Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mało_stanowczy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mało_stanowczy

  1. Dyrekcja, ale ja nie szukam. Znalazłem jakiś czas temu. Być może jest to jedyna kobieta na Ziemi, która go ma. Prawdę mówiąc mało mnie to interesuje :)
  2. Co prawda dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale... "O nieistnieniu mitycznego punktu G w kobiecej pochwie doniosła przedwczoraj pewna poważana gazeta o zasięgu krajowym, która jest najczęściej cytowanym w mediach źródłem. Powołała się przy tym na najnowsze badania przeprowadzone przez pragnących rozwikłać tę tajemnicę uczonych. Zainteresowanych odsyłam do "Rzeczpospolitej" z dnia 5.01.2010 r. W świetle ustaleń nauki nic dziwnego, że ja sam nie mogłem znaleźć punktu G, albowiem jest rzeczą całkowicie niemożliwą, żeby znaleźć coś, co nie istnieje" - pewna bardzo poważna gazeta, również o zasięgu krajowym, pod koniec zeszłego roku napisała coś na temat firmy, w której pracuję. Informacje, które podała były prawdziwe... dwa lata wcześniej. A w zasadzie część informacji, bo inne, które wynikały niejako z tych pierwszych były prawdziwe jeszcze dawniej. Jednym słowem popis niekompetencji:) Mało tego, aby uzyskać aktualne wystarczyło zadzwonić. No dobra, napisać, bo nikt przez telefon nie udzieli takiej informacji ale nie jest to tajne, wręcz przeciwnie. Potrafię uwierzyć, że ktoś nie znalazł punktu G. Nawet, jeśli to był zespół naukowców. Być może u niektórych kobiet faktycznie go nie ma, czego też nie zamierzam negować. Ale od jakiegoś czasu informacje podawane w prasie czy TV - bez względu na to, kto je podaje - nie są dla mnie wiarygodne. A tak na marginesie - czy ktoś potrafi udowodnić, że nie ma Boga?
  3. "Bo o czym rozmawiają ze sobą dwie umówione na mieście przyjaciółki? O Kancie? Teorii nieoznaczoności? Rozkładają na części pierwsze poezje Petrarki i Szekspira? Próbują rozwikłać naturę zjawiska nie istniejącego punktu G w kobiecej pochwie?" - możesz pokazać jakie wymierne zyski przynoszą takie rozmowy? A jeśli chodzi o punkt G - to, że Ty go nie znalazłeś wcale nie znaczy, ze go tam nie ma....
  4. "Z mężczyznami jest inaczej. Jeśli rozmawiają między sobą, rozmowa taka prędzej czy później przyniesie jakiś zysk. (Uprzedzam Twój atak - nie mam na myśli pogłębionych rozmów osobników z butelkami piwa w ręku, w zaciszu osiedlowego śmietnika". - Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha Zajady mi się porobiły :D Z drugiej strony zależy co rozumie się od pojęciem "jakiś zysk". Lubimy kłapać dziobami tak samo jak kobiety. Z tą różnicą, że jak rozmawiamy ze sobą nie ma erotycznego napięcia o którym ktoś wspomniał. Oczywiście w przypadku dwóch mężczyzn hetero. Ale idźmy dalej - rozmowa dwóch kobiet też przynosi "jakiś zysk" - w wyniku takiej rozmowy któraś może zdecyduje się na operację biustu aby być atrakcyjnieszą dla partnera, albo na zakup kolejnej torebki aby poprawić sobie humor. Wszystko jest względne.
