Mało_stanowczy

Co się tu dzieje?! :D

"MSku ty oczywiście jesteś najważniejszy" Wiem to dla mnie oczywiste :P

"ja mam najgorzej bo za MSem- a znając jego będzie miał taaaaaaaaką satysfakcję" - Mam TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAKĄ satysfakcję

Helo :) Skoro mowa o sporcie - czy wygrał Nejman, tak jak przypuszczałem? Czy Pudzian go raz trafił i wygrał?:) Nie oglądam meczy ani innych takich :O W zasadzie do szczęścia wystarcza mi discovery. Będę trochę z doskoku bo bajeruję jednego kretyna ;)

"obawialem sie tego, ale lykasz je?" - wolałbym nie mówić, jak je przyjmuję... :) "a swoja droga ms, grasz w brydza?" - tylko w remika:) Zreszta wieki temu:) Z kulturalnych rozrywek to grywam w szachy:)

"ty się ms nie liczysz" - zapamiętam to sobie "ms, masz ten preparat w sprayu czy masci?" - hm, on jest, że tak powiem... w czopkach :O

Ike wróć!

"jeszcze ciekawsze jesli sie przyznal po uzgodnieniach z kolezanka a tak naprawde tego nie zrobili" - podoba mi się ta koncepcja:) W myśl zasady "jak Bóg Kubie tak Kuba Stanom Zjednoczonym" :)

Mógł. Ale nie jest jeszcze żonaty :P Może podejrzewał, że lasia na ślubnym kobiercu się wypnie:P A swoją drogą skąd ta koleżanka się dowiedziała? Dostała foty? Czy z opowiadania?:) W sumie co stoi na przeszkodzie wziąć kasę i walnąć ściemę głupiej koleżance, że jej facet nie mógł się oprzeć? :) Sam bym tak zrobił

"bo go kocha bo mają wspólne mieszkanie plany" - zrobiłabyś coś takiego komuś, kogo kochasz? Ike, ale o to chodzi, że podstawiono mu tort pod nos i ten tort zachęcająco już się podzielił na cząstki i wygodnie uwalił na talerzyku. Nie jest tak, że usprawiedliwiam faceta, bo okazał się prosty.

"moja koleżanka wczoraj wpadła na genialny pomysł by sprawdzić wierność swojego faceta.Namówiła jakąś laske by zaczęła go uwodzić facet nie zDAŁ TESTU-poszedł na całość ze ślubu nici" Wiesz Sami... gdybym ja padł "ofiarą" takiego testu a później o tym się dowiedział, to też ze ślubu byłyby nici. Bo to oznacza totalny brak zaufania... po co w ogóle się zaręczała?

No to ja blado wypadam przy takim organizowaniu sobie czasu... :)

"dewocjonalia dewianta" :P

"MS - ja nawet nie wiem co to jest gaźnik Nie pisząc juz o jego kącie" - Druga część zdania przekonuje mnie, że faktycznie nie wiesz:) Kąt gaźnika - tego nawet ja bym nie wymyślił :) Kupie kamerkę szpiegowską i zrobię fotę punktu G

"I będę brał cię w ałcię" cie... eche... :D "czy mozecie choć raz nie pisać o sexie?" - jak pisałem o wyprzedzaniu zapłonu to nie było o seksie:) A teraz znikam na trochę. Koleżanka cos chce ode mnie, pytała o jakieś punktu, to na razie... ;)

Brumka, powiedz od razu, że nie wiesz:) A ja muszę się przyznać, że nie pamiętam:P 13 stopni?

"ike nie zapominaj o słynnym od wczoraj kciuki M-sa" - sprecyzuję - chodzi o prawy kciuk "Szukam kluczyka w kieszeni, szukam kluczyka w torebce, szukam kluczyka na chodniku przy samnochodzie, dzwonię po taksówkę To nie są suwy" - Tobie wszystko kojarzy się z seksem na tylnej kanapie samochodu... ;)

"SSanie Sprężanie, rozprężanie i wydech" - no właśnie.... NIE!:D Nie pytałem o suwy tylko o kolejność zapłonu 1342 :P

"i więcej nie szukaj tego punktu językiem" - a co ja jestem, mrówkojad?! ty myślisz, że ile mam tego języka?! :P "MS - a CHCESZ poszukać?" - i znowu mnie wodzisz na pokuszenie, tak? Podła! :D

"a teraz masz juz cala zaloge G" - Zapracowałem sobie na to niewyparzoną gębą ;) "Punktu G nie ma. Oznajmiam autorytarnie" - Brumka... mówisz tak, bo JA go nie szukałem u Ciebie

A topiki o mnie też były :D Nie tylko tu

Wybuch jądrowy, koniec świata, koniec światła, rozszczepienie światła :) Sami, jest 17.03!!! Teraz powiedz, na co spóźniłas sie trzy minuty? ;)

"antracytowy z grafitowym" Aż tak daleko w rozszczepieniu światła białego nie zawędrowałem ;)

No błękitny z lazurowym też:) Jeszcze fioletowoniebieski ze śliwkowym :P

Hej Samiczko:) Nie wiem co to jest cellulit :) A nawet gdybym wiedział to bym się nie przyznał ;)