Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nina.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nina.

  1. elles- ócz, się ócz :) A cóż to za przedmiot? zapomniałam ci napisać ostatnio, że stwierdzenie \"PRANUMERATA\" jest boskie! Jak jest pre- to musi być i pra- zgodnie ze stanem tzn: z tym, że lezy już na strychu i się zbiera :) Pozdrawiam
  2. Witam :) Mój D. leży zasmarkany i rozkaszlany na kanapie i ogląda TV....dopadło i jego przeziebienie. Zaaplikowałam mu witaminy i leki, goracą zupę i kazałam leżec pod kocykiem. Majorek...chm....rozumiem co czujesz. Wy tam mieszkacie tez z jego rodzicami czy sami? Jeśli chodzi o terytorialnośc to JA mam to bardziej rozwinięte niż mój D. - on jest totalnie wyluzowany, ja musze mieć SWOJE półki, SWOJE szafki itp. Powiem ci tylko na pocieszenie, że my mieszkaliśmy przed ślubem 1,5 roku u moich rodziców w małym pokoju i miałam tego naprawdę dośc, ale gdy przeprowadzilismy się na swoje to dopiero były kłótnie!! o wszystko! O jego bałaganiarstwo, brak zdolności pod tytułem \"złota rączka\" itp. Docieraliśmy sie długo...dłuuuugo... Trzymam za was kciuki, wszystko sie poukłada, grunt żebyście byli RAZEM. Wszyscy troje :) Dziś byłam w trasie z moim przełożonym, pojechaliśmy sobie do Zgorzelca, potem Wałbrzych, Jelenia- pogoda była cudna, podziwialiśmy widoczki...Fajny dzień :) saszka- ja osobiście nie lubię tej rasy - husky. Mam na dole rodzinke, która sprawiła sobie takiego psa i ten męczy się w domu, bo ich spacerki polegają na wyprowadzaniu go przed dom i z powrotem do mieszkania! Pies się męczy i głupieje! Jest agresywny, ucieka im z domu- wrrr! Tygrysku- nie wiem kiedy będę w Warszawie, podobno planują zjazd na luty, bo teraz nam odpuścili. Dam ci na pewno znać :) Kluska- toś miała faktyczny relaks! U dentysty! AIR- twoja mama to agentka! Niech tak trzyma. Sto lat, sto lat! Przekaż życzenia i ode mnie! A ta laurka na urodziny to słodki pomysł! I zupełnie w moim stylu- ja mam coraz częściej wrażenie, że my siostry jesteśmy ;) Pozdrawiam i znikam pooglądać telewizję z moim kaszlacym mężem.
  3. Macham łapką wieczornie :) Miły miałam dzień mimo \"wizytacji\". Umieściłam dyrektora w hotelu. Zjadłam kolacje, poleniłam sie i ... ide zaraz lulu ;) Pozdrawiam wszystkich piszacych i tylko czytających. LUBIĘ WAS BARDZO! nie wiem co mi jest, ale mam super przytulaśny i miły nastrój. Planuję urlop letni- może to dlatego? Pozdrawiam
  4. saszka- nie :) To jest SUCZYCA ;) Leniwa jak diabli, ale ma to po swojej pani chyba. I w dodatku non stop jakieś ciąże urojone...tak maja podobno owczarki niemieckie, a ona obok owczarka nawet nie stała. Dostaje jakies zastrzyki od weterynarza, ale niewiele to pomaga. No może tyle, że nie gryzie gości i mojego D. bo wszystkich traktuje jako zagrożenie wirtualnego miotu, tylko mi wolno z nią robic wszystko- mała to pociecha :) Ale chociaż nie mam nudno!
  5. Słonko dodaje energii!! A dziś w kotlinie Kłodzkiej było ... -20 stopniiiii! Brrrr! jak tam dojechałam to klienci patrzyli na mnie dziwnie....musiałam im wytłumaczyc, że u mnie tylko -10 było rano i po 15 min skrobania auta wsiadłam sobie i pojechałam :) Zrobiłam juz nawet obiad na 2 dni: gar zupy pomidorowej i gar kapusty a\'la bigos, ale z masą warzyw i przypraw- mam z głowy obiadki do środy-czwartku... Nie wiem kiedy teraz będe zjeżdżać do domu- przed 19.00 zapewne nie... Idę sobie pospacerować z moim leniwym psem- zima nawet jej nie służy: przytyła, jest ospała, po kilku minutach na dworze juz robi \"abarot\" i wraca do domu- leniwa Tina! Ja chcę już wiosnęęęęe.
