Nina.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nina.
-
No! Gio tak trzymac! ;) Ty to faktycznie jak sinusoida: wzloty i upadki ;) Uffff...wypiłam cały dzbanek zielonej herbatki i mi się umysł rozjaśnił. Teraz moge zasiąść do raportów
-
Wogóle nie kumam o co tu chodzi...ale co tam! Napisze do tych, których przeczytałam ;) Dziewczyny- dzieki za porady w sprawie fryzury, AIR -ta , którą mi pokazałaś też mi się spodobala! Boje się tylko, że takie \"udziwnione\" potem wymagają o wiele więcej uwagi i układania niż zupelnie proste włosy...A ja chyba jednak nie jestem odważna....Zobaczymy... Tygrys- tez uwielbiam zapach koni i nie rozumiem jak może komus smierdzieć?! Gio- przystopuj prosze ja cię proszę! Ledwo co zwaliło się na diabły grono bądź co bądź OBCYCH nam osób, musimy mieć czas by powoli to ogarnąc, a ty juz pędzisz dalej: jakies podsyłanie mailii itp. Przepraszam cię, ale mi się to NIE PODOBA! Przystopuj i pozwól by wszystko tu szło swoim rytmem, naturalnym. Mam nadzieję , że nie obrazisz się za moja bezpośredniość, ale ja juz taka jestem: co w głowie to i na języku ;) I na przyszłośc możesz mnie wykluczyć z podobnych pomysłów....trudno. Borewicz- no żesz kuźwa! daj mi ten swój slużbowy telefon, bo nie mogę się z tobą skontaktować!!! Musze z tobą pogadać i to pilnie. PLISSSSSSSSS...... Ja miałam dziś masakryczny dzień...tyle pracy, a efektów żadnych....Ale nie o tym chciałam pisac... Nowa niania miała dziś pierwszy dzień pracy...my z D. jesteśmy chyba lekko nienormalni, bo tatuś wziął urlop i cały dzien siedział z nimi w domu, nie narzucał się, siedział na pietrze przy komputerze, a niania sobie radziła. Pierwsze koty za płoty: źle założyła pampersa i Julka zalała się koncertowo, nabrała się na Julkowe sztuczki przy zasypianiu i wyciągła ją z łóżeczka co poskutkowało dwugodzinna histerią itp.... Mam nadzieję, że się \"dotrą\"...MUSZĄ!!! Ide do papierków...brrrr...taka to durna praca: 8 godzin za kółkiem i kolejne 2 przy raportach :( ghana- no jakbym czytała o sobie! :) Tez jak robiłam testy i wychodziły z jedna krechą to z jednej strony ulga, a z drugiej....jakiś żal czy cholera wie co? ;) A potem 14 marca były 2 krechy i się działo!!!! To co kobieta w takiej chwili czuje jest nie do opisania! Milion uczuć! I nie uwierzę, gdy kobitki mówią, że \"zalała je miłość i szczęśćie\", bo obok tych uczuć pojawia się i strach i zwatpienie i obawa o przyszłośc :) Trzymam za ciebie kciuki, ale tygodniowe opóxnienie to jeszcze nic nie znaczy. Pozdrawiam
-
Drugie zdjęcie... http://www.fryzury.owocek.pl/fryzury-krotkie-4.html Fryzura nr 1....tu cos dłuższego http://www.fryzury.owocek.pl/fryzury-poldlugie.html i numer 4 http://www.fryzury.owocek.pl/fryzury-poldlugie-3.html
-
Widziałyście ta nową reklame Plusa, gdy stary, chory ojciec dzwoni do syna, ten nie odbiera cały dzień, a w końcu jedzie do szpitala i myśli, że ojciec umarł? Normalnie zryczałam się na niej jak powalona!!!
