Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nina.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nina.

  1. Nie pojechałam! Kuźwa mój małzon przechodzi sam siebie! Wrócił dziś z basenu o 21.30 i zdziwiony, że jestem wściekła! Nie będe do północy robić zakupów, nie będe kładła się spac po 1.00, NIE BĘDĘ! Owszem, jego stwierdzenie: ale o co ta afera, przeciez jutro mozesz jechać! - jest sensowne, bo dlaczego nie?- moge przeciez pojechac tam jutro, ale liczy sie fakt, że ma generalnie w dupie moje slowa, prosiłam, by był w domu wcześniej, bo chce w miare wczesnie wyjechac! Tak samo jak wczoraj prosiłam, by zdążył przed moim stepem!!!! Faceci to jakies dzieciaki cholerne! czasem myśle, że lepiej by mi było samej...robiłabym co chciała, nie liczyłabym na kogos, tylko na siebie, bo teraz to często jestem robiona w jajo.... Czasem mam takie dni odwrotne do tego, co tak pięknie opisała AIR....nie chce , nie umiem sie cieszyc chwila...chcę spokoju, samotności, chwili-owszem-ale MEGA chwili dla siebie :) Czuje się zmęczona, przepracowana, zaszczuta, sprzedana dla innych....nie ma MNIE..... Nigdy w zyciu nie czułam się tak zaniedbana, niezaopiekowana....mam szarą, suchą skórę, połamane paznokcie, suche usta...nie mam czasu i pomysłu na zadbanie o siebie...a ja lubię dobrze się czuć w mojej skórze! Nie wyobrażam sobie siebie w wielkiej rodzinie, domu pełnym dzieci.....mój egoizm jest ponad to.... Niestety nie jestem aniołem...nigdy nim nie byłam.... Nie będe wam tu pisała bzdur, to nie w moim stylu, jestem soba i pisze co myslę. Teraz aktualnie jestem wściekła, zmęczona i zszarzała.....
  2. To ja w Dzien Ryby nakupiłam śledzi :) Siedzę sobie, pije kawke, Julka jeszcze kontunuuje popołudniowa drzemke, choinka czeka na ubranko..... :) A wieczorem jadę do marketu- trzymajcie za mnie kciuki! Mam nadzieję, że nie zgine w tłumie. Cynamonku- przytulam slicznie! I wylewaj te łzy jak musisz, ale potem wstań, umyj twarz, usmiechnij sie do swojego pieknego odbicia w lustrze i czekaj na Świeta! Bedą cudne! Będą Diabły, Twoje ulubione zapachy i potrawy...twój świąteczny wystrój mieszkania.....zobaczysz, że będzie git! :)
  3. Gruby Misiu- kocham twoje czarowne i błyskotliwe wpisy!!!! NAPRAWDĘ!!!!
  4. Macham wam łapką, całuski dla Kluski (ale rym!) , buziaki dla wszystkich innych..... Zmęczona jestem i zła, miałam iśc na step, ale mój Jaśnie Pan, wiedząc, że na zajęcia MUSZĘ najpóźniej wyjechac z domu przed 20.00 to zjawił się po basenie....o 20.10!!! I Zdziwony, że go rypie i rzucam mięsem i miotam się jak harpia! Kuźwa! To ja jak durna gnam z trasy, by na 16.30 być w domu, by mój książe mógł łaskawie pojechać moim autem na basen...a ten mnie olewa! Mnie i moje potrzebY! Jestem wściekła i już! Wściekła i niewyspana...Julka sypia ostatnio fatalnie...zęby górne jej chyba wyjdą w 2012 roku...a ja do tego czasu oszaleję z niewyspania..... W dodatku ten stres przedświąteczny...tamto ugotuj, tamto upiecz..tamto kup....zaplanuj...przywieź.....eh.... Święta są prawdziwymi świętami tylko dla tych chyba...co to nie pracują, nie mają obowiązków, nie musza biegac, szarpać się....mogą się delektowac.....chociaz ja nie byłabym soba, gdybym w tym wszystkim nie znalazła dobrej strony: bo i ja będe się delektowac...na kanapie....po kolacji Wigilijnej...z ciachem w ręce.....z brzuszkiem pełnym frykasów....oglądając jakiś dobry i wyczekany film....taaaaa.... A zaraz potem 31 urodziny!!!! Ło matko!!!!!! Co u Borewicza? Wsio OK! Jeździ na taxi, nie kazał pozdrawiac nikogo ;) ..... niech sam wdepnie i pozdrowi, a co! Mialam do niego pytanie służbowe, więc jak już zeszlismy na prywatne tematy to musiał się rozłączyć :( Kuźwa! Wykupiłam przedłużenie umowy na Neostradę, zwiekszyłam na 512 i chyba mi nie zwiększyli przesyłu, bo internet jest wolny jak żółw! Fotki i foldery do Klienta ślę już z 15 minut!!! Wrrrr!!! Jutro dzwonię na czarowną błekitna linię, niech sobie wsadzą te 512! U mnie go nie ma!
