Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nina.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nina.

  1. Taaaa- was zatkało, a co JA mam powiedzieć? :) Ale juz luzuję, nie zmienię jej ...bo po co? Jej zycie-jej wybór. Uważam, że ten cały bezsensowny celibat w wierze katolickiej to jakaś popierdółka jest (jak sie pisze: popierdułka/popierdółka?) jakby mogli ludziska zakładac normalne rodziny byloby lepiej, a tak fisiują ;) Chociaż....ja mam niby \"normalną\" rodzinke, a też fisiuję ;) Podesle wam dzisiejsze fotki z mojej familii :) Fisiolandia! Szamanka- zdjęcia PRZECUDNE! Majunia taka słodka i ta fotka w białej sukience...wiiiii...już ci pisałam, ale tu powtórze: aż się chce mieć kolejną dzidzię :) Gio, Tygrys- to kiedy wy się widzicie, jutro? Obgadacie nas? Na pewno :) I dobrze :) mogą mnie uszy piec, co tam :) A ja jutro punkt 16.00 mam fajowe spotkanie z kumpelą :) BABSKIE. Niewiele podobne do Airkowych chinszczyzno-odprowadzeniowych historii.....ale zawsze. Brakuje mi WAS w realu.....chyba juz to dziś pisałam...powtarzam się...tak, tak...pierwszy objaw starzenia...tak...tak....
  2. AIR- wiem o jaki mail ci chodzi, ale ja go już nie mam w skrzynce. To co-WOLNA CHATA???!!! Ale ci fajnie :) Młoda spi, jak wstanie to idziemy w wiewióry! Buziaki
  3. Znaczy Julka zaśnie, a nie wiewiorka- rzecz jasna :)
  4. Też \"zazdraszczam\" Rokitce pięknego urlopu....mój zaraz się skończy, ale nic to.....jutro jestem tylko dla Julki, pojedziemy razem na pół dnia do parku...pokarmimy wiewiórki, może zaśnie a ja poczytam sobie w cieniu.... :)
  5. Aha...jak co roku pojawia się przesyt gościem w domu...słynna zakonnica....dziwaczeje z roku na rok coraz bardziej.... Jej coroczny...miesięczny urlop....zaczyna mnie wku****ć na maksa! Niestety...nie mogę NIC w tej kwestii zrobić...za duży mamy dług wdzięcznośc wobec niej.....zęby zagryźć i nie marudzić! Przed swoim urlopem miała genialny w jej mniemaniu pomysł, że niania ma mieć bezpłatny 2 tygodniowy urlop, a ona się doskonale zaopiekuje Julką...taaaaa.....już to widze.... Jak tylko może unika Julki, jej \"zajmowanie się\" polega na wychowywaniu 9-cio miesięcznego dziecka, mówieniem do Julki dorosłym , grobowym tonem: tego nie rusz, tego nie wolno, uważaj! Koszmar! Nie ma totalnego pojecia o wychowywaniu dzieci...nie oczekuję tego od niej...już czasem sama mówię: Julka idź do cioci, bo mama musi zrobic to czy tamto i wtedy zmuszona-zajmuje się moim dzieckiem..... ;) Niania jest w moich oczach prawie świetą osobą, bo jakoś wytrzymuje jej stała obecnośc w domu...głośne łażenie po mieszkaniu, wybudzanie Julki.... Zakonnica jest mistrzynią w budzeniu Julki, a to szeleści milionem reklamówek-siatek...a to myje namiętnie stosy garów (mamy zmywarkę!) i tłucze się tak, że umarłego by obudziła.... Jej urlop niezmiennie polega na CAŁODOBOWYM oglądaniu TV...nigdzie nie wychodzi...nic nie zwiedza.....OBŁĘD!!!! Jeszcze 10 dni.....10 dni i sobie pojedzie...... A wtedy wróci normalnośc.... AIR- kocham twoje zeszłoroczne słowa: gośc jest jak ryba- po 3 dniach śmierdzi ;)
