko w porządku. w przyszłym roku chyba zaczne akcje braciszek dla filipa:) a jak tam stoicie z prezentami? ja własnie jutro sie wybieram po raz któryś:)
-
siruśko gratulacje wielgachne i szybkiego powrotu do domu bo wiadomo jak to w szpitalu, nie ma jak w domu. buziole dla oli:) mandzia, u nas tez temat stulejki się pojawił. złapał babiszon siusiaka małego w szpitalu jeszcze i mówi: stulejka! Ja cała przerażona, poszłam do pedi naszej potem i ona mówi, że koło 3 roku życia wiadomo dopiero na pewno. Ale jak mały miał rok to już skórka ładnie odchodziła. Nam lekarka mówiła zeby odciągać i myć, nie na siłę ale żeby wiadomo nie zbierał się tam brud. Najlepiej przy okazji jak bedziesz u swojej pedi to niech ona rzuci okiem ale teraz i tak pewnie jeszcze za wczesnie zeby przesądzać na 100 procent.
-
nooo.. ranysz umieram z napięcia. A pan Jerzy się pięknie tu wstrzelił:)
-
Ja tylko na chwilę żeby napisać Sirusho, że trzymać będę intensywnie kciukasy aż do czerwoności:) A dopiero co pisałaś jak się listopada nie umiesz doczekac, czas jednak leci... Wielkie buziole dla ciebie ode mnie i filipa:()
-
ech apropo seksu to mi sie dla odmiany zupełnie nie chce:) mogłabym się zamienić sirusho:) takie mam stresy w robocie ze nie umiem sie wyluzowac i biedny małzon musi zyc w celibacie. Ot dowód na to ze chłopy lekko tez nie maja:)
-
libra się odezwała (i to jak) to ja też coś skrobne ze wstydem bo podczytuję a na pisanie za leniwa jestem mea culpa.. u nas bez sensacji i dobrze, cisza spokój, żadnych choróbsk tfu tfu odpukac. My już zęby mamy wszystkie do czwórek od paru miesięcy. Nocnik to zabawka i ogólnie filip ma go gdzieś, lubi przelewać do niego herbatkę z butelki, tyle na temat. Ale nie stresuje się tym, nauczy się w końcu. gall, nie martw się pucką, filip to najbardziej lakoniczny facet świata, mówi tylko: Nie w różnych tonacjach, papa, brumbrum na wszystkie pojazdy i tata. I tyle. Reszta to jakieś indiańskie okrzyki. sirush, kciukasy trzymam:):) a jak coś to pamietasz pomidorowe sposoby na przyśpieszanie porodu:):) trza by tą stronę odkopać... ja szczerze mówiąc też myśle nad drugim bobalem, tak chciałam jak ty libra w przyszłym roku i chyba coś zadziałam bo czuje ze jak dłużej poczekam to będzie jeszcze ciężej się zmobilizować bo się strasznie wygodnicka robię:) a faktycznie powoli widze ze by sie filipowi towarzystwo przydało, juz całkiem ładnie sie bawi i tez chce do przedszkola go posłać ale myśle ze dopiero na wiosne 2012 buziaki i weekenda miłego
-
miniś, ja też trzymam kciuki za Ciebie i Pati! Na pewno wszystko będzie dobrze, duże buziole od farfalle:) u nas nic nowego. tez było przeziębienie wiec ominęło nas szczepienie, idziemy z filipem teraz w poniedziałek. Bajdełej: jak wasze dzieciaki to przeszły? Jakieś gorączki były? Bo drugi dzien chce z małym do mamy skoczyc i mam nadzieje ze bedzie w dobrej formie... mój młodzian śpi wiec chwila wytchnienia. u nas dzisiaj ładna pogoda tylko zimno jak w grudniu brrrr... chciałam sobie kurtkę zimową kupić, na galerie wylazłam i co.. cienkie te wszystkie kurtki jak żakieciki jakieś wiec pytam sprzedawczyni czy to jeszcze jesien czy juz kolekcja na zime a ona mówi ze na zime i ze teraz tak szyją zeby się ubierać w kilka warstw... super pomysł jak na mój gust sirusho i jak dexter? bo tez sie przymierzam do 5 serii ale kumpel mi mówił że "łba nie urwa"? jak młody kimał to zaliczyłam wczoraj nowego housa i strasznie jakiś melodramatyczny sie zrobił.. ghana, gall, filip jest taki sam, król histerii, wszystko sam, milion razy bedzie testował czy aby na pewno sie nie da i czy na pewno nie moze.. ćwiczę przy nim swoja cierpliowość tak, ze niedługo zostane chyba joginem
-
