Nina.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nina.
-
hej diabołki :) Tygrys- no tak, prawdziwa kobita ;) Świetnie się czytało twoje niedzielne przygody. Ja mam boską, leniwą niedziele.... Rano niespieszne śniadanko z D., potem spacer z psem, a potem zaległam w sypialni i zrobiłam sobie prasowkę :) Mam dwa numery \"Zwierciadła\", \"TWój STYL\".... sama rozkosz dla duszy! Tylko nie czuję się najlepiej...caly dzień mam skurcze...to taki ból jak na @....Gio, Brzusia- ja wiem, że to ma prawo się już zdarzać, ale i tak nie czuję się komfortowo....Nie chcę brać jakiś NO-Spa, chociaż dziewczyny na tematach \"okołociązowych\" biora ja nawet codziennie! Jutro mam kontrol po 15.00 to wypytam lekarza co i jak.... Julka dziś ma dzień wiercipiety- jak bylismy na spacerze to chyba ją wykołysało, bo potem jak zasiadłam z gazetą to odwalała takie akrobacje, że mój brzuch przemieszczał się z lewa na prawa i odwrotnie :) Mała spryciula- nie da matce spokojnie poczytać, bo jej za nudno ;) Wczoraj cały dzien mielismy gości: o 14.00 przyjechali znajomi z Wrocławia ze swoja 8-mio miesięczną córką, która już raczkuje. Musiałam Tinę zamknąc w sypialni, bo warczała jak mała się do niej zbliżała :( Potem po 16.00 dojechali kolejni znajomi z 9-cio miesięczną córeczką oraz para bezdzietna. Siedzielismy do wieczora, zajadaliśmy pyszną sałatkę, a ja popijałam miętkę ;) D. skończył już kącik dla Julki- jutro zrobię fotki i wam podeślę- jest zółto i misiowo ! A zaraz wybywamy do greckiej Tawerny, zdzwoniło się kilkoro przyjaciół, oni poszli na 16.00 do kina na bajkę \"Sezon na misia\" ja musiałam spasowac...nie wysiedze już 1,5 godziny w kinie...ostatnio na \"Samotności w sieci\" marzyła mi się moja kanapa i możliwośc wyjscia na mały spacerek ;) Ale dołączamy do nich na obiado-kolację, posiedzimy zapewne do późnego wieczoru. To tyle co u nas ;) Pozdrawiam serdecznie i do jutra :)
-
Dzień dobry :)
-
rokita- te biedronki nam Amerykanie zrzucają czy co? Jakaś inwazja? ja zaczynam się bać ..... Nałaziłam się po mieście jak głupia, dobrze, że część zakupów mogę bez kolejki załatwić, bo dziś koszmarne tłumy .... jestem przeszczesliwa, mam nowy numer \"Twojego Stylu\" oraz dwa stare \"Zwierciadła\" z lipca i sierpnia- w mojej bibliotece je mają! czeka mnie cudna prasówka :) zaraz sobie zrobię herbatkę i zalegnę na godzinę, bo nogi mnie rozbolały....
-
Dzień doberek :) U mnie piątek 13-go zaczyna się brzydką, zamglona pogodą...... Majorek- witaj :) Napisz co u was, jak Małgosia? Tygrys- spoko, spoko- niedługo będziesz ekspertka w zakładaniu soczewek- i tak cię podziwiam, że robisz to tak szybko! Zaraz wybywam do miasta, mam zrobić wyniki, bo w poniedziałek do lekarza na kontrol, musze kupić kilka rzeczy, wymienić ksiązki w bibliotece.... A wieczorem D. tapetuje kącik dla małej - uwaga tapeta w misie! ;) Wczoraj byliśmy na spotkaniu z położną- niesamowita kobieta! Pierwsze wrażenie robi odpychające...przynajmniej dla mnie: mała, siwiutka, króciutko i modnie ostrzyżona, w okularach z niesamowicie odjazdowymi oprawkami :) Ale wystarczyła chwila rozmowy i już ją polubiłam! To konkretna baba, a ja lubię konkretnych ludzi. Opowiedziała nam w wielkim skrócie co i jak, bo właśnie w sali porodów rodzinnych miała panią w II fazie porodu. Wiem już co musze zabrać do szpitala dla siebie i dziecka, wiem, że mogę dzwonić do niej o każdej porze dnia i nocy z KAŻDYM zapytaniem. Nie zamierzam tego nadużywać- ja już tak mam , że nie lubię absorbować innych swoją osobą, ale gdy zacznie się akcja ze skurczami, a ja nie będe pewna, czy to już TEN czas to na pewno do niej zadzownię. Jestem spokojniejsza, chociaż np. mój D. po wyjściu ze szpitala powiedział do mnie, że ..... chyba zaczął czuć tę atmosferę...jak tak stał pod tą porodówką i slyszał zza drzwi rady położnej i spokojny głos męża rodzącej....to doszło do niego, że niedługo kolej na nas :) Oby to odbyło się tak jak marzę: do samego konca w domu, potem do szpitala, od razu na porodówkę i ..... JUŻ! :) Uffffff............. Zaczynam mieć już problemy ze snem....za dużo wrażeń, za dużo myśli.....