  5. A ja dziś miałam \"diabełkowy\" dzień :) Najpierw pogadałam sobie z Borewiczem, a potem Tygrys zrobiła mi i całej mojej rodzinie mega niespodziankę!!! TYGRYS!!!!!! Normalnie szczeka mi opadła , kwiczymy ze szczęścia, Julka targa Teletubisia w torebce, a my planujemy z małzonem kąpiel...ekchem...relaksującą ;) Ghana- niezły wypadek! Najgorsze w tym wszystkim to okulary, bo mogły ci się w oko wbić! Ale ty przeciez nosilas soczewki- już nie nosisz? Ja si e tak odzwyczaiłam od okularów, że jak tylko je zakładam, to ciągle zawadzam o nie lub nimi w coś ;) Gio- ja rozumiem, że babciowanie jest cool, ale żeby tak ZUPEŁNIE na nic swojego nie miec czasu? Nie popieram! I już! AIR, Tygrys- cudny sposób, na klasyfikację mężczyzn! Mnie tez zawsze się podobali wysocy, mocno zbudowani.....takie CIACHA :)
  6. cynamonku- 3 godziny?! Ciągiem??? Non stop? Bez przerwy? NIEEEE!!!! Tak nie wolno- Tygrys ci wyjaśni. Dla spalania tkanki tłuszczowej bardzo ważny jest trening kardio: ciagły, umiarkowany wysilek przez minimum 30-60 minut. A potem można brzuszki, sklony i inne wygibasy. Ale nie przetrenuj się, bo to sie mija z celem. Nagle poczułam, że ida święta!Śnieg wokół, mroźno, w radio piekne utwory.....teraz czas na przygotowania! W ten nadchodzący tydzień oprócz pracy musze upchnąc : zakupy świąteczne, wizytę z siostr u neurologa, gotowanie, pieczenie, Julkowanie, step i aerobic i .... małżowanie :) Dam radę! Mam PMSa...pierwszego od niepamiętnych czasów...hormony buzuja, włączył mi się \"KNUR\" to znaczy, że jestem non stop głodna! Jakaś masakra.... Ale mój D. ostatnio wszedl na wage i z łazienki dobiegł mnie mega wrzask! Odchudzamy się od stycznia...RAZEM! Żadnych obiadków z ziemniaczkami, mięskiem, deserków. Na sniadanie płatki i musli z jogurtem. Zero jedzenia po 18.00! U mnie najgorzej jest z ograniczeniem lub WYŁĄCZENIEm z diety słodyczy! Ostatnio rozmawiałam z kilkoma moimi klientami i okazało się, że podczas długich tras autem i oni nie mogą sie powstrzymac przed podjadaniem słodyczy! Nie wiem od czego to zależy, czy to sytuacja stresowa za kółkiem, czy monotonia....w każdym razie podczas długich tras najczęściej jemy słodycze! Masakra! Ja już mam taki patent, że kroje sobie marchewkę surową w słupki i to chrupie, ale......co jak co, ale nie umywa się do rodzynek w czekoladzie Milka ;) Niestety..... zastanawiam sie nad łykaniem chromu-pomaga? Wie ktoś? Ide oglądać \"Artur i Minimki\", Julka smacznie spi :)
  7. saszka- ty jesteś mądra i kochana i ...mądra! Wiem, wiem, wiem!!!! najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ja sobie zdaję z tego wszystkiego co napisałas sprawę, ale.......ale dlaczego nie umiem trzymac języka za zębami, tylko tne słowami jak mieczem samurajskim? My już z D. pogodzeni :) Nie umiemy się na siebie gniewać, na szczęście....Przyszedł z pracy na 2 etacie i wtulił sie w swoją zołze...a zołza pocałowała go i powiedziała, że go kocha, i wie, że ma cudownego męża...tylko czasem jakieś pierdoły jej ten obraz przekłamują ;) AIR- nie ucz sie ode mnie, bo u mnie to głownie egocentryzm i perfekcjonizm kieruje moim zachowaniem, a to niefajne jest :) Tygrys mi poleciła przeczytać książkę \"dlaczego mężczyźni kochają zołzy\"- może zrozumiem D? hi, hi Jesteśmy objedzeni....byli u nas znajomi z dwuletnią córeczka, która cały czas biła Julke! Normalnie waliła z otwartej, albo podduszała od tyłu. Trzeba było jej non stop pilnowac- koszmar! A moje dziecko nagle łagodne jak baranek, nawet jej nie oddala- musimy ja pouczyc kilku tricków ;) Zrobiłam cała blachę ziemniaczków pieczonych, do tego sos czosnkowy, sałatka z gyrosem...mmmmm...odchudzam się po świętach :)