-
Hanuś- jeśli dziecko jest alergikiem to może najpierw niech spędzi z tobą dzien u kogoś kto ma psa/kota i wtedy zobaczysz czy nie ma żadnych objawów... Z własnego doświadczenia powiem tylko tyle, że pies to obowiazek, twoje dzieciaki są za małe by się nim zając, więc przemyśl, czy dodatkowa osoba (tak, tak!) do dbania nie wpędzi cię w totalne zmęczenie... I jak ty dajesz radę nosić roczną córcię na rękach? Moja Jula waży 8 kg i nie daję rady jej nosic dłużej niz kwadrans.... U mnie dziś była masakryczna pogoda, żar z nieba, potem burza i ...znowu żar z Julka po południu w zacienionych ogódku, nawet sobie pospała godzinkę, a ja czytałam książkę- ale mnie wciągla! Tygrys- czerwone paznokcie potrafią zdziałac cuda! ;) Ja mam teraz etap \"wlosowy\" to znaczy mam totalnie zaniedbane włosy, odrosty, suche konce, włosy odrośnięte i nie układają się zupełnie....jutro pogadam z ojcem czy nie pożyczy mi kasy, bo ja jestem do 1.06 totalnie spłukana, a MUSZĘ, po prostu MUSZĘ iśc do fryzjera! Chodzi mi po głowie zafarbowanie na jasny popielaty blond (żadnych balejage! mam juz dośc pasemek) i.... może KRÓTKA fryzurka? Pogrzebię zaraz coś w necie i podesle wam linki ze zdjęciami co bym chciała miec na głowie, ale pytanie: czy się odważę ściąć włosy z długich za łopatke do krótkich??!!! Tygrysku- znam to przedstawienie, tylko nie wiem jaka ekipa u was grała, bo ja byłam w Jeleniej i rolę tego zwariowanego mężczyzny, który nie miał szczęścia do kobiet i ...robił to z odkurzaczem grał przefantastyczny aktor!!! Uwielbiam go !Grał u nas w \"Testosteronie\" magistra Miśkiewicza.
-
Ufffff...jak gorąco! mam dziś wolny, samotny wieczór :) D. pojechał na spotkanie z ekipa ze swojej szkoły sredniej, zabrał wielki album ze zdjęciami, a ja mam piwko, ciasto czekoladowe i film Almodovara :) Szam- jak dobrze, że sie odezwałaś! Współczuje kłopotów zdrowotnych i ze snem, ale z tego co piszesz mała Majka juz niedługo ujrzy świat!!! trzymam kciuki i proszę daj znac jak już będzie PO ;) Tygrys, ale ja ci zazdroszcze tych koni!!! jakbys mieszkała blisko mnie to na pewno byś mnie zmobilizowała do tych wszystkich wariactw i rzeczy, które robisz ;) AIR pewnie się leni w cieniu, w wielkim kapeluszu i w bikini na działeczce- lasencja! Gio- no tak myślałam! Najpierw rozkręcasz aferę i krzyczysz na mnie, a potem piszesz,,że i tak byś nie przyjechała na zjazd...cała Gio.... ;) Powiem szczerze, że OD RAZU wiedziałam, że nie przyjedziesz. Pozdrawiam wieczornie i znikam oglądac film, mam nadzieję, że mi sie uda, bo pod moimi oknami jakaś ekipa 9-cio latków drze się tak, że mam ich dość!!! Wrrrrrr!!! A okien w ten upał pozamykać nie mogę....Ciekawe, że w mojej mieścinie każdy ma jakies podwórko, a większosć dzieciaków przychodzi do nas, do dziewczynki, która mieszka na parterze .... :(
-
Bry! U mnie duchota, skwar, ledwie zipię..... Zaraz jadę do mamuni zapale znicze i zawioze jej kwiaty...na Dzień Matki.... Tygrysku- no to musicie zostać u mnie wszystkie do poniedziałku ;) czy ma która namiar na Borewicza? Ja nie mam jego nowego numeru telefonu, a trzeba go uprzedzić o zlocie- Danonki MUSZĄ być!!!!