  6. Mija mi drugi dzien urlopu.... żadnego urlopu w tym nie ma.....same stresy....ale u mnie to normalka ...JA nie mogę życ normalnie! Dziś siadłam sobie na podłodze..obok bawiła się Julka, a ja pytałam TEGO Tam na Górze.....czy ja zawsze muszę mieć pod górkę? Wiem, że nie mam najgorzej.....słynne: inni mają gorzej...wiem, wiem....ale dlaczego w mojej rodzinie ciągle się coś dzieje?.... I dlaczego to ja mam być rozjemcą, psychologiem, doradcą, opiekunką?......Nie proszę o taką rolę...chce żyć według swoich zasad.... Rok 2007 to dla mnie trudny rok....piękny, bo Julka...ale inne sprawy.....TRUDNE.... Gio- półmisku ;) Ja tam nie cierpię kreacji slubnych! W sukienkach czuję się jak....słoń w składzie porcelany....jestem \"duża baba\" i czuje się najlepiej w prostych spodniach, bluzkach (najchętniej czarnych) i zajefajnych dodatkach :) Ale ty Gio jako matka Pana Młodego...musisz coś na siebie oblec eleganckiego ...tylko nie wiem co....nie pomoge....gruby miś ci na pewno pomoże. Majorek....sprzatasz i jeszcze musisz prosić o zgodę na np. przesunięcie mebli? To jakieś coraz dziwniejsze dla mnie sie robi.... Albo ty masz taki styl pisania, który sprawia, że twoje życie wydaje mi się wiecznym uciskaniem i molestowaniem psychicznym...albo.....twój facet to jakiś tyran! Oj ,ja bym go utemperowała! Niechby mi D. czegoś zakazał lub co gorsze NAKAZAŁ! Rządy dyktatorskie to sobie może wprowadzać wśród swoich śrubek, narzędzi itp dupereli.....a nie w domu! Wiem, że nie każdy musi być tak wyszczekany i "durny inaczej" jak Ja....ale może czasem tupnij nogą co? Ty tak bez słowa te jego durnowate humory znosisz? kasiek- a ja lubię wiejskie wesela :) Własnie te potupaje, \"Jesteś szalona\", \"Majteczki w kropeczki\"...durne oczepiny i konkursy...no ale ja całe życie jeździłam na wiejskie wesela, te \"miejskie przyjęcia\" mnie nudza....za sztywne...bez polotu.... Co to za zabawa, gdy np 30 wyfiokowanych na sztywno par podryguje w firmowych butach w rytm trendy muzyczki? saszka- dla kogo ta intencja? Nic nie napisałas.... Ja też dziś jestem jakaś taka zgryźliwa...wybaczcie jeśli kogoś uraziłam.... AIR- a wysyłaj rodzica z domu! Chata wolna :) Ale by było...romantycznie :)..... lalalalaaaaa :) Tygrysku- niesamowita na wystawa! I miłe spotkanie po latach...Nic dziwnego-ty jestes super babka to ludzie się do ciebie garną!
  7. Oooooooooo! Gio i tak trzymaj! :) Ale jak cię znam...to nie wytrzymasz ;) My już PO chrzcinach :) Ufffff! Odetchnęłam.... Było.....było....miło.....ale .....nie powiem więcej na temat moich przemyslen....bo byłoby smutaśnie...wspominkowo....z żalem w słowach.... Tylko tyle: przez CAŁY dzień...fizycznie, psychicznie i na każdej możliwej płaszczyźnie...brakowało mi mojej MAMY...MAMUNI.... Gdyby ONA dziś była z nami...wszystko by inaczej wyglądało....ZUPEŁNIE inaczej..... Julka była biedulka wykończona, rano załapała się na półgodzinna drzemke, potem dwugodzinna msza (!) bo oprócz 3 chrzczonych dzieci, żegnano dziś 2 wikariuszy...jeden odchodził na inna parafie, drugi na studia doktoranckie ....pożegnanie trwało godzine i było piekne, ale wszyscy byliśmy lekko zdegustowani, bo nikt nas nie poinformował przy rezerwacji terminu, że tego dnia odbywa się TAKA uroczystośc...dla dzieciaczków to było za długie....Julka zaraz po chrzcie zasnęła mi w ramionach...mam zakwasy na bicepsach, bo trzymałam ja tak dobre 30 minut i czuję sie jak postać z kreskowki z mega rozbudowanymi ramionami ;) Wyglądała jak aniołek, zdjęc za wiele nie będzie, bo na wszystkich prawie jest porozmazywana...niewyraźna...tak szalała ;) Aha- i chyba rosnie mi następca Rubika, bo w kościele, jak tylko słyszała organy i spiew to dyrygowała obiema łapkami jak szalona :) Kocham mojego aniołka...była dziś bardzo dzielna :) Tyle osób wokół niej, tyle ludzi ją brało na ręce.... Pewnie odreaguje to w nocy, bo miała mase przezyc, nie mogłam jej utulić do snu-zawsze to trwa 3 sekundy ;) dziś zasneła po 15 minutach, musiałam siedziec przy niej i głaskac ją po czółku :) Jestem wypluta....jakaś taka...rozmemłana... Tygrysku- wielki buziak i dzięki za smsa :) Jutro mam urlop :) Śpię, czytam....