  5. ARbEIT MACHT FREI Tylko koorwa kiedy :O Dzień dobry:)
  6. "Aż mi czułek się zawinął w supełek w podziękowaniu???" - można to i tak nazwać :) "MS Możemy skrzyżować swoje linie autobusowe Jelśi tylko chcesz" - to będzie jakiś trójkąt, bo ja korzystam z dwóch ;)
  7. Hahahaha, wiersz mnie rozwalił :D Aż mi czułek się zawinął w supełek :D
  8. "MS - ja przez cały czas piszę o komunikacji miejskiej O autobusach Żeby była jasność" - a ja o czym?!?!?! Na głodzie po prostu śmigam
  9. "to sobie na niego zasłuż" - to po co pytasz czego chcę? :P Brumka, czytam w Twoich myślach ;)
  10. "tez się zastanawiam nad nieobecnością lusi trwa stanowczo za długo..." - no co Ty powiesz... Ten list miał jeszcze PS... "Chciałam Ci włożyć do listu 100 zł ale już zakleiłam kopertę a nie mam drugiej" :)
  11. Ike, to Ty chciałaś, żebym się nie odzywał aż przełknę, sama jesteś winna :P W kwestii formalnej jeszcze nie wszystko przełknąłem :P "Tak - uwielbiam długą jazdę. Nie musi byc na stojąco" - Ale sprint od czasu do czasu też ma swoje uroki ;) "Ms - wtydź się Taki ładny temat był" - jestem bezwstydny :P
  12. "to co ty cholera otworzyłeś, że masz teraz pełne usta ?? i zanim odpowiesz przełknij" - ........................ (nadal mam pełne usta) :P
  13. Welcome again Sam się chętnie dowiem czemu tu siedzę. Mam wakat, bo kretyn, który wczoraj o 17.30 przypomniał sobie o moim autobusie już dla mnie nie pracuje. Ja też spóźnię się z wystawieniem mu świadectwa pracy... :P
  14. "To mężczyzna MS. Ksiądz był mężczyzną" - Ta. W spukience. Nawet Szkot ma tylko spódnicę... ;) LECEEEEEEEEEEE
  15. "MS Przed tym, jak ugryzłam własnu język pomyślałam o czymś bardzo perwersyjnym" - z autobusem?! ;) "Jak powinno być napisane: kolenda czy kolęda?" - to zależy... czy -Zalewska czy z księdzem ;)
  16. "językiem konwencji odwrotnie zaprzeczonej podwójnie i opozycyjnie trzy razy negacji, to owszem" - to przecież wtórne zaprzeczenie konwecji! "nie mówi się "mi" tylko MNIE " A mi coś mówi, ze mnie wkręcasz zgodnie z najnowsza procedurą, która mi zdradziłeś w tym wysłanym przeze mnie Tobie okólniku" - Ja Tobie nic nie wkręcam! ;) (ach te przeczenia....;)) "a nie podobają Ci się? " Ładnie siępzryuczyłeś do tego odwracania - to wykręcanie się od odpowiedzi;) "czyli jak zwykle ja wiem " J.w." - Ale to ja jestem wyżej "Do drzwi mojej firmy zadzwonił ksiądz Przyszedł z kolendą" - zgrabna? ;)
  17. "I to na dwa sposoby" - a to podobno ja jestem zboczur... :D "borygo to tam było rano teraz możesz się zdziwić i dobrze ci tak" - pewnie że mi dobrze:P I piłem przed chwilą :P "jak wałkowi dobrze w moich rękach to się nie pcha do innej kuchni ,zresztą wole nie odganiać konkurencji,bo zamiast jej ,tracę wałek do zabawy" - ale dopiero jak jest sześć kucharek to nie ma co... jeść ;) A do tej wartości może być...
  18. "Rozumiem, trzeba Ci to na wykresach. A może mi?" - nie mówi się "mi" tylko MNIE ;) "o dewiacjach nr 6 i 9 już nie rozmawiajmy, bo się zdołuję" - a nie podobają Ci się? ;) "Ładnie, akurat kiedy musiałam znikać z topika, takie pytanko... Na szczęście jest zaszyfrowane, wieć jakby co, to ja albo leżałam, albo nie leżałam" - czyli jak zwykle ja wiem ;) "O Tobie popychający autobus Już to widzę I nawet wyobrażam sobie jak" - no, od tyłu oczywiście
  19. "Zboczur" - nie wiem czemu, ale wiem że to o mnie :D "żeby ci tylko nic nie zamarzło a w zasadzie niech zamarza" - po borygu nie zamarza :P
  20. "Ms pchać autobus" -on jest taki seksowny... chętnie go popchnę... ;) I to tak jakoś zaraz ;)
  21. "MS Nie jesteś jednak doskonały Przez małe "ę" Słodki ale nie dokonały Uffff Wybacz, nie mogłam się powstrzymać" - ja jestem ze starej szkoły :) Wtedy było normalnie, nawet "nie" pisało się inaczej niż teraz:) Doceniam sokoli wzrok :) "ike chyba nie do r u ch ane zakamarki tyłka" - biedactwo. Masz takie?
  22. ""Nie zabijaj" Do tego kompetencji nie czuję MS" - Lusia byłaby z Ciebie dumna:) Chodzi o negowanioe przeczenia, w sumie to teraz nie wiem czy czujesz kompetencje do zabijania czy odwrotnie;) Ale tak jest gdy NIKT NIC NIE WIE:) Anglik by pewnie umarł (tak przy okazji zabijania) jakby mu to przetłumaczyć ;)
  23. "straszyć to My , ms nie nas" - Jakbym strasszył... to byś się bała
  24. "MS - i to jakim błogosławieństwem. Należy się o nią modlić bardziej niż o odsunięcie szybkiej i niespoidziewanej śmierci" - ale mając do wyboru szybką i niespodziewaną lub długą i zapowiedzianą to ja wybieram tą pierwszą... I tak w ostatnim tchnieniu to optuję za posuwaniem a nie odsuwaniem...;)
×