-
Poza tym któraś z byłych czerwcówek proponowała, że kogoś przenocuje....ustalimy wszystko przed samym zlotem :)
-
Gio- nie obraź się...ale ja nie dam rady przenocować wszystkich! Musimy to jeszcze jakos omówić z Szafirową, może Borewicz też cos wymyśli... Nie gniewaj się....ale nie wiedziałam, że aż tyle chętnych będzie na nocleg, a od razu zaznaczyłam, że mam 2 miejsca! Ghana śpi na karimacie ;)
-
Hej diabołki!!! Ghana, Tygrys i AIR- spicie u mnie! Lista zamknięta, bo mnie D. z domu wyrzuci ;) Ale widze, że Szafirowa ma chęc kogoś przenocować :) Tylko pospisujcie sobie dojazdy i powroty, bo my w niedzielę sobie kawkę i sniadanko w ogródku zaserwujemy...połazimy po moich okolicach, a potem znowu jedziemy do Wrocka na pociągi i inne, bo z Jeleniej to dupa nie dojazdy...Chyba , że planujecie kilkudniowy zjazd to ja biore urlop i siedzimy u mnie :) !!! Niania...no cóz....miałam w opcji dwie ...wybrałam tą bardziej sympatyczną i kontaktową....na razie miesiac próbny, w zapasie mam namiar na ta drugą.... Niby Ok , ale ....cos mi w niej do końca nie pasuje...nie umiem tego określić.... Znowu od poniedziałku będe miała palpitacje serca, Julka zostaje z nią SAMA! Biedne to moje dziecko....podrzucane.... :( Tygrysku- sorry, że nie odpisałam na smsa....miałam młyn w ciągu dnia, a teraz zasiadam do kompa to ci odpowiedziałam o niani ;) Minusem tej kobitki , czysto technicznym i banalnym jest to....że jest malutką, chudziutką blondynką ( lat 47) której nie widze, jak da radę taszczyć wózek po schodach...ale to może dogramy. Upiekłam ciasto czekoladowe Delecty- duża blacha , polałam polewą z białej czekolady....niebo w gebie!!! Częstuję!!! mam dyspensę, bo cały tydzień jestem na diecie, jem lekko i mało, ale w weekend wolno mi więcej :) Julencja była dziś przeboska, pełza i próbuje raczkować, pierdzi ustami i pluje i ma przy tym mega głupawkę, gada z misiami i wydaje im polecenie, czyta bajki i zajada chrupki kukurydziane az się jej uszy trzęsą! Planów na weekend nie mamy....mam na maksa pootwierane okna w salonie i nie czuje żeby było chłodniej...jak ja dziś będe spała? dziś mamy ustalony dyżur do Julki- wstaje mój mąz, a ja sobie śpię na pięterku :) Przyniesie mi ją pewnie rano do karmienia. Co do czytania to własnie pochłaniam \"Teren Prywatny\" Kosmowskiej i rechotam nad tą ksiązką jak szalona! Fajna, lekka, o rozwodzie 40-latki, pani kurator, mnóstwo specyficznej \"klienteli\"....teraz najwięcej czytam w ogródku... A dla fanów Almodovara- jutro w gazecie wyborczej jest film "Wszystko o mojej matce"-zawsze bardzo chciałam go zobaczyć!!! Jestem zła, bo dostałam telefon, że 1.06 mam być w Warszawie po samochód, wymieniają mi starego , ale cudnego forda escorta kombi z klimatyzacja na nowego Citroena C3 bez klimy...taaaaa...zajefajnie!!! jak ja mam w te upały po Wrocku jeżdzić i stać w korkach/ teraz miałam bosko, przynajmniej nie spływałam potem gdy wchodziłam do klienta, w takim razie się buntuje i robię 2 wizyty dziennie i nie jeżdże , gdy temp jest powyżej 30 stopni. Mam zagwarantowane w kodeksie pracy, że powyżej 30 stopni pracodawca nie może odmówic wolnego pracownikowi o ile pracuje w specyficznych warunkach...Auto w takiej temp to specyficzne warunki ;) Dobra, czekam na męża-węża żeby wyszedł z wanny, ale to jeszcze troche potrwa, bo słucha Trójkowej listy....
-
Tygrys- ja cię zapewniam, że po 1.00 w nocy będę mamrotać jak nienormalna....Jestem ostatnio krótkodystansowiec, padam na pysk przed 23.00, ale dla was się postaram jak najdłużej być w formie ;) Poprzednia \"nowa\" niania jest w rezerwie... Aż się boje jutra....i kolejnego tygodnia w pracy, tym bardziej, że mam koniec miesiąca i totalny młyn.
-
Szafirku...będzie dobrze!!! MUSI BYĆ!!!! Pieprzone strajki, walka o kase w tym chorym kraju.... Nie łam się! Trzymam kciuki!!! Ucałuj córeńkę....
