pontifex
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pontifex
-
no dziewczynki dzikuje za rady i podtrzymanie na duchu. zawzielam sie i w ciagu dnia i z zasypianie ma wieczor super. max 15 min i spi. a jak ja bujalismy, klepalismy czy glaskali ;) bo z pol h schodzilo. teraz ustalilam stale pory pory drzemek i staram sie ich trzymac od paru dni. (3 czy 2 dopiero ale mam wrazenie ze juz dziala). Do tego do spania ma pluszaka, ktorego w sumie nie chce, ale jest to zabawka ktora dostaje tylko w lozeczku i mam nadzieje ze juz wkrotce skojarzy ja tylko za snem do przytulania i trzymania zamiast mojej dloni. teraz musze sie przelamac i zawziac sie tez w nocy. wtedy jak same wiecie duzo trudniej bo zmecznie robi swoje dlatego chec zeby mala jak najszybciej zasnela przezwysieza. dzis sobie obiecuje ze sie nie dam i nie bede biegac do niej po uslyszeniu pierwszego krzyku. poza tym zbilza sie weeken i licze na pomoc malza, jesli nie w nocy to mam nadzieje ze zajmie sie mala w ciagu dnia a ja bede mogla odespac. zdam raport jutro. obiecuje tez ze zaczne Wam odpisywac na posty tylko sie jeszcze bardziej ogarne.. co do pomaranczek to staram sie nie odpisywac i nie komentowac zaczepek. proponuje zmiane hasla do @. i podac nowe haslo tym ktore tutaj zagladaja. nie sadze ze mila pomaranczka jest6 jedna z dziewczyn ktore sie czesto udziela dlatego mysle ze pewnie jest nia ktos kto kiedys z nami pisal a juz sie nie udziela dawno a dostep nadal ma. przemyslcie sobie bo moze myslicie ze to lipny pomysl i za duzo zamieszania pozdrawiam!
-
susel gratuluje meza mama oli, maja i kto tam ma jeszcze spiacy prablem meldowac sie jak po nocce! ja wymiekamw nocy kilka standardowych pobodek z krzykiem ale tych szybkich do uspokojenia. o 1 wyslalam malza i mala juz spac nie chciala... Zmienilam go po 15 min, po nastepnych 15 dalam mleko, zjadla wszo i odlozylam spac, chwila marudzenia (musialam przy niej siedziec ale nie pozwolilam sobie na czulosci) i zasnela. a wieczorem padla przy butli. No i szczerze to liczylam na jakies postepy a tu nic. juz sama nie wiem. a moze jak sie przbudza w nocy z krzykiem to nie leciec tylko dac jej sie rozbudzic, pozwilic zasnac samej. Moze niezabardzo sie wtedy wyspi i kolejna noc bylaby lepsza... Moze stwierdzi ze nie ma sensu... help!
-
mamo oli ona zawsze spala w lozeczku w swoim pokoju tzn od 3 ms :) i do tej pory nie bylo problemu. owszem pomagalismy jej zasnac klepiac ja albo glaskajac i spala 12 h bez zadnej przerwy. Teraz cos sie popsulo i nie wiem co jest grane czym to jest spowodowane...
-
no to u nas drzemka nr 2 o 16 sie nie sprawdza. mala zasnela mi o 14.30 na spacerze, nawet nie zwrocilam uwagi jak padla z zabawka w reku. Wiec chyba przesune na 15 to spanko. kurde zawsze jak cos pisze to sama do siebie. Gdziescie som?
-
babel pospal godzine :) smutasku ja jeszcze nie daje zadnych jogurcikow, ale musze sie tu rozgladnac co tutaj jest. mam za to deserki np. jogurt z bananem
-
10.40 - spi wiecej bylo uspakajania niz opuszczania pokoju ale czy to nie lepiej? tak siedziec przy niej, nie patrzyc na nia i nic nie mowc? zeby po prostu byc? gdzie ta cholera sie pytam?! ;)
-
kurcze nie wiem czy ta 10 to nie za wczesnie... cholera wie... jest tu jakas cholera?!
