Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nina.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nina.

  1. I od razu z przytupem, podwójnie ;)
  2. Pod łóżkiem mnie dawno nie było :) Zainspirowana przez pewną piękną kobietę- wróciłam :) Na razie sama, ale liczę, że ktoś tu pozagląda za chwilę. Tyle lat pod łóżkiem, potem za szafą.......to już uzależnienie? Tu jest NASZE podwórko, niczyje inne , chyba nikt nas nie wywali?
  3. Pod łóżkiem mnie dawno nie było :) Zainspirowana przez pewną piękną kobietę- wróciłam :) Na razie sama, ale liczę, że ktoś tu pozagląda za chwilę. Tyle lat pod łóżkiem, potem za szafą.......to już uzależnienie? Tu jest NASZE podwórko, niczyje inne , chyba nikt nas nie wywali?
  4. Tygruniu- ty pisz takie posty, bo ja uwielbiam cię słuchać i czytac. Tylko nie tłumacz się ze swojej realizacji planów, bo to zabrzmiało tak, jakbym ja ci wytknęla cokolwiek...a to NIE TAK!!!! Błąd w druku!!! Ja cholernie się ciesze i jestem dumna, że mam tak zaradna, zwariowana kumpelę!!! Buziaki
  5. Ten Tygrys to mnie rozwala totalnie: wakacje kilka razy w roku, w tym mój wymarzony i nieznany jeszcze zupełnie Egipt!!! Zakup laptopa w tempie natychmiastowym- no ja nie mogę! :) Tygruniu jestes boska, odpoczniesz sobie, ponurkujesz, poznasz fajnych ludzi. Tylko wróc do nas!! Zazdroszczę ci w głebi serca....bo ja nie mam już takiej swobody w planowaniu wyjazdów, wakacji....dla mnie koszt liczy się razy 3... :( Słuchajcie ze zlotu w Krakowie chyba nic nie wyjdzie....podliczyłam koszty i dla mnie też jest za duzo, bo obliczyłam , że mnie to wyniesie za 3 dni 450 zł.... Kurcze..nie wiem co robić....kasa by sie znalzala, ale we wrzesniu może uda mi sięruszyć z remontem, a wtedy każdy grosz się liczy... Może się wstrzymamy do grudnia i zrobimy zimowy zlot u mnie? Będzie juz po remoncie (mam nadzieję, bo jeszcze nie mam wykonawcy), będzie dużo miejsca i koszt o wiele niższy dla każdego... Co wy na to?
  6. Wysłalam wam cos na maila!!! Misiu- i jak egzamin- zdany? To miało być 13?? Bo ja kciuki cały dzień trzymałam. Tygrys- więc jednak podjelaś decyzję :) Trzymam kciuki by byla wlaściwa. Za oknem mam błekitne niebo....za kilka godzin zaczyna się długi weeeknd, ale minie za szybko- za dużo mamy zaplanowane ;)
  7. Bry! czy tylko ja się czuje podle, mega podle, BARDZO podle od kilku dni??? Normalnie masakra jakas, ledwie zipię, spałabym tylko, jak dziecko mnie budzi rano to mam ochotę ja wypuścić z sypialni jak najdalej ode mnie :( Cały weekend chodziłam z nia spac w dzień na 2-3 godziny i wstawałam jeszcze gorzej wykończona. Ciśnienie mam w normie, więc nie wiem co to.... Już nawet robiłam sobie test- czy oby sie nie rozmnozymy znowu, ale na szczęście nie ;) Weekend minął za szybko, zwariowana zakonnica zaprosiła nas wczoraj na rybkę, znaleźliśmy super miejsce niedaleko nas, maja tam piękny, duzy teren do biegania dla dzieci, ptaszarnię, staw z rybkami- było super. Dziś Julka u niani, a ja wcześniej wróciłam do domu, zaraz po nia jadę. AIR- ja uwielbiam tą Komedię Małżeńską! A wczoraj oglądałam \"Zapiski ze skandalu\" z Cate Blanchett- rewelka!!! Ogólnie to teraz mój telewizor nie ma odpoczynku, bo siostra D. jest od tygodnia u nas na urlopie i telewizor gra od 6.00 rano do średnio...2.00 w nocy :( Mnie to cholernie