dziękuję Ci bardziooo..ale wiesz..hmm.jakby tu powiedziec...ja już mu proponowałam piwko.tylko on jest chyba bardzo niesmiały...a co do jego wzroku..to...patrzy na mnie...ale unika mojego spojrzenia..wiem o tym..wiesz..co jest najgorsze! że rozmawiam z nim przez internet..i jest wylewny..natomiast kiedy się spotkamy..milczy..on chyba naprawde się wstydzi..mówi, że jest nieśmiały..chciałabym go jakoś zachęcić..to ja musze zrobić pierwszy krok..ale nie wiem, czy nie przegnę, czy nie odbierze mnie jako natrętnej..jezu...pomóż mi..pleaseee