usterka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez usterka
-
Muszę już znikać, odezwę się dopiero w przyszłym tygodniu. Pozdrowienia dla Innej i Mai, z którymi jeszcze nie zdążyłam porozmawiać, nadrobię to ! Pozdrowienia Tooli. Kłapouszku - powodzenia z farmakologii ! Komandorze Tarkinie - ...
-
Kafeteryjko To ja poprosiłam Mortifera, żeby wpadł do nas na chwilę ze swojego topiku \" Idę spać \", muszę więc chyba ten wątek wytłumaczyć. Widzisz, mnie się wydaje, że Mortifery po prostu są zrobione w takiej technologii, że im się oko przymruża, a czy ten specyficzny sposób wyrażania myśli wyklucza życzliwość - już sama nie wiem. Chyba trzeba Go o to zapytać - tak po prostu. Też wciąż próbuję znaleźć środek pomiędzy dzięcięcą naiwnością, a nadmierną podejrzliwością wobec intencji innych ludzi względem mojej osoby, ale to jest trudne. Powiem Ci Kafeteryjko, że zapraszając Mortifera przeżyłam autentyczne chwile grozy - zastanawiając się jak nas potraktuje. Nieśmiali ( czyli My ) i śmiali ( czyli Mortifery ) żyją obok siebie, więc chciałam w jakiś sposób te dwa światy ze sobą zetknąć na chwilę i zobaczyć, czy można liczyć na odrobinę dobrej woli i życzliwości od osób spoza naszego kręgu. Kafeteryjko, Tobie i sobie przy okazji, życzę większej wiary w ludzką życzliwość.
-
Weewciu Twoje zakochanie jest piękne, ale .. podejrzewam coś. Jakoś tak się złożyło, ze znowu muszę Ci przesłać słowa pewnej piosenki. One są o Weewci schowanej w błękicie i zieleni .. \" Przede mną przestrzeń morza dziwny czar tajemnicza dal co woła mnie. We mnie powietrze a w powietrzu ja wolna niby ptak unoszę się wyżej wciąż by sięgnąć chmur by tylko krok mieć do słońca chce się wzbić nad szczyty gór gdzie mnie nie znajdzie nikt ~~~~~~ Błękit, zieleń i ja : jak biała muszla która wiatrem gra gdzie niebo w morzu przegląda się tam idę aby nikt nie znalazł mnie. ~~~~~~ Nade mną niebo nocy dziwny czar rozgwieżdżona dal co wzywa mnie. We mnie samotność w samotności ja w ciszy czterech scian zamykam się. Spokój, tlen - to tylko sen co śni się gdy sama chcę być jestem w nim ukryta tak by mnie nie znalazł nikt. \" \"Błękit, zieleń i ja \" śpiewa chyba Raz Dwa Trzy, ale nie jestem pewna. Jeśli będziesz miała okazję posłuchać, zrób to, piosenka jest naprawdę piękna. Uczucia są jak wiatr, a Ty jesteś jak biała muszelka. Rety, Weewciu, jaka jesteś ładna w tym wszystkim. Ta piosenka jest również troszeczkę dla Komandora Tarkina. Komandorze, jeśli chcesz \" sobie zniknąć \", albo \" po prostu brzmieć \", to proszę, odpływaj tak jak Weewcia : w błękit i zieleń, a nie w czarne dziury, dobrze ? Strasznie mnie przygnębiła Twoja Sutra, naprawdę.
-
Lea W jakiś dziwny sposób kojarzysz mi się z jedwabnym muślinem, zupełnie nie wiem dlaczego. Ja nawet precyzyjnie wiem, że ten muślin ma taki ciepły, pastelowo - brzoskwiniowy kolor, ciekawe, prawda ? Powiedz mi, Muślinowa Leo, czy nadal rozmyślasz nad randką 19 lipca ? Wesoło mi się bardzo zrobiło, gdy przeczytałam, jak mnie sobie wyobrażasz. O moje śpiewanie chodzi. Spiewam tylko przy odkurzaniu. Mam stary i bardzo głośny odkurzacz. Podstawowy warunek : repertuar musi być co najmniej smutaśny, bo śpiewanie z odkurzaczem to jak kłapouszkowe wycie do księżyca. Musi być ponuro, patetycznie, no i refleksyjnie. Ostatnio lubuję się w \" Świętej Miłości \", to leci mniej więcej tak : Święta miłości kochanej ojczyzny Czują cię tylko umysly poczciwe Dla ciebie zjadłe smakują trucizny Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe Chwalisz kalectwo przez szlachetne blizny Więzisz w umysle rozkosze prawdziwe Byle cię tylko kochać, byle wspierać Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać - i tak w kólko - aż do chwili, gdy wszystkie dywany będą czyste .. Przypuszczam, że Muślinowa Lea nuci pod noskiem coś znacznie przyjemniejszego i zdrowszego dla ucha ??