  8. saszka- WOW! Co za mysli nieubrane, nieuczesane.... Niesamowite! A Ka mnie totalnie powaliła Romanem Bratnym!!! :) No normalnie was KOCHAM!!! I chyba pójde już spac....bo nic mi się nie chceeeeee..... Kurna- z saszki przeszło na mnie ;)
  9. Hejka :) A ja pachnę sobie niemieckim żelem pod prysznic NIVEA 4 żywioły -"OGIEŃ"....siedze przy laptoku na pieterku...zakonnica ogląda jednym okiem jakiś łzawy film w TV, a drugim okiem spi...D. obok na drugim kompie słucha jakiejś dziwnej muzy....Julietta śpi i za nic ma, że jutro z niej wyganiamy Diabła ;) .... ogólnie jest GIT! Spedziłam miła sobote, nie obyło sie bez \"Przypadków NIny\"...bo ja NIE MOGĘ, po prostu NIE MOGĘ spokojnie i leniwie zyć!!! zachciało mi się z dobrego serca (powinnam się palnąc w czoło za ten glupi przypływ dobroci!) pojechac autem naszym prywatnym, którym zazwyczaj jeździ mój malżon ...na myjnię..na drugi koniec miasta.... Jade sobie, jadę...widze, że mryga mi światełko, że gaz zaraz się skończy w baku....rzut drugiego oka upewnia mnie, że już zapewne od dawna (!) pali się rezerwa na baku \"benzyniaka\"....tak sobie jade i myślę.....jade i myśle....co to będzie jak mi zabraknie i tego i tamtego paliwa..... Ale spokojnie dojeżdżam do myjni, mądra maszyna pucuje autko na wysoki połysk....potem robie w mieście zakupy i wracam równie niespiesznie do domku.... Tuż przed Podgórzynem auto zaczyna kaszlec i kończy się gaz ...definitywnie....spokojnie przełączam się na benzyne i ...po przejechaniu kilkunastu metrów....autko prycha, kicha i ...gaśnie :) WOW! Jak cuudnie! :) Przytomnie zjechałam sobie na oparach na parking i za telefon i ochrzaniam mojego małzona. No bo JAK MOŻNA!!??? Jak można jeździć bez paliwa? Ja zawsze jak ta durna się nabieram, bo to nie pierwsza taka akcja, gdy musiałam jechac naszym prywatnym autem. Na szczęście małżon miał w bagażniku kilka litrów benzyny, więc ja za kanisterek, za lejek i heja- nalewam! Siara jak cholera! na osiedlu pełno ludzi, a tu blondi wlewa benzin kanisterkiem.... Taaaaaa....Normalnie tylko mi fotki zrobić :) Malżon zgarnął stosowny opier-papier i tyle! A potem się podlizywał pół dnia ;) I zabrał całą nasza rodzinkę (przypominam 2+1) oraz zakonnice i moją teściową na pyyyszną rybke , frytki i pifffko :) Ja od poniedziałku mam urlop, oglądałam pogodę- ma lać non stop. SUPER!!!! Nie wiem jak wytrzymamy w 4 baby w domu ( ja, Julka, niania i zakonnica)!!! dałabym niani wolne, ale chciałabym coś zrobić w domu, a przy Julce się NIE DA! A zakonnica jakoś nie pali się do opieki ;) Wesoło mi...lalalalaaaa.... Gio- Kluseczka trafiła w sedno, bo ja też miałam zapytać: po co się tak stresujesz ślubem? Dorosłe dzieci to niech załatwiają! Ja z moim D. wszystko załatwialiśmy sami! Rodzice byli tylko potrzebni na sama uroczystość :) Byliśmy wykończeni, ale mam poczucie, że sami o wszystko zadbaliśmy :) Ech ty niepoprawna matko-polko, opiekunka na maksa! Kiedy te twoje dzieci dorosną? Chyba nigdy, bo nie dasz im szansy ;) saszka- a ja tez cię przytule i nie straszne mi twoje wrrrrrr!!!! Tygrys- buziak :) AIR- buziak :) ghana- szanuj kręgosłupek. Ała! I też buziak :) Gruby Miś- fotki cudne! Fajna ekipa :)
  10. lalalaaaa- a ja mam krótki, bo krótki, ale URLOPIK!!!! Wszystkich klientow poinformowałam, że się urlopuje, że NIE ODBIERAm telefonów, kierownik mnie zastepuje więc mam luzik ;) Co do \"smutnej\" rodzinki 2+2 to ja bym się kłócila ;) Ja mam 2+1 i jest git! 2+2 na razie traktuje jako \"Moooooże...kieeeedyś ;)\" a 2+4 jako NIGDY!!! Możecie mnie skrytykowac, ale ja się bym totalnie zagubila w tak dużej rodzinie.... Mój egocentryzm ma tu pierwszorzędne zdanie...w takiej rodzinie nie byłoby MNIE....Doroty...tylko JA-MATKA, JA-ŻONA, JA-GOSPODYNI i OPIEKUNKA DOMOWEGO OGNISKA...to nie dla mnie!!!! JA to JA ;) I dobrze mi z tym. saszka- jak ja lubię ciebie złośliwą! :) Też nie zakumałam o co biegało w twoim wpisie, ale ja blondi jestem ;) Niedziela to chrzciny Julietty-trzymajcie kciuki, by wszystko wypaliło, bo u mnie w rodzinie.....poweim krótko: sytuacja jest trudna i tylko ja mogę ją pomóc rozwiazać...urlop też mi na tym częściowo minie...niestety....