-
mandziaa wlasnie czytalam ze metoda tracy tez nie za bardzo bo dziecko placzem zyskuje co chce i po tym calym placzu na koncu pada z wyczerpania a nie dla tego ze sie nauczylo... zreszta wczoraj i tak raz juz bralam na raczki bo tak wyla... u nas jest 10.20 i Maja od 20 min 'zasypia'. zobaczymy co to bedzzie...
-
susel pisza ze bardzo wazne sa stale pory snu. ja wybralam 10 i 16 i zobaczymy jak sie to sprawdzi. i np o 10 kladziesz mala do lozeczka i metoda wracania do niej co jakis czas ona niby ma pieknie zasnac. jesli w ciagu dwoch godzin nie zasnie kladziesz mala dopiero na kolejna drzemke czyli np o 16. Wczesniej niet. I ze niby dziciak ma sie nauczyc. tylko trza byc konsekwentnym i wytrwalym. musze zmykac
-
http://forum.gazeta.pl/forum/w,851,85784351,,jak_nauczyc_dziecko_samodzielnego_zasypiania_.html?v=2 dobry watek, jesli ktos walczy ze spaniem polecam. po przeczytaniu tego mam watpliwosci co do metody...
-
co do chmielewskiej to znalazlam sporo tego na chomiku. jak chce ktos to u AndreasThille.Music
-
no to jezdem z Toba Maja. Mala Maja zasnela po 15 min. Ale bek byl niesamowity. Zastanawiam sie czy warto. Bo pod koniec wymieklam i siadlam przy lozeczku, poglasakalam, jak sie uspokoila nie wyszlam z pokoju tylko sobie tam siedzialam, po cichutku i schowalam sie za ochraniacz zeby mnie nie widziala. i tak zasnela... Ja martwie sie o to ze maluch moze sobie pomyslec ze na mame nie ma co liczyc w nocy. No bo tak - jest bo sie pokazuje co chwile a przytulic czy poglaskac juz nie chce tylko sobie idzie. No to jakie my tym dzieciakom dajemy poczucie bezpieczenstwa?! Zobacze jeszcze dzis, bo chrypy nie ma. Bede uwaznie jej sluchac. Jak zacznie sie taki rozpaczliwy juz placz to posiedze przy niej dluzej. Ale bez zadnych strasznych milosci. Uspokoje i bede po cichutku sobie siedziec przy lozeczku. Mam teraz straszne watpliwosci... A nie wiem jak sie mialo to usypianie wieczorne ale o 5 po jedzeni Maja zasnela sama! Bylam w szoku. A moze to tylko zbieg okolicznosci. A w nocy jakies 7 pobodek mimo wszystko. Po prostu budzi sie z krzykiem. Wystarczy przyjsc i poglaskac i spi dalej. Co myslicie? A i ustalam stale pory spania w ciagu dnia. Chocby niewiadomo co o 10 i 16. Zeby latwiej bylo w ciagu dnia nauczyc ja spac...
-
a tak nie z tego wiadra pisalyscie kiedys cos o Joannie Chmielewskiej? kto czyta? a moze cos pokielbasilam i to nie łona?
-
mama 2,5 letniej dziewczynki: Witam wszystkie mamy!!! U mnie mija 4 noc od kiedy zaczęliśmy stosować się do zasad z tej książki:)... Oto raport: 1-go wieczoru Nastusia płakała 2 godziny z przerwami, wymiotowała 3 razy, zrobiła kupkę, zdjęła pampersa i krzyczała mamo wychodzi nosek;), ahaa bolała ją też noga , dupka i "cipci":D przy okazji z jej pokoiku wynieśliśmy połowę mebli:) (na szczęście lekkich) bo na nie wychodziła, wspinała się jak najwyżej mogła... tłukła w szyby i ściany. W nocy budziła się 3 razy!!! 2-go wieczoru zasypiała 1 godzinę ,przez cały czas krzyczała, wymiotowała 2 razy(sama się do tego zmuszała) i krzyczała "mama plułam" (wiedziała ,że po tym wejdę) tłukła w ściany i szybę drzwi... też był nosek i w ogóle... W nocy 2 pobudki:) 3- dnia usnęła po 40 min. krzyku wymiotowała raz,a w sumie tylko napluła niewiele. pościągała z siebie gacie i zasnęła na golasa. UWAGA!!! -Przespała całą noc!!!!!!!!!!! Dzisiaj był też płacz ale niewiele, nie wymiotowała i nie szukała żadnych wymówek, by wymigać sie od spania. usnęła ok. 20 min. Zobaczymy jak noc ale ogólnie sukces...:) Hehe bosko! podziwiam mamuske!