  8. saszka- kocham cię, za te piękne słowa o kobietach!!!! Właśnie siedze zasypana papierami, popijam winko, jestem pokłócona z D. .....i ..... wisi mi to! NAPRAWDĘ! Doprowadziłam go do furii tym, że podczas \"rozmowy\" jak określił mój małżon wyliczanke, co on robi w domu, a co ja- wybuchłam śmiechem, bo....dostalam najnormalniej w świecie głupawki! Ubawiła mnie ta cała sytuacja, to, że ON się ze mna licytuje, a jest największym leniem na świecie, o wszystkim mu musze przypominac, prosic, błagac, a w końcu wrzeszczeć. Ale NIE, dziś bylo najwazniejsze, że to ja nie naszykowałam mu wanny na kąpiel Julki! No żesz kuźwa! Mam poczucie, że ja powinnam zapieprzac na kilku etatach, a on szczęśliwy jest jak narąbie drewna do kominka! Rozbawił mnie chłop i tyle. I tak ostatnio wygladaja nasze kłotnie ;) teraz poszedł sobie do \"pracy\"...a ja mam czas dla siebie ;) I dobrze! Niestety, ale mój mąz pomimo wielu swoich zalet, nie jest dla mnie PARTNEREM. Bo partner to dla mnie osoba, na której moge polegac, przy którym czuję się bezpieczna, spokojna, zaopiekowana.... On jest w zyciu nieporadny, \"mysliciel\" kuźwa! A ostrzegali mnie przed Wodnikiem (bez urazy AIR!) a ja durna...oj, durna! I nie pisze tu tego po to, by ktoś mnie przytulił, pogłaskał po głowie, ewentualnie kopnął w dupe! Pisze to, by wyrzucić z siebie złe emocje, znam swoją wartośc i pomimo zachwianej samooceny, która dotyczy mojego wygladu na przykład- to z moim charakterem i psychiką jest wszystko OK! Nie pozwole się zdominowac, zaszczuć i nikt mi nie będzie udowadniał, że coś jest białe, gdy ja widze jedynie CZARNE! Ufffff....spuściłam z krzyża ;) Ghana- wstrząs mózgu? Nie mów! Coś ty robiła? przeciez to nie takie hop-siup! I byłas u tego lekarza, czy nie? Tygrys- wow! Molessting? Ale przez babę- fuj! I jakiś erotoman-instruktor?! Co ich naszło? Swoje seksi ciało masz dla tego jedynego, a nie będzie cię jakiś byle zbok oglądał ;) Buziaki dla ciebie! Bez podtekstów. AIR- ty pewnie jeszcze na kabaretach. Krótka sukienka? mmmmmmm..... :) Już cię widze - ty lasencjo! Cynamonku- zazdraszczam determinacji, ja olałam rowerek, mam 2x w tygodniu step i aerobik, ale nadrabiam apetytem i nic nie chudnę :( Będe gruba...trudno :( Jednym okiem oglądam MATRIX- jakoś mnie już zupelnie nie kręci....no może jedynie ten cudny Neo.... :) gawron-gdzies ty? odkąd dziewczyny zrobiły ci mini zlot w domu, toś zamilkla. dziewczyny- co jej zrobiłyście!??? Gio już kompletnie zbabciała i ma nas gdzieś. Podobnie Borewicz. Podobnie Elles. I wielu innych ;) Ale też mam to dziś gdzieś. jestem złośliwa jak szlag, więc prosze pokojowo!
  9. Hej robaczki :) zatyranam znowu.....ufffff....kiedy ja poczuje nastrój świat, no kiedy? A tu nawet śniegu nie ma :( Buuuu I tylko w radio słucham pieknych , świątecznych piosenek, ulubionych od lat.... Musze zrobic zakupy, ale najpierw lista zakupow...potem gotowanie...Wigilia u nas! Ale za to zamierzam pierwszy i drugi dzień świat spedzic w błogim lenistwie! Ide poszperać przepisów na pyszne ciasta w necie...