-
Sorry czerwcówki, ale zapytam was o coś, bo to mnie nurtuje: wiem, że u was był syf, pomarańczki, blokowanie Rusałki itp, któraś założyła nowe forum i co...to was podzieliło? Powiem wam, że my na listopadówkach miałyśmy podobnie: non stop atakujące pomarańcze itp, więc jedna z naszych cudownych kobiet założyła forum na innym serwerze i sobie nadal piszemy i jest super! Oczywiście nie przeszły wszystkie, ale to ich wybór, skonczyły się anonimowe ataki, nasza modeatorka widzi kto nas czyta, kto się loguje itp. Powiem wam, że uwielbiam to nasze forum, tu na diabłach mam odskocznię, pisze nie tylko o Julce ale przede wszystkim o innych sprawach, problemach, radościach. na forum listopadówek piszemy o dzieciakach, wymieniamy się cennymi informacjami i jest super. Dlaczego częśc z was nie chce byc na jednym forum, częśc chce na innym...a w końcu temat się rozpadł...... Nie pomyślcie , że przeszkadzacie tutaj, pytam tylko dlatego, że wiem jak ważne jest dla mnie to drugie, dzieciakowe forum. fajnie, że napisałyście o sobie, o mężach, kochankach ;) Już powoli was chyba zacznę rozrózniać....
-
Tygrys, AIR- mój D. powiedział, że nie może się doczekac az was pozna :) Tygrysa to uwielbia za różne ekstremalne przygody a AIR toż to Wodnik jest :) Porozumiecie się pewnie od razu tym bardziej, że mój D. jest baaardzo kontaktowy ;) Szamanka się odezwała! Kazała was diabełki kochane pozdrowić, pisała, że dzieciaki rosną i ...Majka tez! A więc jedak dziewczynka :) !!!!! Pisała też, że kiepsko się czuje...bidulka... Do kobitek z czerwcowek-alez ja nie pisałam nic o idelanej matce! Ja tam idealna na pewno nigdy nie będe, ale trudno... Mam nianię do Małej! Dziś zadzwoniła kobitka, lat 47, drobna blondynka, z doświadczeniem, na rencie, chce sobie dorobić. Mieszka trochę dalej od tej poprzednio upatrzonej, ale zrobiła lepsze, o niebo lepsze wrażenie, D. tez był przy rozmowie. Jesteśmy umówione na jutro na 9.00, trzymajcie kciuki!!!! ghana- kochana! Ja was wszystkie chętnie przenocuję, tylko dbam o wasz komfort, bo ma dwa łóżka i jedna mała kanape nierozkładaną... Jeśli się dogadacie, że nie przeszkadza wam taki dyskomfort to ja zapraszam!!!! A jakby się jeszcze i Elles pojawiła i Borewicz...wiiiiiiiiii....ale radocha :) A Kluseczka, co z Kluską , Małą? Piszecie się na zlot, zlocik? ja już szykuje miejsce na karcie w aparacie na zdjęcia :)
-
To ja biorę Tygrysa I Air do siebie :) miałam na mysli 30 czerwca a nie maja , mi na razie obojętnie kiedy, nic nie mam zaplanowanego :)
-
Może 7-8 lipca? Albo 30 maja? Ja BĘDĘ NA 100%! Rezerwuję sobie dla diabłów sobotę i niedzielę :) Mogę przenocować 2 osoby ;) Tylko musicie się nie bac ze mnąjechac do mojej Jeleniej Góry, z Wrocka to 120 km i niewiele ponad godzinka jazdy. Posprawdzajcie połączenia pociągowo-autobusowe do Wrocławia.
-
Ja jestem za zlotem we Wrocku :) Tylko kiedy robaczki? No kiedy? Gio- taaaa, nad morzem ...ty nawet z Tygrysem nie możesz się bez kilku przesunięć terminów spotkać, a tu morze jej się marzy ;) Chociaz pomysł jest boski!!! Takie ognicho na plazy (wolno?) rozmowy do rana przy winku ....ajaj! Ale się rozmarzyłam
-
Nie wiem o co chodzi, ale Julka bawi się metalowa łyżką i rechoce jak głupia :)! Normalnie dostala regularnej głupawki- ma to po mamusi, a jakże! Gosikka- moja Julencja to pełnoetatowy pólroczniak, 4 czerwca skończy 7 mcy!
