Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nina.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nina.

  1. TYGRYSKU!!!!! 100 lat, 100 lat!!!!! Wszystkiego naj, naj, naj!!!!! Buziaki
  2. Hej robaczki moje kochane :) Wysłałam wam na maila fotki z wczoraj! BYŁO BOSKO! Ale po kolei... Juz na dworcu powitał mnie rozbrykany Tygrysek i zarekwirowała mnie to swojej pracy. Tam poznałam jej miłego kolegę z pokoju- Marcina (Tygrs pozdrów go ode mnie!), a po godzince Tygrys mnie odprowadził znowu w okolice dworca, na Taxi do studia. Oczywiście Tygrys nie byłby TYGRYSEM, bo....w czasie króciutkiego spaceru na dworzec podrywała baaaardzo przystojnego pana....chmmm...ciemnowłosy...w stylu \"Huji\"....mniam! Pan oczywiście słał szelmowski uśmiech nr 10 dla Tygrysa , a mi aż się zrobiło goraco! Potem pojechałam sobie do studia, od razu wpadlam w ręce pani makijażystki....bardzo ładna, ale totalnie zimna baba. Obczajałam sobie jakich kosmetyków używa , a pani w tym czasie nakładała mi szpachle na ryjek ;) Po raz pierwszy w życiu byłam malowana cieniami Dior, Chanel, błyszczyk Guerlaine (nie wiem jak to się pisze)....miodzio! W garderobie były miłe panie opiekujące się gośmi, kawka, ciasteczka....przed 15.00 weszłyśmy do studia, jest tak samo przytulne jak w TV, byłam z drugą kobitka-Moniką z Krakowa. Siadamy na wygodnych kanapach a tu w tle słychac jakies śpiewy, przytupy...i okazało się, że to Rogalska własnie! Weszła na plan o kulach, okazało się, że ma rozwalone kolano, po letnim urlopie...obie z Anią Maruszeczko od razu się przywitały, przeszły na ty i zasiadlyśmy. Nie było żadnego rozmawiania o tym co za chwile kręcimy, ot -po prostu ma się toczyć rozmowa i już. Żadnych dubli, przerw-wszystko trwało może z 30 minut! Ja mówiłam o mamie....prawie się poryczałam oczywiście, ale nic to! Załatwiłam sobie na pamiątke , że doślą mi program juz po zmontowaniu na płytce DVD, a o emisji wam też napisze w mailu, tu o tym nie piszcie proszę! Jeszcze nie znam daty, mam dostać info. Ekipa operatorów i dźwiekowiec to mega jajcarze, ciągle coś podgadywali, jeden robił nam fotki moim aparatem- miło było! Rogalska to cała Rogalska- dokładnie taka jak jest na wizji:miła, wesoła, uchachana, rozgadana. Mam miłe wspomnienia i kilka fotek :) Po nagraniu popędzilam do Tygrysa na kolejną dawke plotek i poszłyśmy do tej cudnej restauracji WOOK! Jest cudna! Przepiękny, egzotyczny i przytulny wystrój....pyszne jedzonko..... Strasznie miło spędziłam czas w \"STOLYCY\", ale jak wracałam do domu to już odczuwałam zmęczenie..... Do Wrocka jeszcze było git, ale jak wsiadłam w samochód i zaraz za Wrocławiem nadziałam się na mega mgly...!!!! To już miałam dość. Ledwo dojechałam do domu, zmyłam mega tapetę telewizyjna i padłam jak niezywa! Poszłam spac przed 2.00 a już o 7.30 Julka powitała mnie radośnie i nie było mowy o dalszym spaniu :( Mocna kawa pomogła, odeśpię to z nią podczas popołudniowej drzemki, na razie korzystam że śpi i mogę do was popisac :) Idę poczytać co u was
  3. HA, HA, HA!!!! Nigdy nie zgadniecie skąd pisze??!!! Jestem u Tygrysa w ....pracy :) Pije herbatke o nazwie \"Magiczny Napój\"....pływa w niej mnóstwo...ekchem....rózności ....zapytałam o działania uboczne takowej herbatki, gdy zacznę w TVN gadać bzdury to zwalę to na Tygrysa ;) Ma MIŁEGo kolegę z pokoju, panowie na bramkach przy wejściu nie chcieli ode mnie żadnych dokumentów....zapiszczałam na bramce , ale to podobno OK :) Zjadłam w ich kafejce pyszne pierogi i za niecałą godzinę pędze na dworzec, bo tam odbiera mnie auto :) Buziaki dla wsiech! Idziemy gadac dalej!