  10. Bry! A ja tam nie lubie niedzieli, bo w pamięci mam juz nadchodzący poniedziałek :( Od lat tak mam: ciężko mi się cieszyc niedzielą, bo już wybiegam w przyszłośc, no chyba, że wyjezdżamy gdzies, lub bardzo aktywnie spedzamy ten dzień, ale na taka niedziele nie ma teraz szans- pogoda odstrasza: wieje i leje...brrrr!!!! Kluseczko- kochana moja! Ja nie pisałam, nie marudziłam dlatego, by ktoś poprawił mi samoocenę! Ale jestes przekochana! To co napisałas strasznie mnie wzruszyło. czasem tak mam...totalny spadek nastroju....samoocena tez lezy i kwiczy.....ale mi to przejdzie...MUSI. To nie jest tak, że nie zdaję sobie sprawy ze swoich zalet, ale...nie umiem się odciąc i nie trzymac sie kurczowo przeszłości..... I totalnie nie rozumiem, dlaczego to co było wydaje mi sie fajniejsze! Cynamonku- dlaczego się wybielałaś w wybielaczu? :) Tygrys- motory, scigacze...mrau! Popijam zieloną herbatkę....może mnie trochę obudzi i nastroi optymistycznie... Aha- mam pytanko; czy ktoś sie orientuje w sprawie...OSP? Ochotniczych Sraży Pożarnych? mamy niezła jazde, bo mieszkamy kilkaset metrów od wspomnianej OSp i od jakiegos czasu dzieją się dziwne rzeczy, nawet w środku nocy (2-3.00) włączaja mega syrene alarmową, która mieści się w remizie, a potem...jada radosnie na sygnale przez cała gmine i mają w dupie sen innych! Wczorajsza noc to już był koszmar, nie wiem, czy się nawalili i mieli durne pomysły, ale od 23.00 kilkakrotnie(!) włączali mega ryczącą syrene, i z raz około 1.00 zjezdżali na sygnale. Nie musze mowic, że wybudzali nas wszystkich ze snu, Julka musiała lądowac u nas w łóżku i ogólnie noc był do dupy. Nie wiem czy takie zachowanie jest zgodne z przepisami, ba- nie wiem nawet czy sa jakies przepisy regulujące takie sytuacje? Wolno im jeździć na sygnale po 22.00? Wolno im włączać syrenę alarmową , nawet wtedy gdy nie jest to alarm powodziowy czy jakikolwiek inny? jak mieszkałam w mieście to standarden było, że po 22.00 ani straż, ani pogotowie czy policja nie jeździli na sygnale, tylko włączali światła. Ja już mam dośc i zaczynam szukac dróg, by złozyć skarge, ale po pierwsze: nie wiem do kogo i nie wiem czy to ma sens....
  11. Chyba wstałam dziś lewą nogą....albo tak reaguje na koniec urlopu, koniec sielanki i ...powrót do tyry! A przeciez nie mam powodów do narzekań, inni maja gorzej......nie pracuje przeciez od 6.00 do 16.00 przy taśmie produkcyjnej! Mam jakiś dziwny stan dziś.....naoglądałam się starych fotek...przy porządkowaniu szafek w salonie i jakoś mnie tak wzięło na sentymenty....jaka wtedy była ze mnie fajna laska: długonoga, szczupła, długowłosa i opalona blondi....a teraz.....jakiś ROZKLAPCIOCH! Ale na trzeźwo analizując, to gdybym teraz chciała tak wygladac , jak wtedy, gdy miałam 20 lat....to musiałabym si e głodzić, ćwiczyc codziennie przez minimum godzine, zmienić styl życia, nie mieć siedzącej pracy i wstrzykiwac sobie raz na 2 mce botox :) Ja nie mam w genach urody do grobowej deski ....niestety..... Będe coraz większym rozklapciochem, ale za to sympatycznym.....uczynnym....zakreconym.....TAAAAAAA....... I tylko czasem żal tych spojrzeń męskich na ulicy, błysku w oku, flirtu na dzień dobry....płaskiego brzucha...widocznych żeber (!)...rumianej przaśności.... Czy wy (nie pytam naszych dwudziesto-paro latek rzecz jasna!) - czy wy kobitki też tak macie? jak sobie radzicie z upływającym czasem....ze starymi fotkami pełnymi młodości, piękna .... Ja chyba jestem popier.....na!
  12. TYGRYS- oficjalnie, po raz kolejny prosze o fotki ze zlotu! nawet w mailu do ciebie o nie prosiłam i ... NIC! czy ja jestem niewidzialna?
  13. Dla Kluski kochanej : STO LAT! STO LAT!!!!! Wszystkiego najlepszego, szczęścia, miłości, usmiechu......spełnienia marzeń i chwil tylko dla siebie...na marzenia...z głowa w chmurach.... Buziaki gorące!!! ROKITKO- jaka piekna rocznica! Tobie i twojej połówce tez wszystkiego najlepszego, dalszych , cudownych lat razem..... Gorące uściski!!!!