-
Diablicowo moje kochane!!!!! Wiiiiiiiiiiiiiiiiiii...czytam was i rycze ze smiechu! Normalnie jest cudnie :) I tylko nie wiem czy spamietam co komu poodpisywać, ale sie postaram :) Przeczytałam, że AIR poprawia literówki po Gio ;), a Hanuś szyje książki w dużych ilościach ;) !!! AIR- u mnie wczoraj była burza! Łagodna, z deszczem, z piorunami. W nocy było bardzo upalnie, pootwierałam wszystkie okna, ale teraz jest przyjemnie chłodno. Za to w radiu słyszałam, że na lubelszczyźnie jest masakra! Burze z gradem, wichury, zalane miasta, wybite szyby, zniszczone auta....brrrrr!!!! Dermika- cudne dziewczynki!!!! A Daria jaka śliczna! Aniołek :) Tygrys- no tak EKSTREMALNA jak zawsze :) Tu rozcięcie ręki, tam peknięte spodnie....typowy Tygrysek ;) Jak ja cię ajlowiuuu :)! Soczkami robisz mi smaka, oj robisz, ale ja teraz się napaliłam na parowar Tefalu- cudny! Układa sobie człowiek na różnych poziomach: ziemniaczki, rybkę, warzywka i gotuje :) Już mi ślinka cieknie! Ale to może po chrzcinach Julencji nabędę . Drzekuś już szaleje po łące- to dobrze! Byłam dziś u Tiny, szalała jak mnie zobaczyła. Zabrałam ją na długi spacer, wróciłysmy do domku, nie opierala sie za bardzo, wyściskałam ją na odchodne i obiecałam sobie, że będe do taty zaglądac częściej...Ona się wtedy przystosuje do sytuacji, że jestem na dochodne, wyprowadzam na spacer, szaleję, ale potem wracam do siebie..... Teraz musze się zając moją chora siostra...znacie temat...jest coraz gorzej, ojciec nie daje sobie z nią wogóle rady, na czerwiec zarejestrowałam ją do lekarza, zobaczymy co powie...szukamy ośrodka na stałe, ale w Polsce się długo czeka i nielatwo znaleźć miejsce....MUSZĘ TO ZAŁATWIĆ!!!! saszko kochana! Twój post czytałam z wypiekami na twarzy niemalże!!! fantastyczna \"przygoda\" na autostradzie Wroclaw-Katowice. To jedyna droga, gdzie nie ma stacji CPN!!!! Ja tankuje zawsze na wylotówce z Wrocka lub przed Strzegomiem, bo wiem, że później dupa blada! Wrocław jest cudny! Kocham to miasto, ale jak tam musze jeździć autem to szlag mnie trafia! AIR- krasnale to rzeźby, jest ich pełno w centrum Wroclawia, na starym mieście....wtopione slicznie w ulice i jej ruch :) Są rzeźby krasnali, dzików, ludzi wychodzących z głebi chodnika- sliczne! http://wroclaw.hydral.com.pl/7813,obiekt.html http://wroclawzwyboru.blox.pl/2006/05/Wroclawskie-krasnale.html Gosikka-witaj :) Hanuś- sto lat dla Zuzi!!! Nóżki Julki Ok, nie sa mocno spieczone, młoda nawet nie piszczała z ich powodu :) Dzielna kobita! dziś rozliczyłam się ze \"starą \" nianią, na piątek umawiam tą nową. Trzymajcie kciuki, by to było TO! Nie chcę już fundowac zmian Julce, ona już teraz jest rozbita, poprzednia niania nie umiała jej usypiac w łóżeczku, bała się jej płaczów...i teraz ja mam mega histerie przy zasypianiu w dzień! Muszę to przetrzymać, dziś Julka ryczała masakrycznie, a ja stosuję jedną, jedyną konsekwentną metode usypiania od zawsze i pomogło! dziecko pobawiło się misiami w łóżeczku, obróciło na boczek i grzecznie zasnęło! Ciekawe jakie \"metody\" będzie miała nowa niania.....Już się boje..... Gio- ja japonek nie umiem nosić! Boli mnie miejsce, gdzie wchodzi pasek od klapka, chodze w nich jak Japonka potrącona przez tramwaj ;) Odpadają, bo nie da się w nich prowadzić auta... Co do rózności tematów , na które tu piszemy...to jest to własnie TO, co ja kocham w Diabłach najbardziej:wszystko możemy tu napisać, rozmawiamy na tak wiele tematów.... :) Kachni :D ghana- własne autko to jest TO! ja tam wprawdzie wolę służbowe ;) A mam dostać nowe w czerwcu! Julka własnie siedzi obok mnie i wciaga chrupki kukurydziane- utytłana jest tym cała! Ma chrupki nawet w tym swoim blond meszku na głowie ;) A ja mam jutro i w piątek wolneee!!!!