  6. Witam porannie :) Borewicz- GRATULUJĘ!!! I zazdroszczę! Postawiłes sprawe na ostrzu noża i się opłaciło! I kto jest debeściak? No kto? :D Ja sobie leniwie spędziłam weekend. Wczoraj rano pojechalismy całą bandą na basen i do sauny- nie wiem czemu, ale po saunie czułam sie okropnie! Cały dzień bolała mnie głowa, było mi tak jakoś niewyraźnie...Nie wiem o co chodzi... dzis w miarę luźny dzień, od jutra mam wizytację na moim terenie, formalne odwiedziny u klientów itp. Nie lubie tego, ale nie mam wyjścia. Do czwartku młyn! Acha- przez rokitę, ktora pisze na poprzednim topiku Diabłów zamieszałam się dziś rano, bo zwątpiłam jak otworzyłam diabły a to był poprzedni temat, który miał być już zamknięty! Rokita ty diabołku ;) Ale za to już wiem, kto mi podesłał zdjcie zimowe :) To byłas ty!
  7. Obiadowe mlaskanie Niny ;) ...... AIR- no własnie! Co ten Borewicz za wiktoriańskie bluzki oglądał? ;) ładnie, ładnie Panie kolego! A ja dostałam dziś mega głupawki podczas wizyty w zaprzyjaźnionym serwisie samochodowym. Chłopaki sie zastanawiali czy to po kawie jaka mi podali czy też brałam coś innego.... Ale uchachałam sie jak norka! Tak ogólnie, bez powodu! Idę kończyc obiad bo mi wystygnie :)
  8. Borewicz- aleś trafił, jak kulą w płot ! ;) Taka bluzka to zapinana po sama szyję jest, specyficzny styl, taki staromodny z czasów, gdy panie chodziły w krynolinach, z parasolkami i w kapeluszach. Dekoltów nie lubię bo .... nie lubię! Tygrys- fajnie, że już się tak wtopiłaś w towarzycho ćwiczące. Żałuję, że nie mam pod nosem takiego klubu, bo jak mam sie czasem wieczorkiem wydłubac z domu, wsiąść znowu do auta i wracać do miasta.... to mi sie nie chce i ćwiczę w domu! Ale tu sa problemy z motywacją i kółko się zamyka ;) A jak się ćwiczy, to podobno na początku nawet waga idzie w górę! Bo to mięśnie rosna i ważą więcej. AIR- jak żołądek? Mnie też się wydaje, że to na tle nerwowym, wiem, wiem: powiesz, że się przecież wcale nie denerwowałaś nową pracą, ale organizm wie lepiej. Te kilka dni na lekkiej diecie dobrze mu zrobią, ty się już wdrożyż w nowości i zobaczysz, że będzie dobrze! Właśnie dzwonił do mnie kolega i pytał gdzie ja dziś jeżdżę, bo na autostradzie Wrocław-Legnica na jego oczach doszło do mini karambolu, droga zamknięta, dwa auta wpadły na ciężarówkę, która stanęła bokiem, bo było slisko, a na dokładkę podobno wiezie gaz! Miło mi , że się o mnie troszczy, on podobno uniknął wpadnięcia na Tira, bo zjechał całkiem na lewy pas i ma przerysowany cały bok auta! Wrrrr! A ja dziś na szczęście mam wolne. Ten tydzień był \"luźny\" ale od wtorku zaczynam ostro pracować! A teraz podreptam do lodówki i zjem zdrowe śniadanko....
  9. Dobra- idę lulu! Raporciki zrobione, kasa wydana, mleko się wylało ;) saszka- pozdrawiam nocą.... Słodkich snów......
  10. saszka- głodna się przez ciebie zrobiłam! daj znac jakie wyniki będą u taty.
  11. saszka :) No! mam kolorowe rubryczki w excelu! Skąd wiedziałaś ?
