

Zdesperowana2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zdesperowana2
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Ewa jesteś przefantastyczna!!! Gratulacje. Dla mnie odniosłaś wielki sukces! :) Hoopna... 3 kg mniej? Świetny wynik, jak na tak krótki czas :) Oby dalej tak leciało.. Ja dziś też zakupiłam kaszę.. powoli się przygotowuję do oczyszczenia :) Też dziś byłam u dentysty.. :/ Kiedy zmieniamy forum?
-
Ulala.. 7 kg w 2 tygodnie to rzeczywiście dużo. Haha, chociaż marzy mi się zobaczyć 7 kg mniej na mojej wadze :p Czytam o tej diecie sporo i kusi mnie coraz bardziej. Tylko nie wiem czy uda mi się tyle wytrzymać na samej kaszy. Kochane a na kiedy Wy teraz zaplanowałyście ważenie? Ja się już dawno nie ważyłam... i chyba aż strach stawać na wagę ;P
-
No właśnie hoopna nie otwiera mi się strona, którą mi wysłałas :( A orientujesz się ile może stracic na wadze w trakcie tych dwóch tygodni? Bo ładnie Ci ta waga leci :)
-
Kingarz masz rację.. Zdecydowanie na skrzynkę, żeby nas ten wariat nie wyczaił :/ A może przy okazji podeślesz mi swoje zdjęcie.. Bo tylko Ciebie tutaj nie widziałam... ?? :) Ewa oczywiście, że możesz liczyć na nasze wsparcie. Będziemy bardzo mocno trzymać za Ciebie kciuki! Na pewno sobie poradzisz :) Ja w każdym bądź razie jestem pełna podziwu dla Ciebie. Ja niestety muszę przyznać, że jak zaczęłam jeść wczoraj, to do teraz przestać nie mogę. Ups! Od jutra wracam do ostrej diety!
-
Kochane dziękuję za życzenia. Ale wczoraj pobalowałam. Pozwoliłam sobie dosłownie na wszystko... Pyszną czekoladę, sporo alkoholu, a w środku nocy wielki kebab :P Ach.. Przyjaciółki wyciągnęły mnie na tańce i skakałam przez pół nocy. Było cudownie! Szkoda tylko, że mój mężczyzna zapomniał o moich urodzinach i nawet nie złożył mi życzeń.. Ale cóż, ponoć nie można mieć wszystkiego. Jak zwykle staram się być wyrozumiała... :/ Kaciusia wielkie gratulacje dla męża. Fantastycznie, że w końcu udało Mu się coś znaleźć. Pewnie wielka ulga dla Was. Jest co świętować przez weekend :) Hoopna nigdy wcześniej nie zakładałam żadnego forum, ale oczywiście mogę popróbować. Jak kto ma jakieś propozycje odnośnie tytułu.. niech pisze na maila :)
-
Ja też mam Go serdecznie dosyć! Zmieniamy forum? Muszę się pochwalić, że od poniedziałku codziennie chodzę na siłownie i spędzam ok godzinki na bieżni.. ;) A dziś moje Drogie świętuję urodziny! :)
-
Cześć Dziewczyny! Och, widzę, że każda ma tu jakieś problemy teraz, chyba jakiś kiepski okres. Kingarz koniecznie idź do lekarza! 2 tygodniowa biegunka? To się człowiek wykończyć może. Kaciusia miejmy nadzieję, że to wasz ostatni tydzień stresu i mąż zacznie tą pracę :) Trzymam kciuki! hoopna masz rację, Dukan w nazwie już chyba nie pasuje. Ech, żeby tylko ta waga nam jeszcze spadała. Ja mam dziś wolne. Zajęcia odwołane, pracy nadal nie ma.. kiepsko.. bardzo kiepsko!