  4. idę zaraz sie spakowac, kapiel i spanie.... Nie wiem czy zasne tak wcześnie, ale musze wstać około 3.00 więc nie mam wyboru ;) GIO- cudne fotki!!! czekam na twoja kreacje , wrzosy-fiolety :) Pogoda pod psem...brrrrr.....
  5. Hej ho! Robaczki :) jak tam w POniedziałek? No jejjejejj!!! jestem bardzo zadowolona z wyborów, co nie znaczy, że wierzę, że będzie wreszcie spokój ;) PIS nie odpuści....ja wam to mówię....a tak naprawdę to nie uważam, by PO było czymś ekstra...to po prostu na razie mniejsze zło....zobaczymy jak wywiążą się z obietnic... Z Tygrysem jestesmy umówione na środę :) Wstaje o 3.30 (!) jade do Wrocka, tam porzucam auto i jade Intercity do warszawy.....w pociągu delektuje się kawką i ciasteczkiem (przysługuje ;)) i czytam sobie rozpustnie nowy numer \"Twojego Stylu\" i książkę Chmielewskiej......potem nagranie (!) a potem ....plotki z Tygrysem :) O 18.30 mam pociąg powrotny....trochę sie boje...bo we Wrocku będe po około 24.00.....tak po nocy będe biegać do auta i wogóle.....ale nic tO! Byłam dziś u fryzjera :) Mam ciemniejsze włoski, mój D. nie jest zachwycony, bo on mnie tylko w jasnym blond kocha ;) Żartuje oczywiście :) Ale ja lubie ostatnio zmiany, teraz zapuszczam sobie włosy na inna fryzurke ;) Kolor bedzie się zmieniał co 2-3 miesiące, ale delikatnie :) Zdjęc nie porobie, bo mam dwa pryszcze na twarzy i nie chce was straszyć ;) Mam nową, fajna fryzjerkę, to jeszcze kumpela z czasów szkolnych, robi mi włosy u siebie w domu, więc kosztuje mnie to średno 30-50 zł mniej niz normalnie w salonie. A pracuje na dobrych farbach, nie na rozjaśniaczach. AIR- buty piekne! marzą mi sie takie oficerki, ale nie mam do czego ich nosić :( Nie ma krótkich spodni, ani spódnic na zimę....Może jakas większa pensja wpadnie to zakupie sobie....ale z tą kasą ostatnio krucho....A jeszcze musze nabyć jakis ciepły płaszcz, albo kurtke...bo mam tylko taka do pracy-krótką , czarną. Na zimowe spacery odpada! Dziś caly dzień byłam poza domem, wyjechałam o 8.00, wróciłam po 15.00...Julka spała w tym czasie....pojechałam na 17.00 do fryzjera...wróciłam po 19.00 akurat na kapiel Julki...... :( W środe znowu mnie nie ma CAŁY dzień.....mój D. już sobie ze mnie żarty robi i drwi mowiąc, że jesli mu jeszcze kiedykolwiek powiem, że mam \"nudne i jednostajne życie\"......to on mnie chyba palnie w łepetynę! fakt- ostatnio żyje mega intensywnie....ale to minie....albo nie? Może ja już nie umiem zyc spokojnie...NIC nie robiąc? Chociaz tęsknię za takim błogim lenistwem.....i jak mi cynamonek pisze, że idzie sobie pospac przed pracą....i sobie śpi po pracy...to ja zazdroszczę.....tego spokoju..... Julka nadal fisiuje...nie wiem już co jest z tymi jej histeriami.....albo to zęby, albo zaczyna nas sobie wychowywac...oj, rozczaruje się :) Ma pecha, bo ma \"starych\", którzy nie dadzą sobie wejść na głowę....oj, nie :) Już widze oczami wyobraźni te awantury, ryki.....zupełnie jak w \"Superniani\" ;) ehhhhhh........