-
Za oknem burza....nadchodzi z gor...korzystam, że jeszcze mam prąd ;) Pewnie zaraz wyłączą.... Uporałam się z papierami na dziś, jutro mam duuuużo pracy, ale w takim upale to nic się nie chce........ dziś były dwie kandydatki na nianię: jedna jest chyba OK, starsza, około 55 lat, na wcześniejszej emeryturze, rzuciła stawkę 500 zł, więc to o 300 zł mniej niż ta niania co to już jej nie mam ;) Chyba się na tą kobitke zdecyduję; z doświadczeniem, pilnowała ostatnio dziecko ponad dwa lata, od razu zajęła sie Julką....musze zaryzykowac...nie mam wyjścia. umówię się z nią na piątek, pobędziemy razem cały dzień, zobaczę jak opiekuje się małą, przekażę jej wszystko.... Niania dziś spiekła Julke na słońcu! ma czerwone nózki, leżala niby w cieniu, ale nie posmarowała jej niczym, w ogródku mega skwar...w takie upały lepiej niech siedzi w domu, bo jeszcze dostanie udaru!!!! W mieszkaniu mam 27 stopni!!! MASAKRA!!! Otworzyłam u Julki okno, ale chyba trzeba będzie zamknąc, bo burza ją obudzi... Jestem jakaś taka rozmemłana.... Tygrysku- biedny Drzekuś!!! Ja myśle, że go jednak coś boli i dlatego jest taki rozdygotany....Biedny!!! Do Tiny pojade jutro :) Dzięki za waszą radę, pobęde z nią, pospacerujemy...niech się przyzwyczai do mieszkania z tatą i do moich wizyt. Mam nadzieję, że serce mi nie pęknie jak będzie za mną piszczeć.... Tygrysku- "pogoda na piątek" to serial ze Stenką, Figurą, Królikowskim, Warchulską, kilka wątków na raz, fajny misz-masz...lubię takie klimaty. Dziś znowu mega zdrowe odzywianie: na śniadanie serek wiejski, na II śniadanie jabłko, na obiad ryż z curry, do tego tuńczyk w sosie własnym i sałata, pomidory w sosie winegret :) Jutro mniej zdrowo-robię naleśniki z dżemem wiśniowym i serkiem waniliowym :)
-
No fajnie: moja orka was ubawiła! Ja tu sie wyzewnętrzniam , a wokół zero zrozumienia ;) Wiem, wiem....może i przesadzona samoocena, ale....aktualna. dziś na obiad była kasza gryczana z warzywami i sosem sojowym zasmażana w woku, na kolację serek wiejski. :) Jutro znowu ma byc upalnie....a ja nie mam CO NA SIEBIE WŁOŻYĆ!!! Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.................. Idę na "Pogodę na piątek" - nie wiem dlaczego, ale namiętnie ogladam ten serial, teraz leci druga seria, super obsada!