-
Zapomniany Napisz, jak Twoja Metamorfoza przebiega, czy wszystko toczy się zgodnie z planem ? Wiesz, u mnie są już pierwsze dmuchawce, nawet jednego zerwałam, specjalnie na Twoją intencję. Żebyś widział, jak wesoło wirowały te puchowe drobinki, to chyba dobra wróżba ? Zapomniany, jak to by było pięknie, gdbyście się mogli z Komandorem Tarkinem zaprzyjaźnić tak naprawdę ! Kto wie, ile jeszcze podobieństw w sobie odnajdziecie, a takie rzeczy przecież zbliżają. P.S. Z czysto technicznego punktu widzenia między osobą a podłogą jest koc. I trzeba się porządnie przykryć, bo dołem zawsze jakieś zimne ciągi powietrza chodzą, przynajmniej u mnie. A najgorsze to jest poranne wstawanie z takiej podłogi, kiedy trzeba ciało dzwignąć w pionowy słupek. Mam nadzieję, że nie zniechęciłam Cię za mocno ?
-
Sarenko < > Bardzo spodobało mi się to przywiązywanie Zapomnianego do fotela, fajnie to wymyśliłaś ! Ja jestem przeciwna przemocy, ale czasem, w imię wyższego dobra, trzeba się poświęcić no i zmusić. Tylko trzeba Go przywiązać nie do fotela, a do podłogi - tak jak Guliwera. Ja też bardzo lubię Twoje poczucie humoru, ono jest jakieś takie ciepłe, wiesz ? A te wszystkie sarenkowe uśmiechy, sarenkowe oczka, sarenkowa główka i pusty brzuszek to są szalenie obrazowe historyjki. Co z roletkami ? I czy znasz już termin egzaminu ? ----------------------------------------------------------------------------------------- Kłapouszku < > \" K \" jak Katarzyna ? A propo farmakologii, Kłapouszku, może Ty mi wytłumaczysz, jak to jest z Ospamoxem, bo Komandor Tarkin powiedział, że on jest na nieśmiałość, a przecież nie jest ! Ja nad tym myślałam i zakładałam różne opcje, ale nic mi się nie zgadzało. Może Ty masz jakąś ideologię, którą można do tego dorobić, żeby chciaż tak z grubsza pasowała ? W końcu zastanawiasz się jeszcze nad psychiatrią, prawda ? To byś miała taki sprawdzian, czy nadążasz za myśleniem wspólczesnego człowieka ? ---------------------------------------------------------------------------------------- Pozdrowienia dla Innej Mai23 Tasiemki Kafeteryjki
-
Zapomniany < > Piszesz, że dziury uciekają od Ciebie, ja czuję, że opisując to zjawisko - odwracasz kota ogonem. Bo kto tu tak naprawdę ucieka przed kim ? Wiem, że doskonale znasz odpowiedź. Myślę, że już tak się zmęczyłeś w tej swojej ucieczce przed czymś, że osiągnąłeś swój moment krytyczny. - To bardzo dobry czas na metamorfozę. Tymbardziej, że sprzyja Ci ziołowa astrologia. Widzisz, ziela Mniszka Pospolitego używa się między innymi do oczyszczających kuracji wiosennych, a ponieważ jesteś spod tego znaku, to jest tak, jakbyś sam w sobie miał antidotum na swoje smutki - to stanowi o Twojej sile wewnetrznej. No i sama natura podsuwa gotowe rozwiązania : niedługo Mniszek zamknie swoje żółte kwiaty, a gdy je otworzy ponownie - niby będzie