  6. No GIO! To juz PO!!! :) Cieszę się, że się wybawilaś, że jesteś zadowolona... :) Czekam na fotki! I jaka była w końcu ta twoja kreacja? Tygrys- masz buziaka ode mnie za takie ładne opiekowanie się \"dziewczynkami\" :) Dziewczyny-dzięki za info o czopkach dla Julki, już je używamy od dawna...srednio działają.... Julka nadal masakryczna...ma takie ataki jak sinusoida: raz się smieje i wariuje...za moment wyje i nie wiadomo ,o co jej chodzi.....drugi zab prawie wylazł....PRAWIE robi wielka róznicę jak wiadomo ;) ja po warsztatach :) Warto było! Poznałam mase fajnych kobitek, nauczyłam się kilku fajnych wizualizacji (ale wesprę się płyta CD z nagranym ciepłym głosem lektorki) bo okazało się, że to na mnie działą wybitnie relaksujaco :) Uporządkowałam swoją wiedze z dziedziny pozytywnego myślenia, metod Silvy, Huny.....to był taki czas dla MNIE :) http://www.prosperita.prv.pl/ AIR- gratuluje zakupów :) Mój D. się czuł w piątek jak ty w sobote ;) Jakaś plaga? A ja mam znowu aktywne dni przed soba...kiedy ja odpocznę? Tak totalnie, z ksiązka pod pacha, caaaaały dzień? NIEREALNE.... Jutro praca, potem fryzjer, potem dom , wieczorem aerobik.... Wtorek praca.... Środa od 3.00 na nogach- jadę do stolicy nagrywać ten program dla TVN Style... czwartek-odsypiam, potem domowe obowiązki..... I tak w kółko :)
  7. A ja mam jakiegoś doła....nadal.... Nocka znowu do dupy...Julka jakaś \"nie teges\"...chyba na własną rękę zrobie jej badania moczu i krwi...może coś jej dolega, a ja nie wiem? Miala kilka dni temperaturę 37,2 ale to przeciez nie gorączka....sama nie wiem.... Jestem niewyspana i zła....jutro wstaje o świcie, bo już o 9.00 zaczynam wykłady we Wrocku -mam w sobote i niedziele zajęcia na tym festiwalu Kobirt, o którym wam kiedys pisałam :) Jutro zajęcia z nauki odstresowywania się (! jak znalazł na teraz!) a w niedziele Kurs Prosperity :) Z jednej strony nie odpoczne i nie będe miała weekendu, ale z drugiej cieszę się na te wykłady ogromnie! AIR, Tygrys- ale bym chciala się z wami spotkac! zazdroszczę tego jeszcze nie umówionego wprawdzie, ale MOŻLIWEGo spotkania :) Misiu- u mnie tez pada deszcz ze śniegiem...brrrr! Nie wyściubiamy nosa z domu!Niedaleko nas, na Okraju już lezy śnieg na drodze i słyszałam w radio, że sa kłopoty z przejazdem :( ZIMA??!!!!!! ghana- szalona kura poprawiła mi humor!!!! REWELKA :)
  8. Bry! Jestem zmęczona....brak snu mnie wykańcza...chyba.... Julka ząbkuje, nie śpi po nocach...w dzień miewa takie napady placzu, że i mi się ryczeć chce.....nie pomaga żel na dziąsla...czopki.....masakra! Pokłóciłam się z nianią, od slowa ...do słowa.....pewnie teraz zadzwoni w poniedziałek, że \"jest chora\".....nie wiem.....po prostu mam dość jej szukanej na siłę depresji, chorób.....jej zmian nastroju.... Jestem zmęczona.....
  9. Normalnie mi was brakuje! Nie mam czasu na nic, dopiero doczytałam wasze cuuuudne posty i mam milion myśli na sekundę :) Pytanie do Tygryska- kochana podpytaj tą sekretarke/kosmetologa o masakrycznie brzydkie, suche, \"zadziorowate\" skórki przy paznokciach....Nie mam juz pomysłu co z tym robić, paskudnie to wygląda, paznokieć ładnie zrobiony, a naokoło te wstrętne suche skórki....Smaruje ręce kremami już po kilkanaście razy na dzień i NIC....I to nie tylko te skórki, które odpycha się np. ręcznikiem przy manicure, ale te przy bokach paznokcia...... Widok z okna....marzenie....ale ja bym się bała tak wysoko mieszkać- serio! Mam jakieś lęki....nie tylko lęk wysokości.... Majorek- 48kg?! To ja już NIC nie piszę..... Ząb młodej już wyszedł na calą swoją szerokośc, teraz rośnie na długośc :) Młoda wyczynia dziwne rzeczy z językiem...nieprzyzwyczajona jeszcze jest do zęba :) Własnie mnie pocieszyła moja kuzynka, która ma dziecie młodsze co prawda od Julki, ale posiadające już....7 zębów, że : \"kochana , nie chcę cię straszyc, ale teraz dopiero się zacznie!