-
Jezusicku- jaki ruch! Aż miło :) Mi tak szybko minął weekend, że normalnie: fiu!! I już poniedziałek jest :( Przyjechała do nas znana tu juz \"gościówa-kumpela\" ze śląska, tym razem zabawiła dwa dni, nie wyjeżdżala nigdzie od nas, zmieniła się, wyciszyła.... Zaimponowała mi totalnie, bo nawiązując do tematu \"okołoGio\" tj. chudnięcia, diet itp to owa kumpela schudła ponad 16 kg!!! I to w 9 m-cy. Wygląda NIE-SA-Mo-WI-CIE! Znalazła nowa pasje w życiu: fitness, dieta wysokobiałkowa, tematy okołokultyrystyczne itp.... Wie dużo na te tematy, wciąga jakies suplementy=wspomagacze, jakieś L-karnityny z \"czymśtam\", Termline, Fatburnery itp ;) Ciało jej sie totalnie zmieniło, zawsze była nizutka i okragła, taka mięciutka z wielkim cycem, a teraz jest drobną, umięśnioną kobietą, tłuszczu ma niewiele, cycki zmniejszły się jej o 2 rozmiary...normalnie styl fitness! Wygląda fantastycznie, a ja.....powiem szczerze, że czułam się przy niej jak orka...nic na to nie poradze :( zamierzam się stosowac do kilku jej rad/sposobików: - mniej żreć to podstawa - w tygodniu trzymać diete, nie jeść słodyczy, ciast, deserów - w weekendy pozwalać sobie na przyjemności kulinarne ale w granicach rozsądku -RUCH, RUCH, RUCH!!!! Wykrawac dla siebie minimum 30 minut dziennie, a jeszcze lepiej godzine na spacer, rower, pływanie itp Zobaczymy co mi z tego się uda wprowadzić w życie... U nas dziś upal, ja nie lubię takich temperatur. Najlepiej funkcjonuję do 25 stopni :) W aucie tym razem mam klimę, ale jak wysiadam i potem wsiadam do nagrzanego auta to można paść.... dziś obskoczyłam najpilniejszych klientów, jutro mam długa trasę. dziś i jutro mam rozmowy z dwiema kobitkami na miejsce mojej niani...przez telefon nieciekawe.....ale musze je zobaczć, porozmawiac....jeśli nikogo nie znajdę to zostaje żlobek....ale to OSTATECZNOŚĆ!!!! Moje dziecko daje nam nieźle w kośc, nie wiem czy to zęby czy ogólny MEGAFOCH, bo trzecią noc budzi się 2 godziny, płacze, uspokaja się po wypiciu wody,albo cycka...a ja padam na pysk! Nie wiem co jej jest, dziąsła obejrzałam z każdej strony i NIC tam nie widzę kuźwa! Wykończy mnie! Air- mmmmmmm...ale sie rozmarzyłam tym czatowaniem na \"wysokiego\" :) Jak ja uwielbiam wysokich, postawnych facetów! I czasem żałuję, że już nie dane mi jest poczuc słynne \"motyle w brzuchu\" ...chodzic na randki.....w stałym związku jest miłośc, przywiązanie......ale to wszystko jest przysypane codziennością, problemami, rutyną.... Czasem tęsknię za randkowaniem, beztroską, czasem dla siebie..... Ech..... Tygrysku- a jak szukanie pracy? Sokowirówka już wypróbowana? Oj, biedny Drzekuś! Ciekawe co mu jest..... Moja Tina nadal u ojca...nie mam sumienia tam jechać, bo ona będzie przeżywała, gdy mnie zobaczy, a jej nie zabiorę do nas....jak myślicie: lepiej się wogóle jej nie pokazywać na oczy, czy odwiedzać co jakiś czas? Sama nie wiem..... Ja też zmieniam telefon prywatny. Mam już od dobrych 5-6 lat telefon w Plusie, nie oplaca mi się totalnie zostawać dłużej, proponują jakies smieszne pakiety minut i telefony, ale przy podpisaniu kolejnej umowy na 2 lata! A abonament mam około 100 zł/mc, w tym jakieś 125 minut, których nie wykorzystujemy. Więc dziś obeszłam szyko salon Orange i Plusa i opłaca mi się nie przedłużać umowy i kupic nowy telefon! Abonamenty w Plusie to np. za 55 zł 90 minut gratis! Połowa ceny! Orange nie jest tak korzystny. No i moge sobie wybrac nowe modele Nokia do wyboru za złotówkę :) Szukam i ucinam zbedne wydatki w moim domu....