  11. Hej krejzolki :) Wolna słuchaczko- a może się zaczernisz i zostaniesz z nami? Co tak bedziesz na pomaranczowo pisać :)? Ja mam \"syndrom wolnego dnia\"... to znaczy łeb mi napier....czuje się fatalnie..nie mam pojęcia co mi jest.... Chyba poniedziałkowy, pierwszy dzień urlopu poświęce na badania i lekarza...bo coraz bardziej mi dokuczaja dziwne bóle głowy...masakryczno-powalające....jak nigdy....mam jakieś zawroty...dziś byliśmy rano na spacerze, a ja wróciłam mokra jak mysz i mroczki mi przed oczami zaczęły latać...i nie byly to te klony Mroczek: Paweł i Gaweł ..czy jakoś tak.... Podejrzewam tarczycę, albo anemie.....podobno czeste po porodzie itp.....u mnie coraz gorzej.... Nienawidze się tak czuć! Rozwala mi to cały dzień, nie moge się wyszaleć z Julka...wogóle NIC nie mogę.... Idę sie uwalić na kanapę....zaraz wroci D. z Juliettą ze spaceru...ona też dziś marudna..... Gossika- WOW!!! Fryzura cudna! I pięęęękny balejage!!! Ślicznie :)
  12. Padam na pysk..... Normalnie jestem jakaś taka....wymemłana..... Mam chyba dość mojej pracy w takim letnim upale....w sensie: w aucie bez klimy :( Pomarańczko :) Tez mam ten Twój Styl i .... powiem szczerze, że się ZASTANAWIAM! Tylko, że ja ....nie umiem pisać na \"zadany\" temat...wyszłam totalnie z wprawy.... I co to znaczy CUDACZNE posty? Że ja niby pisze cudacznie? JA? Ależ ja jak najbardziej niecudaczna jestem :)! HA! Jak ma wyglądac taki reportaż? Nic nie wiem.... Czas mam do końca października...spróbuję....co mi tam ;) Może jakąs nagrode wyhaczę? A kaska niezła jest-widziałam! Kocham was diablęta moje...wiecie? Jakos tak...rozczuliłam się, bo nagle do mnie dotarło, że z wami mi najlepiej...że wam moge się zawsze wyżalić, wypłakac, nawet popisac głupoty....tylko z wami.... To niebezpieczne, ale w realu, w moim prawdziwym życiu...mam wrażenie, że radze sobie jakoś tak....coraz mniej..... Przysypuje mnie popiół szarej rzeczywistości, setki obowiązków, jakies drobne...niby bez znaczenia, ale jednak CODZIENNE sprawy.... Czuję, że brakuje mi tego CZEGOŚ....jakiegoś BUM! Pozytywnego, cudnego, zwariowanego.... Chyba monotonia mnie przygnębia.... I niby jest w niej tyle cudowności, maleńkich i większych....ale....nadal to jest MONOTONIA...... W mojej głowie codziennie setki, miliony myśli....niepoukładanych, niewypowiedzianych... Aż sama się ich boję!.... I jeszcze do was: - Majorku-GRATULUJĘ! Czekam na fotki z uroczystości i nie dostałam linka do zdjęc z urlopiku!!! - Gosikka- też nie mam twojej nowej fryzury-poproszę: dorbug@interia.pl - Tygrysie pręgowany: oczywiście, że cię odnalazłam na fotkach z tego testu kogośtam ;) I widać, że tam fajni ludzie są, a miałam wyobrażenie, że to takiego super-hiper klubu to będa przychodzić pannice blond-tipsiary usmażone na słońcu i w solarium jak skwarki. I zastanawiałam się jak to wygląda... A tu fajni, NORMALNI ludzie :) - AIR- głos w telefonie? :) Mmmmmmm..... - Chyba Gosskika napisała \"Helou krejzolki\"? To cytat z mojego ukochanego, jeleniogórskiego (!) kabaretu PARANIENORMALNI. Ja ich kocham!!!! Kolesi kojarzę z imprez w cudnym klubie Atrapa w Jeleniej Górze, totalni wariaci, wiedziałam, że coś z nich wyskoczy i to jak! Kabarecik ! - Gio- GRATUACJE!!! No to teraz już zupełnie zwariujesz od tego babciowania :) Pozytywnie rzecz jasna. A będziesz miała czas dla nas? Otwierasz nowy topik dzieciotematowy? Na kiedy termin ? - Rokitka :) Czekam na fotki i cudne posty! -kasiek....super metoda na ....małżona! Ja cos o tym wiem....7 lat razem, pojutrze mamy 4 rocznicę ślubu (!) i .... chyba nigdy nie zrozumiem facetów. Powiem szczerze, że od dobrych 2 lat bycie ALFĄ i OMEGĄ w domu, w związku...ciązy mi ... Wkurza mnie to, że to ja musze o wszystkim