-
Jestem po spacerze z Tiną :) Podążałam sobie niespiesznie...brzuch przede mną... ;) A teraz zalegnę gdzies wygodnie i poczytam, bo jakaś taka padnięta jestem... zauważyłam, ze około 13-14.00 kończy mi się energia... A tu o 16.00 wyjazd do szpitala, potem babskie spotkanie- dzwoniły moje kobity z ławy średnioszkolnej, że przyjechała do Polski jedna z naszej paczki, która pracuje i mieszka od lat w Niemczech, a teraz ma ślicznego 6-cio miesięcznego synka :) zaplanowały szybkie spotkanko u jednej z nas, więc D. mnie odwiezie i potem zabierze do domku. Brzusia- jak po kanałowym?
-
Nie wiem jak wy, ale ja jem właśnie drugie śniadanie ;) Dorwałam się dzis do komody z ubraniami dla Julki, poukładałam, posegregowałam, ułozyłam pieluszki, kosmetyki....ufff! Ile tego. jak tak patrzę na te maciupinie body i pajacyki to się zastanawiam jak ja będe w to ubierać Julę? Zrobiłam też dokladne oględziny pampersa...taaaa...już widze jak mi się będa ręce trzęsły ;) Gio- no, no! Już 4 tygodnie zostały ;) Jestem ciekawa co będzie za miesiąc .....czy jeszcze będe 2w1 czy już Jula będzie nam zabierać każdą sekundę :) Jedziemy po 16.00 z D. do szpitala- mamy umówioną połozną, która będzie przy naszym porodzie rodzinnym, mam zamiar wypytać ją o kilka rzeczy, a w poniedziałek mam wizyte u lekarza- ciekawa jestem jak duża jest Julcia i jak wygląda przewidywany czas porodu.... Dobra- spadam do roboty :)
-
ghana- :) Ja też nosze takie miesięczne. Od 9 lat prawie i nigdy nie miałam żadnej infekcji! Fakt, że to drogo wychodzi, ja płace co miesiąc 45 zł za parę (każda soczewka o innej mocy), do tego płyn duży raz na 3-4 m-ce około 30-50 zł...ale trudno. Za wygode trzeba płacić. Nosze Bausch&Lomb, ale teraz szukam czegoś o lepszej przepuszczalności powietrza, najlepiej takich, które można ponosić nawet kilka dni i nocy bez zdejmowania....jak na razie nie znalazłam....a jak już coś wynajdę to drogie cholerstwo! Dawno nie było Majorka...halo? Majorek co u was? Jak Małgonia?
-
No i zmiana stopki: zaczynam 36 tydzień!
-
Dzień doberek :) Nie mogłam dziś spać- wstałam zaraz po D. i właśnie kończe śniadanko. Tygrys- płyn wymieniasz codziennie, po prostu wlewasz nowy za każdym razem gdy ściagasz soczewki, a nawet częściej gdy sciągasz i zakładasz je kilka razy w ciągu dnia. Po ściągnięciu soczewek zawsze we wgłębieniu dłoni delikatnie płuczę je odrobina płynu, rozkładam opuszkiem palca i wkładam do pojemniczka. Gio- ke? :) Brzusia- lektury są super! Faktycznie chyba sobie zacznę zapisywac gdzies i przepisy i książki :) Tygrys- fryzurkę ( tę z głowy ;)) podeślę jak D. mi zrobi zdjęcia, bo ja sama nie umiem ekwilibrystyki uprawiać, poza tym dziś sama umyłam i ułożyłam sobie włosy, bo zawsze jak wychodze od fryzjera to czuję się mało naturalnie, te pianki, inaczej wysuszona i ułożona grzywka..... ;) Tak więc mam już wersję a\'la Nina :) Nie jest źle chociaż znikł element profesjonalizmu z fryzury ;) Co do bikini- tak, boli jak cholera, ale tylko przez kilka pierwszych podejść. Sama sobie robić woskiem nie radzę- nabawisz się krwiaków, bo trudno odpowiednio trzymać plaster z woskiem i .....rwać ;) Teraz się już przyzwyczaiłam i nic mnie nie rusza, zreszta ja cały czas jestem zajęta