Mało_stanowczy
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mało_stanowczy
-
też tak - WYDAWAŁO Ci się, że wiesz. Oszukał Cię od razu na samym początku. To nigdzie nie prowadzi. Ja się nikomu nie chwalę moją suką - tutaj jestem anonimowy, to co innego :) Ale skoro mu nie ufasz, to naprawdę jest bez przyszłości. I lepiej Ty rzuć jego niż żeby on rzucił Ciebie bo naprawdę wpadniesz w depresję. Poznaj kogoś, 95% facetów ma fantazję i potrafi jednocześnie być czułym. Tylko niech Cię Bóg broni przed metroseksualnymi :) Weź sobie normalnego faceta, takiego, który już wie czego chce i nie śmiga za każdą dupą:)
-
Mam zadzwonić po kolegów, suko? Podziękuj i przynieś wibrator. Zanim wejdę w Ciebie pokażesz mi czy zasługujesz na to, żeby Cię zerżnąć.
-
też tak - przepraszm, będę brutalny - a co Ty chcesz ratować? Bycie nałożnicą na zawołanie? To może i jest fajne, ale na krótką metę. Ale jeśli Ci się podoba, to dlaczego narzekasz? On nie chce z Tobą rozmawiać, olewa Cię, skłamał Ci o małżeństwie, tak naprawdę nadal nie wiesz, czy jest żonaty, ten telefon o którym mówiłaś - mogło być ustawione, właśnie żebyś usłyszała. Nic o niem nie wiesz. Popełniłaś błąd - tylko ten, kto nic nie robi ich nie popełnia, zdarza się. Ale wyjdź z tego, pomyśl o sobie. I skoro jest dużo starszy to jak miałby wyglądać wasz związek za 15 lat? Nie chciałem sprawić Ci przykrości. Ale czuję, że trzeba Tobą mocno potrząsnąć...
-
To nie Ty masz lubić tylko ja. A ja bardzo lubię jak kobieta klęczy przede mną, mając twarz na wysokości mojego rozporka. Pytasz grzecznie czy możesz przeprosić... drżącymi łapkami rozpinasz mi spodnie... nieśmiało wsuwasz dłoń w majtki... patrząc swojemu panu w oczy bierzesz członka głęboko w usta.... chwytam Cię za włosy i zaczynam się poruszać... czasami się krztusisz... wepcham Ci go całego... aż go gardła... nie słyszę przeprosin... gwałcę Twoje usta... widzę jak zaczynają lecieć Ci łzy... próbujesz się wyrwać, ale mocno Cię trzymam... jeszcze trochę... jeszcze kilka ruchów... pozbywam się ładunku nasienia... otwórz usta i pokaż.... teraz ładnie połknij... obliż go do czysta.... wszystko połknięte? Teraz podziękuj suko.
-
Przeprosisz za to na kolanach... A co jeszcze?
-
Że to wcielenie mało stanowczego Ci się nie podoba? :) Luzik :)
-
Niezupełnie mi o to chodziło :) Jesteś suczką, prawda? Zanim Cię upokorzę chcę Ci sprawić przyjemność... taką tylko dla Ciebie... rozchyl uda... paluszkiem zsuwam się ze wzgórka łonowego... mijam łechtaczkę... widzę rozczarowanie w Twoich oczach... no żartowałem... dotykam jej delikatnie...drgnęłaś? Przesuwam powoli w górę i w dół... zaczynasz poruszać biodrami.... wsuwam paluszek między wargi... lekko napieram... wpycham go w Ciebie... patrz mi w oczy.... płonące pożądaniem...
-
Brum, słoneczko, ranisz mnie... chcę być dla Ciebie miły, to wszystko... chcę, żebyś się zrelaksowała... przymknij oczy... leżysz w gorącej wodzie... czujesz jak moja łapka powoli przesuwa się wzdłuż Twojego ramienia.... po udzie... łydce.. Teraz wraca, ale po drugiej nóżce... na brzuszek... delikatnie muska pierś... wsuwam dłon za szyję... przyciągam Cie delikatnie... całuję w usta... obejmujesz mnie... mam już mokrą koszulę... całujemy się a moja dłoń wraca do piersi... czule je pieszczę.... znowu brzuszek... udo... po wewnętrznej stronie..... kim jesteś kotku?
-
Brum - usiądź wygodnie, zrelaksuj się... pomasuję Ci ramiona... może chcesz kawy? Albo herbaty? Jaką pijesz kotku? A może masz ochotę na poranną kąpiel? Gorąca woda,dużo piany.. kieliszek wina? Umyje Ci plecki... też tak - teraz to ja już nic nie rozumiem... dlaczego z nim jesteś?????
-
Dobra, brum, jak Ci było nudno to wracaj. Co słychać?
-
Brum, czy ja niewyraźnie napisałem? :) Kto się spóźnił? Ja czy Ty?
-
Też tak - jak nastrój? Troszkę lepszy? :)
-
Purpurowa, kotku, Twoje pozwolenie jest mi zbędne, swoją drogą mam nadzieję, że Cię nie obchodzi moja opinia bo znowu byś sobie zaprzeczyła :) Buziaczki :)
-
Nie brum, akurat wyjątkowo nie o majtki :)
-
Brum, zaczynam wpadać w podziw... właśnie miałem pisać, żeby nie dała się zastraszyć, jak powie że się powiesi :)
-
A ja nigdy nie byłem u prostytutki... jakoś idea płacenia za seks jest mi obca:)
-
też, Brum Ci dobrze radzi. Wiesz brum, plusujesz u mnie :)
-
też, wystarczy mi godzina i przekonam Cię, że marzę o tym, żebyś mnie zerżnęła jak sukę :) Twój facet, jak sama wspomniałaś, jest sporo starszy od Ciebie. Dajesz się manipulować i to wszystko. To nie zarzut, to stwierdzenie faktu. Jego brak reakcji - olej. Jeśli będzie reakcja - zrób tak samo. Pójdź z nim do knajpy gdzie jest sporo ludzi, najlepiej Twoich znajomych, powiedz im, że chcesz zerwać z facetem, żeby czuć ich wsparcie i żeby było głupio Ci tego nie zrobić. I zerwij. Zmień nr tel, gg i z głowy. I nie daj się zastraszyć, bo jak się wkurzę to przyjadę i go wyr*cham! :)
-
też tak, utrudniasz :) No to inaczej - jak napiszę, że chcę, żebyś Ty mnie przeleciała? Uwierzysz? :)
-
Brum, nadal nie wiem co masz w ustach... :)
-
też tak - nie pisąłem o Tobie tylko o podszywaczu :) A ten Twój... sprawia wrażenie takiego i to wszystko. A skoro używa dziecinnych argumentów to znaczy, że sie boi. Uwierz mi, z mojej perspektywy tak to właśnie wygląda.
-
też tak - a czy on jest Twoją wyrocznią? Jakiś zakompleksiony dupek mówi Ci kim jesteś?? To on się boi a nie Ty. brum, chyba nam sie skończyło - z wiadomych względów. Niewyżyte nastolatki, których nie stać na własny nick. Nikt ich nie chce i boją się, że w necie też zostaną rozpoznane/rozpoznani...
-
też tak - dlaczego się boisz? Nie będziesz sama, znajdziesz kogoś. Na początku będzie ciężko, nic Ci ssię nie będzie chciało ale to minie. Nie jesteś ofiarą i nie chcesz nią być. Troszkę wiary w siebie... Będzie dobrze, zobaczysz... :)
-
brum, a co masz w ustach?
-
Purpurowa - im więcej piszesz tym mniej Ci wierzę...