\" Taaaaaa...... Mega budujące :) AIR- już wiem na pewno, że joga jest nie dla mnie! Byłam wczoraj na aerobiku (jutro ide na STEP!) i na koniec, po godzinie ćwiczeń mieliśmy wyciszenie...kilka figur jogi własnie.....MASAKRA! Nudno jakoś....za spokojnie jak dla mnie....Kończyny mi drżały , zmęczone po godzinnym wysiłku.... Aerobikiem jestem ZACHWYCONA! Szaleję po parkiecie, mamy elementy salsy, mambo i typowe układy...wracam mokra jak mysz a szczęśliwa! Ulala! Energii mam jakoś więcej i nastrój lepszy. Tygrysie pregowany- kopnij mnie w moją szanowna dupinę, za to, że tak długo się obijałam i z lenistwa nie ruszałam w aerobikowe szaleństwa :)! Jutro step! Najlepsze w tym wszystkim jest to, że zajęcia są o 20.15, więc ja mam już spiące dziecko w domu, obiad zjedzony około 16.00 nie ciąży, mimo zmęczenia całym dniem - to tam nabieram mega powera! SUPER! Wracam do domku: kapiel i spanie :) czyli mam dwa dni/wieczory wycięte z życiorysu :) Zero internetu, TV, książek..... Mój D. ma doła...bo.....w ciągu 3 dni...ekchem....PĘKŁY mu na szanownej dupinie ...2 pary spodni!!!! HA, HA!!! Powiedział, że jest gruby, ma doła i od jutra je suchy chleb....dla konia ;) Ale jaja! Nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie utył....waży niby tyle samo, ale on czesto ma takie okresy, że \"objętościowo\" jest go więcej :)
  10. BRY! Niewyspanam....bardzo....Julka dała nam popalić w nocy, były mega ryki...to chyba ten ząb wyłaził nadal....spałam od 3.00 do 6.30...budzik zadzwonił...wyłączyłam....zaspałam.... Teraz jest niania, ja idę się zaraz umyc, doprowadzić do porządku i może około 12.00 uda mi się wyjechac, bo jeszcze kilka ważnych papierów mam do zrobienia....eh....SZEWSKI poniedziałek! Takie poniedziałki mam od kilku dobrych tygodni.... Poza tym jestem zła, bo wczoraj byliśmy u znajomych....mają o rok starszą córeczkę, bawiły się ładnie z Julką....jak odwróciłam wzrok...to nagle huk i mega ryk! Julka upadla na plecy, podnosze ją i nie wiem czemu tak ryczy...oglądam ją....a ta w kąciku oka ma rozciętą skórę i jest zalana krwią! Normalnie nogi mi się ugięły! Jakby to bylo kilka milimetrów w lewo.....upadła na plastikowego ludzika...jakby sobie TO wbiła w oko....brrrr! Wolę nie myśleć! Gio- ty mnie zrozumiesz co mi się porobiło! człowiek MUSi mieć oczy naokoło glowy.....przeraża mnie to.....
  11. Hej :) A mi się cos pokałapuckało, że to wesele jest 21.10....ja wogóle ostatnio jestem zakręcona :) Julka ma zęba!!! W końcu! :) mała igielka już jest, urośnie sobie ...urośnie :) Jakoś nie mam weny do pisania....
  12. Jestem...ale tak jakby mnie nie było.... Albo to zmęczenie materiału (czytaj: mojego organizmu) albo....nie wiem co... Jestem ciągle zmęczona, poirytowana....staram się CIĄGLE szukac pozytywów, w sobie, w innych....nawet w mojej pracy....ale ciągle mam jakiś doły....nie wiem co mi jest.... D. na męskim wieczorze, Julka śpi-padła już po 19.00..matka nadrobiła troche pracy papierkowej....jutro pobudka znowu o 6.30...toaleta poranna...potem autko do serwsu na przegląd, a ja w miasto i załatwiam milion zaległych spraw....CODZIENNOŚC.... Z kasą w tym mcu krucho...w lodówce pustawo...trzeba jakoś ją zapełnic na weekend.... Gio- zainteresowała mnie ta dieta niełaczenia...kurcze to cholernie trudne, bo ja od zawsze jadam obiady: ziemniaki/ryz/kasza+mieso+surówka....a w dzień kanapki z wędliną, serem.... Trudne to do odseparowania... Jak wyglądają śniadania? Ciągle jakies omlety, jajka na miękko..a obiad? Niby ok:mięso+surówka...ziemniaczki z pomidorem i cebulka itp.....taaaaaa....musze to jakos ogarnąc i SPRÓBOWAĆ.... Tygrys- na 