  12. A ja sobie własnie raporciki robię, sumuję i dodaję, dzielę i mnożę...i wychodzi mi, że za dużo słuzbowej kasy wydałam :) Ale co tam! Co miesiąc tak mam ;) Ja dziś też jestem dumna z siebie : - rozgrzewka - 15 minut ćwiczeń na brzuch - 30 minut z płyta DVD na ramionka - 30 minut na rowerku Ale dupsko boliii! I bez skojarzeń proszę! To od siodełka! A przeciez było. Nieprzyzwyczajona jestem i tyle :) Na zakupach zaszalałm jak nigdy. Na szczęsice teraz są przeceny - i to jakie! W H&M do 70%!! Po kilku złych wcześniejszych podejściach bezowocnych itp. zakupiłam masę fajnych rzeczy, do portfela już nie zaglądam przez 2 tygodnie, ale przetestowałam spodnie treningowe czarne i miodzio! Nadają się :) I jeszcze między innymi nabyłam bluzkę w stylu wiktoriańskim. Ciekawe czy Borewicz wie co to ;) Talibów nie sprowadzam- jakby co to mam słabośc do Włochów i Hiszpanów.... A jak tańczą- uła!
  13. Nie wiem kto to jest Pomarańczowym mieszańcem, ale zdjęcia sliczne, zimowe.... ja zaraz ruszam do pracy, a lenia mam takiego, że ho, ho! Majorek- skóra, po ciąży?! Na zdjęciach widziałam, że nic tam u ciebie nie zostało, ale jak mozesz i chcesz już ćwiczyć to nawet dla samej siebie możesz porobić jakieś ćwiczonka na brzuch. Ja wczoraj pedałowałam przy TV z 50 minut i jak zeszłam to częśc ciala, która najbardziej mnie bolała to był.... tyłek... Zakupiłam wczoraj sobie piekną, błękitna karimate, bo ślizgam sie po podłodze z niewygodnym kocem, a tak- pełna stabilność podczas ćwiczeń ! :) Acha- i mam nowych członków rodziny: zakupiłam piękna paproć, krotona i porozsadzałam prezent świąteczny- malutką gwiazdę betlejemską i taki mały bluszczyk. Uwielbiam roslinki! Mój D. o mało wczoraj zawału nie dostał , bo wrócił do domku, a ja go- łap za rękę i prowadzę do pokoju, i mówię \"poznaj prosze nowych członków naszej rodziny\"! Wlepiał się we mnie tak jakos dziwnie...a potem wybuchnął smiechem, bo zajarzył, że to o kwiatki chodzi! Wiem, że jestem nienormalna, ale trudno ;) Dziś po pracy jade do Wrocławskiego H&M pooglądac czy maja coś ciekawego. Cierpię na chroniczny brak zdolności do kupowania sobie ubrań ale musze coś nabyć drogą kupna, bo moja szafa wygląda coraz mizerniej....Może coś mi się spodoba i - o cudzie! nawet będe w tym wyglądała jak człowiek? :) Papa, odpalam sanki i w drogę!
  14. Ja chyba jestem nieodrodna coreczka mojej mamy! Zamiast sobie polenić się i poczytać to ja : - zrobiłam 2 prania - wymyłam całą szafke pełna szkła, szklanek, kieliszków począwszy od tych do szampana a kończywszy na tych do ...siwuchy ;) - całe szkło wsadziłam do zmywarki i teraz aż się mieni! (nie chciało mi się tego myć PRZED świetami to zrobiłam to Po, dziwna troche jestem, ale trudno....) - nagotowałam cały gar gęstej zupy jarzynowej i teraz pachnie w całym domu selerem i brukselką ;) - poukładałam ciuchy w szafie mojego D - pogadałam 40 minut z kumpelą przez telefon I dzień zleciał :) Przed chwilka wróciłam z psem ze spaceru- ale jest pięknie! Wszystko znowu zasypane, każde drzewko, każda najmniejsza gałązka oblepiona białym puchem. Czasem strasznie żałuję, że nie mam aparatu, bo popstrykałabym wam kilka fotek, żeby wam pokazać jak tu jest pięknie! Zaraz wraca D. z pracy, a ja zmykam do kumpeli, która zaprosiła mnie na kawę i plotki, wieczorem czeka mnie jeszcze kilka papierków do wypełnienia a jutro od rana pędze przez zaśniezone drogi do Wrocławia- kilka ważnych tematów pojawiło się do obgadania z klientami. AIR- strasznie ciekawe to co piszesz. Fajna firma. Tygrys- co dziś będziesz ćwiczyć wieczorem? ja planuję tak jak wczoraj: 60 minut na rowerku w niezłym tempie, a potem brzuszki.