wkurza, bo kobieta WOGÓLE nie wychodzi z domu tylko NON STOP ogląda jak leci: wszystkie filmy...masakra! Dla mnie urlop to spacery, świerze powietrze, słońce...a ta siedzi w domu :( Ale obiecałam sobie, że nie będę się wtrącac, to JEJ urlop , jej wolne....jest dorosła- niech spędza ten czas jak chce. Wogóle ostatnio przyjęłam w moim domu strategię: nie odzywać sie, przeczekac.... Nie wiem na ile mi starczy cierpliwości.... Dobrze, że mam moje ukochane stopery!!! Pisałam wam, że Tina , moja Tinunia znów jest u mnie? Na kilka dni, bo ojciec wyjechał do rodziny. Julke toleruje, ale nie da się jej dotknąc, od razu leci z zebami. Moje dziecko jest nia zafascynowana, cały czas woła tina i Tina :) A ta ma ją gdzieś. Uwielbiam te nasze wspólne spacery po łąkach, wczoraj cały dzień spędziła z nami na dworzu....szkoda, że tak źle reaguje na Julkę....jest już spory postęp, ale boje się, że kiedys może dojśc do nieszczęścia, bo Julka za bardzo ochoczo chce się z nia zaprzyjaźnić, a ta od razu kłapie zebami! Gosika- ja tez poluje na czerowne łóżeczko, identyczne jakie pokazałaś :) Siostra D,. przywiozła nam podobne z Niemiec, ale jest mocno używane i bez barierki, a Julka nie ma szans, żeby spała bez barierki- na 100% wypadałaby z łóżka. Więc jak tylko zakonnica pojedzie do domu, to wywale to stare łózko, które przywiozła i kupie to, które upatrzylam. Nie chce jej sprawiac przykrości. Zastanawiam się nad wystrojem pokoju Julki, bo dokupie do łóżeczka stoliczek nocny, segment odziedziczy po nas z salonu, musze go odmalowac i odświerzyc....nie mam pomysłu na kolr ścian i dywanu - do tej czerwieni.... saszka- zazdroszczę takiej mega przygody!!! szam- ała! Co z kolanami? Tygrys- napisz coś więcej, bo ja już nie kumam co wybrałas... rokita- leczo-mniam, mniam :) pomarańczowy- uogólnia i to jak!!! Ahhhh..wiecie, że my z D. mamy w sobote 5 (!) rocznice ślubu? To taka "okragła" rocznica, che, che ;) Nie chce mi sie totalnie świetowac, bo zima ostatnio między nami..oj zima...ale paczka znajomych się wprosiła na sobotę, więc robimy grilla itp. Totalny marazm mnie dopadł...totalny
  8. Heyo :) Mam świetny humor, szczególnie po mailu od ghany!!!!!! Ale ogólnie to marazm mnie dopadł...zastój..nudaaaa....szczegółow nie zdradzę, bo to bez sensu... Jutro kolejna babska impreza :) 8.08.2008 o 18.08 ;) Ale odjazd! Będzie babska nalewka domowej roboty, zapiekanka, sałatka grecka......będzie gadanie do późna.....mój D. nas odbierze i porozwozi do domu. A we wrzesniu szykuje mi się służbowy wyjazd nad morze i rejs promem do Szwecji :) Moi klieni mają imprę i ja pojade z nimi :) SAMA! Ale szczegółów jeszcze nie znam i się nie podniecam, bo nie mam zgody szefa szam- ty wariatka jesteś :) jaka kasa? Za slonecznik i kukurydze, no ja cię proszę ;) Z tym rozmiarem 34 to faktycznie nie przesadzaj, chociaż mi by się przydał takowy...na kilka mcy :) A zdjęcia z domu z Niemiec....bajkowe!!!! Cudne!!! Aż dziw, że ludzie moga tak pięknie mieszkać. jaka tam atmosfera być musiiiii...ło Jezusicku :) Idę spać, bo od dwóch dni czuję sie tak, jakby mnie tramwaj przejechał...masakra....
  9. ghana- Julka dochodzi do siebie. Wstała o zwykłej porze czyli 6.30 ;) Blada jeszcze, prawie przezroczysta i ma mega sińce pod oczami, ale będzie git! Tylko jeśc i pic nie chce za bardzo....
