no to faktycznie bez rewelacji, człowiek się nastawia a tu taka opcja wyskakuje. moze probuj faktycznie w poniedzialek do niego dzwonic i sie umawiac a jak nie to ostatecznie masz tego 12 sierpnia. dobrze,ze przynajmniej slonce swieci.
lec na zakupy Edzia, to zawsze humor chociaz troche poprawia :)
buziak
Edzia sprobuj pozniej, moze odbierze. ja sie troche zaczynam stresowac tym poniedzialkiem, tak tak, wiem, nie ma czym, ale pozniej to czekania i pespektywa calej reszty, ech, cos bez rewelacji.
moze dlatego, ze kaca mam ;)
jestem i ja. kolega mnie wczoraj wyciagnal na piwo, no i niestety na jednym sie nie skonczylo. a pozniej niepotrzebnie zjedlismy kebaba, ktory wywołał u mnie rewolucje żołądkową, i pół nocy miałam z głowy :(