gadaniem z moją kumpelą-kosmetyczką i tak jakoś mało zauważam co się dzieje ;) Namawiała mnie do tego dobre 2 lata, musiałam "dojrzeć" do decyzji, a teraz nie wyobrażam sobie zycia bez wosku. Takie małe natręctwo ;) Brzusia- podziwiam za depilator! ja mam owo urządzenie w domu, używałam milion razy, ale \"tych\" okolic nie dawałam rady..... wosk robi to szast-prast, a depilatorem trzeba się nawalczyć....brrrr! Aż sobie przypomniałam jak to boli..... U mnie za oknem znowu piękna pogoda, jak się trochę ociepli to zabieram psa na długi spacer. Wczoraj w ciągu kilku godzin wieczornych skończyłam Musierowicz \"Język Trolli\", a teraz wygrzebałam gdzieś ksiązkę \"Dobre rozmowy\" - to taki poradnik o rozmowach, wychowywaniu dzieci, niestety jednym z autorów jest...Andrzej Samson! Ale poczytam, zobaczymy co tam jest.... Słuchajcie - oboje z D. obserwujemy u nas w domu dziwne zjawisko. Mamy na wszystkich oknach siatki-moskitiery, już drugi rok, Sprawdzały się super, nigdy nie było ani komara w domu! Ostatnio jednak dzieją się dziwne rzeczy.... Z okna w sypialni CODZIENNIE wciągamy do odkurzacza stada biedronek, lekko licząc maszeruje sobie po siatce od wewnętrznej strony 25-30 biedronek! To już któryś dzień z kolei, Ale to nie wszystko: w domu latają dziwne owady, takie 7-8 mm, wyglądają jak malutkie ćmy...nie mam bladego pojęcia co to jest?! zabijam tego dziennie też z 20 sztuk i codziennie mam to samo! Zgłupiałam totalnie, nie wiem, może właża jakimiś szparami , biedronki nas chcą w nocy zadusić albo co..... Jak macie jakiś pomysł co to jest to prosze o radę, bo zaczynam się na serio martwić, że to całe robactwo zalęgnie m i się na zimę w domu! Ja wiem, że mieszkam na wsi, ale nigdy nie bylo tu takiego problemu!
-
Brzusia- poczytałam o tych poleconych przez ciebie ksiązkach w internecie i zapowiada się super! To klimat jaki uwielbia mój D. mała- witaj. Pewnie, że nie tylko praca się liczy! A jakie butki kupilaś? Co do owoców to ja ostatnio odkryłam ogromne, twarde i soczyste jabłka LIGOLE i zajadam się nimi od kilku dni. Ale się zasłodziłam- wysłałam D. po cos słodkiego, a ten maksymalista kupił 3 rodzaje ciastek na wagę i musiałam spróbować z każdego rodzaju po kilka- rany! Mojego D. bierze chyba jakieś przeziebienie, od dwóch dni czuje się dziwnie, ja po 17.00 poszłam na godzinkę się zdrzemnąc, budze się, a on śpi obok! On- który nigdy nie śpi w dzień! Bidulek. Teraz w ramach leczenie zaaplikował sobie herbatkę po góralsku: czarna herbata+wiśniówka :) A na noc nafaszeruję go witaminami- lepiej żeby teraz nie chorował...jeszcze na mnie przejdzie....
-
Tygrys- gratuluję soczewek :)! Już odpowiadam: 1. Ja swoich nie widze na oku...no chyba, że się dłuuugo wpatruję, może to tylko taka sugestia Tygrysku? Wiesz, że je masz to i widzisz.. :) 2. Odróżnianie lewa/prawa- niektóre soczewki mają specjalne oznaczenia na brzegach, moje nigdy nie miały :) Staram się je ściągac tak, by zawsze były stroną wewnętrzną gotową do nałożenia na oko, jak nakladasz na opuszek soczewkę, to faktycznie powinna mieć kształt miseczki, a na lewej stronie ma wywinięte brzegi, a poza tym jak nałożysz lewą stroną to odczujesz dyskomfort, oko boli i coś jest nie tak- nie da się pomylić.