ten sam - ale odrodzony, bo cały w puchowej lekkości dmuchawca. Pytasz, dlaczego musiałam się wczuć. Podłoga nie była sugestią lekarza, tylko wynikiem moich poszukiwań. Metoda wydawała mi się ryzykowna do polecenia komuś ciężko choremu, musiałam więc najpierw przetestować ją na sobie, poczuć \" mechanizm \", zawsze tak robię. No i bardzo Ci polecam spanie na podłodze, naprawdę. Na początku jest ciężko, pamiętam, że pierwszej nocy prawie nie spałam, a przez kilka następnych dni chodziłam obolała i wymęczona, ale po jakimś tygodniu wszystko się stabilizuje. Jeśli nie potrafisz zrezygnować z poduszki - może uda mi się przekonać Cię do tzw. poduszek anatomicznych ? Poniżej wpisuję Ci adresy slepów JYSK, gdzie znajdziesz duży wybór takowych, zrób mi przyjemność i zajrzyj tam ( no chyba, że już taką poduszkę masz ) ul. Głogowska 432 ul. Opieńskiego 1 ul. B. Krzywoustego 68 No i ja Ci dam rowerek, z którego zrezygnować nie można ! Niektórzy są jak dzieci, naprawdę .. Bardzo sobie cenię dyskrecję, ale jakoś tak żal, że nic o Twoim roku 2135 wiedzieć nie można - mam nadzieję, że wszystko idzie pomyślnie ?Co do Twojej Tygryskowatości, przyczajonej w ciemnym kącie - myślę, że skoro tam jest - na pewno, prędzej, czy później, zechce się ujawnić. Po prostu czeka na sprzyjający klimat, a raczej osobę, która go stworzy. A w oczekiwaniu na tego kogoś warto zadbać o cały \" zbiór tkanek \", który jest Nośnikiem Tygryskowatości. Przecież chodzi o to, żeby być Tygryskiem dla swojej Tęczy, a nie uciążliwym pacjentem, prawda, Zapomniany ? Jak tam Twoje kręgi się czują ?!
-
Komandorze Tarkinie < > usterek nie przerażają czarne dziury, ani ciemność, ani burza, ani żadne inne mroczne żywioły, bo są do nich przyzwyczajone. Natomiast przyjazd do Poznania, czy spacer nie jest możliwy. Nie zależy mi specjalnie na życiu, ale wolałabym spokojną śmierć. To musi być okropne, tak umrzeć z nagła, że aż się nawet nie zdąży zauważyć, że właśnie się umarło. Cieszę się, że dobrze Ci poszedł ten trudny egzamin, godz. 16 - 17.30 była wzięta pod uwagę. To jest dziwne uczucie - wiedzieć z dokładnością do minut, co robi ktoś inny w jakimś zakątku ziemi. Nośniku Tygryskowatości, widzę, że kocie futerko spodobało Ci się od pierwszej przymiarki i już chyba w nim zostaniesz ? Nie wiedziałam, że Tygryski takie strachliwe są, żeby na drzewo Uciekać ? I kto Cię potem będzie stamtąd ściągał, jak sam nie dasz rady zejść ? Czy ktoś ma przepisy BHP do tego topika ?
-
Sarenka, oszczędzaj się, żeby Ważny Wskaźnik nie narzekał, że mu żona marnieje. no co to jest, chyba popsułam krzesło .. ale to by się nawet zgadzało, bo już dawno nic nie popsułam i dawno nie siedziałam tak nisko, chyba coś się obluzowało ( !!! ) Usterkowe Dobranoc Wszystkim.
-
Weewciu A co tam u Ciebie słychać, wpadnij chociaż na chwilkę i powiedz, że żyjesz !