  15. Witam wszystkich w Nowym Roku :) Ja jak nigdy mam kilka postanowień noworocznych i zapał by je zrealizować. Jak sie uda to wam o tym powiem. Tak ogolnie to Sylwester był miły, ale nie jakoś szczególnie zabawowy...towarzycho lekko drętwawe, ale za to przed północa poszliśmy na rynek postrzelać i pooglądać fajerwerki i tam dalismy czadu! Wróciłam mokra od szampana od stóp do głów, uchachana, rozmazana /sylwestrowy makijaz/ i zmęczona ganianiem po placu. Nawet nie zmarzłam, bo było ciepło, lekki śnieżek- miło! Jestem na kilka dni doładowana pozytywną energią, której mi udzieliła siostra mojego D , która mieszkała u nas przez kilka dni. To bardzo mądra osoba, rozmawiałyśmy do późna w nocy, piłyśmy litrami herbatę i zajadałyśmy tosty z serem i masą czosnku, bo ona czosnek to mogłaby jeśc bez niczego, jak jabłko! Te rozmowy dużo mi dały. Uświadomiła mi, że należy być WDZIĘCZNYM i DOCENIAĆ to co się ma w życiu, bo czasem już jest za późno a do nas dopiero dociera, że mieliśmy tak wiele. Jesli ktoś czyta \"Żwierciadło\" to tam jest szeroki felieton o wdzięczności właśnie... Niedocenione słowo. Szczególnie w mojej rodzinie... Tak wiec uczę się być wdzięczna za to co codziennie dostaję, musze schowac te moją drabinke ambicji, którą codziennie pokonuję ,szczebel po szczebelku i zamiast cieszyć się z pokonania kolejnych etapów to ja nie umiem...bo wypatruję już co się kryje wyżej. I tak w kółko. ta moja chora ambicja mnie kiedys przydusi i wykończy :) A za oknami śnieżna zima! Nasypało przez noc z 20 cm śniegu! Po kilku dniach odwilży znowu jest biało, a ja mam kilka dni spokoju, bo klienci maja mojego towaru po sufity i teraz musza wszystko po troszku wyprzedawac, wiec sie lenie ;) saszka- MUMIO??!! Ty to masz fajnie. Ja ich uwielbiam. UWIELBIAM! Za kreatywnośc, za innnośc, za to co osiągnęli. Historia z choinką boska! Ja też mam żywą, ale bez efektów zapachowych, które mogłyby kojarzyć się z ..... moczem konia :) Kutia? Nie, ja nie umiem robić, kupiłam gotową , taką w puszkach. Z ciekawości, bo u nas się nie jadało kutii. I powiem ci, że słodkie paskudztwo jakieś takie...myślałam, że będzie lepsze. Ja wolę śledzie ;) Majorek- dzieciaczki to miały mocny sen! Nie wiem jak mój pies przeżył Sylwestra i fajerwerki, bo drugi rok z rzedu została psina sama w domku, ale nie dawala po sobie poznac ze ja cos niepokoilo. Ja mieszkam zreszta w takim miejscu, ze jest spokojnie, nie ma duzo mlodych ludzi, wiec nie ma chyba za bardzo kto strzelac. AIR- GRATULACJE!!! Strasznie sie ciesze, ze jestes na tym stazu. I to jeszcze szefa nie ma- raj! A powiedz ile ten staz ma trwac? I co robisz? Pozdrawiam was serdecznie i znikam poczytac. Aktualnie po "Nowych przygodach Mikołajka" zaczytuję sie w "ONO" D. Terakowskiej- boska!