-
To był dla mnie TRUDNY dzień..... Niania jest tylko do przyszłej środy....potem wyjeżdża do Niemiec...mam 5 dni na znalezienie zastępstwa!!! NIE-WY-KO-NAL-NE!!! Juz nawet uruchomiłam kontakty i w OSTATECZNOŚCI oddam Julke na jakiś czas do żłobka...nie przyjmuja juz żadnych dzieci, ale mam znajomą kierowniczkę w w/w instytucji i ona na 98% załatwi mi, że jakoś się uda wkręcić tam Julke....tylko, że ja mam wizję 15 płaczących dzieciaczków i 5 opiekunek....i w tym wszystkim MOJA Julka....ehh.... Zryczałam się dziś koncertowo, nawarczałam na mojego D. bo jakby inaczej! On i tak bez tego czuje, że mam do niego żal, a jeszcze bardziej mam żal do siebie, że wyszłam za faceta, który nie jest w stanie zapewnic nam bytu....to głupie, bo teraz juz to standard: muszą pracować 2 osoby by jakoś funkcjonowac....ale i tak mam żal, że życie nie układa się po mojej myśli.....śmieszna jestem- nie? Po pracy pojechałam zawieźć do Rodzinnego domu dziecka dwa wory maskotek dla dzieciaków-miałam je od siostry D z Niemiec. To co tam zobaczyłam...wzruszyło mnie i przeraziło.... Aktualnie mają trójke dzieci-rodzeństwo: dwie dziewczynki 5 i 7 lat oraz dwuletni braciszek. Mały wogóle nie mówi tylko piszczy...brzydki okrutnie, zaniedbany, smutny....jak wtulił się we mnie to myslałam, że się poryczę... Jego siostry sa juz bardziej cwane, zahartowane przez życie. Same z siebie zaczęły mi opowiadac, że przywieźli je tu panowie policjanci, że dwa razy były już w domu dziecka..... Kosmos! od razu zostałam \"ciocią\" dziwne uczucie..... Malżeństwo, które prowadzi ten dom to niesamowici, starsi już ludzie...pokazywali mi album ze zdjęciami, pełno fotek dzieci, większośc juz trafiła do rodzin adopcyjnych. Jedne są w Australii, inne na Wyspach Owczych lub w Holandii.... Widziałam radosne, już uśmiechnięte buzie zadbanych dzieciaczkow...kochanych...wesołych... Normalnie siedzi to we mnie jeszcze....
-
Oj, tak, TAK!!! Gio- nie róbcie oficjalnego komunikatu, bo za twoimi kobitkami przylezą pomarańcze i dopiero się narobi!!!! Diabły to azyl, swoiste kółko wzajemnej adoracji :) Kto chce przyjśc niech przychodzi, i tak podczytuje nas sporo osób, ale nie rozgłaszajcie tego na waszym czerwcowym topku, bo tam chora atmosfera jest od dawna.... Wstałam o 6.00 :( Moje dziecko nie da nam już chyba NIGDY się wyspac.... Próbowałam zrobic zaległe rozliczenia raportow, ale nic mi się nie zgadza...nie moge się przy młodej skupic.... Wieczorem wlezę sobie na pieterko, siądę w ciemnym kącie i spróbuje ogarnąc mój burdel papierowy.... A myślałam, że będe miała wolny, piątkowy wieczór.... :( zaraz jak wrócę z pracy to zabieram Julke na spacer, pogoda szykuje się cudna, słoneczko i 20 stopni. Tygrys- udanego wieczoru :)! AIR jeszcze nie dotarła do pracy....a ja już się czuję jakby pół dnia minęło.... Majorek...też nie wiem co ci napisac, nie znam sytuacji, genezy konfliktów między wami.... Pozdrawiam i mówię: prosze się na siebie nie boczyc tylko porozmawiac, przytulić i .... kochać :) O wymianie niani nawet nie chce mi się myślec....czekam na konkrety z jej strony...ona czeka na telefon z Niemiec....ech...... Kluseczko kochana!!!! wszystkiego najlepszego w dniu imienin!!!!!!!
-
Weszłam na diabły i myślałam, że na inny topik trafiłam...jakies obce niki.... Pręgi oglądałam, bardzo mi się podobal film, okropnie nie lubię Żebrowskiego, ale w tym filmie spodobał mi się i to jak! Fantastycznie zagral, po prostu super! Ja go kojarzę z jakiś Wiedźminów, Panow Tadeuszów ;) I kompletnie do mnie nie przemawiał, ale po Pręgach jestem zaskoczona :) Niestety ale chyba musze szukac nowej niani.... :( To jeszcze nic pewnego, ale prawdopodobnie też mi ucieknie do Niemiec...lojalnie mnie uprzedzila...a ja wczoraj o mało zawału nie dostałam. zaraz sie zacznie: szukanie nowej niani, stresy, albo złobek......sama nie wiem jeszcze..... Ide sobie, nie będę wam smęcic.... A jutro mamy z Julką wizytę u laryngologa, ma coś nie tak w buzi....cały czas ma otwarta i wywala jęzor, lekarka na szczepieniu zauważyla i dała skierowanie....mam nadzieję, że to nic powaznego....