  14. Chata jako-tako posprzatana :) Julka śpi, pranie się robi, obiad sie gotuje.....raj :) ghana, misiu, Tygrysku- nie wiem czy nam się uda spotkac, bo ja dopiero 11.12 jestem w Warszawie, o 13.00 mam już spotkanie, a około 17-18.00 kolacja Wigilijna , służbowa, więc raczej nie zdążę dojechac na spotkanie, bo spod mojej firmy to luźno godzinę drogi mam do centrum :( 12.12 juz raniutko wyjeżdżam do domu. Musze byc przed 15.00 w domu, bo mamy wizyte z Julka u ortopedy. Air- jaki cudny zestaw Mikołajowy! Piwo pszeniczne uwielbiam! Ostatnio dorwałam Fratera, mniam, mniam! O czekoladkach nie wspomnę, bo sa przepyszne :) Tygrys- dzięki za foty z maratonu. Ile godzin to trwało lącznie? I ty tak przez cały czas, non stop w ruchu? Instruktorzy sie zmieniali, temu w zielonej koszulce w życiu bym nie dała 34 lat! Majorek- ale ty jestes zakręcona! Odpisujesz pewnie nam, pisząc w okienku obok i masz podgląd na nasze kwestie, bo jak ja potem ciebie czytam, to czasem zupełnie nie mam pojęcia o co chodzi... ;) Ale sposób na Mikołajkowy prezent dla małzona superowy :) Ja mam też z tymi szminkami podobnie....Gossika , AIR- używam przeważnie błyszczyków, ale z AVONU miałam kiedys odjazdową szminke w kolorze malinowym i wyglądała ślicznie! O jakies dwa tony ciemniejsza niż kolor ust. cynamonku- jak treningi? Gio- nadal zabiegana? saszka- hi, hi- fajne autobusy macie :) Rokitka- gdzies ty! Dla ślepej pomaranczki: strona 82 w Swiecie Kobiety :) Kluska- jak kran? Tygrys - co to znaczy Hile w Piątek? I jak ci się udał wieczór z ksiązką? ja wczoraj planowałam zalegnąc wieczorem z \"Miłość w czasach zarazy\", ale natrafilam na film \"V jak Vendetta\" i ..... wciągłą mnie do 23.00 :( Dziś wieczorem musze przygotowac parę spraw służbowych, by mieć spokojny weekend, bo w poniedziałek do pracy...buuuuu Jak mi się nieeee chceeeeee... tak dobrze mi w roli gospodyni domowej :) Jestem leniwa, lubie czas spędzany z Julką...brakuje mi tego......
  15. U nas juz był Mikołaj Żałuje, że nie zrobiłam fotki Julce, ale miała mine , gdy zobaczyła paczkę w łóżeczku! Teraz siedzi i namiętnie ogląda nowe Teletubisie (nawet jej oko nie drgnie), a jednocześnie próbuje łapką przesuwać klocki na zabawce: kolejce Mula A matka dostała płytki CD, w tym upragnione CD+DVD z koncertu HEY dla MTV Jak młoda zaśnie , to od razu zapuszczam, oglądam i słucham. Musze powiedzieć, że ja rano się rozczuliłam widząc radoche Julki z paczki....nawet mi się łza zakręciła, bo wróciły wspomnienia..... Czasy, gdy mamunia wkładała mi paczkę pod poduchę, a ja udawałam, że śpię...a po jej wyjściu macałam przez papier i próbowałam zgadnąc, co w niej jest.... A teraz : to MY (ja i Daniel) jesteśmy Mikołajami ......... Cynamonku Tygrys- no jasne, że chce fotki! AIR-dzięki za radę, spróbuje wprowadzić w życie twoje wskazówki. Może faktycznie to ulży moim sztywnym , obolałym plecom?
  16. Umęczonam po stepie okrrrutnie, ale prysznic postawił mnie na nogi :) jak ja lubie się tak \"ściurac\"! Już wiem czemu nie lubię jogi! Bo ja na koniec zajęc, podczas rozciagania, podczas wyciszenia i niektorych pozycji z jogi...mam okropne bóle w okolicy ledźwiowej kręgoslupa! dziś mnie tak złapał, że nie mogłam się podnieść! Kurcze, to ta praca, auto, siedzenie...eh......jak to obejśc? jak? jak rozluźnic to miejsce? Kluseczko- czytałam! MAm ten numer, super fotki, a jaki ciepły felieton! Jej mąz to cudowny facet, aż mi łzy stanęły w ocach ( co ja taka placzliwa jestem?!) Julce -bidulce ida górne zeby...bidulka się męczy, jest placzliwa, tylko mamunia się liczy :) Nocki sa okropne, ale da się przeżyć! Nie damy się zębom! Tym bardziej niewyklutym :) A - 11.12 jestem w stolycy! tygrysku nie wiem jak z czasem, bo o 13.00 mamy spotkanie, a wieczorem Wigilie słuzbową....ale OCZYWIŚCIE dam ci znać co i jak :)