  16. szamciu kochana! Na pewno pięknie wygladasz w ciąży,to najpiękniejszy czas i żadne walce niech ci w głowie nie siedzą ;) Wczoraj miałam dyskusję z moim D. właśnie na temat ciąży i okresu zaraz PO, bo nasza koleżanka, u której wczoraj byliśmy nawiedzać tygodniową dzidzie, w czasie ciąży wyglądała cudnie, a czym wiekszy brzuch tym jeszcze ładniej. Teraz po tygodniu od porodu ma nadal sporo brzuszka i to jest normalne i prawdziwe, a np. moje koleżanki zapatrzyły się w przykłady takich kobit jak Steczkowska, Kukulska itp, które w 2 mce po porodzie były już płaskie jak deska i nie było śladu. Mój D. twiedzi, że bez chemii i różnych wynalazków się tak nie da! Tylko po co katowac ciało i doprowadzać je do ideału skoro ma teraz prawdziwą rewolucję za sobą i powinno spokojnie dojśc do siebie? Ale się wymądrzam! Jasne, że każdy organizm ma inaczej. Ale ja nie będe chyba miała problemów gwiazd, gdyż nigdy nie byłam idealna więc po ciązy będę musiała tylko popatrzeć tu i tam i doprowadzić się powolutko do stanu używalności :) Co do świąt to zazdroszczę rodzinnych i w dodatku w pięknym, nowym mieszkaniu. Życze dużo zdrówka, popukaj dzidzi od ciotki Ninki przez brzuszek, niech wie, że ją / jego pozdrawiam :)
  17. Melduje sie Nina :D U mnie BIAŁO! Biało za oknem i biało w sercu (elles!) Humor się poprawił, postanowiłam przestać się \"nakręcać\', bo potem człowiek sam już nie wie, czy jest już lepiej czy tylko gorzej .... ;) AIR- napisz koniecznie co teraz czytasz, bo ja uwielbiam jak coś polecasz! Ja mam teraz stos nowych , przepięknych ksiązek, które dostałam w prezentach różniastych i aż drepce w miejscu kopytkami, bo chce je szybko przeczytac, a na to czasu brak. mam \"Nowe przygody Mikołajka\" (pięknie wydane i czytając zaśmiewam się co chwilę na głos, bo książka przenosi mnie w boskie lata dzieciństwa) \"ONO\" - strasznie chciałam to przecztać, \"Wspomnienia z Toskanii\" i kilka ksiązek kupowanych z serii \"literatura na obcasach\" Tygrysku- cieszę się że u ciebie też już lepiej Elles- boski post! Długi i nadrabiający :) Ale mi tymi daniami smaka narobiłas...naleśniki z lodami, zupa brokułowa z migdałami...mniam! Kluska- to prawda co pisałaś o powodach mojego doła...To chyba przemęczenie albo cuś. Ale dziś zamykam już miesiąc w pracy i od jutra mam zamiar odpoczywać. Dziś przyjeżdża do nas siostra mojego D. z Berlina, to jest zakręcona zakonnica, która uwielbiam! Będzie gwarno i wesoło w domku. Sylwester? Idziemy do znajomych na prywatkę , ma być około 15 osób, większej częsci nie znam, bo to ludziki z pracy gospodarza imprezy, ale myślę że może być fajnie. Ja wprawdzie chciałam zorganizowac coś u nas z inna ekipą , ale trudno. Wczoraj byliśmy ogladać nowo narodzoną córeczkę naszego przyjaciela. Córeczka ma na imię Natalia, ma tydzień i jest przesłodka. Spokojnie znosiła wszystkie obce osoby w domu, oni mieszkają w kawalerce, więc wszyscy siedzieliśmy w jednym pokoju, ale dzidzi nie przeszkadzały nasze rozmowy. Wzruszył mnie mój Daniel, który wprawnie wziął kruszynkę na ręce i .... nakarmił fachowo z butelki!! Potem poczekał aż małej się odbije / na jego koszulę/ i ułozył ja sobie na kolanach, a ona słodko drzemała! Niesamowity widok! To specyficzne uczucie, gdy patrzysz na swojego mężczyznę, który zajmuje się tak delikatnie małą istotką... Wzruszyłam się normalnie. Zaraz pędze do miasta bo musze nakupić trochę rzeczy na tego sylwestra, a śniegu u nas cała masa! I nadal sypie! Wczoraj pobiłam rekord powolnej jazdy z Legnicy do Jeleniej Góry- ponad 2 h!!