myślec, pamiętać, przypominać, planować....a PAN MAłzon wraca z pracy i choćby się paliło i waliło...spokojnie udaje się na tron i przesiaduje w toalecie...potem niespieszny obiad....wogóle wszystko NIESPIESZNIE.... Jakiś rytuał czy co? Wiem , że niby trzeba rozmawiać, komunikować swoje potzreby, ale....ja bym tak chciała...chociaż przez tydzień...bym o niczym nie musiała przypominac...myślec...totalnie NIC.... I niby świat się wtedy by nie zawalił, ale....organizacja domu by totalnie podupadła....wiem, bo sprawdziłam... Życie w związku, w rodzinie...to setki, tysiące małych, maleńkich drobnostek, spraw...które niby są bez znaczenia, ale jak kuleją to....wtedy widac jak łączą się w calośc ..... Ehhhh..... A z weselszych opowieści Niny to......podrywał mnie dziś magazynier jednego z moich klientów! Ale miałam ubaw! Facet już od jakiegoś czasu się dziwnie zachowywał na mój widok, wiecie o co chodzi- to się od razu wyczuwa...inne oczy, spojrzenia, uśmiech... Dziś wpadłam do firmy jak zwykle- jak burza. Przy uchu telefon, bo omawiałam coś z kumplem, macham magazynierowi ręką na \"cześć\" i mijam go...lezę po schodach do biura dyrektora... Wpadam do gabinetu, kawka-fotel, kalkulator, kalendarz, długopis....a tu nagle wpada ten magazynier z jakimiś pytaniami do szefa...i tak ze 3 razy..... Przy trzecim razie podniosłam wzrok znad cennika i innych papierów i napotkałam....usmiechniete, rozmarzone spojrzenie! I mnie przytkało! Dyrektor też się pokapował i miał ubaw i ze mnie i z faceta ;) A mi...zrobiło się miło.....i aż urosłam kilka cm....wciagnęłam brzuch, wypięłam pierś...hi, hi..... Miły magazynier :) I totalnie nie w moim typie ;)!
  13. Nic nie wiem, nie czytałam...nie mam czasu....pędze do pracy.....pipi, piiip!!!!!! (jak struś pędziwiatr) Buziaki
  14. Hej dziewczynki i chłopaki :) A ja .... mam kawał papierkowej roboty za soba, zasiadłam sobie teraz do internetu...popijam zielona herbatke i zajadam ciasto drożdżowe ze śliwkami wyrobu mojego D.- pycha! AIR- ale zazdroszczę tej twojej mamie wyjazdu! Ona Koziorożec jest-dobrze pamietam? To doskonale byśmy sie dogadały, bo ja też Koziorozcowa kobita. I tez uwielbiam samotnośc, dobrze się czuje w swoim towarzystwie :) Ale będzie miała cudny wyjazd, a tatulo jak się zdziwił...hi, hi. Z moim wyjazdem to sama nie wiem.... Niby chcę, ale.....żal mi zostawiać Julencji-szalencji... Tym bardziej, że w tygodniu mam dla niej tak mało czasu...to chociaż w urlop nadrobie.... Od 20do 25.08 mam urlop, może zapakuje ją sobie do auta i pojeżdzimy na samotne wycieczki we dwie? Do parku, na spacerki...do lasu... Sama nie wiem... Nie będe miała wtedy papierkowej roboty i będę miała głowe wolna od pracy to i znajde wieczorem czas na ksiązkę, film. Zobacze jeszcze.... Tygrys- ty to masz szczęście do super zakupów za grosze! Chyba kiedys do ciebie przyjade i pójdziemy w miasto , odwiedzimy wszystkie lumpeksy w stolicy! A ja pamietam, jak pisałas, że ze starej pracy bedziesz miała blisko do klubu- a z tej nowej? Majorek- cudny pierścionek!!! Ale mi się podoba!!!! Co do pomarańczowego wpisu...to trochę w tym racji jest. Sama wiem jak ważna jest rozmowa w małżeństwie....u nas z tym róznie bywa...mój D. boi się rozmów, unika konfliktów...my nie umiemy za bardzo ze soba rozmawiac, ale....jakoś tak nam się udaje powyjaśniać problemy... Ja jestem \"wyrzucacz\" to znaczy, że wszystko co mnie gnębi musze przegadać, przepracowac...nie umiem sama się gryźc z problemem....
  15. Gastolina- nie, dziękuje-nie wchodze ;) Sorry, ale żadne podejrzane linki mnie nie kuszą..... Mówię Bry :) I jade w trasę....ma dziś byc 31 stopni....fuj..... Po południu mam trudna sprawę do załatwienia...trzymajcie kciuki, bo potrzebuje waszego wsparcia......