-
Nie było mnie pół dnia a tu taki ruch! :) Jak miło. No jak chcecie moje drogie- nie będziemy się przenosić na maile z naszymi \"okołociązowymi i okołodzieciastymi\" tematami :) ghana- będzie jak chcesz ;) Swoich nastrojów też ukrywać nie będe, bo ...... żyłka by mi chyba pękła ;) Ja MUSZĘ, po prostu MUSZĘ do was pisac tak jak piszę. I basta! Gio- podczytałam na czerwcówkach, że u takich niemowlaków najlepiej przekłuwać uszy- no to Julka ma już załatwione :) Wy tu o płatkach śniadaniowych- ja też uwielbiam. Zajadam swojej roboty miksy: płatki Fitness, płatki owsiane, ziarna słonecznika i jogurt :) Pycha! Brzusia- Huber już z nami pisze! WOW :) Zdjęcia cudne, i dostałam obuchem między oczy, bo zauważyłam, że Hubert wygląda jak .... brat bliźniak Oli- córeczki naszych znajomych! Ola ma 9 m-cy, ale mają to samo spojrzenie i wogóle....Niesamowite. Piękne to zdjęcie z tobą nachyloną nad synkiem.....wzruszające :) Mały ma taką słodką minkę! AIR- ja staram się do zwierząt i dzieci nie mówić w ten specyficzny, cienki sposób, ale ..... różnie z tym bywa. Ciekawa jestem czy będe tak \"gulgać\" do Julki..... Gio- normalnie jak ciebie nie ma to ...lejce nam puszczają! AIR sika na twój widok, ja tropię cię na czerwcowkach...ładnie ;) AIR, TYGRYS- ta pizzeria o której piszecie to Dagrasto czy coś koło tego? U mnie też otworzyli i chyba się tam zapuszczę, bo jak widziałam na zdjęciach , że MAŁA pizza jest taka mała....i sosy w dzbankach podają.....to ja tam musze iść ;) ghana- życze sukcesów w szukaniu swojego miejsca na ziemi! Ceny są koszmarne, to prawda, czy wszyscy naokoło ( w tym banki udzielajace kredytów) myślą, że my, mlodzi ludzie będziemy spłacać swoje mieszkania i domy do późnej starości? Wszyscy których znam mają kredyty hipoteczne na 25-35 lat! Mamy już około 30-tki, więc musimy dożyc do 65 lat....a przy naszym trybie życia, chemii wokół to ja czasem nie wiem....jak to będzie.... Tygrys- z soczewkami jest tak: najpierw soczewki potem makijaż, a w odwrotną stronę: najpierw ściągasz soczewki , a potem zmywasz makijaż ;) Ja teraz jestem na etapie tropienia takich do przedłużonego noszenia...jeszcze nie odkryłam nic co by się dało wcisnąc w moje wydatki, bo ceny są kosmiczne, a ja mam nietypową krzywiznę oka.... Wróciłam z miasta padnięta jak niewiemco ;) Jestem gładka jak niemowlak, między udami wiatr może mi gwizdać \"w te i we wte\", mam też nową fryzurkę- wyszło super! Jutro lub pojutrze podeślę zdjęcia. Moja zaprzyjaźniona fryzjerka sprzedała mi newsa, że....jest w ciązy! To cudna, drobniutka 32-latka, która wygląda na 25 lat :) Ma już 12 letnią córę, nie planowała kolejnego dziecka, a tu BACH! Wygląda ślicznie, mówi, że chce pracować do końca i że po 2 miesiącach po porodzie wraca do pracy! Niesamowita jest :) Aha- i wygrałam dziś w naszej lokalnej gazecie płytę CD BLUE CAFE! Już przesluchałam, nawet fajna, ale myślałam, że będzie bardziej soulowa.
-
hej Tygruniu :) Widac my obie znad śniadania :) Tak-zły nastrój poszedł precz, kąpiel z pianką czyni cuda! P.S Chmmmm....nie wiem jak to delikatnie ując, ale.....Tina sobie śpi z tyłu pod schodami i co jakiś czas wali takie głośne bąki, że mnie śmiech bierze :) A mine ma pod tytułem: "śpię! To nie ja :)! " Rozwala mnie ten pies.......
-
Dzień doberek :) Wstałam skoro świt (ostatnio 7.00 rano to dla mnie noc) bo raniutko miałam byc u kosmetyczki, a ta małpa moja kochana dzwoni kwadrans temu i mówi, czy nie wolałabym na 10.00? Powiedziałam, że może być, jeśli wyrobi się w 40 minut, bo kolejne 20 potrzebuje na dojazd na drugi koniec miasta :)! Ma szczęście, że to moja kumpela, bo inaczej bym ją opier-papier! Ale ona też wie, że do mnie może zadzwonić \"za pięć dwunasta\" i będzie OK :) Brzusiu- jaka krępacja? Każdy tu pisze o czym chce, myślę, że już zauważyłaś. ja na ten przykład o ciąży, jedzeniu i ksiązkach ;) A nie wiem czy wiesz, ale zostałaś przeze mnie mianowana kolejną (po GIO) ekspertką w sprawie niemowlat :) Zobaczysz co się będzie działo jak ja urodzę! Przejdziemy chyba na maile, żeby reszty nie zanudzać, bo sami nas eksmitują ;) isa- jak moglaś nie polubić jazdy konnej? Ale z tego co wiem, to ty ogólnie masz dystans do zwierząt to może dlatego masz jakąs blokadę... Ale chciałabym zobaczyć takie wyczyny na lonży i w terenie :) Mi się marzy, ale najwcześniej za rok....\Nie wpadaj w amok pracy tak od razu :) GIO- Patunia mała dama :) Później podpytam o te kolczyki, bo ja bym też chciała Julce \"zapakowac\" je w miarę wcześnie, tylko się bałam, że dziecko sobie krzywdę samo zrobi jak zacznie grzebać przy uszkach..... AIR- narobiłas mi smaka na \"ZWIERCIADŁO\" :) Zjadłam własnie mimochodem bułeczkę z twarogiem i miodem i .....tak mi słodko :) Wczoraj posiedziałam sobie w wannie, woda rozluźniła mięśnie...było o niebo lepsze samopoczucie :) dziś zamierzam NIC nie robić w domu! Mam cały kosz jabłek do \"przerobienia\", ale nie mam siły siedzieć drugi dzień w kuchni i pichcić... Strajkuję! Na obiad będzie sałatka i ryż- D. sam mnie opieprza za te codzienne obiadki :) fajny jest! Ja uwielbiam gotować, ale wczorajsze 3-godzinne lepienie stosu pierogów dało mi w kośc. Aż głupio, bo przecież człowiek siedzi i ....lepi :) Ale mój kręgosłup mówi stanowcze NIE! dziś go posłucham i zabiorę na dluuugi spacer, a potem ksiązka i lezenie na boczku ;)
-
Brzusiu- na pewno będzie OK Mam kolezankę, której nadgorliwa pani pediatra prawie wmówiła chorobę nowotworową 5-cio miesięcznej córeczki! Na szczęście skonsultowali się gdzie indziej, porobili badania i ... jest wszystko w jak najlepszym porządku :) Uważam, że nadgorliwy lekarz nie jest zły, ale ile człowiek nerwów sobie naszarpie to jego. Przebadaj Huberta- na pewno wszystkie badania wyjdą dobrze. Pozdrawiam Ja nie mogę sobie znaleźc miejsca...chyba pójdę się wykąpac i zalegnę gdzies z ksiązką....mam jakiś dziwny nastrój....