  17. Bry :) Smutno mi bylo, bo rano nie działała Kafe i nie mogłam z Wami napić się porannej kawki :( Ale teraz jest, niunia śpi, więc matka hop do kuchni, obiad się gotuje, a ja mam dzbanek czerwonej herbaty i klepie w klawiaturę :) Tygrys- musze cie wypytać o masaż, bo ja NIGDY nie byłam na profesjonalnym, a moje ciało błaga o taki! Wczoraj mnie małżon wymasował, ale nadal boli mnie kark....chyba skumulował mi się stres, mam uczucie, że u karku mi wisza dwie stalowe kule....ostatnio w nocy się zlapałam na tym, że jak się przebudzam, to już mam napiety kark i mocno zaciśnięte szczęki! To znaczy , że nawet śpię spieta??!!! Troche mnie krepuje, że obca osoba bedzie mnie dotykac, masowac mi wałki i różne takie ;) Ale chyba sie skusze. Tygrys napisz jak jest na masażu. Jutro Mikolajki :)! Ciekawe co mi Mikołaj przyniesie? Ja dla D. mam grę \"Wiedźmin\"- marzy o niej totalnie! A dla Julki zabawkę edukacyjna i teletubisie :) Pooglądamy i pobawimy się jutro razem :) Ale mi służy ten urlop! Nadrabiam czas z dzieckiem, bawimy się, przytulamy, fisiujemy, ja chce tak więcej, wiecej! Jak czytam o tym jak dużo pracuje ghana....to nie obraź się, ale wzdrygam się automatycznie! Może kilka lat temu lubiłabym to, takie zabieganie, brak czasu, kariera....ale teraz coś się we mnie wypaliło...może to Julka, może wyeksploatowanie...nie wiem..... Ale WIEM jedno: nie chce już tak dużo pracować, chcę zarabiac na życie, ale mieć czas dla dziecka, dla małżona, dla siebie.....po prostu. Wczoraj spedziliśmy wspólnie z D. baaaardzo romantyczny wieczór, jak za dawnych czasów.....była wspólna kąpiel, świece, pogaduchy ( i nie tylko) w wannie ;) Normalnie, aż mi się łzy zakręciły w oczach, bo było jak za dawnych czasów! Teraz wprawdzie to wszystko nie może być tak spontaniczne jak wczesniej, trzeba planowac, pilnowac czy Julka śpi.....ale warto. Jade dziś po południu z młoda na zakupy, skończył mi się żel do mycia twarzy i kilka innych drobiazgów. Musze dorwać Swiat Kobiet, Kluseczko to jest wywiad z witchblade? Uwielbiam te dziewczyne, jest niesamowita! A dla AIR mam info: w ostatniej \"PAni\" jest konkurs na opowiadanie, reportaz lub felieton: CZERWONE JABLKO MIŁOŚCI! Termin nadsyłania prac do 5.01, więc spinaj się i pisz! Trzymam kciuki, a i ja cos od siebie tam wyslę ;) To jest odpowiedź na twoje przemyślenia, emocje.....opisz to koniecznie!
  18. DZIIIIIIŃ DYBRYYYYY!!!!! To ja Matka Polka, od rana puk, puk- stukam do was z ekranów kompterów :) Julka pobudke urządziła o 7.00 :( Trudno....ale chociaz zasypia jak człowiek około 20.00 i daje pożyć rodzicom. Wczoraj nawet się nie zmęczylam na aerobiku :( Były jakies wykopy, skoki.....łeeee....pierwszy raz mi się nie podobało, a babek ile! Musiałam się rozglądac na boki, by kogos nie trachnąć z łokcia ;) I ćwiczyłam przez moment w parze z jedna taką siedemnastka i ....ło Matko! Poczułam się staro....Ja nie mogłam za wysoko podnieść nogi do wykopu w tył, a ta! Robiła ze swoim ciałem co chciała :) Ach, ta MŁODOŚĆ! I muliło mnie cały trening....bo kobitka za mna nażarła się czegoś i zapiła to CZYMŚ przed zajęciami...i non stop sie jej odbijało...ale JAK!!! Ło matko! Za takie zapachy można by ja zabic! Miks śledzia z cebula zapitego wódeczką (nie żartuję!), albo gar cebuli z kiełbasa zeżarła, jak boziu-dyziu! Normalnie, w pewnym momencie az mi sie niedobrze zrobilo........ AIR- Kach PIĘKNIE napisała, o świadomości uczuć...o włażeniu w TO w ciemno... :) No, a o tym \"schrupaniu z kosteczkami\"...Fiu, Fiu! Az miło się was czyta o poranku. dzięki naszej liście perfum dziewczyny mam co robić w sklepie :) Wącham! I testuję :) Za oknem znowu przeokropna pogoda, ale dziś MUSZĘ, po prostu MUSZĘ iśc z młoda na spacer. Zapakuję ja w wózek, okręcę folia przeciwdeszczowa i w drogę! Nie rozpuścimy się.
  19. A ja myśle AIR, że to jest po prostu MIŁOŚĆ! taka prawdziwa, dogłebna....taka , ktora ma za nic nasze zamiary, ustalenia, trzeźwe myślenie.....taka, co to wali przez łeb, bije po oczach, oslepia, otumania...... Na mnie twoje słowa podziałały lepiej niz kawa....to piekne co czujesz! W szarosci wokół ,jestes jak dobry, kolorowy duszek....TY i twoje uczucia i emocje.... W cichości serca, gdzies całkiem głeboko...zazdroszczę.....