99% jestem na nagraniu w Warszawie 24.10. Podobno po 16.00 jestem wolna, odwioza mnie na dworzec...może jakaś kawka, plotki? Co ty na to? Pociąg powrotny mam około 18.30. Gio- dołączysz? Misiu? Borewicz!!! No nie!!! czy ty wiesz, że my TĘSKNIMY??!! Brakuje tu męskiego towarzystwa, TWOJEGO towarzystwa :) Dam znac co z przyszłym tygodniem :) Zmykam poczytać zaległa prasę.... Wiecie co- ten wyjazd do warszawy...w pociągu...5 godzin...to dla mnie cudny czas dla SIEBIE! Kto by pomyślał, że kiedys będe się cieszyć na kilka godzin spędzonych w pociągu! A ja wtedy: gazetka, ksiązka, kawka (w Intercity dają nawet ciacho do kawy :)) i .... relaks :) To nic, że we Wrocku będe około północy, a potem doginam autem 1,5 godziny do domu...NIC to.... Chce poznac Rogalską...aha- temat rozmowy: Gdybym mogła cofnąc czas..... AIR- jesteś dzielna! Ten wszedobylski pył to masakra! Znam to! Ale za te 3 tygodnie będzie CUUUUDNA łazienka....poprosze fotki :) cynamonku- potwierdzam: jesteś PIĘKNA! Fotki widziałam przecież! I wielkie brawa za wyjście z anoreksji!! Wiem, że to trudny temat....Ale ty jestes bardzo dzielna! Brawa! Idę już sobie....oglądam TVN Style ;).....
  13. Ufffff...już w domu! czasu na wszystko brak, ale dziś odwaliłam kawał roboty, teraz tylko musze to wklepać do kompa i puścić w świat :) Buziaki dla was!
  14. Nieee no, umarłam w trampkach! Gawron jest the best :)! ja mówię z prędkościa światła, ale tam się najem jakis leków uspokajających czy cuś ...coby mówic WOOOLNOOO i WYRAŹŹŹŹNIEEEE..... ;) Nie....żartowałam AIR...TOBIE powiem ;) A co tam ! Będe się lansowac w TV! :) WSZYSTKIM wam powiem, he, he :) tygrys- z moją kondycją....to byłam zaskoczona. dałam radę spokojnie, baba dawała czadu, a ja z nią....nic to, że byłam najbardziej purpurowa na sali....nic to .... ;) No własnie z tymi spotkaniami D. to nic pewnego...to organizuje ekipa, z która nie jest jakos szczególnie blisko...i mogą sobie nie podpasowac.....a ja i tak znajde sposób na fitness! jak się wczoraj czułam bosko! Zakwasy pewnie będa jutro, bo dziś pikuś :)! Ale powera dostałam jakiegoś takiego...i człowiek głupot zadnych w głowie nie ma.....normalnie szok!
  15. Isa- witaj :) Dzieki za propozycje, ale postaram się jeszcze tego samego dnia wracać do domu, to bedzie lekka masakra ze wzgledu na poźny powrót, ale.....czego się nie robi dla Rogalskiej :)? Odpowiadam: program ma być o stracie najbliższych, o tym , że warto mowić, że ich kochamy, bo czasem...czasem nie mamy na to już szansy.... Asystentka redakcyjna wyczaila mnie na forum, pisałam tak dobre 2 lata...zaproponowała nagranie...i już :) Miasto Kobiet to taka rozmowa, prowadzona w kameralnym wnętrzu, dwie prowadzące (Ukochana Rogalska i Maruszeczko bodajże)....taki tok-show, czy cuś.... Chyba wam nie powiem kiedy to będa puszczać, bo ja jestem totalnie antykamerowa i antyzdjęciowa! Spalę się ze wstydu!!!!! Ale trudno....zyje się raz. Tygrys- byłam wczoraj na aerobiku! Normalnie szał w trampkach, zajęcia są na 20.00, sala wieeeeelka , na niej z 50 kobit, dużo miejsca, fajna prowadząca, ale cwiczyłam już z lepszymi ;) problem jest tylko taki, że zajęcia sa 2x w tygodniu :pon i czwartek i ten czwartek mi nie pasuje, bo prawdopodobnie od przyszłego tygodnia i mój D. bedzie jeździł na treningi i \"męskie\" wieczory...wynajeli w końcu jakąs salę....więc chyba poszukam innego klubu, ale ten drugi, w którym już byłam jest sporo dalej od mojej mieściny...poza tym ma mała salę.....ale zajęć więcej i ciekawsze są ....musze to jakoś ogarnąc... gawron, misiu- mam już wasze maile! Uwaga! Wysyłam jakies foty i prosze o to samo :) Aha- kosmici oddali mi już moja Julke :)! Wróciła do normalności, histerii brak, uśmiech od ucha do ucha...nareszcie :)! Ufff!