-
No tak- w ramach ułatwiania sobie życia....robię dziś pierogi ruskie! Uwielbiam, ale dlaczego zajmuje to tyle czasu? Mam już wszystkie składniki przygotowane, zaraz zabieram psa na spacer , a jak wrócimy to zasiadam do lepienia :) Tygrys- dzięki za info od GIO :) Gio- pozdrawiam serdecznie!
-
Jak przeczytałam mojego poprzedniego posta to mi się włos zjeżył na głowie! Najpierw o śmierci Grechuty, a na koniec przytoczyłam idiotyczną piosenkę nie wiadomo o czym.... Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, bo ja...... sama siebie zgorszyłam. Tygrys- głaskam po główce, współczuje spotkań z dentystą, bólu- ale za chwilkę będzie dobrze :) Ząb będzie zatruty i uratowany. A co ty tak namiętnie teraz czytasz? Bo ja od tygodnia same poradniki ....ale czeka na mnie jeszcze \"Język Trolli\" Musierowicz AIR- zęba się zatruwa, żeby go uratować= nie wyrywać. Wyrywanie to ostatecznośc, każde powoduje spore spustoszenie, najlepiej byłoby od razu wstawiać implant, albo co innego, ale potrzebny jest czas na wygojenie no i te ceny! A zatruty pobędzie sobie jeszcze dłuuuugo i mamy spokój :) elles- witamy i na długie posty czekamy :) Brzusia- podrzucaj przepisy, bo ja też bardzo lubie gotować! AIR je zbierze do kupy, wydamy ksiązkę, zarobimy kasiorke i każdy swoje najpilniejsze potrzeby i wydatki zapcha :) No własnie- gdzie jest GIO? Podczytałam czerwcowki, ale jej też tam kilka dni nie ma. Kluseczko- ciasteczka owsiane : mniam, mniam :) Ja mam też takie włosy, że jak kiedyś miałam krótkie to codziennie rano musiałam je moczyć i układać. Każdy w inną stronę.... Dlatego najwygodniej mi w długich, przeczeszę szczotką i spokój ;) Tylko teraz mam je już za długie, przyklapnięte, wymagają podcięcia, wycieniowania i co najwazniejsze- zafarbowania. Z tym wieszaniem prania to nie wiem.... Od samego poczatku ciązy wieszam i się nie cackam :) suszarke w domu mam nisko, więc nie zadzieram rąk, a w ogródku też sznurki mam na fajnej wysokości- daję radę! Jak sobie przypomnę, że w 4 m-cu ciązy wysprzatałam cały magazynek, przewalałam cięzkie kartony i ustawiałam regały.....to mi się wierzyć nie chce! Dziś mam dzień leniwy, w domku.... Pogoda cudna, po 11.00 zabieram sunię i idę na spacerek, zabiorę aparat może jakieś ładne foteczki wyjdą? Za to jutro dzień dobroci dla Niny: raniutko woskowanie a potem pędzę na drugi koniec miasta do fryzjerki Iwonki na zabawy z włosami :) Nie ma to jak być kobietą- koszta, koszta, koszta... ;) Brzusia- podczytałam na czerwcówkach, że w styczniu wracasz do pracy. Będziesz miała opiekunkę do Huberta, czy rodzina się zatroszczy? ja teraz drążę ten temat , bo w grudniu/styczniu zaczynam poszukiwania opiekunki i już jestem cała w nerwach....