  16. Gosikka- ja jestem z okokic około Karpaczowych :) Jestem w temacie zwiedzania, bo kilka tygodni temu miałam gości i pozwiedzali sobie przez tydzień kawał naszych terenów :) W skrócie wielkim wypisze co warto zobaczyć, jakby co to pytaj na maila lub na gg dorbug@interia.pl lub gg 2078820 Karpacz: -Światynia Wang i okoliczny cmentarz -stok Kolorowa z możliwością zjazdu na rolko-sankach :) - najpyszniejsza herbatka z wiśniówką w knajpie \"U Ducha GÓR\" Cudny klimat! Kowary: niedaleko od Karpacza -Muzeum Miniatur (wszystkie zabytki Karkonoszy w pigułce) -Sztolnie z przepiękną trasą i zdrowym powietrzem Ścięgny: niedaleko od Karpacza _Miasteczko Western City (prawdziwe Show z kowbojami, napadem na bank, piwo pite w Saloonie-szczególy sprawdź na ich stronie internetowej) Jelenia Góra i okolice: -Zajazd Perła Zachodu (Siedlęcin) cudne widoki, lasy, trasy, cudowne źródełko -lotnisko Jelenia Góra (piekne szybowce, samoloty, parolotnie) -centrum, Rynek -dzielnic Cieplice, piękne parki zdrojowe, pałac Schaffgotów, Muzeum Przyrodnicze Sosnowka: Kapliczka Św, Anny i cudowne źródełko, które spłenia życzenia. Sprawdzone! Szklarska Poręba-rzut beretem od Karpacza - wodospad szklarka I jeszcze mogłabym tak wiele, wiele pisac..... U mnie jest właśnie mega burza- a u was? AIR- mega zakochanie.... :) Jak cudnie! Tygruniu- ja znam to uczucie! Też mi czasem jest :\"głupio\" jak tak się wam tu powypisuję, pozalę, upłacze....a potem widze światełko w tunelu i świat jest znowu piekny! Ale to tak właśnie działa! Po to są diabły! Buziak dla ciebie! Idę robić pieczone ziemniaczki i sałatkę ;) P.S Mam w tym miesiącu wybrać 5 dni urlopu! Ma ktoś pomysł na wyjazd jedno-dwudniowy? Mam ochotę wyjechać gdzies sama....na dzień i całą noc....zabiore ksiązki ze soba, płyty...i własne myśli do poukładania :)
  17. Gdzie Tygrys? Zapracowuje się? Znikam gotować zupke młodej, wyprawiłam ja z ciotką na spacer-ale miała MINĘ! ;)
  18. Bry! Witam radośnie :) Wczoraj miałam cuuudna niedzielę i naładowałam akumulatorki, dziś przymusowe wolne, bo niania zalapała ode mnie i od Julki wirusa i smarka, kaszle, prycha.... :( Na szczęście jest druga \"niania\"-zwariowana zakonnica, która zajmie się młodą, a ja po 12.00 wyjeżdżam pozałatwiać sprawy. Wczoraj byliśmy w Spindlerowym Mlynie w Czechach i było bosko! Pogoda cudna, nie za gorąco, nie za zimno i slońce na full, pojechaliśmy na dwa samochody, Julka w aucie marudziła straszetnie, musiałam robić ponad godzinny teatr animacji i wysiadała mi psycha ;) Ale jak tylko wysiedliśmy z auta i poszliśmy szaleć to w Julke wstąpiło nowe życie i szalała z nami :) Zupy gulaszowej nie było...a na nią sie nastawiłam ;( za to jak zwykle Polacy w Czechach: zjedliśmy smażony ser, frytki i popiliśmy to pysznym czeskim piwkiem :) Wróciliśmy dopiero po 19.00- było cudnie! W drodze powrotnej w Zlotej Olesnicy wstąpilismy do knajpki, ktora prowadzi przemiłe małżeństwo czechów, mój D. miał tam wieczór kawalerski, przyjeżdżamy tam średnio 1 raz na dwa lata, a oni nas pamiętają, zawsze przyjda pogadać. Teraz przyjechaliśmy z dziećmi, śmiechom nie było końca, bo znają już nas ponad 4 lata, na początku przyjeżdżaliśmy w 5 osób, a teraz w siedem :) Z maluchami :) To tylko 1 dzień, a czuję się jak po urlopie. Jednak to prawda, że najlepiej człowiek odpoczywa na wyjeździe, gdzieś na nowym terenie, na spacerach , na zwiedzaniu gór i szlaków :) Tygrys- obeszłam 2 markety w czechach i herbat Picwick było z milion, ale tej kaktusowej-za cholerę! Każdy możliwy rodzaj, ale z kłującego krzaka ZERO! Za to nabyliśmy zgrzewkę piwa , lentilki i wino czerwone- patologia! AIR- witaj po urlopie! To dobrze, że mogłaś \"lagodnie\" wskoczyć w pracę...Też czekam na zdjęcia. A kiedy....SPOTKANIE???? Z Panem od motylków w brzuchu? :) czy dobrze pamiętam, że DZIŚ!!!!???? saszka- ej ty! Dołom mówimy NIE! Moze ci nie służy samotność? Zawsze pełny dom, a tu nikogo nie ma? Ja tak mam-niby się ciesze na samotny dzien i noc, a potem...nie moge sobie znaleźć miejsca, mam za dużo czasu na myślenie i ....dupa! Znikam bo młoda sie budzi, zaraz śniadanie i wysyam ją z ciocią na spacerek, a ja ogarnę dom .