  16. Chyba pojadę :) Znalzałam połaczenia InterCity o 6.35 wyjazd z Wrocka, jestem w stolicy około 11.30, nagrania sa o 15.00, więc powrotny pociąg najwcześniej mam po 18.00....we Wrocku bylabym około 23.30...potem 1,5 godzinki do domu i już! chyba nie padne na pysk, bo może coś przysne w pociągu? I te 5 godzin na czytanie! nareszcie! Zabiorę gazety, które czekaja na lepsze czasy :) Tyguniu-dzieki wielkie za nocleg, ale wole po nocy, ale wrócić do domu....nie chce Julki zostawiac na tak długo... będe musiała wyjechac z domu około 4.30 i wróce nastepnego dnia po 1.00 w nocy...ale warto! I poznam Marzene Rogalską! bardzo ja lubię! Może będzie czas na kawę z Tygrysem? cynamon- taaaa....moje robaczki :) Majorku-nie znam się na tym, ale słyszałam, że sa leki....nie te o których piszą w linku, które podałas tylko takie typowo apteczne, ale musi się leczyć cała rodzina.
  17. Kuźwa , znowu nie mam na nic czasu! Nooooo!!!! od rana robię papiery w domu, dopiero skończyłam!!! Uffff!!! Ale zdyscyplinowana byłam, że ho, ho, !!! Bo nawet nie otworzyłam diabłów, by mnie nie kusiło ;) Popisze do was później, bo teraz spadam na szybkie zakupy :) Pogoda cudna!
  18. Mam kilka spraw \"organizacyjnych\" :) 1. Gruby Misiu- nie mam twojego maila, fotek dzieci i pięknej, szydełkowej podobno sukni....jak można to naprawić ? :) 2. Gawronie kochany- nie mam fotek twych i wizytowki! Znalazłam twojego maila w preferencjach i zaraz ci skrobnę cosik o mnie 3. Tygrys- to będziesz nieskorumpowana po tym szkoleniu ;) 4. AIR- szalonej imprezy zyczę! Będa jakies fotki w wersji: tuż przed wyjściem :) ? To tyle organizacji :) ja mam minimum czasu...Julka po mojej trzydniowej nieobecności nie opuszczała mnie wczoraj nawet na krok....zrobiła się nerwowa i placzliwa.....jestem trochę na siebie zła, ale...nie mogłam NIE JECHAĆ.....juz i tak ciężko jest w naszej firmie, szukają na każdego papierów....wole sie nie wychylac... Cały dzień spędziłam z dzieckiem, nie reagowałam na jej ataki histerii, płacze i wymuszanie....gdzies mi się kołaczą po głowie wyczytane kiedys informacje, że tak może sobie Julka radzić z emocjami: krzykiem, złością, agresją... PRZECZEKAMY.... Pogoda za oknem nijaka, jakas mgła, wilgoc....ale i tak wybieramy się na chociażby króciutki spacerek. Podobała mi się wasza dyskusja o \"dowodzeniu\" w małżeństwie, próbie sił w rodzinie itp. U nas to ja wybierałam garnitur i wszystko poboczne dla D.- nikt się w to nie wtrącał. Znikam , czas na ogarnięcie mieszkania i ugotowanie zup dla naszej rodzinki (osobno dla Julki i dla nas)
  19. WITOJCIE :)!!! Wróciłam!!! Przeczytałam i .... no NIEEEE!!! Nie! Tylko kilka zdań o naszym mini zlocie??!!! Jak to? Ja nadal emanuje dobrą energią , ktorej nałykałam się na spotkaniu...poznałam cudnego Grubego Misia, który....jest śliczna, spokojną kobieta! Nie dałabym jej wiecej lat niż 20! No i ta 4 dzieci!! Od razu zasypałysmy ja pytaniami w stylu: jak sobie daje rade z taką gromadką? Jak to wygląda \"logistycznie\"itp. :) Gio poznałam od razu (ze zdjęć!) ciepła kobietka, zmęczona ogromem spraw i problemów....bardzo chciałam gdzies usiąśc z nią w kąciku i spokojnie pogadać o wszystkim....ale tym razem się nie dało....Tygrys zaabsorbował nas swoją osobą na maksa! ;) No i TYGRYS! Powiem wam, że laska się z niej jeszcze większa