-
Grechuta..... Kolejny wielki talent.... Właśnie wrócilam z zakupów, zrobiło się tak gorąco, że paradowałam po mieście w koszulce z krókim rekawem! 20 stopni :) Nabyłam piekny, błękitny, przytulny szlafrok- teraz mogę już rodzić ;) Potem wpadłam po drodze do TESCO i ...utknęłam tam na zakupach, miałam pół koszyka różności i stanęłam grzecznie w kolejce do kasy ze znaczkiem, że to kasa dla kobiet w ciązy i inwalidów :) Nagle jakaś pani z obsługi łapie mnie za łokieć i mówi: pani powinna bez kolejki być obsłużona, natychmiast! Tak mnie przestraszyła, że nawet slowa z siebie nie wydusiłam, przepchała się ze mną na początek kolejki i kazała kasjerce wszystko kasowac podając jej moje zakupy - szok! Mnie zamurowało, ale potem dostałam głupawki i w drodze do auta toczyłam swój wózek śmiejąc się do siebie jak przysłowiowy głupi do sera ;) AIR- oczywiście, że nie będę Tiny przywiązywać do wózka! W ogóle to po porodzie spacerami zajmie się Daniel, ja zacznę wędrowac jak nie będzie śniegów i zasp, atak to zapakiję małą, wózek, psa i heya do parku :) tam jest zawsze ślicznie odśniezone, park jest ogromny więc i ja się wyspaceruję i Julka dotleni a Tina to już ma tam zawsze mega spacer. dziś kontynuacja włoskiej kuchni, bo zostalo sporo mięska i robię dzis pizzę :) Wyniosłam do ogródka dwie michy prania- niech schnie az miło! Teraz piora się kocyki i rożek Julki. A w radio leci Holly Dolly- Dolly Song. To od tej laski animowanej z porem. Pamiętacie? Ktoś zaśpiewa? ;) http://www.youtube.com/watch?v=usEePvRuiLI hale tu ju jalla tyly du ly danna /pol pol pol pol /ka ka ka ka tyly tyly tyly tyly tyly tyly talla /pol pol pol pol /ka ka ka ka hale tuly tyly dale jalla dy jallan /pol pol pol pol /ka ka ka ka tyli tale dale dale helle lan ta | /pol pol polka /ka ka polka rimba ti ralla ribi rabi ralla /pol pol pol pol /ka ka ka ka rumpa ti rupa ribi ram pu | /pol pol pol pol /ka ka ka ka jakka ritta ri pari laba lan /pol pol pol pol /ka ka ka ka tuli tuli lan lan tibi ran tu | /pol pol polka /ka ka polka
-
Cześć diabołki :) Uła- jak zimno! Rano miałam 0 stopni na termometrze za oknem! Brrr! A piorę już 2 pralkę rzeczy, musze wynieśc je do ogródka, ale poczekam , aż dotrze tam słońce- czyli jeszcze z godzinę :) mała- to super, że z sunią OK. :) Martwiłam się, bo mi szkoda zwierzaczków jak chorują, one są wtedy takie bezbronne.... Wczoraj uratowałam skórę mojej Tinie: wracaliśmy ze spaceru, ona zawsze biega bez smyczy, u nas same lasy i łąki więc ma gdzie biegać, ale pod domem zapinam ją na smycz, bo po ostatniej akcji z Huskym potworem mam dośc atrakcji.... Tyle co ją zapiełam a wybiega z domu wspomniana wyżej potwora! Na szczęście faktycznie zainwestowali w kolczatke i mieli ją tym razem na smyczy, bo nie wiem jak by to się skończyło! Zaczęła tak się wyrywać do Tiny, piana na pysku- szok! Ale wystarczyło , że raz mocniej się szarpneła i kolczatka zadziałała :) Może będzie trochę spokoju z tym kretyńskim psem, bo ja nie wyobrażam sobie wiosennych spacerów z wózkiem i Tiną.... AIR- odratowane 2 pary spodni to super sprawa! Jak ja bym tak chciała....Ale niestety jeszcze przed ciążą nie bylo za dobrze w kwestii starych ubrań, a teraz to już wogóle :) Nie żeby mnie to jakoś szczególnie stresowalo ;) ...... Tygrys- rany! Ty już niedługo do Egiptu! Dotarło do mnie dopiero! Ale ci zazdroszczę. :) Obiadek \"wloski\" wyszedł... boski :) Lasagne to jest to co Ninka lubi i to bardzo, do tego wypiłam lampkę czerwonego winka i jako że teraz jestem niesłychanie "ekonomiczna" (czytaj: uwalę się lampką wina albo połową szklanki piwa)..... odjechałam szczęsliwa jak dziecko! Poszłam spać! Ale za to wieczorem mogłam świeżym okiem śledzić wyczyny w Tancu z gwiazdami. Odpadli już wszyscy, których nie lubilam....teraz zacznie się problem, bo jeszcze nie trawię Mroczka-klona, ale zatanczył tak , że szok! Jadę teraz do miasta, musze umówić się do fryzjera, kupić szlafrok do szpitala i kilka innych rzeczy. Pa