-
Komandorze Spacer przełożymy na lepsze czasy, chyba, że mnie zaprosisz do swojej Czarnej Dziury ? Miałeś się zaopatrzyć w bateryjki, byłyby jak znalazł do tej latarki, co się zapewne poniewiera zapomniana w jakimś zakamarku Dziury. No i źle Ci jednak doradziłam, a właściwie odradziłam - z tymi kocami. Miałbys jak znalazł. Właśnie piję poziomkową herbartę, nie wiem, jak to możliwe, ale pachnie słońcem i pozytywną energią, polecam, jeśli lubisz, nazywa się \" Biofix poziomkowy \", kosztuje ok 4 zł i można ją kupić w aptekach \" Cefarmu \" i niektórych sklepach. Dzisiaj wreszcie udało mi się ściągnąć \" Pozytywkę \" w całości - jest piękna, tylko wiesz co ? Wcale nie pasuje do nieśmiałego optymisty. I powiem Ci coś, czego chyba nie wiesz : niektórzy dostają anioły ze specjalnego przydziału, są one lżejsze od tradycyjnych, bo mają skrzydła \" zrobione \" w innej technologii. Utkane są ze świetlistej przędzy, tak delikatnej, aby móc się dostać w powierzoną sobie duszę. Czasem więc szuka się niepotrzebnie - obok - tego, co jest w środku. To podobnie jak z przyjaźnią : nie warto się zastanawiać, czy dostajemy tyle, ile byśmy chcieli dostawać - bo to może boleć. Lepiej skupić się na tym, żeby dawać - tyle - ile czujemy, że chcemy ofiarować. Ja tak właśnie staram się postępować wobec mojej przyjaciółki. Jak Ty zgrabnie opisałeś to, co ja nazywam zwyczajnie : usterką komputera, wogóle często w taki sposób dobierasz słowa, że wychodzi z tego baaardzo niezwykła i pełna uroku składanka. P.S. Mów sobie co chcesz, ja i tak nie wierzę w Twoją złą energię.
-
Sarenko Nie było mnie trochę, wchodzę, patrzę, a tu kolejna Dziura za samym progiem drzwi na mnie czeka. Też miałam trudne te kilka ostatnich dni, ale jakoś próbuję się nie dać, no bo jeśli jeszcze ja podziurawię topik, to biedny Zapomniany nie będzie miał nawet małego skrawka podłogi, żeby nogę postawić i weźmie od nas ucieknie ( - a ja jeszcze nie zdążyłam porządnie na niego nakrzyczeć ). Czy mogłabyś mi opisać swoją Dziurę ? Tak jak to zrobił Komandor Tarkin ? Jeśli nie potrafisz z nią walczyć, to nie ma innego wyjścia, trzeba zrobić jak radzi Zapomniany, czyli wziąć ją na przeczekanie. Mam nadzieję, że Twoja kwarantanna w Dziurze nie potrwa długo, bo Sarenki muszą, przynajmniej od czasu do czasu, wyjść na jakąś urokliwą polankę, złapać trochę słońca i spróbować świeżej, soczystej trawy. To im się należy z urzędu, ponieważ tak je wymyślił Bóg. A mnie z kolei tak obmyślono, że chociaż raz na jakiś czas muszę zobaczyć jakąś Sarenkę, więc sama widzisz, jesteś mi potrzebna. Powiesz, jakiej muzyki słuchasz ? Bo ja próbuję wszystko, o czym piszecie, ściągać na Kazie. I to jest bardzo ciekawe zajęcie.
-
Zapomniany O żesz Ty tajemniku jeden okropny, tak Ci się kalendarz przestawił i nic nie wspominasz o Tym ? Nie to, żebym Ci zaraz chciała słodkie tajmnice z serca wyrywać, ale uchylić zasłonę tej romansowej historii to byś mógł ! I pomyśleć, że ja już miałam Cię swatać z Rumiankową Panną i byłam bardzo przejęta tą rolą. Wprawdzie nie wiedziałam zupełnie, jak się za to zabrać, ale na pewno bym coś wymysliła. Słyszałam nawet jedną opowieść o pewnej swatce i stąd już wiem, że kojarzonej pary nie można oblewać zupą, bo to zła wróżba na przyszłość. To było z działu : Uroda ( życia ), teraz będzie o Zdrowiu : \" Dziwne \" - jak mawia Komandor Tarkin, ale kręgosłup, podobnie jak żonę, ma się tylko jeden i trzeba o niego dbać ! Czy tam nie ma nikogo, kto by na Ciebie nakrzyczał, tylko sami wykorzystywacze ?! Ja wiem, Zapomniany, że każdy w końcu na coś padnie, ale w tym wszystkim nie o to chodzi. Paradoksalnie, podchodzisz do sprawy swojego zdrowia bardzo egoistycznie. Łatwiej jest samemu być chorym, niż bezsilnie patrzeć na cierpienie