

Mało_stanowczy
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mało_stanowczy
-
A, to miałem być zazdrosny? Ike, ale to pisz jaśniej, a nie żebym musiał się domyślać... [ Ty puszczalska lafiryndo, co to za maile, hę? - czy tak dobrze? ;)
-
Ike, jakby byli sami obcy to bym sobie nie żałował :P Doskonale wiesz co na mnie podziałało :P Luśka, dobre i to:) Ale symbolicznie to się nie da nosić, już sprawdzałem:) Chyba że ciągnę za łapę po błocie :D
-
I wiesz co? Twój wcześniejszy post to coś, co na mnie działa :)
-
Nie powiem bo się wstydzę A katar też miałem kilka razy :P
-
Myślałem o wycieszce... :D Ale ta druga opcja też mi się podoba, nie na takie rzeczy chorowałem
-
Luśka, właśnie teraz potrzebujesz tego na duchu niż namacalnego :) Poza tym to noszenie jest przereklamowane :) Przynajmniej z mojego punktu widzenia:) Bo taki worek cementu to się zarzuca na ramię i można iść, a kobieta zaraz jęczy, że jej niewygodnie, że gniecie w przeponę... No to "na strażaka" ale tez źle, bo co przechodzi jakiś facet to strzela ją w tyłek, oprócz tego sa protesty przy zawieszaniu siatki za nogę... pozostaje pozycja klasyczna, ale wtedy kobieta chce rozmawiać o uczuciach i żeby jej patrzeć prosto w oczy. Daleko bym nie zaszedł patrząc prosto w oczy... Czy troszkę poprawiłem Ci humorek? :)
-
Odlatuję na myśl o wspomnieniach :) I airbusie :P Ike - określenie "nienawidzę" może oznaczać koniec, ale z racji tego, że jestem jedyny, niepowtarzalny i nieprzeciętnie skromny może to oznaczać coś zupełnie innego :) Na przykład Otwock :)
-
Ike - no to mamy jakiś początek :P Później będzie Ci dużo łatwiej zgadzać się ze mną :P
-
Luśka, może nie było błota? :) No tak nosić bez pretekstu to ciężko...:) Ktoś Cię jeszcze ponosi:) Ike, musiałaś o tym opieraniu o ścianę? ech... ja już odlatuję :)
-
Ikuś, ale to Ty mnie nienawidzisz a nie ja Ciebie :P Znajdź sobie bardzo stanowczego :P Sami, było śmiesznie:)
-
Wolę gorące suki
-
Cholera, klikło się samo :( Sami, "zakupy dodają kg" - jakże dwuznacznie można to zinterpretować Swoją drogą ciekawe, że nie pyskowała jak ją niosłem i wyrażałem dezaprobatę a dopiero po bezpiecznym lądowaniu :D
-
Ikuś, czy martwisz się, że wyzwoliłem w Tobie uczucia? I to do mnie? Na razie pomińmy kwestię jakie to uczucia...
-
No u kobiety mojego życia gdy nieodpowiedzialnie wpadłem na pomysł, żeby ją przenieść przez błotko :) Ale to na pewno były ciężkie zakupy ;) Ike - nareszcie :D
-
Sami, do 60 kg nie mam problemu, aczkolwiek ostatnio okazało się, że khm.... eeee... noo.... jest trochę więcej niż 60 ;) Ciekawe, że powstała sugestia, że to ja osłabłem... :D Ike - no pogodziłem się ale zmieniłem zdanie :P
-
Jak się nie pogodzisz to absolutnie mało stanowczo stwierdzę, że powinnaś dostać po tyłku :) Nie wątpię w Twoją fajność, ale weź przytyj, tak z 5 kg, co? Bo to mi się tak sympatycznie kojarzy z workiem cementu i wiem że tyle mogę nosić :)
-
Khm.... eee.... nie poziomkowy, raczej śmietankowy :) I proponuję się tak nie rozmarzać, OK? ;)
-
Ikuś, jestem zdecydowanie mało stanowczy, w związku z czym zupełnie nie przekonuje mnie Twoje stanowisko :D I z tym też MUSISZ się pogodzić :P Chuda doopa jesteś, wiesz? :)
-
Ike, chyba się nie zrozumieliśmy MUSI Ja pamiętam o czyją dupeczkę chodziło :) Z kim i ile razy zazwyczaj też pamiętam:)
-
Sama moja wypowiedź musi Ci wystarczyć za dowód :P Hm, zastanawiam się jak wygląda budyń zmieszany z kiślem.... wszystko w majtkach :)
-
No tak to - CZASAMI :P Ja wiem, że wolałabyś, żeby zawsze ale byłoby mi niewygodnie z budyniem w majtkach :P Cholera, to przez ten kisiej :D Wygodnictwo przeze mnie przemawia :D
-
No przeczytałem o kiślu i dalej mnie nie ruszył :D A jeśli chodzi o to co mnie rusza... hmmm... Czasem Twoje wypowiedzi mnie ruszają :)
-
No nie rusza dlatego mogę spokojnie poczytać :)
-
A powiesz mi kiedy? Bo za dużo stron do przeglądania a temat wybitnie mnie zainteresował