-
U mnie też co jakiś czas pojawiają się takie problemy żołądkowe. Nie wiem skąd to się bierze. Może za dużo eksperymentów z dietami. Aktualnie Dukan mi nie wychodzi. Jem zdrowo, nie obżeram się po nocach. A wczoraj wykupiłam karnet na siłownię i spędziłam godzinkę na bieżni. Kaciusia wszystko będzie dobrze.. dajcie sobie jeszcze trochę czasu. W takim przypadku cierpliowość, to chyba podstawa (sama staram się tego trzymać!). Dziś rano też byłam na rozmowie o pracę.. ale stawka jaką mi zaproponowali, to jakaś porażka.. :/
-
kaciusia w takim razie trzymamy kciuki za męża i oczywiście cały czas czekamy na relacje :) hoopna powodzenia u dentysty.. pomyśl, że to tylko pół godziny.. a później za to jaki ładny uśmiech! :) Ewa miło, że wróciłaś i jesteś zadowolona z wyjazdu :) Jeśli chodzi o moją pracę to złożyłam wypowiedzenie i zaznaczyłam na nim, ze za porozumieniem stron.. jak odbierali, to podpisali.. więc wydaje mi się, że nie powinno być problemów. A ja planuję dziś w końcu kupić karnet na siłownię.. czas się znowu ruszyć :D
-
hoopna to masz dobrych przyjaciół.. skoro mówisz, że ciasto nie wyszło, a oni i tak chwalili :) Kaciusia.. a gdzie mąż szuka tej pracy? Rozumiem jaki to stres, sama próbuję coś znaleźć, bo z tamtej musiałam się ostatecznie wykręcić (długa historia). I już nie mogę w domu wysiedzieć.. :/
-
hoopna mogę też liczyć na przepis? Powiedz mi jeszcze.. od kiedy dokładnie jesteś na tym detoxie z kaszą? Waga się zmienia? A tak w ogóle, czy ktoś jeszcze jest na dukanie? :P
-
hoopna popieram.. przydałoby się chyba nowe forum.. :/ Bo można zwariować. Kaciusia głowa do góry.. Wszystko musi się dobrze ułożyć, a gadaniem innych się nie przejmuj.. Niektórzy ludzie już tacy są.. zawsze znajdą sobie jakiś temat do obgadania, itp :/ Najlepiej to ignorować. Ja powoli przechodzę z Dukana na zdrową dietę, tzn. nadal jem duuuużo nabiału, to już chyba przyzwyczajenie, ale dodaję też inne produkty. Wiecie, że wczoraj nie zjadłam żadnego pączka.. ;)
-
hoopna masz rację, od tej pory... totalna ignorancja ;) kaciusia pewnie dużo frajdy wam sprawiło takie wspólne budowanie :) Może masz jakieś zdjęcia efektu końcowego? Chętnie zobaczę :) U mnie z tym Dukanowaniem różnie.. Tzn. Przyznaję, że ostatnio trochę oszukiwałam.. ale dietkuję, na ile tylko daję radę :) A od poniedziałku jeszcze dołożę siłownie. Ja wczoraj byłam na pierwszej rozmowie o pracę. Nagle się odezwali i szybko pobiegłam. Teraz czekam na telefon, czy przeszłam pierwszy etap. Trzymajcie kciuki :*
-
kaciusia a do kiedy mąż musi tam jeszcze pracować? hoopna czasami lepiej nie zwlekać. Jak ból jest naprawdę mocny, to od razu leć do lekarza.
-
Jakaś mała frekwencja tutaj przez tego gościa. Kaciusia wciąż czekam na zdjęcia :) Ja wczoraj byłam na siłowni, ale z jedzeniem to tak u mnie różnie.. Zdecydowanie muszę wrócić do tego co było na początku. Planowałam, że do końca lutego będzie na wadze 70 kg... a niestety nie ma na to szans... waga skacze jak szalona (w górę i w dół). Każdego dnia inaczej.