hej:) bezpłciowa się melduje:) dzięki za obronę kochane, chociaż po mnie to dość spływa, taka już jestem że się mało przejmuję. ponti słałam foty przed urlopem, a od tego czasu jeszcze na poczte nie dotarłam. dzisiaj tez pewnie nie zdążę bo zaraz kąpaniemy... kurde nie wiem gdzie mi ten czas w ciągu dnia ucieka, ale jak wejde wieczorem na chwile na kompa to jest cud. urq a stachu bardziej mięsny czy słodki? bo filip mięcho wcina w każdej postaci, byle je mógł sam łapkami jeść, wtedy na bank zje duzo. Ogólnie to jest na niego najlepszy sposób, bo nie cierpi byc karmiony. rano je z nami normalnie kanapki, kroje mu na kawałeczki, potem jakiś jogurt, potem zupka i drugie danie koniecznie mięsko jakieś, podwieczorek coś na słodko i na kolacje kanapeczki i flacha już tak na śpiocha bo ogólnie mleka to wcale nie chce. wszystkim chorym maluchom wysyłam pozytywne wibracje i buziole wielgachne. kąpać lecem
-
hej babuszki, kłaniam się świeżo z urlopu:) odpoczęłam za wszystkie czasy, italia boska, nażarłam się moich ukochanych makaronów i pizzy że teraz znowu zaciskam pasa:) 10 dni bez felipsa minęło jak mgnienie oka, tęskniłam ale też znowu z małżem odświeżyliśmy nasze małżeństwo bo przez ostatnie półtora roku wszystko kręciło się w okół małego więc troche ten urlop to było jak cofnięcie się o dwa lata do tył:) młody z dziadkami super sobie radził a oni z nim też. jak przyjechaliśmy to przez chwilę była konsternacja po czym pobiegł do nas i się zaczął przytulać, mało się nie poryczałam takie to było słodkie. od poniedziałku back to work niestety i fuj jesień kurde u nas na maksa buziole dla was wszystkich kobietki
-
heloł:) ja od dzis na urlopie, w niedziele jedziemy do bella italia, juz sie nie moge doczekac tym bardziej ze młody zostaje z dziadkami wiec full wypas:) beatakdr napisz mi co ty za syrop mu dajesz i czy lepiej rzeczywiście spi po tym bo nasz młody dalej w nocy strakuje na maksa:( ściskam wszystkie babole szczególnie ciężarówki
-
tu podczytująca acz leniwa:) ponti gratuluję kolejnej śliczności:) podobno piękne kobiety mają częściej córki więc sama widzisz, ze co do twojej urody nie ma wątpliwości:) sirusho ja też najbardziej lubię jesień:) byle za dużo nie pada. najfajniej jak można sobie iść chodnikiem i brodzić w liściach a słońce świeci tak na żółto, że cały świat jest złocisty:) apropo mężów to ja bez mojego na bank nie dałabym rady. jak ja trace cierpliwość (co zdarza się chyba z 5 razy na dzien) to on wkracza i przejmuje młodego bez słowa a kąpać kąpie go od małego, ja sama kapałam go raz i filipowi wcale sie to nie podobało, woli tate.. mam natomiast inny problem, młody zaczyna mieć strajki głodowe, wczesniej nie do pomyślenia, mleka juz wcale nie chce, kaszki też bee, ogólnie mógłby zyć jedząc tylko mięso.. no ale przeciez tak sie nie da.. ach..nie wiem jak go nakłonić do urozmaiconego jedzenia...
-
wpadłam na chwile a tu takie wieści. pewnie już po wszystkim ponti:) trzymam kciukasy i wielkie buziole dla was
-
haha, dobre.. jak widać to dobrze, że człowiek nie pamieta okresu jak był taki mały:)
-
hej.. ja już lokal wyborczy odwiedziłam, pustawo u nas coś, bronek będzie miał ciężko:) idźcie głosować babulce! sirusho, ja ostatnio tak puściłam filipa z gołym tyłkiem, chwila moment się cicho zrobiło , wchodze do pokoju a na środku dwa bobki, cud, że w nie nie wlazł:) fajnej niedzieli kobitki życzę
-
no to dotarłam z dżemem, wiśnie co prawda od wuja, ale dżem już naszej produkcji:) polecam ze świeżą bułeczką. mam cały kosz słoików więc dla każdej wystarczy:) beatkadr ja tez ostatni kostium kupowałam wieki temu i rozglądam sie za nowym ale chciałabym majtki takie spodenkowate zeby lepiej tyłek w nich był upakowany a strasznie powycinane widziałam tylko wiec póki co łażę w starym.. ponti, moze was ominie, kobiety w ciąży poza tym mają podobno większą odporność na takie wirusy mamo oli my dzisiaj wstalsismy o 6.15. Boszesz, jakby mi ktos kiedys powiedział ze w sobote bede o tej porze na nogach to bym sie popukała w czoło...cóż samo życie sirusho trzymam kciuki za tycie wobec tego:)