  19. Tygruniu- świetne wieśći!!!! GRATULACJE!!!! napisz coś więcej, bo ja też nie kojarzę co to za praca, gdzie i o co tam biega :) Ale sie cieszę!!!! A u mnie ...pierwsze przeziębienie Julietty! mam nadzieję, że tylko na katarze i stanie podgorączkowym się skończy, bylismy z nia u lekarza, mam podawać tylko witaminę C, Calcium, kropelki do nosa i obserwowac, bo u maluszków to szybko może się zapalenie oskrzeli zrobić, albo zapalenie ucha.... Julka nie należy do chorowitków, więc mam nadzieję, że bedzie git. dziś była taka biedna...całą noc nie mogła spać...a m z nią... :( Nos zapchny, stan podgorączkowy... dziś naszpikowałam ją witaminkami, ułożyłam jej materac w łóżeczku tak, by miała glowe wyżej...będzie sie jej lepiej oddychać... Własnie skończyliśmy pogaduchy z naszym przyjacielem, tym który walczył z rakiem...teraz szykujemy się do chrzcin Julki... Znikam spac, bo noc była koszmarna, a obawiam się, ze ta może byc podobna....a wtelewizji jest 2 częśc Ojc Chrzestnego!!!! AIR-oglądasz?
  20. Chyba mamy jakiś sezon ogórkowy na Diabłach :) .... Ja mam dziś totalnego lenia wieczornego! Postanowiłam sobie NIC nie robić! W dzień posprzatałam dzielnie, posegregowałam wszystko, poukładałam.....o! Będzie jak w piosence Kasi Klich \"Będe robić NIC....NIC będe robić....\" lalalaaaaaa Wrzucam fotki Julki do wywołania w Empiku, od marca mam zaległości, wybrałam The Best of Julia i powywołuję. Lubie przeglądać zdjęcia w albumie..wzrusza mnie to...mam zupełnie tak jakbym była starą babcią ,przeglądającą fotki z młodości ;) A taka byłam ładnaaaaaaaa.... ;) dziś urodziła się córeczka mojej koleżance: mała Maja. I kolejny powód do wzruszenia :) A kolejna rodzi za 3 tygodnie....jeszcze inna we wrześniu.... Kinderświat.... Przy segregowaniu zdjęc Julki z niedowierzaniem spogladałam na nie...jaka ona była malutka!!! nadal dla mnie jest kruszynką, ale teraz to niezła z niej cwaniura, a kiedyś...taki bezbronny, płaczący osesek..... I tyle już chwil ZA nami....a ile PRZED nami? Ale mnie wzięło! na sentymentalną nutę.... Jutro spędzam cały dzien we Wrocławiu, sobota rodzinna , a niedziela w Czechach. W niedziele ma tez przyjechac siostra D. z Berlina, nie dostała auta na urlop i załatwiła sobie jakiś znajomych Niemcow z 1,5 roczna córeczką, że ją tu podwiozą...PODWIOZĄ!!! 450 km...Nieźle. Trochę się obawiam, bo ona coś nieskładnie gadala przez telefon, że oni by chcieli zobaczyć chrzciny w Polsce itp....nie wiem...czy ona ma na myśli, żebym ich zaprosiła? Obcych ludzi??!!! To prawda, że dostałam od nich , po ich córeczce mnóstwo ubranek i zabawek, ale przepraszam bardzo....czy to upoważnia zakonnice by zapraszała w moim imieniu kogoś na chrzciny Julki? Ja się lekko zaczynam bać mojej szwgierki.....może kogoś urażę, ale uważam, że celibat to jakaś totalna paranoja...zakonnice po 40-stce to koszmar i burza hormonów....niewyżyte....próbują się realizowac na innych polach.... Widze po niej, że z roku na rok robi się coraz bardziej nieobliczalna, emocjonalna...dziwna.....próbuje zyc zyciem innych... Chrzciny to jest dzień Julki i tylko jej...nie zamierzam zapraszac Niemców, z którymi nie dogada się nikt poza mną i zakonnicą, chciałabym by cała uwaga tego dnia była dla Julki i już. Już ja jej szybko wybije durne pomysły z głowy! Jak siebie znam to zaraz pozamiatam towarzystwo ;) Trudno: jestem jaka jestem :) I dobrze mi z tym...