  20. Cynamonku- co kupiłas, co? Dzieki za prywatna listę perfum :) Powącham to i owo z niej :) Tygrys- śmieje, sie, że gdybym wyszła z tego auta to Pan by mnie juz nie podrywał ;) Ot, taka samokrytyczna jestem z rana :) Jak ja kocham urlopik! Od rana spokój, cisza, Julkujemy sobie z młodą (aktualnie śpi), zupka ugotowana, w kominku sie pali, za oknem plucha, leje, wieje....a mnie to nie dotyczy :) Wiecie, że w Jeleniej ogłoszono alarm przeciwpowodziowy? Polączenie topniejących śniegów i ulewa od wczora , trwająca non stop- spowodowały, że rzeki wylały w kilku miejscach! Szok! Jak D. wróci z pracy, to musze skoczyc na zakupy, bo nie ma nic do chleba, a wieczorem mam step :) Miły poniedziałek. Cynamonku- ja ostatnio chyba za dużo pije..... ;) To nie sa duże ilości, drink lub dwa, ale to niefajne jest uważam, bo zaczyna mi się podobac taki model wieczoru! Więc dbajac o mój antynałogowy charakter obiecałam sobie zero alkoholu i słodyczy do świąt co najmniej! Ciekawe czy wytrwam.....ale czuje potrzebe odtrucia organizmu, żadnych smieciowych posiłków, dużo warzyw, soków, owoców, wody, ryżu, kasz, minimum miesa, sporo ryb. Ot , taki plan na grudzień ;) Tygrys- miałam cie pytać-jak się sprawuje sokowirówka? czy to prawda, że potem jest strasznie dużo mycia i czyszczenia? Bo ja mam ochote na zdrowe soki, a tu mi kolezanka pisze na gg, że to bez sensu, że taniej i przyjemniej mi wyjdzie kupowac soki jednodnowe, które sa coraz lepsze, że potem góra mycia i szorowania, a soku wyciśnięta szklanka z 1kg marchwi......to prawda jest? Majorek- mi się tez marzy taki super nowoczesny system do gotowania na parze! ja na razie sporo zapiekam w rękawie foliowym w piekarniku: i warzywa, rybe, mięsa....ale na parze byłoby i szybciej i zdrowiej mam wrażenie.
  21. AIR- kurczee, jak ja lubie twoje opisy spotkań rodzinnych! Bo sa takie...RODZINNE własnie! I cieplej mi na serduszku....i zazdraszam cichutko....bo mi się marzy takie przyjęcie niespodziankowe dla taty na przykład....i kto wie...może mi podpowiedzialas super prezent na jego 75 lat? W lutym! Tylko z rodzinna strona byłby problem...bo rodzina sklócona.... ;) Cynamonku- a jakie perfumy to taki niewypał? Pytam, bo ostatnio stałam się prawdziwą maniczką perfum, mam kilka sprawdzonych typów, które kocham od lat, ale CIAGLE szukam tego jedynego zapachu. Moje ukochane na ten czas to : Eternity, Angel (tylko na zime!), i ta nietypowa Kate Moss- rewelka!Ja lubie "dziwne " zapachy...nietypowe, intrygujące, niesztampowe.....więc jesli ktos takowe zna, to poprosze o podpowiedź! Tygruniu- a tam! Wsadź tę zwiewnośc w kąt! Ty masz być Tygrysem i już :) A ja kobieca...taaaaa....mam ostatnio z tym problemy ;) Chociaz ostatnio miałam baaaardzo mile zajście w trasie, rwał mnie chyba pan w Audi... ;) Ale myślę, że zaskoczyło go to, że oboje na zmiane pomykaliśmy bardzo szybko na trasie Rawicz-Jelenia, jechało nam się super, wyprzedzaliśmy sie , on do mnie mrugał migaczami, czekał jak nie mogłam go dogonic...i ja czyniłam tak samo :) Na koniec pomachalam do niego łapka, uśmiech nr 5 i...... zjechałam na trasę do domu :) Ale miło mi było, bo facet to ciacho był! Uła! Termin CIACHO, irytuje ostatnio mojego małżona, trudno ;) Misiu- ja nabyłam na mikołajki dla D. grę komputerową \"Wiedźmin\"- małzon pragnie jej, gada o niej od miesiąca...więc ma! Bo ja go SŁUCHAM ;) Julkce Mikołaj przyniesie zabawke edukacyjna, kolejke Mula oraz kolejny Teletubisiowy filmik na DVD- ona je kocha :) Ciekawe co mi przyniesie? Kluseczko- własnie o to chodzi, by D. pomimo braku listy trafił w sedno :)
  22. Aaaaaa i myślałam ostatnio sporo o wymarzonych prezentach.....mam taka liste....miałam dac ją D. ale stwierdziłam, że facet powinien sie trochę wysilić i jeśli kolejny raz dostane cos co EWIDENTNIE nie jest dla mnie...to znaczy, że mnie wole nie słucha, nie zna i ..... dupa! A marzy mi się na przykład : - zegarek (nie ma juz zegarka od kilku lat, kiedyś nie wyobrażałam sobie bez takowego życia, ale jakoś sobie radze ;)) - bielizna (to co mam w szufladzie woła o pomste do nieba, a mi jakoś ostatnio szkoda kasy na taką rozpustę jak seksi bielizna) - torebka vel torbiszon (wielka, pakowna, taka i na służbowe spotkania, która pomieści kalendatrze, terminarze, notesy i kalkulatory i na prywatne wypady do pubu) - płyty CD (mam kilka typów) - sweterek (kaszmirowy, mięciutki, kobiecy) - biżuteria (tak, tak!)
