Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

angelusdominus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez angelusdominus

  1. oj smerfetka przykro mi ale z drugiej strony wiesz na czym stoisz. trzymaj się:*
  2. załamana trzymaj się ;* no giubelli ja też nie nadążam wpisów coraz więcej;] @ rozregulowana teraz nie wiem kiedy masakra płodne;/ ech jak tam dziewczyny? Jovanka żyjesz?
  3. klaudia gratulacje;* super cieszymy się razem z Tobą;] jak się czujesz? zdrówka dla Ciebie i maleństwa;]
  4. takaotoja mam nadzieje że wszystko będzie ok i maleństwo się rozhula;];] śpi mały właśnie więc mogę tu z wami popisać;];] bejbe właśnie chociaż blada jest ale już jest nadzieja że się udało;];] życze ci tego z całego serca:*
  5. bejbe nie ma za co my jak siostry rozumiemy się bez słów:*
  6. smerfetka kochana:* myśle że dobrze by było jakbyś wybrałam się do lekarza tyle czasu @ ci się spóźnia. trzymaj się jesteśmy z Tobą:* Dzięki dziewczyny za wsparcie jesteście wielkie:* na wyjazd niestety niema szans(kasa)... ja dziś masakre mam modego cś znów bierze gorączke ma;(
  7. MackowaZona dziękuje ciężko nie potrafię czerpać radśći z życia wszystko robię mechanicznie ran wstaje bo trzeba ubieram się ubieram dzieci robię łóżka daje dzieciom jeść zaprowadzam starszego do przedszkola wracam do domu najchętnie wskoczyłabym do łóżka najlepiej jakby dzieci spały czuje że jestem złą matką nie mam siły pobawić się z dziećmi taka jak powinnam nic nie daje mi radości wszystko jestem mechaniczne ciągle to samo
  8. witajcie moje kochane;* smerfetka powodzenia w testowaniu oby były dwie kreseczki kochana:* czytam was na biężąco ale nie daje rady odpisywać jestem z wami całym sercem trzymam za was kciuki:* Jovanka nie przejmuj się nie ty pierwsza i nie ostatnia ja też wiele razy zrobiłam popołudniu test:* trzymaj się. Mnie normalnie jakaś depresja łapie siedzieć tylko i ryczeć;( tak ostatnio dużo rozmyślam i doszłam do wniosku że nie podoba mi się moje życie że jestem nieszczęśliwa ale nie mam tu na myśli moich dzieci bo to najlepsze co w życiu mam. Moje życie przed poznaniem M było do bani(rodzinka szkoda gadać) potem super wszystko a teraz masakra ciągłe kłótnie żale pretensje:( niech mnie ten rak złapie umrę i będzie święty spokój:(myśleliśmy z M nieraz żeby się gdzieś przeprowadzić za lepszą pracą ale jakoś brak perspektyw w tym momencie M dojeżdża 40 km do pracy miesięcznie 700 złotych na paliwo porażka:( sorry dziewczyny że was zadręczam ale nie mam z kim pgadać:* dzięki że jesteście
×