  18. Nina pozdrawia sennie.... Jeszcze raz dzięki za życzenia. Mnie dopadła jakaś deprecha chyba...bo nijak nie umiem znaleźć pozytywnych stron...wszystko jest czarne. Nie wiem co mi jest... Może to hormony, może to brak słoneczka, może brak ruchu.... Mam dośc, chcę się schować pod kołdrę i nie wychodzić ze dwa tygodnie. A tu nagonka: plany, kto zrobi więcej, kto jest debeściak itp. Ja się chyba nie nadaję do tego zawodu... Tylko do jakiego się nadaję? No właśnie...
  19. Ruszam do pracy. Pozdrawiam serdecznie. Ale mi się nie chceeeeeee...............
  20. Dziekuję za życzenia :) Nie lubie samej końcówki Świat....Zaraz powrót do szarej rzeczywistości...a teraz słodkie lenistwo... Dziwne miałam Święta w tym roku... Dziwne miałam urodziny... Wogóle wszystko od jakiegoś czasu jest dziwnie szaro-bure... Nie umiem się nigdzie odnalezc, krece sie w kolko... Dobra, dosyc smecenia! ide na spacer, bo slonce pieknie swieci- moze mnie troche doladuje pozytywna energia ;)
  21. Stawiam urodzinowe ciacho na stół i pełen barek trunków! Nina starsza o rok ;) Powiem wam w sekrecie, że trochę dziwnie mieć urodziny w Boże Narodzenie.... tyle już lat minęło, a ja ciągle nie moge się \"przyzwyczaić\".
  22. Kochane Diabły! Życze Wam Świąt prawdziwie świątecznych, wypełnionych radością i miłością, niosących spokój i odpoczynek od codziennego zgiełku. Czarodziejskich chwil spędzonych w ciepłej rodzinnej atmosferze, moc prezentów pod choinką i przysmaków na świątecznym stole. Szczególnie mocno pozdrawiam i przytulam tych zasmuconych. Dziekuję Wam, ze jesteście! To już drugie Święta z Wami...
  23. Piękna choinka juz stoi i pachnie! Jutro gotowanie, pieczenie- ale lubie to! Tygrysku kochany...przytulam mocno! Trudno mi sobie ciebie wyobrazic smutną....jestem z toba myslami, ślę pozytywne fluidy- może pomogą? Pozdrawiam cieplutko majorek- a tam ciuszki i sprzątanie. Pisz z nami pomiędzy przerwami na karmienie i spacerki z dzidzią, chociaz spacerki to teraz nie za bardzo, oby do lata! AIR- fajne takie rodzinne święta... Mi tego będzie najbardziej brakowało przy stole: gwaru, poszturchiwań, pseudo kłótni o podanie półmiska, przepychanki do mojej mamuni przy składaniu życzeń..... saszka- groch z kapusta powiadasz? Jak to?
  24. Wiecie co? Czuję sie trochę jak żandarm, bo jak nakrzyczałam, że na diabłach pustki, to się meldują! :) No, ale trudno, ktoś musi miec i taką niewdzięczną rolę.... Borewicz, Elles- pozdrawiam gorąco! Bore- przykro mi z powodu babci....jeśli chodzi o młyn w pracy to doskonale rozumiem presję itp. Trzymaj sie i nie daj się! Elles- gratuluję ocen! mała- dzięki za życzenia, trzymaj się cieplutko i zdrowiej. AIR- no! Lista jedzenia niezła, co ;) ? Powiem ci w sekrecie, że my z moim D. to uwielbiamy dobre jedzonko i już zawsze chyba będziemy misiowaci troszkę....Ale skoro nam to pasuje to nie ma dramatu. Ja tylko zapisałam się od stycznia na aerobik w wodzie i inne takie, co by kondycję złapac, bo to jeżdżenie autem mi bokiem wychodzi ;) a mój mąz co czwartek śmiga na te swoje treningi, więc on kondycje ma! U mnie znowu leje deszcz...i najgorsze jest to, że ma tak padać do I dnia świąt....Szkoda. Tygrysku- pozdrawiam. Pewnie znowu pędziłaś gdzieś na trening i mogłaś tylko łapką zamachać?
×