Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mało_stanowczy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mało_stanowczy

  1. "to chyba ten zysk o ktorym pisalo pseldo" - czyli musimy się trzymać wersji, że rozmawiamy bardzo poważnie, a nie jakieś tam pogaduszki... ;) Wkrótce spadam Od wszystkiego :)
  2. Ike, nienawidzę Cię :P A wszystko przez mój durny net, który działa dziś jak średniej klasy sieczkarnia :O
  3. Yeez - najbardziej kimkolwiek ;) Ale dziękuję za to TAK wcześniej:) Mimo, że to może oznaczać, iż mam dużo koleżanek ;) Ikuś - ale ja odpowiedziałem na Twoje pytanie... :P Sami, sprawdź, czy ma ślad obrączki na palcu. Jesli tak, to najgorszy możliwy typ.
  4. "to teraz test ms jesteś żonaty??" - Hahahahah, świetne:D Problem polega na tym, że powszechnie wiadomo, iż mam partnerkę. Teraz zgaduj, czy jest moją żoną, kochanką, wspólniczką czy kimkolwiek :P
  5. "dmuchać zrozumiałam ale reszta..... to nowa pozycja??" - tak, w zaspie śnieżnej:) Staram się byc na bieżącą z modą "phi no takich oszczerstw dawno nie czytałam" - Przepraszam. Powinienem napisac "marzysz o tym" :P
  6. Ikuś, nieistotne kto, wolę dmuchać na zimne:) Poza tym jestem pewien, że nie miałabyś nic przeciwko sprawdzeniu, Ty niedowiarku :P
  7. A czy wspominałem o doprowadzaniu do orgazmu pieszczeniem piersi? No to m u s z e p o w i e d z i e ć że.... Nie udało mi się :P JESZCZE. Ale było blisko Dobra, dosyć chwalenia się :P Bo mi żyć nie dacie :P
  8. "ale nie zawsze to(guziczek,wzgórek) wyczuwasz panie profesorze MS?" - zdecydowanie nie zawsze. Wydaje mi się, że zależy to trochę od stopnia podniecenia. Powiem tak - nie mam najmniejszych problemów z odnalezieniem, gdy jest cholernie mokro Coś mi się net pierniczy :O
  9. Teraz sobie pomyślałem, że śmiesznie by było jakby każda kobieta miała w trochę innym miejscu... To oznacza, że podałem instrukcję jak doprowadzic moją do szaleństwa... :) Tak przy okazji to część odpowiedzi na pytanie, skąd wiem, że znalazłem:)
  10. Ale to nie będzie porywający tekst... :P Od razu uprzedzam, że może to zależeć od eee... długości kciuka:) Klęczysz, lężysz czy co tam sobie wymyślisz między udami kobiety. Kładziesz dłoń na wzgórku łonowym. Wsuwasz kciuk w pochwę. Do końca. Ale tylko kciuk! :) Szukaj na górnej ściance pochwy. Można wyczuć coś w stylu zgrubienia, aczkolwiek trudno to opisać... Nie wiem czy wystarczająco obrazowo to ująłem :O Nie muszę dodawać, ze znacznie lepiej robić to po grze wstępnej, nie zamiast?;) Jak już będziesz wiedział gdzie to i fiutem namierzysz:)
  11. "Ms...Ty szczęściarzu...przez przypadek" - mogę Ci napisać, gdzie szukać:)
  12. Dyrekcja, ale ja nie szukam. Znalazłem jakiś czas temu. Być może jest to jedyna kobieta na Ziemi, która go ma. Prawdę mówiąc mało mnie to interesuje :)
  13. Co prawda dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale... "O nieistnieniu mitycznego punktu G w kobiecej pochwie doniosła przedwczoraj pewna poważana gazeta o zasięgu krajowym, która jest najczęściej cytowanym w mediach źródłem. Powołała się przy tym na najnowsze badania przeprowadzone przez pragnących rozwikłać tę tajemnicę uczonych. Zainteresowanych odsyłam do "Rzeczpospolitej" z dnia 5.01.2010 r. W świetle ustaleń nauki nic dziwnego, że ja sam nie mogłem znaleźć punktu G, albowiem jest rzeczą całkowicie niemożliwą, żeby znaleźć coś, co nie istnieje" - pewna bardzo poważna gazeta, również o zasięgu krajowym, pod koniec zeszłego roku napisała coś na temat firmy, w której pracuję. Informacje, które podała były prawdziwe... dwa lata wcześniej. A w zasadzie część informacji, bo inne, które wynikały niejako z tych pierwszych były prawdziwe jeszcze dawniej. Jednym słowem popis niekompetencji:) Mało tego, aby uzyskać aktualne wystarczyło zadzwonić. No dobra, napisać, bo nikt przez telefon nie udzieli takiej informacji ale nie jest to tajne, wręcz przeciwnie. Potrafię uwierzyć, że ktoś nie znalazł punktu G. Nawet, jeśli to był zespół naukowców. Być może u niektórych kobiet faktycznie go nie ma, czego też nie zamierzam negować. Ale od jakiegoś czasu informacje podawane w prasie czy TV - bez względu na to, kto je podaje - nie są dla mnie wiarygodne. A tak na marginesie - czy ktoś potrafi udowodnić, że nie ma Boga?