-
cos dla tych ktore nadal maja problem za snem maluchow. ja padam na pysk, a bylo tak pieknie! wlasnie czytam... zobaczymy co bedzie. A maly buntownik usypia wlasnie w hustawce bo inaczej niet! http://vanilka.republika.pl/usnij.htm
-
mandziaa co do autobusu to nie mam zielonego pojecia. wiem ze te linie maja takie "autokary' (przynajmniej u nas) wiec nie ma w nich miejsca na wozek z dzieciakiem - tak jak w miejskich co do sokow i mleczka oczywiscie ze mozna. ja bralam 3 mleczka w kartonikach (takie juz gotowe po 200ml) i butelke z soczkiem to musialam sprobowac polowy z nich, czyli 2 w moim wypadku. Tylko po lyczku. I tyle.
-
no to jak z malzem to super, duzo razniej i zawsze na pomoc mozna liczyc. i nie mowie tylko o malym ale tez o bagazach. Wozek, czy fotelik samochodowy linie przewoza za darmo i nie trzeba tego zglaszac (przynajmniej u mnie wiec dla pewnosci moze sobie lepiej sprawdz). Maly leci na kolanach przypiety pasem do pasa rodzica (dla mnie pic na wode) zreszta zobaczysz sama jak to wyglada. Radze tylko wziac cos do picic dla malego, cos co mu smakuje, zeby w chwili startu i ladowania mogl pic zeby mu uszek nie zatykalo (co prawda slyszalam rozne opinie ze np takim malucha nie zatyka). Wez jakis dobry soczek zeby nawet jak mu sie pic za bardzo nie bedzie chcialo to jednak sobie pociagnie :) No i do podrecznego jakies zabawki bo pasazerowie nie za bardzo lubia sluchac jak bobasy rycza przez cala podroz ;) Jak cos chcesz jeszcze wiedziec to pisz :D
-
mandziaa lecisz sama czy z Twym lubym?
-
jezdem. zyje. no prawie. bylam na poczcie. dzieciaczki boskie. wszystkie bez wyjatku. przyznaje sie ze czytam na biezaco ale nie pisze bo albo nie mam czasu albo nie mam weny, albo nic ciekawego sie nie dzieje. teraz mam wene i czas bo Maja spi a mnie sie nic nie chce i siedze i pije kawe. ja za wczesnie sie pochwalilam ze Majuchna spi bez przerwy 12 h. Teraz co chwile budzi sie z krzykiem - czyli z tego co czytalam tak jak u niektorych z Was. Dzis by;l sukces bo pobudek tylko o 12, 2 i 4 w nocy. wstala o 8. o 4 dalam mleka wczesniej nic. poza tym Maja juz tydzien ma chrypke. bylismy w niedziele u lekRZA. wszystko ok, uszy tez (bo tez sie drapie), temp nie ma, zlego humoru tez. wszystko ok, tylko ta hrypa. Jak do pon nie przejdzie to znowu idziemy. Zeby mamy dwa na dole i chyba dwa na gorze powoli sie ruszyly bo strasznie napuchniete. ide po ciasto do kawy, chcecie?