zrobiła, wyszczuplała tak, że mi szczęka na asfalt opadła, ma ten błys w oku...to CUŚ..... ;) Zagadałaby nas na śmierć - i faktycznie, miała: dużą buzię do Gio! Musiałam bronić naszej Gio! Kelnerzy w Sphinxie byli "niepodrywający"....trudno ;) Zrobiłam kilka fotek ze zlotu, potem wam wrzucę na maila. ja czułam się światowo w \"STOLYCY\"....zaparkowałam tuz obok Pałacu Kultury...Warszawa nocą wygląda pięknie! Nie było szans by się nagadać, czas płynął za szybko... Do hotelu wróciłam po 23.00 i wszyscy od razu mnie wypytywali jak udało się spotkanie, bo widzieli jak na nie się cieszę. Udało mi się wybić z glowy moim kolegom pomysł, by pojechali tam razem ze mną, chętnie poznaliby moje koleżanki, no i najważniejsze: mogłam się przecież zgubić w wielkim mieście ;) Taaaa...Podrywacze! Teraz nadrabiam czas w domu, czeka mnie góra prania, sprzątanie, zakupy.....Julka jakos specjalnie nie szaleje na mój widok, więc chyba przeżyła tą rozłąkę. Znikam kochani, popisze więcej wieczorkiem, bo przy Julce za dużo się nie da. Aha- pozdrowienia od Borewicza! Planujemy mini-zlot we Wrocławiu w tygodniu :)
  20. ghana- przeczytałam wszystko i też cie lubię :) Tygrys, Gio, Misiu- spotkanko najpewniej 3.10 około 18.00, dacie mi znać gdzie i ja to postaram się znaleźć, ja będe jechac od Piaseczna tą czteropasmówką. Jestem znowu przeziebiona- no nie! Dziś mnie dopadło...miałam mega wredny poniedziałek....az mi się nie chce o tym pisac....smutno mi, że zostawiam rodzinke na 3 dni! Jutro pobudka o 5.00, wyjazd najpóźniej o 6.30! Nie dostałam żadnego planu szkolenia, olewają nas i mają w dupie mówiąc w s krócie, nikogo nie interesuje, że chciałabym wiedzieć, kiedy mam czas wolny itp....eh.... jestem z wami ( Tygrys, Gio) w kontakcie telefoniczno-smsowym :) Buziaki, do przeczytania najpewniej w piątek. Trzymajcie kciuki za mnie, by mnie przeziębienie znowu nie rozłożyło, bo nie dam rady jechać 600km z katarem i załazawionymi oczami.....
  21. dzień doberek :) Moja młoda spi słodko, a matka nadrabia czas w necie ;) Majorku- zdjęcia cudne! CUDNE! I powtórzę raz jeszcze, że wyglądałaś super! Co do umieszczania zdjęc to zgadzam się z innymi, nie powinnas tu zamieszczać, jestem zaskoczona, bo ostatnio kumpela znalazła mnie na Kafeteriii!!!! Totalnie przez przypadek, bo wpisała w google, adres stronki Julki, która miałam jakiś czas w stopce. Sprawdziłam i faktycznie! Wyrzuciło Kafeterię i Diabły! Poczułam się...troche głupio....to forum traktuję wybitnie intymnie...jakoś nigdy do mnie nie dociera, że może nas czytać KAŻDY...i też tu czesto się żalę na różne sprawy i ....niekoniecznie chce by wiedzieli o nich moi znajomi....ale trudno, stało się....mam nadzieje, że nikt więcej mnie tu nie odnajdzie. AIR- czekam na fotki łazienki PO remontowe. Misiu- ja tez chcę cię poznać, ja też! Tygrys, Gio- a może spotkamy się w jakimś centrum handlowym, gdzie jest parking, spokojnie zostawię auto na kilka godzin, a my gdzies zasiądziemy na plotkach? Ja zupelnie nie znam Warszawy i cięzko mi będzie gdzies się nie zgubić, ale może poprosze mojego kumpla to mnie podprowadzi do was autkiem... Tygrys- od poniedziałku w nowej pracy? Nie myle się? Gio- mama cudna jest! I to winko...zapasy....ehhh.....zazdraszczam mamuni :) Znikam coś przekasić i jak Julka wstanie to wyruszamy w teren.