  10. saszka- a kiedy wylot? Majorek- ale macie zdjęć ;) A ja myślałam, że 700 z Turcji to dużo ;) U mnie dołek...nie wgłebiam się w temat, bo nie warto... Szafirka tu nie ma? Miałam się z nia dziś spotkac na kawce, ale nie jestem w pracy, bo Julka do piątku w domu sie kuruje.
  11. Ufffff! Julka zasnęła, jeszcze jest bardzo osłabiona, ale gorączki już nie ma! :) AIR- to dobrze, że nie znasz takich ludzi. Ja niestety znam, glównie w pracy... Wogóle doszłam do wniosku, że z wiekiem i praktyką nauczylam się już nie przejmować bzdurami i takimi ludźmi. Kiedyś przeżywałabym takie sytuacje, że ktoś na mnie krzywo spojrzal, warknął lub nawrzeszczał przez telefon. Owszem, wiadomo, że lepiej jest pracować w milej atmosferze i mieć super kontakty z klientami itp, ale po prostu nie da się, by bylo tak ciągle! Owszem takie akcje jak dziś nadal mnie stresują, ale nie przyczyniają się do palpitacji serca i prawie że stanu przedzawałowego tylko motywują do szybszego podejmowania decyzji. A szef jest fajny, pomimo dziwnego zachowania i nieokreślonych jazd raz na miesiąc (!?) jest naprawdę spoko, udało mi się znaleźc do niego dojście i jakoś nam się coraz lepiej układa. Za kilka tygodni rodzi mu się pierworodne dziecko, więc dopiero wtedy zrozumie, że np. o 7.30 mam ściszona komórkę i nie kwapię się ją odbierać ;) Ja mam urlop do środy ze względu na angine Julki, w czwartek mam kierownika na regionie i wtedy mała zostaje z ciocią Basią :) Maja cudny kontakt, ciocia ma \"ciekawe\"podejście do dzieci, czysto teoretyczne ;) Ale moje dziecko ją szybko przystosuje- ja się totalnie nie wtrącam! Dziś poczytały razem książeczki i oglądaly Misia Uszatka :)
  12. AIR- ale trafiłaś w sedno! Trafniej nie umiałabym określić tego co się działo rano- jakby mi ktoś z liścia dał, bez dwóch zdań! :) A podejrzliwa jestem, bo u niego taki cukier to niezwykła sprawa....coś mi tu ...delikatnie mówiąc...śmierdzi.... tygrys- cudny weekend! I instruktorką powoli sie stajesz! fiu, fiu! Ty jesteś jedną, wielką, chodzącą PASJĄ ŻYCIA! ghana- ale super! Urlop w głuszy! Cisza, zero stresu.... :)
  13. Majorek- ja tęsknilam! Czekam na fotki! Artykuł pierwsza klasa, rozesłałam dalej ;) Do kolegów :) Ale mam zakręcony poranek! I ciśnienie mam odpowiednio podniesione bez kawy nawet Julka spała sobie dziś smacznie do 8.30 (!) wstała i zawolała o nocnik, więc ją wysadziłam, bo mam zebrać mocz na posiew. Zerkam na telefon (dzwonek wyciszony) a tam...5 nieodebranych, w tym 4 od mojego szefa! Pomyślałam, że coś się stało, bo on nigdy tak rano nie dzwoni. Jak wyjaśniłam już o co chodziło (miałam się pobawić w GPSa i podpowiedzieć mu trasę z Warszawy na Wrocław!) to odezwali się inni klienci i .....w ciągu 30 minut musiałam zrobić projekt katalogu, wyliczyć ceny...masakra! Zadzwoniłam więc po męża, by wyszedł z pracy na 1,5 godziny i to on pojechał z młoda na wymaz z gardła i oddał mocz do badania, a ja od godziny siedze przy kompie Jak ja nie lubię takich nerwowych poranków! Jeszcze moja glówna klientka, ma od jakiegoś czasu straszne muchy w nosie, nawrzeszczała dziś na mnie, bo dostała złe ceny, jakbym to ja była winna, przecież ja nie wystawiam faktur tylko moje biuro! Wrrrr!! Musze spokojnie wejśc w ten tydzień, bo coś czuję, że będzie ostro . I szef jest dla mnie coś podejrzanie miły....pochwalił moje wyniki, szalone tempo życia i powiedział, że jestem super zorganizowaną osobą (!) Już sie boję, że coś ode mnie chce ;)Albo to cisza przed burzą....