-
Helou :) cześc kobitki! No i wielkie CZEŚĆ dla szanownego kolegi Borewicza!!!!! nawet nie wiesz jak miło cię poczytać, brakuje mi strasznie twoich wpisów :) A Elles faktycznie bura się należy za \"nicniepisanie\"- teraz wychodzi na to, że ja trzaskam najdłuższe posty! Borewicz- a odpoczywaj , na zdrowie! Super podejście, trzeba odreagowac stres, zawirowania. Nawdychaj się troszkę jodu za mnie- do godziny zero teoretycznie zostało mi 32 dni! Ale wszystko może się zdarzyć ;) Brzusia- boski przepis na kawusię! To taka kawa latte- zrobimy sobie dziś, po obiadku. I będzie totalnie po włosku, bo dziś D. robi lazagne! Nie wpuszcza mnie do kuchni, zapachy krążą przecudne, lubię być czasem porozpieszczana..... U nas piękna pogoda, słoneczko świeci, ale wieje zimny wiatr. Mieliśmy aktywny poczatek niedzieli: rano wizyta w szpitalu, potem godzinny spacer z Tiną, dopiero teraz dotarliśmy do domku i zamierzamy reszte dnia przeleniuchowac koncertowo! Co do moich włosów i chęci zmiany- miałam króciutkie włosy w szkole średniej :) Ale teraz się chyba nie zdecyduję na tak radykalną zmianę. Zrobię sobie odrosty, pocieniuję porządnie i zobaczymy! Dobra- znikam zalec na kanapie i będę oczekiwac na obiadek :)
-
No tak! Tylko my we trzy dziś tu zaglądamy :) AIR- super butki! Wygladają na wygodne. takie jak lubię: i do spódnicy i do spodni. Tygrys- WOW! Ale odjazdowa fryzurka! strrrrrrasznie mi się podoba! Powiem w sekrecie, że ja też przymierzam się do jakiejś większej zmiany fryzury... Tylko nie wiem jeszcze co by to miało być. Kolor na razie zostanie blond, może je definitywnie pocienować - jedna warstawa tak do wysokości żuchwy, reszta dluga? Albo ostre cięcie- calkiem na krótko? co wy na to? Tygrysku ja od 8 lat nosze soczewki. Nie mam astygmatyzmu, ale mam różnice ponad 2,5 dioptrii pomiędzy lewym a prawym okiem. Teraz planuję zmienić producenta na miesięczne O2Optix, są o wiele lepiej przepuszczalne i można je nawet nosić bez przerwy do 6 dni i nocy- ale to wyjątkowo. Ja je planuję kupic na pobyt w szpitalu. Nie wyobrażam sobie porodu w okularach, a przy mojej sporej wadzie wzroku jestem ślepa jak kret, czułabym się cholernie dyskomfortowo.... Ja dziś sie wybitnie poleniłam ;) Obleciałam mieszkanie po łebkach, odpuściłam sobie podłogi, bo od jakiegos czasu odkurza i zmywa D. dziś go nie było, a ja nie mam już na to siły. Potem zaległam na łózku i skonczyłam czytać \"W oczekiwaniu na dziecko\"- wiem już trochę więcej ;) Teraz czekam na \"Wzgórze nadziei\" z Nicole Kidman na TVP1. Pozdrawiam wieczorowo :)
-
Nikogo nie ma, czy to o2 się przycina? :) Wyspałam się dziś cudnie, zjadłam śniadanko a za momencik rzucam się w wir porządków (ale takich lightowych) Byliśmy wczoraj na \"Samotności w sieci\" i musze wam powiedzieć, że ...... podobało mi się! Oczywiście, że brakuje w nim tego CZEGOŚ, tych smaków, zapachów, nawet zmysłowości, które niepodzielnie panują w powieści Wiśniewskiego....uważam, że ktoś kto nie czytał książki może się pogubić w wątkach, ale calośc jest super pomimo przegadania i przydlugich scen. Cielecka robi cały ten film, nawet nie mówiąc ani słowa w pewnych scenach, Chyra też pasuje jak ulał...muzyka jest cudowna, otoczenie, oprawa z wyższej półki....wyszłam jakaś taka rozmarzona i zadowolona :) A potem w TVN był \"Władca Pierścieni\" i wogóle juz odjechałam :) Słowem- miły piątek, miły wstep do weekendu. Nie mamy żadnych planów na weekend, może dlatego, że nie ma z nami P....on zawsze był z nami na wszystkich spotkaniach, imprezach, kolacjach... Teraz to my jeździmy do niego. Najgorsze jest to, że ze względu na poważne problemy zdrowotne jego mamy nie powiedział jej prawdy, kobieta nie wie tak do końca co się dzieje.....a ja nie moge jej spojrzeć w oczy....Uwielbiam tę kobietę, jest bardzo podobna i fizycznie i niefizycznie do mojej mamy....Jak rozmawia ze mną o P. to mam taką gulę w gardle! Powtarzam sobie, że WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE, ale sami wiecie, że nie przez cały czas udaje się uśmiechać. Pozdrawiam was gorąco i znikam w czeluści mieszkania :)
