loloinka

leki calkiem ok, ale rozumiem, ze ich nie bralas ? powiem Ci, ze wspolzycie moze troche zmienic wynik, ale nie do takiego stopnia, ze z 1 robi sie 3, w to nie uwierze, przykro mi. ja nie czekalabym miesiaca, poszlabym wczesniej.

hm, ja i tak poszlabym jeszcze gdzie indziej, jakos nie chce mi sie wierzyc, ze cytologia 3 zmienila sie cudownie w 1 bez zadnego leczenia, nawet farmakologicznego. gdzies tu musi byc blad, mam nadzieje, ze w tej 3, ale sprawdz to jeszcze. robilas kolposkopie ?

nie wiem co mialas wczesniej w wyniku cytologii wiec nie jestem w szoku ;P

lekarz, ktory mnie mrozil powiedzial, ze nie spotkal sie z tym, ze CIN1 cofnelo sie samo, trzeba sie tego pozbyc a nie zostawiac :)

myslicie, ze tydzien po mrozeniu moge pojsc na silownie...?

ja zabieg mialam pod koniec lipca i tak naprawde od polowy lipca nie wspolzylam. mojego lubego nie ma chwilowo wiec nie mam pokus. teraz mialam wymrazanie i teoretycznie do miesiaczki nie powinnam wspolzyc. i tak sobie mysle, ze jak juz bede mogla to i tak sie bede bala.....

ale dlaczego konizacje ? mialas CINa ?

mialas konizacje i znowu problemy cytologiczne ? wrocily ?????

jak myslicie, ile czasu po wymrozeniu moge wejsc do wanny ?

nie zapytalas lekarki co to oznacza ? przy pobieraniu cytologii tak sie stalo ? moze bylas po miesiaczce ?

skopiuj caly link a nie tylko co to jest podkreslone :)

http://www.media.wp.pl/kat,50316,wid,10374543,wiadomosc.html powiem Wam, ze pomysl niezly, ale jakos mieszane uczucia mam....

ja tez jestem taki k ozak i myslalam, ze po wycinku to pikus i wroce sobie sama :) mialam go w narkozie wiec pomysl malo dobry byl, wrocilam taksowka, jednak bylam troche \"przymulona\" natomiast po wymrazaniu wtorkowym wrocilam samochodem sama, niby ktos tam mowil, ze bede sie zle czula i tak dalej. jak zeszlam z fotela to krecilo mi sie w glowie i na chwile zrobilo mi sie slabiej, ale napilam sie wody, posiedzialam sobie troche i normalnie autem w godzinach szczytu wrocilam do domu :) ale po narkozie jednak nie polecam....

tez chce dwojke, tez chce :)

czuje sie wodniscie, troche meczace jest to wyplywanie wody ze mnie, ale coz poradzic, mam nadzieje, ze w miare szybko minie :) niech leci ile chce byleby CINa juz tam nie bylo :)

a ze mnie leci i leci ta woda :) ale dam rade :)

taki wlasnie mam plan, isc na kontrole, i w kolposkopii i cytologii ma wyjsc II :) chce taki prezenet pourodzinowy :)

juz :) bolalo jak przy okresie, wiec do zniesienia, najgorszy wziernik, czulam jak we mnie siedzial, wielgusny byl, ale poza tym ok, lekarz powiedzial, ze cytologia powinna juz wyjsc ok, a jesli by cos ok nie bylo to zawsze mozna poprawic, bo to bezpieczna metoda .

o 17.20 trzymajcie z calych sil.....

zaczynam sie stresowac.....

troche ich jest, najgorsze, ze wiele o niej nie wie... ale my wiemy i damy rade :)

Mała masz jak w banku, pozegnam go od Ciebie,wogole za nim tesknić nie bede :) Boze, ale to cudowne jednak, po 7 mc latania po lekarzach i mysleniu wreszcie bede miala to z glowy, CUDOWNIE :) Ania, bedzie dobrze, nie ma wsrod nas ani jednej kobitki u ktorej cos poszloby nie tak, kazda wychodzi z tego predzej czy pozniej, wiec u Ciebie tez tak bedzie. jesli masz jakies pytania, czy poprostu dola to pisz :) BUZIAM, Loloinka jeszcze z Cinem, ale juz niedlugo :)

dzis o 17.20 zegnam sie z CINem :) wreszcie, po tak dlugim czasie nie bede miala tego syfu w sobie. alez to budujace, taki prezent na 25 urodziny, pozbycie sie CINa :) urodziny fakt faktem za dni kilka, ale to prezent przedurodzinowy :) dziewczyny, te, ktore sie mrozilyscie, jak jest pozniej ? wanna odpada ? solarium odpada ? sport odpada ?

ja tez powoli ide, jutro mnie czeka mrozenie. wreszcie bede to miala z glowy...a w sumie z szyjki :)

mi tez, poklocilam sie z lubym, wogole jest do dupy dzis ....