-
A że niby co to jest na górze? Ten gość to chyba nie ma przyjaciół i ma za dużo wolnego czasu.. :/
-
Mam 175 cm wzrostu.. Co tam u Was Kochane? Ja od dziś zaczynam warzywka. Na obiad będą gołąbki. Wczoraj pierwszy raz od dawno wyskoczyłam na imprezkę, więc pojawiło się trochę alkoholu, a poza tym... to żadnych nowości :)
-
Współczuję pogody... ;( U mnie cieplutko.
-
Dawniej miałam wagę ok. 65 kg, ale w zeszłym roku jak się odchudzałam i doszłam do 68, to też czułam się już całkiem nieźle.. więc sama nie wiem. Waga tak naprawdę nie ma aż tak wielkiego znaczenia, chcę się dobrze czuć i pozbyć kompleksów i tyle... ;) Smacznego sernika :*
-
Dziękuję za miłe słowa :) Ale zgrabna to ja dopiero będę.. Tylko dajcie mi trochę czasu :P hoopna, jak to szybko zleciało, dopiero się przymierzałaś do rzucania, a tu proszę, już 19 dni za Tobą! :) Ja właśnie wcinam czekoladowy budyń.
-
Aniu już odpisałam na maila. I jeszcze raz powtórzę.. jestem pod wrażeniem Twojej wielkiej przemiany :) Ewa oczywiście będziemy mocno trzymać kciuki za maraton. Zazdroszczę wyjazdu w góry, bo na samym nartach jak już wspominałam nie jeżdżę. Ja też zmieniłam stopkę, choć nieznacznie.. Przez 2 tygodnie - 0,6 kg mniej.. Marnie. ale czego ja się spodziewałam po wczorajszej chałwie (w łóżku przed samym snem!).. Ech!
-
Kingarz wracaj szybko do zdrowia! :) Dziewczyny ja próbowałam przejść na Stevie, ale kompletnie mi nie smakuje. Jak dla mnie zmienia smak wszystkiego.. napojów, słodkości, które robię, dosłownie wszystkiego.. Więc mimo tego, że jest zdrowsza, ja zostanę jednak przy zwykłym słodziku. Ale dobrze mieć wolny dzień! Dopiero niedawno się obudziłam, wzięłam kawkę i jogurt i ponownie wskoczyłam do łóżka.. Wczoraj się złamałam. Nie wiem co mi się stało, Byłam tak padnięta, że przysnęłam wieczorem na kanapie i odpuściłam siłownię.. a wieczorem zjadłam dwa plastry prawdziwej chałwy i kilka żelek Haribo.. Właściwie nie wiem co ja sobie myślałam.. :/
-
Dziewczyny Wy jecie kogel-mogel? Używacie słodziku w proszku? Kurcze, wieki tego już robiłam i nie pamiętam co i jak, a mam potworną ochotę na coś słodkiego :P
-
Aniu ja też nigdy w kieckach nie chodziłam, dopiero w zeszłym roku postanowiłam dać sukienką szansę i jakoś powoli (a właściwie to bardzo powoli!) się do nich przekonuję ;) Nie mogę się już doczekać zdjęć! :* Kaciucia.. Co do Walentynek, ten mój Lubi twierdzi (tak jak hoopna), że to komercja i nie obchodzi.. Po części się z tym zgadzam, choć z drugiej strony to nasze pierwsze Walentynki i planowałam kupić Mu jakiś drobiazg (tak symbolicznie).. choć przez ten mój cały mętlik w głowie, teraz sama nie wiem. Zresztą nawet nie mam pomysłu co! Daj znać jak Wy już coś dla siebie wymyślicie... może i mi jakiś pomysł przy okazji podsuniesz :P Ja już po praktykach, 3 dni w tym tygodniu zaliczone. Jutro wolne, bo mam dentystę.
-
Kaciusia spokojnie, jak będziesz miała chwile to wyślesz.. mamy czas, nigdzie się nie wybieram :P Jak już załatwisz sprawę z sąsiadką, to daj znać jak poszło :) Ja właśnie wróciłam z siłowni.. przyjemnie wykończona :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7