  14. Gawron- WOW! Aż mnie ciary przeszły! Współczuje temu latarnikowi, który akurat miał dyżur w tej pierwszej, wysokiej latarni! Ja bym na zawał padła jak nic.... U nas Pani Angina zaatakowała ponownie. Wczoraj pani doktor zbadała Julke, która cały czas miała niezbijalną gorączkę 39-40 stopni (!) i niestety musimy powtórzyc antybiotyk :( A w poniedziałek mam zrobić kurczaczkowi badanie moczu i wymaz z gardła- owszem, wyniki będa zafałszowane przez antybol, ale będziemy mieć pewność, że to nie jest żadne inne świnstwo... Jeszcze nigdy kurczak nie była taka chora... Dwie noce nie śpię, bo co godzin e do niej wstaje i kontroluję co się dzieje, podaję picie, przebieram przepocone pieżamki.... Bidulka moja! Dziś już jest lepiej, bo zjadła mleko, wczoraj cały dzień NIC nie jadła , tylko piła. Muszę się przyzwyczajac do widoku chorego, gorączkującego dziecka, bo przecież takie choroby są w standardzie jak pójdzie za rok do przedszkola czy później do szkoły....ale serce mi się krajało, gdy miała dreszcze , leżała taka cichutka i tylko te jej wielkie, niebieskie oczy....szkliste od temepratury.... Bidulka! Wczoraj mieliśmy dzień rodzinno-kanapowy. Julka przespała prawie cały dzień, a gdy nie spała to leżała z nami w salonie. Oglądalismy po raz milionowy Misia Uszatka (ostatnia wielka miłośc Julki), a jak spała to obejrzałam po raz kolejny Lejdis i ubawiliśmy się do lez! Za drugim razem ten film mi się o wiele bardziej spodobał ;) Dziś kolejny, kanapowy dzień ;)
  15. Kurna, a Julka znowu nagle wczoraj dostała goraczki! Dostała czopka i poszła spac, przed snem wariowała jak zwykle i wogóle nie wyglądała na chorą, ale w nocy miała temperature 39,8, zbijana czopkiem tylko na 2-3 godziny! O 5 rano miałam dzwonić po pogotowie, albo jechac do szpitala, bo mała leżała rozpalona i gadała mi o jakis misiach, nianiach, kulkach.....wystraszyła mnie nie na żarty! ale mąz chociaż jasno myślał i powiedział, że pogotowie da zastrzyk na zbicie gorączki i pojedzie, a w szpitalu zostawią nas na weekend i tez nawet badań nie porobią, bo nas w weekend taka praktyka Jedziemy na 11.00 do naszej lekarki, mała śpi , jest apatyczna i nadal ma gorączkę! Ja przepraszam, że tylko pisze co u nas, ale mi nerwy puszczają...a jeszcze u nas jest jakiś wyścig kolarski i własnie zamykaja nam drogi wyjazdowe i dojazdowe do Jeleniej na czas trwania wyścigu! Niech mi tylko jakiś policjant zabroni przejechać, to ogłaszam wam wszem i wobec, że staranuję gada i najwyżej pójdę siedzieć! Jakbym sie nie pojawiła do jutra, to znaczy, że wsadzili mnie za napaśc na funkcjonariusza Policji.....
  16. Ella- ale się ubawiłam! Ja tą Pania doskonale pamiętam, nauke jazdy oglądałam specjalnie ze względu na nią i pana instruktora :) REWELACJA!!!!