  14. "Bo o czym rozmawiają ze sobą dwie umówione na mieście przyjaciółki? O Kancie? Teorii nieoznaczoności? Rozkładają na części pierwsze poezje Petrarki i Szekspira? Próbują rozwikłać naturę zjawiska nie istniejącego punktu G w kobiecej pochwie?" - możesz pokazać jakie wymierne zyski przynoszą takie rozmowy? A jeśli chodzi o punkt G - to, że Ty go nie znalazłeś wcale nie znaczy, ze go tam nie ma....
  15. "Z mężczyznami jest inaczej. Jeśli rozmawiają między sobą, rozmowa taka prędzej czy później przyniesie jakiś zysk. (Uprzedzam Twój atak - nie mam na myśli pogłębionych rozmów osobników z butelkami piwa w ręku, w zaciszu osiedlowego śmietnika". - Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha Zajady mi się porobiły :D Z drugiej strony zależy co rozumie się od pojęciem "jakiś zysk". Lubimy kłapać dziobami tak samo jak kobiety. Z tą różnicą, że jak rozmawiamy ze sobą nie ma erotycznego napięcia o którym ktoś wspomniał. Oczywiście w przypadku dwóch mężczyzn hetero. Ale idźmy dalej - rozmowa dwóch kobiet też przynosi "jakiś zysk" - w wyniku takiej rozmowy któraś może zdecyduje się na operację biustu aby być atrakcyjnieszą dla partnera, albo na zakup kolejnej torebki aby poprawić sobie humor. Wszystko jest względne.
  16. ARbEIT MACHT FREI Tylko koorwa kiedy :O Dzień dobry:)
  17. "Aż mi czułek się zawinął w supełek w podziękowaniu???" - można to i tak nazwać :) "MS Możemy skrzyżować swoje linie autobusowe Jelśi tylko chcesz" - to będzie jakiś trójkąt, bo ja korzystam z dwóch ;)
  18. Hahahaha, wiersz mnie rozwalił :D Aż mi czułek się zawinął w supełek :D
  19. "MS - ja przez cały czas piszę o komunikacji miejskiej O autobusach Żeby była jasność" - a ja o czym?!?!?! Na głodzie po prostu śmigam
  20. "to sobie na niego zasłuż" - to po co pytasz czego chcę? :P Brumka, czytam w Twoich myślach ;)
  21. "tez się zastanawiam nad nieobecnością lusi trwa stanowczo za długo..." - no co Ty powiesz... Ten list miał jeszcze PS... "Chciałam Ci włożyć do listu 100 zł ale już zakleiłam kopertę a nie mam drugiej" :)
  22. Ike, to Ty chciałaś, żebym się nie odzywał aż przełknę, sama jesteś winna :P W kwestii formalnej jeszcze nie wszystko przełknąłem :P "Tak - uwielbiam długą jazdę. Nie musi byc na stojąco" - Ale sprint od czasu do czasu też ma swoje uroki ;) "Ms - wtydź się Taki ładny temat był" - jestem bezwstydny :P
  23. "to co ty cholera otworzyłeś, że masz teraz pełne usta ?? i zanim odpowiesz przełknij" - ........................ (nadal mam pełne usta) :P
  24. Welcome again Sam się chętnie dowiem czemu tu siedzę. Mam wakat, bo kretyn, który wczoraj o 17.30 przypomniał sobie o moim autobusie już dla mnie nie pracuje. Ja też spóźnię się z wystawieniem mu świadectwa pracy... :P
×