  21. Hop, hoop! Klusia ty sie już wykurowałas? Jak samopoczucie? AIR-jakie cudne opisy przyrody ;)! Momentami jakby\"NAd Niemnem \"czytała...uwielbiam ten durnowaty film....i ta glówna bohaterka taka ładna, strzelista jak AIR.... :) Tygrys- przeczytałam, że masz TIK TAKI do kawy i ....az mną wstrząsnęło! Brrrr! Jak mięta się ma do kawy? Ale zaraz potem doczytałam i wiem, że chodzi o te cukierki z reklamy: Malaga, Tiki Taki i Kasztanki....lalalalla...dla koleżanki..... :) Ja dzis mam zapier-papier w domu. Od rana na nogach, z plączącą się Juliettą ugotowałam jej zupke na 2 dni, obrałam i zmiksowałam brzoskwinie na deser, nagotowałam gar kompotu.....a teraz zabieram się za odkurzanie i zmywanie podłóg, przebieram pościel, porządkuje papiery, które wylewają się już lawą papieru z biurka.... Julka z niania na spacerze, więc mam spokój. saszka- kropelki? Ciekawe :) Ja też bym takie chciała ...też mnie czasem tak dopada.....dolisko, dół, dolichno....MEGADÓŁ..... Czy to tylko nasza, babsko-hormonalna przypadłość??!! Nie lubię się tak czuć! saszka- przytulam! czy ty się na jakiś zlot piszesz? To byśmy sobie pierdyknęły terapię grupową wszystkie zakrapianą kropelkami alkoholowymi ;) i byłoby na jakiś czas git! Buziaki, zmykam tyrać. Tygrys- czy ty masz gg? Bo ja już od roku chyba próbuje dostać twój numer gg i ciągle go nie mam....jak chcesz to napisz do mnie: 2078820
  22. Hej Diabły!!! Żyjecie??? Czy to mój komputer się zepsuł i pokazuje, że nic nie piszecie? halooooooo!!! Hooop, hoooop!!!!
  23. Witam wieczornie :) Z tym Niedźwiedziem to mnie trafiło....mam mase wspomnień związanych z piatkowymi listami Trójki....uczyłam się po nocach przy Trójce, do matury i klasówek przy Liście Przebojów.... Ehhhh.... Klusia- kuruj się! Nie wiem co na ciebie działa leczniczo, ale ja mam niezawodny sposób: masa czosnku (np na tostach z serem), masa wit C (naturalnej z cytryn i z rutinoscorbinu), sok malinowy, gorąca herbata i duuużo spania :) Pomogło mi i po sobocie byłam już jak nowa!Julka spala ze mną, przytulałysmy sie do siebie i po 1,5 godziny w kimono :) Zrobiłam sobie u nas na pięterku \"gabinet\" do pracy i takie małe zacisze.... Tą kanape na której spała ghana przeniosłam za ściane do pokoiku obok, wniosłam ławę z salonu, a na dół dałam taką z okrągłym blatem by Julka nie rozcięła sobie głowy, postawiłam dwie lampy i mam luksus ;) Teraz sobie mogę tu spokojnie pracowac, pisac do was, czytać ksiązki wieczorami :) Potrzebny mi taki azyl, kiedyś mialam przytulną sypialnię, ale na razie musimy spać z Julką na dole, nie chce mi się do niej biegac po schodach, wolę ją mieć blisko, przesypia już w większości nocki, ale nie wszystkie ;) Ufffff! Zamknęlam kolejny miesiąc handlowy w firmie, poszło mi bardzo dobrze, mam luz i spokój psychiczny na jakiś czas ;) Jutro robię sobie zasłużone wolne, jade do weterynarza po tabletki dla Tiny, idę z nią na spacer, potem jestem umówiona u kumpeli na kawkę....miły dzień :) Może w niedzielę wypali nam ten odłożony wyjazd do czech? strasznie bym chciała.... Brakuje mi już slonka i temperatur do 25 stopni. Dziś napaliłam w kominku, bo w mieszkaniu miałam...16 stopni! Brrrr! I pomyślec, że juz niedługo przyjdzie jesien, długie wieczory.....
  24. saszka- te Borowice w tym roku - tzn. \"Gitara i Pioem\" jakies takie....bez polotu....nie ma nawet Starego Dobrego w składzie..... Iiiiiii...tam.... Melduje, że już wróciłam do żywych! Kuracja miodem, cytrynami, Rutinoscorbinem i kroplami do nosa odniosła skutek :) Wypociłam się w nocy jak mysz, musiałam spac na wygnaniu, tzn na pieterku, bo kaszlałam jak gruźlik i budzilam rodzine ;) Oglądałam wczoraj do nocy Kabareton z Koszalina na TVP2 i ubawiłam się jak norka! Widział ktoś? AIR- jak po imprezce? I jak ci jest OGÓLNIE? ;) Mam tu na myśli radzenie sobie z tęsknotą, rozmowami nie na wyciągnięcie dłoni itp... Pozdrawiam. Tygrysku- uła! Ale spacer! Zazdroszczę. Co do aparatów...chmm..jestem zdziwiona, bo my mamy Canona S2 a moja rodzinka która u mnie była mieli canona A550 i ....ich robił o niebo lepsze zdjęcia! Może ja nie umiem tak poustawiac naszego..nie wiem...ale większość moich zdjęć jest nieostra...rozmyta....bawiłam się już ustawieniami i nic.... Mam kumpla-fanatyka fotografii i może on mi to wytłumaczy i pokaże jak robic zdjęcia tym cudeńkiem...
  25. I mam :( Katar, gorączka i totalny syf.... Ledwie zipię.... A miał byc fajny weekend! I w dodatku mogę się kurowac tylko naturalnie, bo karmię...wciagam dużo wit C, pije herbatki z sokiem malinowym, cytryna, miodem.... I śpię...duzo spię....
×