kogoś, kogo się kocha. To jest niewyobrażalna udręka. Bardzo Cię proszę, postaraj się nie dostarczać swoim bliskim podobnych wrażeń. Musisz o siebie dbać, to jest Twój obowiązek wobec tych, których kochasz ! Może uważasz, że zbyt sinych argumentów używam, ale przypomniałeś mi o kręgosłupie osoby, dla której jedynym ratunkiem stała się morfina, nie muszę Ci chyba opowiadać, co wtedy dane mi było przeżywać ? Jakiego typu są Twoje dolegliwości, czy to jakaś zadawniona kontuzja ? Nie słyszałam o takim zespole, ale Grechutę to akurat też lubię. A tak wogóle, to pogryzła mnie dzisiaj taka jedna bluzka z 9 % domieszką wełny, nieśmiałym to zawsze wiatr w oczy ! Nie wystarczy, że człowiek nieśmiało idzie tą ulicą, to jeszcze musi się drapać tak, że wszyscy to widzą. Jutro też ją założę. Albo ona albo JA. I tym bojowym akcentem kończę, mając wielką nadzieję, że weźmiesz sobie moje słowa do serca. P.S. Skoro Tobie rozkwitła jakaś urocza tęcza na horyzoncie, mam nadzieję, że następny w kolejce będzie nasz zachmurzony Komandor Tarkin. Czasami, w bardzo ciemnej przestrzeni, można trafić na dziwne świetliste tunele, które przenoszą w czasie ...
-
Komandorze A ja nie chcę z takim smutasem na spacer iść. Gdzie się podział dawny Komandor Tarkin, brakuje mi Go, nie wiesz może gdzie się zapodział ? I kiedy wróci ?! Pozdrów Go ode mnie. Nadal jest źle ?
-
Nieśmiała Sarenki nie są szare, tylko ciepło - brązowe i to jest Bardzo Ważna Różnica. A że są bojaźliwe - tym większa radość, gdy się uda taką oswoić i pogłaskać. O, to musi być strasznie przyjemne. Dobranoc, Sarenko
-
Komandorze, jesteś jedną z najbardziej ciekawych osób, jakie zdarzyło mi się czytać, wszystko, co powiedziała Weewcia czuję tak samo. Ja myślę, że Twoja niezwykłość pozwoli Ci osiągnąć wszystko, co sobie zaplanujesz, albo wymarzysz, ale być może potrzeba na to czasu. Chciałabym Ci jakoś dodać otuchy, ale nie rozumiem Twojego problemu, czy to kwestia jakiejś pustki, czy tęsknoty, nie wiem, przecież na pewno spełniasz się w pracy i na studiach ? Jeśli jesteś smutny, to może jeden z moich ulubionych wierszy nie będzie tu wyglądał tak dziwnie : \" Ta mała ręka na białej pościeli kosteczki obleczone skórą - kłamią udają życie zaciśnięte w piąstkę walczą przez chwilę jeszcze nad otchłanią tej małej ręce czułość się należy podnieść ją w górę do ust zbliżyć jak mikrofon zaklęcia zdrady mówić spotkania na dworcu zdarzenia bez urody i sny bez symbolu ta mała ręka jakby żyła już na własną rękę jakby od martwej wyspy ciała przygnała ją tutaj porywcza świetlistość waha się pośród bieli a potem z namysłem jakby niechętnie wyraża zgodę na rygory i przyjmuje na siebie widmową przezroczystość \" Zbigniew Herbert usterki są jak wróbelki, to czerwone pika im z byle powodu, dlatego nie piją kawy. Ale zgadzam się z Tobą, jeśli miałabym pić moje ulubione ciepłe mleko w szklance, to staciłabym jakieś 90 % przyjemności. Bo ciepłe mleko to najlepiej smakuje w odpowiednim, porcelanowym kubku. Święta u szalonej siostry na Mazurach muszą być fajne. Ja tu nie mam żadnej rodziny, poza rodzicami, a nie robimy świąt wyjazdowych, bo odległości są duże. Nie gniewaj się za sen o głosie, ja wiem, że to nie byłeś Ty, po prostu naokoło mnie jest tyle krzyku i złych emocji, że one czasem nawet w nocy nie dają mi spokoju, jestem na tym punkcie przewrażliwiona. Ciekawa sprawa z tymi lodami. One naprawdę pomagają ? Może też powinnam spróbować, ale to by oznaczało przebranżowienie : z kłapouchostwa na kubusiopuchatkowość. No chyba że tak naprawdę to cała terapia nie opiera się na lodach, tylko na krzepiącej świadomości, że jest ktoś, kto zauważył, że są nam potrzebne. Ja myślę, że kolerzanka, która takie rzeczy widzi, nie jest taką sobie, zwyczajną koleżanką.