  22. Kocham was bardzo! Tygrysie- TĘSKNIŁAM!!!! AIR- mam to samo w pracy! Nie daj się! Ja dziś nawarczałam na klienta i ..... zrobil mi zamówienie na 20 000 zł! Ale pracuję od wtorku ponad siły...jestem w domu przed 18.00...mam godzinę dla Julki....brakuje mi jej..... Jutro podobnie. Jestem wykończona. Tygrys- gotuj się na ploty!!!! 3.10 jestem do dyspozycji, nie wiem jeszcze o której skończe 1 dzien szkolenia....ale będe z toba w stałym kontakcie :) Gio-piszesz się na plotki? Majorek- GRATULACJE!!!! Czekam na relację i zdjęcia :) Buziaki...nie mam czasu pisac więcej...mam setki papierków do wrzucenia w kompa i wysłania....
  23. Jakoś ostatnio nie mam weny do pisania.... Zmienilam fryzurę! Fotki porobię jutro, skrócona wersja ostatniej fryzurki, koloru nie robiłam, mam odczekac jeszcze z 3 tygodnie. Podobno dobrze mi bedzie w ciemniejszym blondzie, a mi się marzy taki platynowy.....ogladał ktoś \"Pogode na piatek\"-taki serial? tam Kaska Figura miała boska fryzurkę!!!! Marzy mi się taka, totalnie odważna... Idę się myć i spac, bo nie wyrabiam sie z niczym...
  24. Jakies te poniedziałki ostatnio....to jakies takie...szewskie! AIR- normalnie trafiłby mnie najpierw jasny szlag, potem poleciałabym na góre i zwymyślała sąsiada i jak by mi wciskał kit, że to nie on...to chyba bym ze śmiechu padła! Jak nie on ,to co? Kosmici? jeśli macie zalany sufit pod jego łazienką to...bez komentarza... Ale ja bym tego tak nie zostawiła i domagała się zwrotu kosztów remontu. Ja dziś taka wybuchowa i zbuntowana od rana, bo też mam przymusowy urlop-kuźwa! Niania zadzwoniła laskawie o 7.00 rano (budząc mi przy tym dziecko) i poinformowała zbolałym głosem, że źle się czuje i jej nie będzie! Ciśnienie mi baba podniosła tak, że myślałam, że jakiegoś wylewu dostanę, to ostatni tydzień miesiąca, mam zapier*** taki, że nie mam się jak po głowie podrapac, miała wolny piątek, bo na dziś poumawiałam dwóch ważnych klientów i po południu miałam jechac do siostry do szpitala.....wszystko się rypło! Nie myślcie sobie, że ja jestem taka powalona i nie pozwalam kobicie nawet zachorować-o nie! Ale to już KOLEJNY raz, gdy po weekendzie kobieta się nie może pozbierać do kupy i wystawia mnie z rana... Kiedyś przez tydzień siedziałam na urlopie, bo chorowała....ona to typ hipochondryczki...wiecznie schorowana....znalazłabym kogoś innego, ale....no jest ważne ALE.....ona ma świetny kontakt z Julką, mała przy niej jest uśmiechnięta, bawi się z nią, spaceruje, czyta bajki...słowem opiekuje się superowo i tu nie mogę złego słowa na nia powiedzieć, ale....administracyjnie mi nawala i to mnie doprowadza do szewskiej pasji! Nie mogę sobie pozwolic na brak kompetencji, niesłownośc ... nie chce by ktoś mi napomknął, że odkąd mam dziecko to stałam się niepoukładana i nie nadaję się do tej pracy! Mam umowę w firmie tylko do lutego i od mojego teraźniejszego zachowania, pracy i wyników zależy "być, albo nie być "w tej firmie. A nie ukrywam, że lubię tę pracę i finansowo też jest dobrze, nigdzie tyle nie zarobię siedząc za biurkiem.... Ufffff! Upuściłam trochę pary i już mi lżej. gawron- nie, Wodnik to mój szanowny małżon- ja jestem uparty, wredny Koziorożec :) Ale mój D. to jakiś taki nietypowy Wodnik...on w naszym związku jest bardziej domowy, spokojny, rodzinny...ja takie fziu-bździu ;) Gio- jak to WĄŻ? Mają węża w mieszkaniu z dzieckiem? podziwiam! ja bym w życiu takiego stwora w mieszkaniu nie trzymała- a fuj! To jakieś hobby Kasi męża? cynamonku- bezsenna istoto :) majorek- też kocham zakupy kosmetyczne :) typowe babskie-nie? :) Znikam gotować jakąs zupinę skoro dziecko łaskawie śpi....a jak tylko wstanie to pędzimy na mega spacer- pogoda cuuuuudna!!!
×