-
Pomi a ja nazekam na zwykly katar... powiedz mi jak to u Was bylo dokladnie, czy mala miala goraczke, czy drapala uszko, po prostu jak sie kaplas. Nasz katar juz dosc dlugo trwa, musze szerzej oczy otworzyc na Majuchne. sorki ale maruda sie wlaczyla. narka
-
wpadlam ja na chwilke zobaczyc co sie dzieje. Kurcze dziewczyny szacun. Maja spi od 19/20 do 6/7 bez przerwy! Przed spaniem zjada 210 mleczka (bez kaszki) i to jej wystarcza. Tak mamy juz od paru tyg. Dzis sie tylko obudzila o 3.30 ale zwalam to na zabki, bo jednego juz mamy a drugi tuz, tuz. Nie wiem co Wam poradzic. Czytalam ze jezeli dziciaki budza sie na jedzonko to zeby ich oduczac i albo podawac sama wode, albo stopniowo zmniejszac ilosc mleka, tzn dosypywac mniej miarek zeby zadsze bylo. Ze niby bobas po czasie stwierdzi ze nie oplaca sie budzic na takie lipne papu. No i z rana podac fajne mleczko np z kaszka zeby wiedzial ze wtedy ma sie obudzic bo jedzonko bedzie smaczne. Ile w tym prawdy nie wiem bo nie testowalam...
-
madziulina ja tak na szybko. u mnie wystarczylo brak ziemniakow i bialego pieczywa, malo slodyczy. i duuuzo spacerkow. Tle :)
-
hej dziewczyny! jestem na stronie 753 z nadzieja ze doczytam wszystko, co szczerze mowiac blado widze. Tak wiec z reka na sercu nie orientuje sie w ogole co sie dzieje na bierzaco. Postaram sie nadrobic na ile czas mi pozwoli. Po powrocie z Polski nie ogarnelam sie jeszcze do konca. Pranie, pranie i pranie. Do tego ja jestem chora a mala ma katar. Na razie tyle, posle jakies fotki na maila i postanawiam sie poprawic :D
-
melduje sie ze zyje. mam do nadrobienia jakies 50 stron :) dam rade. wracam do domku 4 wrzesnia wiec jak sie ogarne to obiecuje napisac wiecej. w wielkim skrocie: wszystko ok, Majuchna cudna, do tatusia juz sie przekonala :) na weselu wybawilismy sie rewelacyjnie, w ta sobote chrzciny i od wczoraj mamy ząbka! :D buziole dla Was ode mnie i Maji :*
-
basiagos gratulacje kolejnego zabka! koniecznie poslij nam fotke mlutkiej, slodko to musi wygladac, taki babel z zabkami :) ja nie moge juz doczekac sie naszych bo strasznie nam w dupe daja ;) ghana czupryna cudna, a ja myslalam ze moja ma duzo :) podziwiam jak radzicie sobie w upalne dni. Ghana podziwiam ze kladziesz mala spac dopiero o 23. ja bym nie dala rady i Maja zasypia juz o 19 :) Coby mamuska tez troszke ulzyla :D A spi roznie. Czasami do 6,7, rzadziej 5 albo 8. Oczywiscie tutaj w pl budzi sie raz w nocy na jedzenie. ale to szybciutko zalatwiamy i spi dalej slodko madziulinka sa o czym piszesz ten dziennik jesli mozna spytac? fajna sprawa jakby pisac tylko o malenstwie, jak sie w danym dniu zachowywalo, co robilo, fajna bym moglo miec pamiatke np na 18tke :) np maja od wczoraj pozera z uwielbieniem swoje stopki :D a gdzie fotki z potancowki? a o mizianku z mezem to nie pisz, blagam, ja od 12 lipca mam susze a moj slubny przyleci do mnie dopiero 20 sierpnia. wyschne! heh i moj rozowy przyjaciel tez niezmiescil sie do walizy ;) a to zdjecie tych seksi babeczek to se chyba na lodowe powiesze :) tak na wszelki wypadek :D pomi tez zastanawiam sie nad chodzikiem, bo wszedzie pisza ze be. A prawda jest taka ze Ci madzrzy ludzie co chwile zdanie zmieniaj, raz maslo jezd zdrowe, potem margaryna, potem znowy maslo. Normy zywienia niemowlat tez ulegaja zmianie co chwile wiec badz tu madry... sie zobaczy :) ale mnie korci i to bardzo :)