-
Dzień doberek. Może i wyż, może i slońce, ale dlaczego tak wieje?! Jak wyszłam rano z psem to myślałam, że mi głowę urwie-czyżby do mojej mieścinki dotarł halny ;) ? Źle dziś spałam, obudziłam się po 3.00 i do 5.00 przewalałam się z boku na bok, nie mogłam się nijak wygodnie ułożyć, nigdy nie miałam problemów z krążeniem, ale chyba się zaczyna, bo bolą i cierpną mi całe nogi, dłonie mam od rana spuchnięte, palce jak u rzeźnika....taaaa....uroki ostatnich tygodni :) Już chciałam wstać, żeby nie budzic moim kręceniem D. odpalic komputer i popisac do was, zjeśc kanapkę z białym serem i miodkiem, popić to meliską i czekac na sen.... Ale przy ktorymś układaniu się na boku wyczaiłam wygodną pozycje i ..... spałam do 9.00 jak zabita! AIR- a nie mówiłam, że VOLVER jest cudny? :) Wczoraj sobie spisałam kilka filmów Almodovara, bo nasi znajomi mnie nakręcili, że jest u nas taka wypożyczalnia DVD, która ma super filmy, Almodovar w całości itp. Może zdążę coś pooglądać :) Mała- rany! na języku? Biedactwo!!! Napisz co z sunią ! Tygrys- no własnie mnie to \"zimowe\" ubieranie leko śmieszy... Rozumiem, że np. o 6.00-7.00 rano można wymarznąc się na przystanku, ale golf, polar, kurtka i rękawiczki?! No nie wiem... Ja mam inny \"problem\"- nie zapinam już jesiennego płaszcza, chodze w przydużym polarze D. z butami będzie problem, bo jak na razie mieszczę się we wlasne adidasy, ale do listopada będzie krucho... A o \"niemytych\" współpasażerach to nawet mi się pisać nie chce....Rany! Czy Polacy nadal dbają o to, by nie przekraczać norm zużycia mydła? Brrrrr!!!! saszka- to był ten świerszcz w herbacie, czy nie? isa- zazdroszczę Bieszczad! Odpoczywaj i opowiedz po powrocie jak było. Ka- tylko pozytywne fluidy dla mamy i ciebie!!!! Tygrys- a jak z tym porannym wybuchem? Dzisiaj też byl? I co to w końcu jest, rozwikłałaś zagadkę? Brzusia- jestem ciekawa jakie ja będę musiała stosować metody, by dziecko mi dało chwilke odetchnąc....Czasem do mnie boleśnie dociera, że dziecko to praca na całodobowy etat! Pożeram wlaśnie wielkie jak nie wiem co, twarde i soczyste jabłko :) I piszę do was jedną ręką...
-
AIR- VOLVER jest boski! Uwielbiam ten film za wszystko: za piękną Penelope, za muzykę, za kolorową hiszpanię, za niesamowitą historię :) na pewno ci się spodoba i nie zdołuje! My jutro z D. idziemy na \"Samotność w sieci\"....dostalam w prezencie bilety od mojego klienta :) Jego żona pracuje w ośrodku kultury, jest jakąs szychą i dostaje darmowe zaproszenia, bilety- on wie, że ja uwielbiam takie imprezy, więc czasem mi coś podrzuca- niesamowity jest! Trochę się boję, bo podobno film cieniutkiiiiiii, ale co tam!
-
Brzusia- ale ja przed ciążą byłam taka kulka, więc jak na początku miałam ponad 6 tygodni glowę w sedesie to schudłam 6 kg i dopiero teraz je nadrobiłam ;) A ty laska jesteś, szczuplutka- widzisz jak ładnie zrzuciłaś! ja to nie wiem jak ze mną będzie ;) Ale mam zamiar zabrać się za siebie- mój D. będzie moim katem i bezlitośnie ma wysylać mnie na rower, aerobic i inne takie :) saszka- ja za koniakiem też nie przepadam. Moja mamunia go uwielbiała i zawsze z zagranicznych wojaży przywoziłam jej butelkę jakiegoś dobrego, markowego, a ona potem sączyła go sobie po kieliszeczku do kawy :) Ja kocham czerwone wina- półsłodkie, martini ...potem długo, długo nic i mocno zmrożone piwko z soczkiem :) Ostatnio mnie tak naszło w piątek, że wyslałam D. po czerwone winko, wypiłam delektując się 1 dużą lampkę i byłam szczęśliwa jak dziecko :) Julka potrzebowała mocniejszych wrażeń :)