-
Kłapouszku Nie spodziewałam się, że tylu tu amatorów kakao znajdę. Proszę bardzo, Ty również pachnij słodką wanilią i korzennymi przyprawami. Jesteś Melisą : \" Osoby urodzone pod znakiem Melisy to niespokojne, niezwykle ruchliwe istoty. Można je spotkać w każdym zbiegowisku, są wszędzie tam, gdzie coś się dzieje. Człowiek - Melisa przyciąga towarzystwo tak samo, jak melisa - ziele przyciąga pszczoły. Lubi przebywać w szerokim kręgu przyjaciół. Nieustannie poszukuje i poznaje nowych i ciekawych ludzi. Pragnie się on bowiem stale rozwijać, co także robi, lecz po drodze pozostawia za sobą nie tylko ludzi, ale i wiele rzeczy. Kiedy jednak ktoś potrzebuje pomocy, człowiek - Melisa natychmiast pojawia się u jego boku. Chce ulepszyć świat, przy czym bije się nie tylko o ideały, ale z zapałem broni także interesu swoich bliźnich. Wyróżnia się niekonwencjonalnym sposobem bycia, jest otwarta na wszystko i wszystkim się interesuje, wciąż rozwija się duchowo. Do wszystkiego co nowe podchodzi bez uprzedzeń. To człowiek wielce oryginalny i pomysłowy. Często daje się słyszeć jego szczery, głośny śmiech. Potrafi brać życie na wesoło. Pociąga go wszystko co niezwykłe, nietuzinkowe, co nie pachnie codziennością i szarzyzną. Poznać to po jego ubiorze, albo po wyposażeniu mieszkania. Posiadanie rzeczy materialnych wymiernych jest dla niego tak samo ważne jak pędzenie ciekawego życia. Wydaje się jednak, że kolekcjonuje raczej typy niż przypadkowe przedmioty. Święta Hildegarda, opisując melisę odnotowała, że pobudza ona do śmiechu, gdyż wypełnia serce ludzkie radością. Stąd właśnie wzięła się ludowa nazwa tego ziela, używana w wielu krajach - serdecznik, albo pociecha serca. Melisa wpływa leczniczo na nerwy, serce i pracę żołądka. \" To teraz zrób korektę, żebyśmy mogli Cię lepiej poznać.
-
Nieśmiała Kakao dla Sarenki. Ciepłe, aromatyczne, w małej porcelanowej filiżance. Mam przepis na dobry żurek. Gdy następnym razem Ważny Wskaźnik stwierdzi \" może być \" trzeba się rozpłakać i powiedzieć : \" Ty mnie już nie kochasz \" Moje życie jest bylejakie, więc wszystko jedno kiedy śpię, ale także nie mogę się nadziwić, że nasi panowie uczą się, pracują i jeszcze im zostaje czas i siły na nocne wpisy. Ja nie wiem, kiedy Oni śpią. Smutną samotność wokół siebie masz, nawet duża grupa koleżanek nie zastąpi prawdziwej przyjaciółki, takiej od serca, to zupełnie nieporównywalna jakość. Nie próbowałaś zaprzyjaźnić się z którąś ze swoich koleżanek ? A czy \" Ważny Wskaźnik \" nie jest Twoim przyjacielem ???
-
Kłapouszku \" Ojjoj + 11 wykrzykników \", to ten Twój amant wogóle się na Tobie nie poznał ! Z takiej dziewczyny zrezygnował ! Podasz mi dokładniejszą datę urodzin ? Zobaczymy co tam mam na Ciebie w moim zielniku. I jeszcze Komandorowi jestem winna jego opis, ale On mi obiecał test grafologiczny i coś zwleka. Pewnie ma coś do ukrycia, z panami to nigdy nic nie wiadomo do końca !