  17. Macham wam wieczornie! Za oknem ciepło...swierszcze graja jak szalone.... Ale fajnie....
  18. No taaak, pomarańcze się pojawiły :) Szafirowa- ja bym porozmawiała z podwładnym. Powiedziałabym mu, że służbowy mail służy do innych celów niż umawianie się na seks w firmie (!), że nie życzysz sobie podobnych zachowań i tyle. na pewno chłop będzie miał mega stresa po takiej rozmowie :) Przepraszam, ale mnie lekko ubawiła ta historia....Boże, jacy faceci są puści!!! Szkoda tej jego narzeczonej, ale w to akurat bym się wpgóle nie wtrącała- ich sprawa. elles- o matko! Wkleiłaś chyba z pół kodeksu ;) Trzeba było skrócic w trzech słowach ;) Znikam już, jestem po pracy, miesiąc zamknięty, tutalny luzik.... Miałam dziś ochotę posiedzieć w ogródku, poczytać...a tu pogoda się popsuła i chmury... :( Parno za to jak w piekarniku... A wczoraj jak siedziałam cały dzień w aucie to na niebie nie było ani jednej chmurki. Ja to mam pecha!!! Swoją drogą te pomarańczowe wpisy po raz kolejny mi uświadamiają, że to jest publiczne forum...i niby mam to w dupie, bo nikt mnie nie zna z nazwiska i miejsca zamieszkania, ale.....juz raz mnie tu koleżanka namierzyła i jakoś głupio potem pisac co ci na sercu leży.... Ale z drugiej strony nie mam zamiaru cenzurowac tego co tu wpuszczam, bo po to mam forum i was- pisze, rozmawiam, wymieniam poglądy....
  19. Gosika i Gawron- ja nie mam pojęcia o jakich wy krzewach rozmawiacie ;) Właśnie jestem zryczana totalnie....obejrzałam PRZEPIĘKNY film \"Pora umierać\" z Danutą Szaflarską i .... mam w sobie tyle emocji, wspomnień...rózności w głowie.... Zryczałam sie totalnie, chociaż nie było w zasadzie powodu... Już dawno nie widziałam tak pieknego filmu, filmu-który obudził we mnie aż tyle róznych \"rózności\", przywołał obrazy, przypomniał mamę....Boże, jak czasem żałuje, że tak mało o niej się dowiedziałam, gdy jeszcze miałam okazję!!! Nic więcej nie napisze...jakas rozbita jestem totalnie....
  20. U mnie też gorąco, a wczoraj mi szczęka opadła jak w TVN pokazali na pierwsze dni sierpnia temperatury 35 stopni!!!! Masakra! Julcja zdrowa, wczoraj juz nie było zupełnie gorączki, antybiotyk super działa, mała szaleje, nawet wczoraj poszliśy na krótki spacerek, bo miała błaganie w oczach ;) Spała całą noc, wstała rześka jak zwykle o 6.20 ;) a ja zaczynam nowy tydzien, tym razem ide popracować ;) Julka do wtorku zostaje z D. w domu, a od środy do niani. Znikam, miłego dnia
  21. Dzielne to moje dziecko! W nocy znowu miała bardzo wysoka goraczkę, co 2 godziny do niej wstawałam, dawałm pić, sprawdzałam czy sie nie poci...podałam antybiotyk, bo to jednak angina- pani doktor miała rację ;) Rano wstała bez gorączki, ale widać, że chora... Najgorsze jest to, że za oknem upał i słońce, a my mamy nie wychodzić z domu.... Może wyjdę z niąchociaz do ogródka na chwilkę, skoro nie ma gorączki, bo mi się zapłacze w domu.... AIR- mnie też upał dziś obudził....żadnego wypośrodkowania, tylko z deszczu i 18 stopni od razu 30 stopni! Masakra.
  22. No własnie miałam pisac do Rokity czy jej nie zalało, bo moja kumpele z Bytomia juz prawie :( Miałam dziś dziwną akcję z Julką, odebrałam ja od niani rozpaloną i dziwną, termometr wskazał 38 stopni, a jej stan pogarszał sie dosłownie z minuty na minute, w panice , z lejącym się przez ręce dzieckiem pojechaliśmy do lekarza prywatnie, bo przychodnia już nie działa.... Lekarz nawet jej dobrze nie osłuchał- stwierdził : angina . I przepisał antybiotyk. Coś mi nie grało i pojechałam do innej lekarki- kolejna wizyta prywatna: ta badała ją dobre 15 minut i stwierdzila , że to dziwnie wygląda, bo gardło niby czerowne, ale niekoniecznie \"anginowe\" ,kazala zbić gorączkę i przepisała antybiotyk. Na razie młodej nie podałam, bo po czopku zreaktywowała się w 30 minut, wieczorem już były tańce, szalenstwa i śmiechy... Śpię dziś z nią w pokoju, zobaczę co się będzie działo, jesli rano będzie cos nie tak to zaczniemy leczenie antybiotykiem....