  23. Heyka :) No jak to, mamy przecież KOBIECY topik ( nagana dla Borewicza na nieobecność!) , Gio nie chce z nami pisac o niczym innym jak o dzieciach ( ;)!) więc sobie spokojnie piszemy tu o kosmetykach, fitnessie i ksiązkach :) A co! Ja mam za sobą samotny wieczór Andrzejkowy, było bardzo miło ! D. pojechał reprezentowac naszą rodzinke na imprezce u znajomych, ja nie pojechałam, bo nie chciałam ciagac Julki po nocy na głośna imprezę. Czasem żałuje, że jestem juz poza obiegiem , jeśli chodzi o imprezowanie, mamy fajna paczke i zawsze jest przezabawnie, ale.....teraz mam czas wychowywania malucha, poczekam aż podrośnie i wtedy bedzie jeździć z nami i spac w pokoju za śniana imprezy ;) Widze, że D. jest \"niedoimprezowany\", bo ja sobie czesto robie babskie wypady, a on nie ....więc niech sobie nadrabia :) Tygrys- gratuluję udanego maratonu! Ja sie też szykuje na podobny, na wiosne ma być u nas w Jeleniej :) Co do braku zwiewności...taaaaa..ty jesteś po prostu typ sportowy, masz mocną, sportową sylwetke i nijak sie ma do ciebie okreslenie \"Zwiewna\"...i co? Przeszkadza ci to? Powiem szczerze, że nie widze cię w innej roli niż twoja osoba-Tygrysek z krwi i kości :) O mnie tez nikt nie powie :zwiewna i kobieca...trudno ;) Zaraz jak młoda sie obudzi jemy obiadek (dziś ryba zapiekana w folii z warzywami) i pedzimy na spacer, bo chwilowo się przejasniło i nawet świeci słońce!
  24. Nareszcie weekend! To nic, żem pokłócona z D.....to nic..... Sama sobie nagrabiłam, jestem okropna, trudna.....i chyba robie się coraz gorsza.... :( Ostatnio nie umiemy rozmawiac tylko warczymy na siebie....najgorsze jest to, że mnie to za bardzo nie rusza..... Ale nic to.... Cynamonku- antyprezenty? Ja też mam taką listę: - żadnych artykułów kuchenno-AGD-podobnych!!! - slowników i poradników - chusteczek, obrusów, firanek ;) - nic do domu TO ma byc prezent dla mnie, a nie dla mojego mieszkania czy regału. Musze się wam tu wyżalic, że mój D. to nieszczególnie trafia ostatnio z prezentami....idzie po najkrótszej lini oporu i kupuje ksiazki, a ja placze w glos, bo nie mam czasu na czytanie! A tak kocham ksiązki! Bielizne mi raz kupil i to za mala...taaaaa.Jakos trudno mu chyba dopuscic taka mysl, ze ma kawal baby w domu, a nie sztampowe 75b ;) Dziś widziałam przecudnej urody gorsety w H&M!!! Piekne! Ale nawet nieodważyłam sie przymierzyć...ja ostatnio jestem totalne beztalencie zakupowe....to co mi sie podoba kosztuje tyle, że mnie nie stać....a to na co mnie stać....nijakie jest.... Ale nabyłam droga kupna na wyprzedaży sweterek oraz dwie koszulki na aerobik. I zgubiłam swój ukochany kaszkiet! Znikł, przepadł! I zimno mi w główkę.... I wywąchałam śliczne, bo dziwaczne i \"inne\" perfumy...Kate Moss. Niby mydlane...niby....a jednak jakos mi w nich dobrze.....nie myje dziś nadgarstków ;)
  25. Wrrrrr! Ciary mnie przechodza przy słuchaniu dwóch piosenek z radia.....tytułu nie znam...może gdzies poszukam i zapodam link..... Timbaland \"Apologize\" ... to jedna z nich....
×