-
Nieśmiała, moje usterki są obecne również w temacie \" zupy \", żurek niestety podpada pod ten paragraf. To ja Ci zazdroszczę. Nie napisałam, że śnił mi się Komandor Tarkin, tylko jego głos ( nigdy nie miałaś tego typu snów ? ). Jeszcze by tego brakowało, żeby mi się śnił po nocach Komandor Tarkin ! Wystarczy, że bardzo go lubię, tak jak Was wszystkich i czuję, że się do Was przywiązuję emocjonalnie, a tego z kolei Nie Lubię
-
Kłapouszku, piosenka o kocie jest również dla Ciebie. Namawiam Cię do kupna żarówki, może to przepłoszy Twojego Kota.
-
Komandorze, ja nie wiem, skąd Ty te wszystkie wiersze bierzesz, ale zawsze są piękne. Ten o dzikich gęsiach to noszę sobie w portfelu z dwoma innymi ulubionymi. Nowe postanowienie jest warte zachodu Ja niestety nie potrafię powiedzieć swoim bliskim, że ich kocham, ale poznałam dobrze tą niepewność jutra, dlatego codziennie przed snem zamykam oczy i mówię im w myślach, co czuję. A czasem w nocy, gdy widzę, że moja mama mocno śpi, pogłaszczę ją po buzi i włosach, na nic więcej mnie nie stać. Chyba rzeczywiście nigdy tego nie praktykowałeś, bo dzisiaj w nocy śnił mi się Twój głos, który na mnie krzyczał. Obudziłam się bardzo zdziwiona i zdegustowana. Nie śmiej się, naprawdę tak było.
-
Zapomniany, życzę Ci, żebyś zawsze miał te swoje iskierki w oczach.
-
do Zapomnianego Nie twierdzę, że czułości są zagrożeniem dla życia, ale ja tam wolę - na wszelki wypadek - nie przyzwyczajać się. Źle jest coś polubić, a potem być takim smutnym, jak nasz Kłapouszek. Wśród tłumu to zaszyję się ja z Nieśmiałą. Jako pesymistki nie powinnyśmy stać na widoku i psuć imageu całej imprezy. Zaproponowałam żebyś szedł z Weewcią w parze, bo wydaje mi się, że Ona Cię lubi. 7 lutego, o godzinie 17 : 32 nazwała Cię cytuję : \" naszym mężczyzną \", a to chyba świadczy o jakiejś sympatii, prawda ? Nie dręczcie mnie już z Komandorem Tarkinem. Nie znacie mnie, nisko się oceniam, bo na prawdę niewiele jestem warta. Chciałam tylko pocieszyć Kłapouszka ( - nieudolnie zresztą ), a tu się na mnie skupiło ! A co Cię tak onieśmiela w kobietach ? I czy onieśmielają Cię wszystkie kobiety, czy tylko te, które ci się podobają ? O remontach porozmawiamy później, bo to strasznie obszerny temat. Na razie powiem tylko tyle, że jestem pełna podziwu ! Chyba mianuję Cię moim Doradcą Do Spraw Remontowych i będę Cię niepokoić dziwnymi pytaniami z archiwum .. usterki
-
do Komandora Tarkina To jest śmieszne, wiesz ? - Bo na myśl o Twojej randce powinno Ci się zrobić ciepło na serduszku, Ty tymczasem pomyślałeś o ... kocach ! Koce to poważny błąd, bez koca będziesz miał kolejny pretekst, żeby się przytulić, nie wiem, wogóle nie myślisz strategicznie, a to przecież nie wypada, żebym ja Ci takie rzeczy sugerowała. Ale to może dlatego, że ja mam większe doświadczenie. - Nikt chyba tylu romansów nie przeczytał, co ja Nie bój się. - Napewno nie zaśpisz, Obudzi Cię wycie syren alarmowych, po tym poznasz, że to Już Nie jestem bystra, bardzo bym chciała, ale niestety tak nie mam. Mam za to dużo wolnego czasu i pustą głowę, mogę więc siedemnaście razy przemyśleć to, co inni chwytają w lot. Zasmuciłeś mnie bardzo tym, że masz tak nieprawdziwy obraz mojej osoby, to mi dało do myślenia, bo to może znaczyć, że kreuję się ( ! ) na kogoś, kim nie jestem ! Ooo, to ze mnie filozof domorosły wyszedł. Taki Kubuś - Puchatek. Motto : \" Im bardziej pada śnieg, Tym bardziej pada śnieg Bim - bom, bim - bom .. \" Czy Ty za mną nadążasz ?!