  23. Ucięło mnie.... Ciag dalszy następuje.... Musze sobie usiąść i nakreślic jakiś plan działania, bo inaczej będe tylko smęcic. Fitnessu nie ma do września, ale od września znowu się zapisuję.Do tej pory pozostaje mi zakurzony rowerek treningowy- tylko jak się zmotywowac by CODZIENNIE na nim chociaż 40 minut popedałować? Błeeee...jak ja nie lubię siebie takiej rozmemłanej!!! Szafirowa- za te ślimaki i dżdżownice to ja cię jeszcze bardziej \"ajlowju\" i \"rispect\" ;) Masz cudny pomysł na zycie, te lawendowe pola mnie urzekły..... :) O agroturystyce i ja myślalam, szczególnie po remoncie pojawi sie możliwośc wynajmu pokoju z łazienką dla gości, ale to jeszcze nic pewnego, z tego nie da się wyżyć ;) Wiecie, że w tym roku nie ma Gitarą i Piórem? Karpacz ukradł nam nazwę i teraz odbywa się \"Gitarą i ....\" (!) okrojony skład występujących i termin dziwny bo JUTRO! Ale Wolna Grupa Bukowina będzie....może uda mi sie ich posłuchać. Mam od wczoraj włączoną opcję: roztkliwiam się nad moim cudnym dzieckiem! Nagle mi Julka się zmieniła, zrobiła sie wygadana, podyskutowac z nia można powaznie na temat Teletubisiów, muzyki, tup tup-siu oraz na wiele innych , zbliżonych tematów ;) Rozczula mnie to, bo widze jak się zmienia, kształtuje mały człowiek. Pewnie to wiecie, ale powiem wam raz jeszcze, że ja nie przepadam za takimi niemowlakami, zawsze w żartach mówiłam, że jeśli będe miała dziecko to najlepiej takie dwuletnie, od razu :) Niemowle owszem, jest słodkie, ale ja wolę to co później :)
  24. Kurde, no! Przez szam znowu wpadłam w nałóg łuskania slonecznika! Tylko ja preferuję niesolony, rodzimej produkcji, bo produkuja najsmaczniejszy w Lubawce, obok nas prawie ;) ghana- nie umieraj! Łącze się w bólu pogodowym, bo u mnie od 3 dni pada NIEPRZERWANIE, dopiero teraz się troszke rozjaśnia, ale parno i wilgotno na zewnątrz tak, że wróciłam po zakupach do domu z mega dziwną fryzurą na głowie.... Swoją drogą to nareszcie w poniedziałek będe wyglądała jak człowiek, ide do fryzjerki mojej ulubionej, niech mi zrobi coś z tymi kłakami, bo mnie szal bierze jak na siebie patrzę... Wiem, wiem...ja to mam problemy ;) Ale dodam jeszcze w ramach porannego mego marudzenia, że chyba jedna z moich kumpeli, której nie widziałam z pół roku- zmotywuje mnie w końcu do odchudzania, bo oglądała zdjęcia z Turcji i komentarz był mniej więcej taki: ojej, jaka ty kulka sie zrobiłaś! Z zaskoczeniem stwierdziłam, że baba ma rację, ja jakoś nie widze tych kilogramów, nie koduje tego, że sporo przytyłam ostatnio, ale.....zauważam pewne sygnały ;) Tylko, że ja nie mam totalnie motywacji! Musze sobie usiąść i nakreślic jakiś plan działania, bo inac
  25. ghana- o to, to! Złote słowa w sprawie reklamy Actimela :) Ja reaguję na nią podobnie i śmiech mnie pusty bierze jak widze rozkład dnia pani z reklamy ;) Dołożyliby jej dwójke dzieci, jedno w przedszkolu, drugie w szkole, trzeba je zawieźć i odwieźć, potem trzeba obiadki, sratki- spacerek do parku i na plac zabaw....kolacyjka...szykowanie ciuchów na następny dzień...kąpanie, układanie do snu....i do 1.00 w nocy prasowanko lub gotowanie na następny dzień :) Nie ma sił na seks z mężem nie mówiąc już o żadnej romantycznej kolacji w restauracji ;) O! Ja bym taki schemacik tej laluni zapodała ;) Niech ma i wtedy zobaczymy co Actimelek zwojuje ;)
×